Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Książka, literatura, poezja (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-ksiazka-literatura-poezja-99.html)
-   -   Literatura Narodowa (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/ksiazka-literatura-poezja/t-literatura-narodowa-2367-print.html/)

donka 15-05-2008 10:05

Zasypujemy Cię wierszami,a Ty nie tego pewnie chciałaś.

Pani Slowikowa 15-05-2008 14:07

Dzieki kochane
 
Tak chodzilo mi o utwory... o Polsce mojej kochanej.. do ktorej okropnie tesknie.. mimo ze widze nawet czasami 2-3 razy w roku.. ale nie zyje w niej na stale... Nikt tu nic nie rozumie nawet zebym nie wiem jak sie starala..

Dziekuje wam jeszcze raz.. :)

Dzisiaj boli mnie glowa wiec raczej poczytam troche... zamiast pisac..

Lukrecjo polaczenie tego cudownego wiersza Tuwima.. z obrazem jest bardzo piekne... Ten wiersz kiedys moja matenka przyslala mi wraz z listem jako ,modlitwe.. To jest modlitwa!
Tuwim .. moj ukochany poeta od szczeniackich lat ... Jak mysle o takich ludziach .. to serce mi sie otwiera..i zaczynam wierzyc w swiat i jego piekno..

Bianka 15-05-2008 14:34

Słowikowo,
 
A Słowackiego pamiętasz?

Hymn

Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą;
Przede mną gasisz w lazurowej wodzie
Gwiazdę ognistą...
Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze,
Smutno mi, Boże!

Jak puste kłosy, z podniesioną głową
Stoję rozkoszy próżen i dosytu...
Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,
Ciszę błękitu.
Ale przed Tobą głąb serca otworzę,
Smutno mi, Boże!

Jako na matki odejście się żali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski...
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!

Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!

Żem często dumał nad mogiłą ludzi,
Żem prawie nie znał rodzinnego domu,
Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi
Przy blaskach gromu,
Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,
Smutno mi, Boże!

Ty będziesz widział moje białe kości
W straż nie oddane kolumnowym czołom;
Alem jest jako człowiek, co zazdrości
Mogił popiołom...
Więc, że mieć będę niespokojne łoże,
Smutno mi, Boże!

Kazano w kraju niewinnej dziecinie
Modlić się ze mną co dzień... a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!

Na tęczę blasków, którą tak ogromnie
Anieli Twoi w niebie rozpostarli,
Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie
Patrzący - marli.
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi, Boże!

Pisałem o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią
19 października 1836

W pamiętniku Zofii Bobrówny

Niechaj mię Zośka o wiersze nie prosi,
Bo kiedy Zośka do ojczyzny wróci,
To każdy kwiatek powie wiersze Zosi,
Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci.
Nim kwiat przekwitnie, nim gwiazdeczka zleci,
Słuchaj - bo to są najlepsi poeci.

Gwiazdy błękitne, kwiateczki czerwone
Będą ci całe poemata składać.
Ja bym to samo powiedział, co one,
Bo ja się od nich nauczyłem gadać;
Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną,
Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną.

Dzisiaj daleko pojechałem w gości
I dalej mię los nieszczęśliwy goni.
Przywieź mi, Zośko, od tych gwiazd światłości,
Przywieź mi, Zośko, z tamtych kwiatów woni,
Bo mi zaprawdę odmłodnieć potrzeba.
Wróć mi więc z kraju taką - jakby z nieba.

siekierka 15-05-2008 17:01

To jeszcze "Cypryś"
 
"Sens życia"
(Cyprian Kamil Norwid)

Coraz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej,
Wokoło lecą szmaty zapalone,
Gorejąc nie wiesz, czy stawasz się wolny,
Czy to, co twoje, ma być zatracone?
Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
Co idzie w przepaść z burzą?- czy zostanie,
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie...

Pani Slowikowa 15-05-2008 17:43

Bianko
 
ten wiersz przypominam sobie ze szkoly.. recytowalam go kiedys na akademi... Booze jak to bylo dawno!!

