Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Sztuka, kulturoznawstwo (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-sztuka-kulturoznawstwo-187.html)
-   -   Kontynuacja : "Piękno,na które warto ......." (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/sztuka-kulturoznawstwo/t-kontynuacja-quotpieknona-ktore-warto-.......quot-22892-print.html/)

Martyna321 21-12-2023 10:20

Witam !
Kreacje sylwestrowe








Pozdrawiam

Martyna321 22-12-2023 06:54

Witam !
Święta tuż-tuż, zatem : życzę Wam zdrowia i radości tyle, ile karp ma ości :) !
Gdy na dachu parkuje renifer,
kiedy ciepło mruczy kaloryfer,
gdy choinka zdobi najważniejszy w domu kąt,
ja Wam życzę zdrowych i wesołych świąt !
Pozdrawiam

Martyna321 29-12-2023 07:23

Witam !
Kreacje z tiulu
Kolekcja Christian Dior Couture ...........











Pozdrawiam

Martyna321 02-01-2024 09:22

Witam !










Pozdrawiam

Martyna321 03-01-2024 10:09

Witam !
Miho Hirano

Miho Hirano studiowała malarstwo w Kodaira w Japonii. Koncepcyjnie skupia się na obserwacji, że ludzie uwielbiają się dekorować. Zamiast ozdabiać swoich bohaterów złotem i drogimi kamieniami, malarka ozdabia ich organicznymi i żywymi dodatkami, takimi jak kwiaty, ptaki, ryby i woda.



Pozdrawiam

Martyna321 04-01-2024 06:18

Witam !

Clipart











Pozdrawiam

Martyna321 04-01-2024 06:26

Witam !

Clipart





Pozdrawiam

Martyna321 04-01-2024 06:38

Witam !

Clipart









Pozdrawiam

Martyna321 02-02-2024 07:47

Witam !

Claude Monet ; ur. 1840r. w Paryżu, zm. 1926r. w Giverny – francuski malarz, jeden z twórców i czołowych przedstawicieli impresjonizmu.
"Chcę tego, co nieosiągalne. Inni artyści malują most, dom, łódź i to wszystko. Natomiast ja chcę namalować powietrze, które otacza most, dom, łódź, piękno powietrza, które otacza te obiekty i to nie jest coś niemożliwego."
Najpierw niedoceniany, a potem sławny, Claude Monet stał się współtwórcą impresjonizmu i pionierem nowoczesnego malarstwa.
Claude Monet
Obraz "La Route à Vétheuil, l'hiver" uważany jest przez znawców za jedno z najważniejszych dzieł tego artysty.
"Droga do Vétheuil, zima” ("La Route à Vétheuil, l'hiver")



"Domy na Achterzaan", 1871r. - Claude Monet
"Domy nad Achterzaan" to obraz francuskiego artysty Claude'a Moneta z 1871 roku. Praca przedstawia domy ogrodowe nad rzeką na zachodnim brzegu rzeki Achterzaan w Zaandam w Holandii.



"Taras nad morzem w Saint Adresse" lub "Ogród w Saint-Adresse" – obraz Claude’a Moneta, namalowany w 1867 roku.
Monet namalował ten obraz w wieku 26 lat, w czasie, gdy z grupą swoich przyjaciół z Paryża próbował znaleźć nowe drogi na opisanie rzeczywistości.
Artysta, z powodu biedy, musiał opuścić Paryż. Pojechał do swojej ciotki do Sainte-Adresse, miejscowości niedaleko Hawru. Ogród na obrazie był własnością właśnie ciotki Moneta, która na płótnie ukazana jest jako siedząca kobieta z białą parasolką. Obok niej odpoczywa ojciec artysty. Dalej stoi kuzynka ze swoim przyjacielem.




