Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   podkarpackie (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-podkarpackie-157.html)
-   -   Uroki podkarpacia (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/podkarpackie/t-uroki-podkarpacia-2005-print.html/)

gratka 26-02-2008 18:42

Uroki Podkarpacia
 
Polska południowo-wschodnia, kraina o czystym, krystalicznym powietrzu, czystych rzekach, nad którymi przycupnęły dawne grody . Życie tu toczy się swoim naturalnym biegiem, jak dym z komina wiejskiej chaty.
Podkarpacie to Bieszczady - jedyny w Polsce naturalny i niepowtarzalny krajobraz gór niewysokich, ale dzikich i pięknych.
Podkarpacie, to znany wszystkim Łańcut z zespołem pałacowym Potockich, Przemyśl - urocze miasto leżące na pograniczu kultur, ale też Jarosław, Sanok, Jasło, Krosno i Ustrzyki. Miastem wojewódzkim jest Rzeszów.
Zapraszam wszystkich forumowiczów do pomocy w tworzeniu tego wątku.
Piszcie o wspomnieniach z wycieczek , zamieszczajcie zdjęcia.

e-bietka 26-02-2008 19:14

Wspomnienia z Bieszczad...
 
Wspomnienia mam i owszem... Jakieś trzydzieści parę lat temu, podczas klasowej wycieczki, wędrowaliśmy po tamtych terenach. Zachłyśnięci kobiercem borowiny, po której turlaliśmy się jak po materacu na sprężynach, zorientowaliśmy się, że grupa zniknęła nam z oczu. To była Wielka Rawka, o ile pamiętam, na pewno u zbiegu trzech granic. Nagle rozległo się jakieś chrumkanie. Był to odgłos lochy z młodymi. I jeden Pan Bóg wie w jaki sposób znaleźliśmy się na drzewie. Niestety to wredne stworzenie bez końca próbowało nas z niego strącić, jak ulęgałki. Na szczęście czeski strażnik graniczny usłyszał nasze wrzaski, przepędził rodzinę dzików, a nas doprowadził do grupy. Skończyło się niemal batami, bo wszyscy odchodzili od zmysłów, co się z nami stało! Teraz po latach, wycieczkę tę wspominam z niemal rozrzewniemiem...

Dzidka 26-02-2008 19:18

Babciu Gratko,pokocham te krainę mając naście lat, byłam wtedy na koloniach w Jaśle. Pamiętam taki wiszący na" słowo honoru" most na Wisłoce czy Ropie - już nie pamiętam na której z tych rzek. Biegaliśmy po tym moście /wąskiej kładce/ trzymając się linek.
Panorama Doliny Wetlińskiej

Nika 26-02-2008 19:26

cieszę się z tego watku
 
to przepiękne okolice-byłam na wycieczce w Łańcucie,podziwiałam wnętrze i powozownię.A zimą parę lat temu znajomi z Leska zabrali nas na piękną wycieczkę tzw.Pętlą Bieszczadzką.Eskapada zakonczyła się ogniskiem-pieklismy kiełbaski a wokoło cudowna biel sniegu...chętnie pojechałabym tam latem.Znajomi opowiadali o urokach Komańczy.

duszka07 26-02-2008 20:35

Dzięki Ci Babko Gratko za ten wątek. Bieszczady to dla mnie wspomnienia studenckie. Jazda autostopem przez całą Polskę, wędrówki z plecakiem, spanie w namiocie albo pod gołym niebem, niedokładne mapy, nagle kończące się ścieżki i miejscowość Mrukowa (chyba tak?) gdzie o 1.00 w nocy przyjęto pod dach dwie zbłąkane, ociekające deszczem duszyczki. I pierwsza kłótnia z chłopakiem, gdy nie chciałam o tej porze zjeść przygotowanych przez niego klusek z... czym? Nie pamiętam. Twarzyczki dzieci przyklejone rano do szyby w oknie, wręczona na drogę osełka swieżo zrobionego masła. I szczera obraza, gdy chcieliśmy zapłacić... I innych wspomnień tysiąc. W grudniu, będąc w Iwoniczu - Zdroju pojechałam na całodniową wycieczkę w Bieszczady. Lał deszcz, tylko od Cisnej przez kilkanaście kilometrów był śnieg... Busik pędził jak szalony. To nie było to... muszę tu wrócić. Chciałabym tak jak kiedyś... z plecakiem...Przejść Połoninę Wetlińską, Caryńską, wejść na Hryszczatą... Ot tak...

Kundzia 26-02-2008 21:25

Mieszkam prawie na granicy podkarpacia,w tym roku w lecie wiele razy byliśmy w pięknych zakątkach tego rejonu,w Bieszczadach nad Soliną,zwiedziliśmy Dolinę Śmierci,Duklę,szlak wspaniałych łemkowskich cerkwi.Mieliśmy wiele zdjęć,ale nie ocalały i to daje powód,by w tym roku znów ruszyć w stare szlaki.Podkarpacie jest piękne.