A tak w nawiasie to ja jakos tak mniej dramatycznie tesknie.. moze bardziej po kobiecemu... Marza mi sie zapachy.. majowe.. ... Opowiesci o starych debowych lasach... poziomkach .. grzybach.. O naszej polskiej wsi.. bocianach.. i sadach.. :)
Och a jaka jest piekna literatura dziecieca??? Ja na niej wychowana jestem.. Uchowaly sie jeszcze stare ksiazeczki ktore co miesiac moja mama kupowala.. Pamietam zawsze dzien jej wyplaty.. szlysmy do ksiegarni.. i przebieralysmy..Ten zapach papieru i druku mam jeszcze teraz w nozdrzach.. Niestety moglysmy kupic tylko jedna..
Dotychczas lubie wachac nowe ksiazki..
Pamietam przepiekne wydanie ksaizki " O Janku co psom szyl buty" Slowackiego.. Chyba byla ilustrowana przez Szancera..
Niestety nie znalazlam zadnych urywkow z niej w internecie... a moja orginalna ksiazka gdzies sie zapodziala..

Malgorzata 50 15-05-2008 18:03

Cytat:

Napisał siekierka
Zamierzałem coś napisać o użytych w tym wątku zamiennikach, zastępujących słowa narodowość, suwerenność, patriotyzm, katolicyzm...
Doszedłem jednak do wniosku że spowoduje to niepotrzebne zamieszanie wokół naszej Narodowej literatury. Wobec tego odwołam się do fragmentu tekstu Bianki:
"...ludzie w gruncie rzeczy wszędzie są tak samo godni poważania, w każdym zakątku świata."
Ze swojej strony dodam tylko: Także i w Polsce.

Tak siekierko także i w Polsce -czyzbuś mial wątpliwości?????

Pani Slowikowa 15-05-2008 18:04

Lukrecjo
 
znalazlam urywek o cwikle.. To nie byl ani Kochanowski ani Mickiewicz tylko Mikolaj Rej..:)
Oto jego przepis"
Nuz cwikielki w piec namotawszy
a dobrze przypiekszy
nadobnie ocheozyc
w talerzyki nakrajac
takze w faseczke ulozyc
chrzanikiem co najdrobniej ukrezawszy, przetrzasnac
bo bedzie dlugo trwala
Takrze koprem wloskim troche przetlukszy, przetrzasac
a octem pokrapiac
a sola tez troche przesalac..
tedy to jest tak osobny przysmak
bo i rosolek bardzo smaczny..
i sama pani cwikla bedzie bardzo smaczna
i bardzo nadobnie pachnela.."

Malgorzata 50 15-05-2008 18:30

Asienko specjalnie dla ciebie ..O Janku Co Psom Szył Buty .Slowackiego -to fragment z "Kordiana" ;jak znajdę obrazki Szancera to tez ci wkleję .Też uwielbialam tę bajeczkę w dzieciństwie z rysuneczkami przepięknymi straszliwie mi dzialala na wyobraźnię

Było sobie niegdyś w szkole
Piękne dziecię, zwał się Janek.
Czuł zawczasu bożą wolę,
Ze starymi suszył dzbanek.
Dobry z niego byłby wiarus,
Bo w literach nie czuł smaku;
Co dzień stary bakalarus
Łamał wierzby na biedaku,
I po setnej, setnej probie
Rzekł do matki: „Oj, kobieto!
Twego Janka w ciemię bito,
Nic nie wbito - weź go sobie!...”
Biedna matka wzięła Jana,
Szła po radę do plebana,
Przed plebanem w płacz na nowo;
A księżulo słuchał skargi
I poważnie nadął wargi,
Po ojcowsku ruszał głową.
Wysłuchawszy pacierz złego,
„Patrz mi w oczy” - rzekł do żaka
„Nic dobrego! nic dobrego!”
Potem hożą twarz pogładził,
Dał opłatek i piętaka
I do szewca oddać radził...
Jak poradził, tak matczysko
I zrobiło... Szewc był blisko...
Lecz Jankowi nie do smaku
Przy szewieckiej ślipać igle.
Diabeł mięszał żółć w biedaku,
Śniły mu się dziwy, figle;
Zwyciężyła wilcza cnota,
Rzekł: „W świat pójdę o piętaku!”
A więc tak jak był - hołota,
Przed terminem rzucił szewca
I na strudze do Królewca Popłynął...
Jak do wody wpadł i zginął...