Claude Monet
"Przyjazd pociągu" - 1877r.
Dworzec Saint-Lazare malowany był przez Claude'a Moneta w latach 1876 / 1877.
Pod koniec 1876 roku Monet pracuje nad wykorzystaniem w malarstwie efektu mgły i dochodzi do wniosku, że lepiej będzie malować parę i dym wydobywające się z parowozów. Fascynują go kłęby pary nadające powietrzu gęstość, kolor i formę. W 1877 roku, dzięki pomocy finansowej Gustave'a Caillebotte'a Monet wynajął pracownię w okolicy dworca Saint-Lazare, by móc skupić się na jego malowaniu. Już wcześniej znał to miejsce, gdyż była to końcowa stacja linii kolejowej z Argenteuil, gdzie wówczas mieszkał. Robi sporo szkiców dworca z zewnątrz, ale niezbyt zadowolony z nich, postanawia malować od wewnątrz. Udaje mu się przekonać kierownika dworca i zaczyna malowanie. Zdarza się, że kolejarze opóźniają przyjazd pociągu z Rouen o pół godziny, gdyż artysta woli późniejsze światło. A po to by kłęby dymu były wyraźniejsze, palacz dosypywał węgala. Monet poświęcił na dworzec Saint-Lazare dużo pracy, wykonując w 1877 roku cykl liczący 12 płócien, z czego 7 zostało zaprezentowanych na trzeciej wystawie impresjonistów w tym samym roku. Obrazy przedstawiają pociągi na dworcu i wznoszące się nad nimi obłoki pary. Kontrast między lekkością pary a masą maszyn, w połączeniu z atmosferą tajemniczości związaną z podróżami i ciągłym ruchem panującym na dworcu był tym, co w największym stopniu fascynowało twórców w tamtym czasie. Barwy poszczególnych planów zlewają się z z sobą. Monet pokazuje też architekturę dworca, metalową konstrukcję szklanego dachu. Punkt obserwacyjny Moneta, w przeciwieństwie do Maneta (Édouard Manet, Kolej żelazna. Dworzec Saint-Lazare, 1873-1874)i Caillebotte'a usytuowany jest na torach, na tym samym poziomie co ruch pociągów.




"Staw lilii wodnych i ścieżka wzdłuż wody" -
to obraz stworzony przez francuskiego malarza Claude'a Moneta. Obraz ogrodu Moneta w Giverny.

Pozdrawiam

Lulka 02-02-2024 09:03

Dzień dobry
 
Witaj, Martyno,
dorzucę trzy grosze...

Dla wielbicieli impresjonizmu koniecznością jest odwiedzenie Muzeum d’Orsay zlokalizowanego w budynku dawnego dworca.
Muzeum znajduje się po drugiej stronie Sekwany, naprzeciw Luwru.
Podziwiać tu można przede wszystkim niezliczone dzieła impresjonistów i postimpresjonistów
(Monet, Manet, Degas, Renoir, Pisarro, Sisley, Van Gogh, Toulouse-Lautrec, Gauguin itd.),
a także kolekcję rzeźby.
Nagromadzenie obrazów i rzeźb jest tutaj oszałamiające :)

Niestety, nie wolno robić zdjęć kolekcji, jedynie w hali głównej








zdjęcia ze zbiorów własnych

Znajduje się tu między innymi cześć słynnego cyklu obrazów Claude’a Moneta namalowanych w latach 1893–1894
- Katedra w Rouen



zdjęcie z Wikipedii

Lulka 02-02-2024 09:17

Muzeum l’Orangerie, Paryż
 
Kontynuacją odwiedzin w Muzeum d’Orsay jest wizyta w Muzeum l’Orangerie (można kupić łączony bilet
do tych dwóch muzeów).
Najważniejszym elementem ekspozycji w l’Orangerie jest cykl „Nenufarów” Claude’a Moneta, do namalowania których inspirację malarz znalazł w swoich słynnych ogrodach w Giverny.











zdjęcia ze zbiorów własnych

Pozdrawiam :)

