Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Wszystkie zwierzęta duże i małe (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-wszystkie-zwierzeta-duze-i-male-184.html)
-   -   Otwieram nowy wątek "Czy ktoś tu kocha koty?" (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/wszystkie-zwierzeta-duze-i-male/t-otwieram-nowy-watek-quotczy-ktos-tu-kocha-kotyquot-7175-print.html/)

jolka5652 10-05-2010 10:01

witam miłego dnia życzę


eledand 10-05-2010 13:56

Jestem,jestem.
 
On też jest ładny.
:D

BarbaraK 11-05-2010 16:58

Od dziś przestaję lubić moją kocicę.:mad:
Mąż wyniósl z garażu do połowy zjedzonego małego zajączka.
W mieszkaniu 3 miski z jedzeniem,wpada trochę zjada i wypada.A i tak staje się morderczynią.Podle kocurzysko.

elizka 11-05-2010 21:35

Jakie te Barbary są przewrotne-co nie?
Kocha i nie kocha,podziwia i nie...pragnie mieć w domu drapieznika i łowcę,a tu dziwi się....

....skad my to znamy?My- kocie opiekunki.Co nasze ostropazure milusieńkie kotki robią nocą?Jaki to byłby film!!Trzeba by może minikamerę z noktowizorem założyć za uchem?

http://www.youtube.com/watch?v=Ad49Fn-CyGI

BarbaraK 11-05-2010 21:54

Elizko
ja długo siedzę,a ona potrafi do godz.1-ej,5 razy wejść i wyjść,gdy widzi ,że ja już mogę iść spać ,przychodzi i przykładnie śpi do 9-ej.
Ale jak mi mąż pokazal to naprawdę bylo mi przykro.
Tu kiedyś jedna z dziewcząt radziła dzwoneczek jej przypiąć,ale nie zdecydowałm się ,myśląc że nie bylaby szczęśliwa,tak cały czas dzwoniąc.Pewnie to też by ją stresowało.Tak żle i tak niedobrze.

BarbaraK 11-05-2010 21:58

to co obejrzalam na tym filmie ,to jakbym widziała moją piękną,ale wówczas ,kiedy chce się popisać przed naszymi psami.

jolka5652 11-05-2010 22:48

A ja dzisiaj jestem smutna odszedł od na nasz najstarszy kot
Kuba, wzięty był ze schroniska jak miał jakieś 5 -6 lat /miał
być uśpiony, bo miał straszne liszaje/ a mieszkał z nami 13 lat,

tak wyglądał w rok po przybyciu do nas i leczeniu



tutaj jakiś rok temu



a to jego jedno z ostatnich zdjęć



może wyda się to dziwne, że jestem smutna ale koty towarzyszą
mi przez całe życie i są mi bardzo bliskie

BarbaraK 11-05-2010 23:01

Jolu
absolutnie nic dziwnego w tym nie ma.Zwierzę w domu,to czlonek rodziny.Ja ilekroć musiałam się pogodzić z odejściem psa,bardzo to przeżywałam i jest to zupełnie normalne.

krystynka 11-05-2010 23:03

Jolu, współczuję. Trzymaj się. Odszedł członek rodziny.
Przynajmniej ja tak traktuję swoje koty.
I nie może być nic dziwnego w towarzyszącym nam wtedy smutku.

jolka5652 11-05-2010 23:21

dziękuje za słowa otuchy, całe szczęście w tym nieszczęściu,
że mam jeszcze 4 koty, więc nie zostajemy bez zwierzęcia
jak to było 1997r kiedy kot wypadł nam z 10 pietra,
płakała cała rodzina i wtedy właśnie wzięliśmy ze schroniska
Kubę i Kaśkę/ koty tak chore,że przeznaczone były do uśpienia/
jeszcze raz dzięki


jeszcze jedno zdjęcie Kuby, jak pilnuje mojej wnusi


BarbaraK 11-05-2010 23:26

Dwie kociczki też ode mnie odeszły,ale nie widzialam,było trochę lżej.
Jedną znalazłam zastrzeloną w lesie,moze po tygodniu.
Druga siostra obecnej/były dwie/,nie wrócila ,szukalam,ale pewnie coś złego jej się przytrafiło,bo napewno nigdzie nie poszła.