Matka w płacz, łamała dłonie;
A ksiądz pleban na odpuście
Przeciw dziatkom i rozpuście
Grzmiał jak piorun na ambonie;
W końcu dodał: „Bogobojna
Trzódko moja, bądź spokojna:
Co ma wisieć, nie utonie”.
Mały Janek gdzie się chował
Przez rok cały, zgadnąć trudno.
Wsiadł na okręt i żeglował,
I na jakąś wyspę ludną
Przypłynąwszy - wylądował...
Owdzie król przechodził drogą.
Jaś pokłonił się królowi
I dworzanom, i ludowi;
A kłaniając szastał nogą
Tak układnie, że król stary
Włożył na nos okulary.
I wnet tymże samym torem,
Dwór za królem, lud za dworem
Powkładali szkła na oczy...
Owoż król ten posiadł sławę,
Jakoby miał wzrok proroczy;
I choć stracił oko prawe,
Tak kunsztownie lewym władał,
Że człowieka zaraz zbadał,
Na co mierzy, na co zdatny;
Czy zeń ma być rządca kraju,
Czy podstoli, czy też szatny...
Lecz tą razą, wbrew zwyczaju,
Król pan oczom nie dowierza,
Czy żak Janek na tancerza?
Czy na rządcę dobry kraju?
Więc zapytał: „Mój kochanku,
Jak masz imię?” „Janek”. „Janku,
Coż ty umiesz?” „Psóm szyć buty”.
„A czy dobrze?” „Oj tatulu!
Czyli raczej, panie królu!
Jak szacuję, ręczyć mogę,
Że but każdy ostro kuty
I na jedną zrobię nogę,
Czyli raczej na łap dwoje...
To na zimę. - Z letnich czasów
But o jednym szwie wystroję,
Na opłatku, bez obcasów;
A robota takiej wiary,
Że psy puszczaj na moczary,
Suchą nogą przejdą stawy".
„Masz więc służbę, złotem płacę”
Rzekł do Janka pan łaskawy
I za sobą wiódł w pałace.
A gdy dzień zaświtał czwarty,
Szły na łowy w butach charty;
A szewc chartów w aksamicie
Przy królewskiej jechał świcie;
Złoty order miał na szyi,
W trzy dni został szambelanem,
W sześć dni rządcą prowincyji,
W dni dwanaście został panem.
Starą matkę wziął z chałupy,
Król frejliną ją mianował.
A plebana pożałował
W biskupy...

donka 15-05-2008 18:55

Słowikowo
 
Tak jak Ty lubię wąchać nowe książki, lubię zapach i atmosferę biblioteki oraz stare zniszczone książki.

donka 15-05-2008 19:05

Posyłam Ci dwa wiersze poety,który nie jest wprawdzie wieszczem narodowym,ale bardzo tęknił do kraju.

TESTAMENT CHOPINA

Wiejski strumyk z Żelazowej Woli
Szumi w lewej ręce w barkaroli.

Kiedyś kogut zapiał na podwórku,
To on, ten sam, w tych kwintach, w mazurku.

Ksieżyc po wsi włóczył się pochmurnie,
Znieruchomiał, błyszczący, w nokturnie.

Bocian brodzi przez dawne mokradła,
Szuka gwiazdy co w etiudę spadła.

W rozsypanych koralikach nutek
Pierwsza miłość i ostatni smutek

I tryumfów rzęsiste trzepoty
I nostalgia chora na suchoty.

Marian Hemar


Przepraszam,muszę edytować oba wiersze, bo wołano mnie,
spieszyłam się i poszły niepoprawione.

donka 15-05-2008 19:14

Życzenie

Co by mi przysłać z Kraju?
Czy mam jakie życzenie? -
Zapytałaś mnie w liście.
Od razu ci wymienię

Jedno z mych wielu życzeń,
Pierwsze mam je na myśli.
Jeśli chcesz mi co przysłać
W prezencie, to mi przyślij

Pudełko od zapałek,
Albo lniany woreczek,
A w nim troszeczkę ziemi
Tamtejszej - cokolwieczek.

Tyle, co weźmiesz w garstkę
Na polu - w przydrożnym rowie -
Albo na skwerku miejskim
W Warszawie, albo w Krakowie -

W lesie, albo z czyjego
Podmiejskiego ogródka -
Gdziekolwiek tam sie schylisz.
Jedna grudka malutka

Wystarczy - tyle ile
Jedną obejmiesz dłonią.
Przyślij mi ją do Anglii.
Chyba ci nie zabronią,

Chyba takiej przesylki
Nie skonfiskują tobie?
Będę ci bardzo wdzięczny.
Wiem, co z tą ziemią zrobię,

A raczej, prawdę mówiąc -
Ach, przyjaciołko miła -
Wiem, o co poproszę żony,
Ażeby z nią zrobiła.