Lulka 02-02-2024 09:25

Muzeum Marmottan, Paryż
 
W Paryżu znajduje się jeszcze jedno ważne dla impresjonizmu Muzeum Marmottan.
Posiada ono nie tylko bogate zbiory obrazów, ale też ten jeden, od którego cały kierunek uzyskał
swą nazwę – „Impresja – wschód słońca” Moneta.
Datowany na 1872 rok. Przedstawia zatokę portową w mieście Hawr o świcie.



zdjęcie z Wikipedii

Martyna321 04-02-2024 07:24

Witam !
Witaj Luka ! Uwielbiam impresjonizm. Dawno ... ponad 30 lat temu byłam w Paryżu. Zwiedziłam najważniejsze miejsca tj. Luwr, Wersal, Wieża Eiffla, spacerowałam Polami Elizejskimi, widziałam katedrę Notre Dame, rejs statkiem po Sekwanie również zaliczyłam i Montmartre i Bazylikę Sacré-Cœur, widziałam "Czerwony Młyn" (Moulin Rouge) ....
Byłam również w Muzeum d’Orsay w budynku dawnego dworca ale, niestety, nie przypominam sobie Muzeum Marmottan. Pamięć zjada mi "sclerosisdementis":'( a zdjęć ostało się niewiele, ponieważ "diabli wzięli" większość.:(

Przypomniałaś mi tamte, dawne, fajne chwile. Pozdrawiam.

Martyna321 04-02-2024 07:52

Witam !

Paul Gauguin - ur.1848r. w Paryżu, zm. 1903r. w Atuona na wyspie Hiva Oa na Markizach, Polinezja Francuska – francuski malarz. Uznawany jest za jednego z czołowych przedstawicieli postimpresjonizmu.


Jego babcią była bardzo znana we Francji socjalistka i pisarka Flora Tristan. Ojciec, Clovis Gauguin, był dziennikarzem w radykalnym piśmie "Le National". Po zamachu stanu Ludwika Napoleona Bonapartego rodzina Gauguina w obawie przed prześladowaniami wyemigrowała do Peru, skąd pochodziła rodzina matki malarza. Pod koniec podróży ojciec Paula Gauguina nagle zmarł. Byt rodzinie zapewnili bogaci krewni w Peru.

Po 6 latach Gauguinowie wrócili do Paryża, jednak Paul nie znał dobrze francuskiego, miał trudności w szkole i marzył o podróżach. Zrealizował swoje marzenie niewiele lat później. Jako siedemnastolatek zatrudnił się w marynarce handlowej.

Gauguin zaczął interesować się malarstwem, początkowo jako amator. Pracował jako urzędnik giełdowy. W 1873 poślubił Dunkę, Mette-Sophie Gad, z którą miał następnie pięcioro dzieci. Przypadkowo poznał Pissarra, który udzielił mu cennych wskazówek.

W 1882r. nastąpił kryzys rynków kapitałowych, Gauguin zdecydował się na porzucenie pracy i całkowite poświęcenie malarstwu.

W listopadzie 1883 przeprowadził się do Rouen, gdzie koszty utrzymania były niższe niż w Paryżu, jednak i tam nie dawał sobie rady, jego obrazów nie kupowano, wkrótce skończyły się oszczędności. Żona nie zgadzała się na życie w biedzie i zdecydowała o wyjeździe całej rodziny do Kopenhagi.

Skłócony z teściami Gauguin w 1885 zostawił żonę w Danii, a sam, wraz z sześcioletnim synem Clovisem, wrócił do Francji, najpierw do Paryża, by w 1886 wyruszyć do Bretanii do Pont-Aven, miejscowości, która dała imię kierunkowi malarstwa: szkoła z Pont-Aven. W tej małej miejscowości, porównywanej do paryskiego Montmartre, spotykali się liczni malarze poszukujący "malowniczych pejzaży", m.in. Paul Serusier oraz polski malarz Władysław Ślewiński.