jolka5652 12-05-2010 09:40

Witam i o zdrowie pytam,
a tak na poważnie to dzisiaj jest piękny, słoneczny
dzionek, na razie wnuki śpią, ale zapewne zaraz wstaną
i zakończy się zabawa z komputerem, życzę więc miłego
dnia, popołudnia i na wszelki wypadek wieczoru
czy wasze koty tez śpią w dziwnych miejscach
jak mój kot Dziundek





i jeszcze całuski przesyłam



krystynka 13-05-2010 22:22

http://www.rp.pl/artykul/2,478890.html

Czy osoba kochająca zwierzęta i mająca własnego kota, może mowić takie rzeczy?
Czy ona kocha swego kota? A może trzyma go na skórkę na stare lata.
Nigdy nie przepadałam za ta aktorką, ale teraz to już wbiła gwóźdź do swej trumny.

jolka5652 13-05-2010 22:35

masz rację Krystynko, ta wypowiedź jest zupełnie
nie na miejscu, a pani Emilia chyba jednak nie kocha
kotów, bo człowiek kochający tak nie bredzi

to moja kociczka Kaśka zajadająca ogórka
ona je wszystko nawet obierki ziemniaczane


krystynka 13-05-2010 22:58

Dobrze to określiłaś, Jolu, bredzi.
Czy ona nie zastanawia się, że jest osobą publiczną i w ten sposób daje przyzwolenie na takie pratyki.
Na dodatek jeszcze upowszechnia je, polecając temu czy innemu. Co za durna baba :mad:

A Kaśce to chyba witamin nie brakuje, jak tak wszystko je.
Moje żadnych warzyw nie ruszą. Ale może nie przyzwyczaiłam.

eledand 13-05-2010 23:07

w tej chwili
 
Strona nie chce mi się otworzyć,ale myślę o E.Krakowskiej.
Raz ją na gnoju wywieżli i ta łatka pozostała na całe życie.



Posyłam Wam coś wesołego;Cierpliwy do bólu a na łbie bandytka.
http://www.hss.pl/pokaz/filmiki/4794:D

jolka5652 15-05-2010 22:28

a ja życzę wam dobrej nocki


djola4 16-05-2010 13:49

Witam i pozdrawiam wszystkie kocie opiekunki:-)

Jolu bardzo Ci współczuje z powodu odejścia kotka , ale jest pewnie w innym życiu , wszak koty maja ich 7 jak dobrze pamiętam.Przeczytałam wywiad z p. Emilią zgadzam się z Wami to jakieś brednie , a gdyby ja tak obdzierali ze skóry , bo pomaga w bólu?.....Szok!!! Wszystkich kotów głodujących bardzo mi żal , koty na tych kamieniach są smutne.... A nasze koty żyją jak mieszczuchy i nie muszą się martwic o przeżycie dnia! Dlatego trafia mnie jak moje koty wybrzydzają i nie chcą jeść nawet najlepszej karmy!


Żyją w zgodzie i tak się dobrze ostatnio mają:-)



Moja hrabianka hi,hi.



Słodki łobuz




djola4 16-05-2010 13:51

Przecież nie przeżyłby gdyby tez nie zobaczył jak tam sie siedzi:-)



Życzę miłego dnia.....

Uka 16-05-2010 15:08

Jolu, bardzo mi przykro i smutno,że odszedł od Ciebie kochany kiciuś.Czy coś się stało,czy ze starości ???
To jest to czego się boję najbardziej - śmierci bliskich nie tylko ludzi ale i zwierząt. Przeżycia nie do opisania.
Przed moim kotkiem miałam psa też ze schroniska.Miał koło 5 lat jak go wzięliśmy i był z nami do 18 lat czyli 13.Jego odejście staje mi przed oczami bez przerwy,chociaż mija już trzeci rok.Nawet pisać o tym nie mogę bo beczę od razu.Do lecznicy pojechał z mężem i córką,ja nie byłam w stanie.............
Przyrzekałam sobie nigdy więcej żadnego zwierzaka,broniłam się przed kotem,któremu w końcu uległam.
Wiem,że to nie wątek o psach ale ....
Ostatnie dni mojego Lewisa...był taki kochany...






Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:27.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.