Marian Hemar

Lukrecja 15-05-2008 22:09

Kilka plików muzycznych
 
link do muzyki do tematu "Literatura Narodowa"

Wczoraj gdy wstawiłam tutaj wiersz Tuwima , byłam pełna obaw , co powiecie ,że właśnie ten wiersz wybrałam .
A dziś .. zaskoczona jestem Waszymi komentarzami , zwłaszcza wzruszył mnie komentarz Gospodyni tego wątku , czyli Pani Słowkowej.
Zatem ośmielona tą sytuacją , chcę wam zapropnować na dzisiejszy wieczór kilka plików muzycznych , właśnie w tym temacie. Pliki są podpięte pod czerwonym tekstem na początku mojego postu i można je słuchać - albo skopiować na stałe do siebie na dysk komputera. Jakbyście zauważyli jakieś usterki w załączonym materiale - to proszę o wiadomość.

Lukrecja 15-05-2008 22:35

a ja też coś znalazłam
 
Cytat:

Napisał Pani Slowikowa
znalazlam urywek o cwikle.. To nie byl ani Kochanowski ani Mickiewicz tylko Mikolaj Rej..:)
Oto jego przepis"
Nuz cwikielki w piec namotawszy
a dobrze przypiekszy
nadobnie ocheozyc
w talerzyki nakrajac
takze w faseczke ulozyc
chrzanikiem co najdrobniej ukrezawszy, przetrzasnac
bo bedzie dlugo trwala
Takrze koprem wloskim troche przetlukszy, przetrzasac
a octem pokrapiac
a sola tez troche przesalac..
tedy to jest tak osobny przysmak
bo i rosolek bardzo smaczny..
i sama pani cwikla bedzie bardzo smaczna
i bardzo nadobnie pachnela.."


te zdumiewające potrawy z "Pana Tadeusza"

.."Dalej inne potrawy, a któż je wypowie!
Kto zrozumie nie znane już za naszych czasów
Te półmiski kontuzów, arkasów, blemasów,
Z ingredyjencyjami pomuchl, figatelów,
Cybetów, piżm, dragantów, pinelów, brunelów;"...
[ks.XII, w.143-147]

Znacie je może ?? Ja troszkę tak i mniej więcej wiem "z czym to się je"..ale wiem że w róznych domach , różnie się to przygotowuje..:)

Srebrzysta 16-05-2008 11:14

Ośmielona przez Lilę ...
 
..... proponuje ponownie głos Michała Żebrowskiego

http://www.voila.pl/169/l6lou/?1 3. Spotkanie drugie u stołu

http://www.voila.pl/181/g6mzj/?1 4. Telimena w "świątyni dumania"


Basia. 16-05-2008 11:42

Wątek piękny, Asia z pewnością jest szczęśliwa.:) :)

Malgorzata 50 16-05-2008 12:37

A tu ,zeby nie bylo tak strasznie idyllicznie nieco bardziej realistyczny ,aczkolwiek patriotyczny tekst -Mnie się ten tekst bardzo podoba i jest w duchu mojego podejścia do sprawy...
Krzysztof Daukszewicz
Mój kraj



Zbyt często mnie pytają ludzie, co śpiewam im i gram,
Jaki naprawdę jest mój kraj, ja nie wiem, nie wiem sam,
Bo co odpowiedzieć, przy tych gramach stu,
Gdy z wódką się miesza, tylko gorycz słów.

Nie pan i nie ułan, inny mam dziś fart.
Tu Pewex wytworny, tu obskurny bar
I szare ulice tam, gdzie miał być raj
I gruszki na wierzbach, i to jest mój kraj.

Tu jedni mają grosz powszedni, a drudzy pełny miech.
Tu mądrych orzą, głupich sieją, a trzecim z tego śmiech.
Pijaczki, prostaczki mają wszystko gdzieś,
A ci co przegrali, piją by się wznieść.

Tu wielki złodziej ex-dobrodziej spokojnie może tyć.
I są uczciwi, żywi choć tak ciężko jest im żyć.
Tu dziwki, jak śliwki, że tylko płacić i rwać.
I panny pokrzywki, że aż strach z nimi spać.