W 1888r. przez okres dziewięciu tygodni Gauguin mieszkał wraz z Vincentem van Goghiem w Arles w Prowansji. Pracowali tam intensywnie w plenerze, spotykając się wieczorami, by porównywać swoje prace i dyskutować. Ich odmienne charaktery powodowały częste kłótnie, po kolejnej z nich, van Gogh zagroził przyjacielowi brzytwą, a następnie obciął sobie kawałek ucha. Po tej kłótni Gauguin powrócił do Paryża.

Już w 1887 roku Gauguin opuścił Francję i wyjechał na Martynikę, jednak zachorował na malarię, co zmusiło go do powrotu do kraju.

W 1891 zrujnowany, ale zafascynowany egzotyką i dzikością zamorskich krajów Gauguin wyruszył do Polinezji i po trwającej ponad 2 miesiące podróży osiedlił się na Tahiti, gdzie miał nadzieję uciec od cywilizacji i wszystkiego co sztuczne i konwencjonalne. Tam poznał Tehaʻamanę, młodszą od niego o 30 lat dziewczynę, która została jego modelką i pojawia się na wielu obrazach artysty (np. Faaturuma).

W 1893r. Gauguin opuścił Tahiti i powrócił do Francji. Zatrzymał się w Marsylii następnie w Paryżu. Jego ekscentryczny sposób bycia, niekonwencjonalny ubiór, a także bliska znajomość z Annah, trzynastoletnią jawajską Metyską, zraziły do niego kolekcjonerów jego obrazów. Wiosną 1894 Gauguin wyjechał wraz z Annah do Bretanii.

W 1895 Gauguin ponownie wyjechał na Tahiti. Z braku pieniędzy zatrudniał się jako rysownik w biurze katastralnym w Papeete, gdzie rysował rośliny i przepisywał dokumenty. Zajął się również dziennikarstwem. Poznał Pahurę, młodą czternastoletnią dziewczynę, która została jego modelką, a później urodziła mu syna.

Pod koniec życia Gauguin przeniósł się na Markizy do Atuona, na wyspie Hiva-Oa, gdzie kazał wybudować dom, który nazwał Domem Rozkoszy (Maison du Jouir). Zamieszkał tam z Marie Rose Vascho, czternastoletnią dziewczyną, z którą miał córkę. Za wystąpienie w obronie ludności tubylczej został skazany przez władze kolonialne na więzienie. Niedługo potem Gauguin zmarł na atak serca.







Jego obrazy cechuje : stosowanie kreski dla oddzielenia sąsiadujących kolorów; znika przymus stosowania prawideł perspektywy, światłocienia; przedmiot staje się znakiem, a nie odwzorowaniem rzeczywistości. ........
Większość krytyków i publiczności nie rozumiała jego sztuki.
Pozdrawiam

Martyna321 04-02-2024 07:58

Paul Gauguin








Pozdrawiam

Lulka 04-02-2024 11:53

Cytat:

Napisał Martyna321
Witam !
Witaj Luka ! Uwielbiam impresjonizm. Dawno ... ponad 30 lat temu byłam w Paryżu. Zwiedziłam najważniejsze miejsca tj. Luwr, Wersal, Wieża Eiffla, spacerowałam Polami Elizejskimi, widziałam katedrę Notre Dame, rejs statkiem po Sekwanie również zaliczyłam i Montmartre i Bazylikę Sacré-Cœur, widziałam "Czerwony Młyn" (Moulin Rouge) ....
Byłam również w Muzeum d’Orsay w budynku dawnego dworca ale, niestety, nie przypominam sobie Muzeum Marmottan. Pamięć zjada mi "sclerosisdementis":'( a zdjęć ostało się niewiele, ponieważ "diabli wzięli" większość.:(

Przypomniałaś mi tamte, dawne, fajne chwile. Pozdrawiam.