Anna_Maria_57 26-02-2008 22:39

Podkarpacie
 
Świetnie, że założyłaś ten wątek Babko Gratko!

Z Warszawy w tamte strony daleko, nie mogę tam bywać tam często, jak bym chciała, ani wszędzie tam, gdzie bym chciała.

Nie byłam nigdy w Przemyślu, a bardzo bym chciała, ani w pięknym Krasiczynie...

Za to byłam - dwa razy - w Łańcucie i zakochałam się w tym miejscu.

Wykopię zaraz zdjęcia z tej wycieczki ;) ;)

Bona 26-02-2008 22:58

W ubiegłym roku 3-y dni byłam w Bieszczadach, W górach tych jestem chyba zakochana. Co roku albo przejeżdzam pętlę albo chodzę po górach. Lubię robić zdjęcia więc zamieszczam parę.

Bona 26-02-2008 23:05


jolita 27-02-2008 11:15

parę fotek - na temat
 
5 Załącznik(ów)
........Załącznik 12865........Załącznik 12864

........Załącznik 12863........Załącznik 12862
.......Załącznik 12861.........

Bona 27-02-2008 13:21

Dorzucam jeszcze zdjęcie. Nie wiem tylko dlaczego wychodzą mi albo duże albo małe. Ale co tam ważne , że są.

gratka 27-02-2008 14:14



Jedna z najpiękniejszych bieszczadzkich cerkiewek .Znajdziecie ją w Rowni .Pochodzi z pierwszej połowy XVIIIwieku. Foto:Paweł Olejnik

gratka 27-02-2008 14:25

Hoszów
 

Hoszów, cerkiew pod wezwaniem św. Mikołaja.
Foto: Paweł Olejnik

Kundzia 27-02-2008 14:56

Cerkiew w Zielonce-zdjęcie z jednej z wycieczek,uratowane bo zapisane na Fotosiku

gratka 27-02-2008 15:09

Pierwsze moje spotkanie z bieszczadzką przyrodą miało miejsce 45 lat temu. Obóz wędrowny, około dziesięciu uczestników, w tym cztery dziewczyny. W Bieszczadach nie było wówczas bazy noclegowej ani w myśli, ani w mowie, ani w postaci materialnej. Nie było sklepów. Plecak z prowiantem (konserwy, makaron, chleb, kocher, paliwo , herbata, manierka itp), zapasowym ubraniem oraz grubym kocem i materacem był tak ciężki, że na początku podróży patrzyłam głównie pod nogi - taka byłam zgięta w pół. Koledzy mieli gorzej, bo nosili jeszcze namioty. Codzienne ciepłe danie to makaron z wrzuconą do niego konserwą mięsną, - jak ludzie poczęstowali - popijało się taki rarytas kwaszonym mlekiem.


Pamiętam zdziczałe opuszczone sady, jakąś obłąkaną staruszkę, która biegła za nami i krzyczała, żeby nie iść na Chryszczatą, bo tam są bandy. Pamiętam też najsłodsze i najbardziej pachnące poziomki - południowy stok, polana pełna dzikich poziomek. We dwie z koleżanką za długo łasuchowałyśmy na tej bożej plantacji, tymczasem reszta grupy schodziła w dół. Nagle na ścieżce, którą powinnyśmy iść pojawił się dzik. Znieruchomiałyśmy jak dwie żony Lota, dzik też. Dzik miał szybszy refleks. Chrząknął i zawrócił ścieżką w tym kierunku, w którym my miałyśmy schodzić w dół. Cóż było robić, ...nie poszłyśmy za dzikiem, wybrałyśmy drogę na skróty. I tu się zaczęła następna przygoda.

duszka07 27-02-2008 15:11

Podczas grudniowego wypadu w Bieszczady przewodnik poinformował nas, że któras z niemieckich firm uzyskała zgode na zakup bieszczadzkich cerkiewek, odrestaurowanie i wykorzystywanie ich zdjęc przy promocji firmowego wizerunku. Na mocy umowy, obiekty te udostępniane są wiernym.

jolita 27-02-2008 15:23

U mnie - w Sopoćkowie (bo to górna część Sopot) taki obrazek po wyjściu z domu:

............

to normalka!

gratka 27-02-2008 22:15

Miłe zwierzaczki
 
Jolu to są mieszańce skundlone. Młode dziki są w paski, a stare odyńce mają kły - tzw. szable.
Te pokazane na zdjęciu widzę lepiej ryją od moich kretów!:)

jolita 27-02-2008 22:32

Babciu-Gratko
 
paseczki odnalazły się - gorzej z szablami...

...

jakempa 27-02-2008 22:48

fajny watek wlasnie w tym roku zamierzam zwiedzic te tereny nocujac po drodze w oferowanych po drodze miejscach i patrzac tylko w mape i przewodnik pozdrawiam z wroclawia


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:41.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.