Cztery Pory Roku *** LATO ***
|
|
|
|
|
|
|
. . . . . .
Hortensje Znów jak co roku zakwitły hortensje piękne, dostojne lecz jak niezwykłe i stoją jakby miały pretensję że ciągle leje i słońce jest nikłe. Ich kwiaty dostojne, piękne i duże w różnych odcieniach stoją w ogrodzie i wyglądają niczym kule gdy słońce wschodzi o brzasku w ogrodzie. Są tak prześliczne i kolorowe białe, czerwone i różowe że kiedy codziennie je oglądam to zawsze dla nich tracę głowę. Lecz najpiękniejsze są niebieskie ich blask niezwykły jest tak uroczy jak niebo błękitne w dni pogodne i śliczne Twoje błękitne oczy. Dlatego miła zrobię z nich bukiet i w letnim słońcu go zasuszę żeby koiły moje serce me oczy i mą biedna duszę. A kiedy przyjdą mrożne dni i ujrzę jak zima w swej szacie kroczy popatrzę na nie z wielką czułością tak jakbym patrzył w Twoje oczy. Henryk Siwakowski |
|
|
|
|
. . . . . . .
Floksy uwielbiała moja babcia, uwielbiam i ja! Wszystkie odcienie różu, fioletu i bieli wypełniały jej ogród cały. Pachniało tam słońcem, latem i radością, ponieważ pielęgnowała te kwiaty z wielką miłością. Piękne, równe miała grządki a w nich zawsze robiła porządki. Te od lipca do września kwitnące byliny są niby luźną wiechą kwitnące rośliny. Duże, dekoracyjne i pełne uroku floksy zakwitają co roku. Kwiat pachnącymi płatkami się mieni i ma liście w różnych odcieniach zieleni. Odpowiednio posadzone zachwycają nos i oczy, i są przez nie ulubione... Długi okres kwitnienia zapewnia ogrodowi kolorowe przeistoczenia. Idyllicznie się prezentują, gdy w grupach występują. Płomyk wiechowaty jest znany a na rabacie daje kontrast oczekiwany. Roślina ozdobna symbolizująca jednomyślność przynosi, też zgodę i pomyślność... |
m mm m m m m m
MALWY KWIATY POLSKIEJ WSI Cóż to za damy Pod mą chatą stanęły Każda z nich w inny kubrak ubrana Gospodarzy swoich oczarować swoim kolorem zamiar miała Jedna od drugiej piękniejszą być chciała To malwy One to swą wysokością sobie jedynie dorównywały Lecz kolory przecież różne miały Dama czerwona biała żółta łososiowa była A w oddali fioletowa i ciemno bordowa się kryła To malwy Malwy kwiaty polskiej wsi To właśnie one zawsze na wsiach gościły Rosły i oko wszystkich cieszyły autor:kwiat lotosu /bej/ |
- Lipcowe upały, wrzesień doskonały.
W lipcu się kłosek korzy, że niesie dar boży, a najpierwsza Małgorzata, sierp w zboże założy. Upały lipcowe wróżą chłody styczniowe. . . . . . . . . Lipiec Lipiec zachłysnął się upałem rozpalił niebo do białości, rumiankom oczy wypłowiały, sośniak się młodą szyszką pokrył. Miedze błękitne od bławatków, w polu się puszą koniczyny. Muzykę, radość niosąc światu ostatni przybysz lata przybył. Lipy rozlały zapach miodu, szaleje łąka, kwitnie, śpiewa. Zapachem lipca dziś mnie otul wśród kłosów żyta pełnych chleba. autor Stella-Jagoda |
W lipcu się kłosek korzy, że niesie dar boży, a najpierwsza Małgorzata, sierp w zboże założy.
14 lipca - Upały lipcowe wróżą chłody styczniowe. . . . . . . . . Najpiękniejsze kwiaty świata To chabry, niebieskie gwiazdki W gęstwinie płowego zboża Okruchy nieba Oczy wiejskich dziewcząt Tęskniące za tajemniczym światem Osnute mgiełką radości Ich włosy pachną macierzanką Śródpolnych miedz Po których rozchodnik Wytycza złoty ślad mrówkom I biedronkom aotor: Emilia Zimnicka |
. . . . . .
Rozmowa intelektualna Ty nie mów do mnie darling, honey, Ty nie porównuj mnie z ruczajem, Ty mnie fasolki zrób duszonej, Niechże się raz do syta najem! Drugiego dna ty mi na silę Nie wmawiaj, bo dostaję kolki. Już tyle razy cię prosiłem, Ty mnie duszonej zrób fasolki. Tak, kocham Kafkę i Rilkego, I owszem, Joyce'a też doceniam, Ale ty powiedz mi, dlaczego Się nie zabierasz do pichcenia? Owszem, Karpowicz się zazębia Z Goethem, Bizetem i Petrarką, Ale już przestań mnie pogłębiać, Ożeż ty jakaś pogłębiarko! Że co? Wyrażam się niejasno? Nie czytaj mi fragmentów Manna! Ty mi fasolki zrób na kwaśno, Czy mam cię błagać na kolanach??? Przestań mi tu wyjeżdżać z Griegiem, Czniam wszystkie gamy i bemole. I owszem, jestem inteligent, Lecz mam apetyt na fasolę!!! Patrz, ja całuję ciebie w czółko, Ba, nawet ci całuję ręce, Mów ty o Griegu z przyjaciółką, A mnie fasolkę zrób naprędce. Ja wiem, że w tobie uczuć gamy Dźwięczą jak w każdej dobrej Polce, Więc się umówmy: Pogadamy, Ale dopiero po fasolce!!! autor: Andrzej Waligórski |
. . . . . . .
Wiersz o lecie O lecie pisać by wiele, że pyszne jak słodkie czereśnie, że piegi maluje na ciele, że kończy się zawsze za wcześnie, ze barwne jak tylko być może, że strojne kwiatami i zielem, że pieśnią rozbrzmiewa maryjną, w sierpniowe upalne niedziele, że ciepłem pustynnym znużone, w akwenach przeróżnych się chłodzi, w zachodu pastelach słonecznych jak czapla nad rzeką tak brodzi lecz ja powiem krótko na temat choć skwarem przypieka od rana i siły upałem odbiera-to jestem w nim zakochana autor:Mika Rouz /bej/ |
Cytat:
Tarninko, świetnie prowadzisz ten wątek.:) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:27. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.