Dzień dobry, Martyno :)
Och tak, wspomnienia z Paryża są cudowne!
Jak byłaś w tych wszystkich wymienionych miejscach, to wiesz, o czym mówię.
Miałam to szczęście, że byłam w Paryżu kilka razy, w 2010 r. wybrałyśmy się na "babską" wycieczkę 4 kobiet :)
Miałyśmy wynajęte piękne mieszkanie w dobrej dzielnicy
i włóczyłyśmy się po mieście indywidualnie, przez ponad tydzień.
Córka ułożyła taki plan zwiedzania, że codziennie padałyśmy wieczorem ze zmęczenia.
Ale było warto! Widziałam wszystko to, co wymieniłaś, wycieczkę po Sekwanie też sobie zafundowałyśmy,
a do tego zwiedziłyśmy Operę Garnier, Ogrody Luksemburskie, również Wersal i ogrody Marii Antoniny.
Słynne więzienie Marii Antoniny - Conciergerie, czy Panteon, też były na trasie zwiedzania.
https://dreamer.pl/page/229.html

Bardzo ciepło wspominam moment, gdy po raz pierwszy weszłam do Notre Dame, a potem poszłyśmy tam we dwójkę na mszę.
Sama z koleżanką pojechałyśmy też metrem na cmentarz Pere-Lachaise.

A potem za trzy lata poleciałam jeszcze raz, tylko z córką, żeby zwiedzić muzea, których nie zdążyłam
zobaczyć za pierwszym razem, albo których było mi za mało np. Luwru.
Wtedy zobaczyłam słynne rzeźby w Muzeum Rodina, impresjonistów w Muzeum d'Orsey,
wspaniałe Muzeum Średniowiecza (Musee National du Moyen Age).
https://dreamer.pl/page/253.html

I katedry, najstarsze kościoły, między innymi fantastyczny dla mnie kościół St Severin (św. Seweryna),
miejsce o niesłychanej atmosferze, z którego w średniowieczu wyruszyła jedna z krucjat.
I tę atmosferę starożytności czuje się w tym wnętrzu, naprawdę! Nawet zapach tam jest inny.
https://dreamer.pl/page/227.html

Warto odwiedzić też kościół St. Sulpice (św. Sulpicjusza) uwieczniony w bestsellerowym „Kodzie Leonarda da Vinci”.
Czy królewski kościół parafialny, stojący obok Luwru St Germain l’Auxerrois (św. Germana) ze wspaniałą architekturą, w której dopatrzyć się można elementów romańskich, gotyckich i renesansowych.

Miejscem niezwykłym, do którego nie jeżdżą prawie żadne wycieczki, ze względu na położenie w "złej"
dzielnicy jest, zasługująca na osobny post
- Bazylika św. Dionizego w Saint Denis, gotycka z 1136 r. nekropolia królów i królowych Francji od VI do XIX w.
https://dreamer.pl/page/254.html

A jeszcze nie wspomniałam obszerniej o ogrodach Paryża...
jak Ogrody Luksemburskie, Park Monceau,
Ogród Tuileries, wioska Marii Antoniny czy Ogród Botaniczny (Jardin des Plantes) :)
https://dreamer.pl/page/252.html

Ale mój wtręt jest zbyt obszerny, a żeby pozostać w temacie malarstwa i impresjonistów,
załączam obraz Auguste Renoir "Gabrielle Renard z synem Jeanem Renoir" (to krewna żony, Gabrielle, przyjęta do pomocy jako piastunka po narodzinach Jeana)
z Muzeum l'Orangerie...bo tam były nie tylko słynne Nenufary




Zaznaczam, że jeżeli ktoś nie może pojechać do Paryża to tę piękną ekspozycję
nenufarów Moneta w Oranżerii można też zobaczyć wirtualnie przy pomocy


Google Art Project

Pozdrawiam,
Martyno, kontynuuj dzieło przybliżania nam impresjonistów,
doceniam Twoje starania
:)

Martyna321 07-02-2024 08:18

Witam !