Tu święte krowy jeżdżą w nowych Mercedesach Benz.
Tramwaje mają ci co wstają do pracy piąta pięć.
I szaletów smród, czy grudzień to czy maj
I zapach maciejki, i to jest mój kraj.

Mężczyźni godnie noszą spodnie, bo na to ich jeszcze stać.
Ci mają gorzej co w honorze postanowili trwać.
Kobiety, niestety - praca, dom i sklep,
By trochę wędzonek dzieciom dać na chleb.

Poetom bywa czasem dobrze, choć częściej bywa źle,
Więc jaki jest ja nie wiem sam po prosu myślę, że
Dla uczciwych to piekło, dla cwaniaków raj,
Dla głupich głupota, dla mnie to mój kraj.






Pani Slowikowa 16-05-2008 14:47

Kochane
 
jestem bardzo szczesliwa... ale juz od 2 dni boli mnie glowa i nie moge sie zbytnio wysilac.. Zyje od proszku do proszku.. :)

Lukrecja 16-05-2008 15:31

Pani Słowikowa
 
Cytat:

Napisał Pani Slowikowa
jestem bardzo szczesliwa... ale juz od 2 dni boli mnie glowa i nie moge sie zbytnio wysilac.. Zyje od proszku do proszku.. :)


coś w tym powietrzu jest nie tak! Może jakaś epidemia? Ja też od poniedziałku się męczę z objawami choroby. Dobrze że jest to forum. Mogę zajrzeć od czasu do czasu.
A czy mój link -specjalnie do tego tematu widziałaś ?

dam go tutaj jeszcze raz może..

mp3 do tematu Literatura Narodowa

Bianka 16-05-2008 16:11

Słowikowo,
 
Zastanawiałam się nad Tetmajerem, Syrokomlą, Lenartowiczem, Kasprowiczem, Konopnicką... skoro chciałaś o pięknie przyrody polskiej :)
Wybrałam Asnyka :) Dla mnie to jeden z najpiękniejszych jego wierszy. Może pomoże na ból głowy :)

Już zaszedł nad doliną
Złocisty słońca krąg;
Ciche odgłosy płyną
Z zielonych pól i łąk.

Dalekie ludzi głosy,
Daleki słychać śpiew
I cichy szelest rosy
Po drżących liściach drzew.

Promieni gra różana
Topnieje w sinej mgle,
A świeży zapach siana
Skoszona łąka śle.

Wraz z wonią polnych kwiatów,
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz.

W półcieniu pierś olbrzymią
Podnoszą widma gór,
Nocnymi mgłami dymią,
Wdziewają płaszcze chmur.

I wiążą swoje skrzydła,
Podarty kryjąc stok,
Jak senne malowidła
Powoli toną w mrok.

Wieczoru blask niepewny
Oświetla obraz ten...
Ludzie w zadumie rzewnej
Gonią piękności sen.

Lila 16-05-2008 16:41

Asiu
 
Zamieszczę wiersz,którego autor jest nieznany.Zainspirowało mnie spotkanie z rodziną Sybiraków,którzy zamieszkują dom mojej Babci ,obecnie..
A ja w niedzielę byłam na wycieczce sentymentalnej.Boże,jest jeszcze jabłonka ,pod którą mnie usypiano.Wtedy to było młode drzewko,jako i ja....

Tekst ułożony do melodii
"My, Pierwsza Brygada",
śpiewany przez drohiczyniaków
na zesłaniu, przechowany przez
panią Łucję Cichocką).


Syberia - to kraina dzika
Syberia - to okrutny cios
W człowieczy ból tu nikt nie wnika
Syberia - to tułaczy los.

My z Polski wygnańcy
Ojczyzny wybrańcy
Na stos rzuciliśmy
Swój życia los - na stos.

Wywieźli nas z naszej Ojczyzny
Rzucili w stepy dzikich pól
Nie patrząc na serc naszych blizny
Nie patrząc na nasz trud i znój.

My polscy wygnańcy
Sybiru zesłańcy
Na stos rzuciliśmy
Swój życia los - na stos.

I choć w więzieniu dziś siedzimy
I choć nas gnębi głód i chłód
Do swej Ojczyzny powrócimy
Wierzymy, że pomoże Bóg.

My polscy wygnańcy...

Wmawiają nam, że nie wrócimy
Że nie powstanie Polska już
Że kraju już nie zobaczymy
Lecz w zmartwychwstania wierzmy cud.

My polscy wygnańcy...




Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:57.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.