Dzięki Lulko za informacje i linki o Paryżu. Czytając Twój wpis czułam jak moje szare komórki odtwarzają obrazy tamtego Paryża. Przypomniałam sobie że, byliśmy też na cmentarzu Père-Lachaise gdzie jest grób Fryderyka Chopina, Édith Piaf i Balzaca, Moliera ... a przy grobie Jima Morrisona stała pani żandarm.
"Miejsce to bowiem bardzo szybko stało się celem pielgrzymek fanów wyklętego idola, którzy zaczęli "przyozdabiać" okolicę niedopałkami skrętów, butelkami po winie i strzykawkami. Praktycznie codziennie odbywały się tam imprezy. Nie zabrakło też napisów wydrapywanych i wypisywanych na wszystkich nagrobkach dookoła. Pod koniec lat 70 powstała nawet mała tradycja, według której przy grobie musiała znajdować się cały czas pełna butelka alkoholu, którą odwiedzający musiał opróżnić, zostawiając na odchodne nową. Forma hołdu dla księcia wyrzutków godna jego stylu życia."


Ogrody Paryża... Przypominam sobie ogród Wersalu. Bardzo duży obszar. Pogoda była piękna więc spacerowaliśmy ... oglądaliśmy rzeźby ... Pamiętam, że nogi mnie później bolały okrutnie, ale ... "co tam ", ból minął a wspomnienia zostały. Chociaż ... wyblakłe te wspomnienia, mimo to ... lepsze takie niż żadne. :)








Notre Dame ... Słysząc tą nazwę, pierwszym moim skojarzeniem jest Quasimodo zakochany w pięknej cygance. Oglądając świątynie szukałam miejsc w których przebywał ów nieszczęśnik (film). :)






https://www.cda.pl/video/21646093c
Zdjęcia z internetu

Pozdrawiam

Lulka 09-02-2024 11:06

Cytat:

Napisał Martyna321


Dzięki Lulko za informacje i linki o Paryżu. Czytając Twój wpis czułam jak moje szare komórki odtwarzają obrazy tamtego Paryża. Przypomniałam sobie że, byliśmy też na cmentarzu Pčre-Lachaise gdzie jest grób Fryderyka Chopina, Édith Piaf i Balzaca, Moliera ... a przy grobie Jima Morrisona stała pani żandarm.
"Miejsce to bowiem bardzo szybko stało się celem pielgrzymek fanów wyklętego idola, którzy zaczęli "przyozdabiać" okolicę niedopałkami skrętów, butelkami po winie i strzykawkami. Praktycznie codziennie odbywały się tam imprezy. Nie zabrakło też napisów wydrapywanych i wypisywanych na wszystkich nagrobkach dookoła. Pod koniec lat 70 powstała nawet mała tradycja, według której przy grobie musiała znajdować się cały czas pełna butelka alkoholu, którą odwiedzający musiał opróżnić, zostawiając na odchodne nową. Forma hołdu dla księcia wyrzutków godna jego stylu życia."

A któż to napisał taki tekst o "wyklętym idolu"...

„Myślę, że u wielu artystów można doszukać się inspiracji jego postacią – frontmana i tajemniczego,
zbuntowanego poety. Mit Morrisona wciąż żyje” – mówi PAP dziennikarz muzyczny Piotr Metz.

"Kurt Cobain, Jimi Hendrix, Robert Johnson, Janis Joplin i Jim Morrison – to bodaj najbardziej znani przedstawiciele tzw. "Klubu 27" – artystów, którzy odeszli w wieku zaledwie 27 lat. Choć żyli krótko, to mieli niebagatelny wpływ na swoje czasy, stając się ikonami. Wśród jednych ich styl życia budził i nadal budzi kontrowersje, inni zaś przejawiają tendencję do ich mitologizowania."

To prawda, że mit Morrisona wciąż żyje, a grób jest wciąż
dewastowany przez idoli, zostawiają tam płyty, zdjęcia, kwiaty i różne pamiątki.
Rozbijają też płyty nagrobne i kradną po kawałku "na pamiątkę".
Każdego roku w rocznicę śmierci grób odwiedzają setki fanów.
Wtedy policja w większej liczbie pilnuje cmentarza.
I pomyśleć, że Jim Morrison zmarł 3 lipca 1971 r. i przez tyle lat ten kult trwa.
Jak byłam nad jego grobem, nie było płyty nagrobnej i nie było żandarma, za to było pełno zdjęć, płyt i kwiatów.
Wtedy wyglądał mniej więcej tak https://upload.wikimedia.org/wikiped...ary%C5%BCu.jpg

A sam Cmentarz Pčre-Lachaise jest wyjątkowy,
założony w 1804 roku w ogrodach przylegających do willi Mont-Louis, podarowanej przez Ludwika XIV
swojemu spowiednikowi, Pčre Lachaise (ojcu Lachaise), francuskiemu jezuicie, François de Lachaise.

Zdjęcia robiła moja koleżanka, bo ja biegałam z kamerą.
Aby poruszać się po tej nekropolii i się nie zgubić, przy wejściu pani rozdawała plany cmentarza.



Najstarszy grobowiec Heloizy i Abelarda, nieszczęśliwych kochanków z XII wieku.
Piotr Abelard był jednym z najważniejszych myślicieli XII wieku – wyprzedzał swoją epokę, oskarżano go o herezję, ale jednocześnie stworzył filozoficzne metody, na których opierał się późnej św. Tomasz z Akwinu. Piotr Abelard do historii przeszedł jednak przede wszystkim jako bohater wielkiego, tragicznego romansu.
Jak widać, grobowiec był wtedy w remoncie.



grób Balzaca




grobowce Jeana La Fontaine'a i Moliera (których prochy przeniesiono tam po śmierci)



grób Edith Piaff i rodziny Piaff





grób francuskiej aktorki Sarah Bernhardt (1844 - 1923)



i dla nas najważniejszy grób Fryderyka Chopina,
to był dzień 1 maja, a w Paryżu kupuje się wtedy konwalie,
dlatego też te konwalie znajdują się na grobie



Lulka 09-02-2024 17:01

Cytat:

Napisał Martyna321

Ogrody Paryża... Przypominam sobie ogród Wersalu. Bardzo duży obszar. Pogoda była piękna więc spacerowaliśmy ... oglądaliśmy rzeźby ... Pamiętam, że nogi mnie później bolały okrutnie, ale ... "co tam ", ból minął a wspomnienia zostały. Chociaż ... wyblakłe te wspomnienia, mimo to ... lepsze takie niż żadne. :)


Pewnie, że lepsze takie niż żadne :)
Myśmy się też nachodziły po ogrodach Wersalu pół dnia.
A że chciałyśmy jeszcze zobaczyć Grand Trianon
czy Petit Trianon i wioskę Marii Antoniny, skorzystałyśmy
z meleksa i część tej trasy przejechałyśmy.







Grand Trianon schowany w północnej części ogrodu wersalskiego, to dawny pałac letni Ludwika XIV.
„Król Słońce” urządził tu rezydencję o nieco „intymniejszym charakterze”, której nie dawał Wersal.
Nie obowiązywała w nim sztywna etykieta dworska, przeznaczony był bowiem na bardziej bezpośrednie kontakty z gośćmi.

To wnętrze Grand Trianon













wszystkie zdjęcia ze zbiorów własnych i córki https://dreamer.pl/page/222.html

O wiosce Marii Antoniny jeszcze napiszę.

Martyna321 10-02-2024 03:49

Witam !

Lulko, PRZEPIĘKNE zdjęcia !


Cytat:

O wiosce Marii Antoniny jeszcze napiszę.
Czekamy na ciąg dalszy !

Pozdrawiam


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:46.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.