Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Uzależnienia (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-uzaleznienia-91.html)
-   -   Hazard (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/uzaleznienia/t-hazard-4334-print.html/)

kufa86 16-03-2009 15:49

Hazard
 
Ponieważ miałem bliskie spotkania trzeciego stopnia z tym nałogiem, to ruszę ten temat.
U ubiegłym roku Polacy wydali na hazard 10 miliardów zł,
WIĘCEJ NIŻ NA ALKOHOL.

Pani Slowikowa 16-03-2009 15:59

Cytat:

Napisał kufa86
Ponieważ miałem bliskie spotkania trzeciego stopnia z tym nałogiem, to ruszę ten temat.
U ubiegłym roku Polacy wydali na hazard 10 miliardów zł,
WIĘCEJ NIŻ NA ALKOHOL.



Kufo a gdzie sie dokladnie w Polsce zajmuja tym hazardem??

2 Tygodnie temu bylam w Las Vegas.. ( nie dla gry )

W olbrzymim hotelu wielkosci miasteczka, w holu, sa niekonczace sie kasyna z tysiacami maszyn do gry, ruletek i innych dziwnych urzadzen..
Graczy stosunkowo malo.. Wiele stanowisk pustych ..
Gralam chyba z godzinke na maszynie i w koncu przegralam bajeczna sume 4 $.. :D :D :D

Las Vegas podobna juz zbankrutowalo.. mimo tego ze nie widac specjalnego kryzysu..

kufa86 16-03-2009 16:17

Hazard był znany od najstarszych czasów,
O szaty ukrzyżowanego żołnierze grali w kości.

Anielka 16-03-2009 16:25

Hazard to niekoniecznie kasyno,mam kolegę,który wszystkie pieniądze zarobione,pożyczone i piorun wie jeszcze jakie przeznaczał na grę w Totalizatora sportowego.Obecnie leczy sie z uzależnienia,ale strasznie opornie to idzie.Mam nadzieję,ze da radę.

kufa86 16-03-2009 16:28

Skrajnym przypadkiem hazardu jest rosyjska ruletka,
o co w tym chodzi?

maja59 16-03-2009 17:15

Cytat:

Napisał kufa86
Skrajnym przypadkiem hazardu jest rosyjska ruletka,
o co w tym chodzi?

Kufo, krygujesz się? nie wierzę, że nie wiesz co to jest rosyjska ruletka. Pewnie robisz wszystkich w konia, ale dla tych co rzeczywiście nie wiedzą wyjaśniam; rosyjska ruletka to strzelanie sobie w swoją głowę z rewolweru, którego bębenkiem przed strzałem krecimy jak kołem ruletki. W bębenku jest jeden nabój, albo trafimy na pustą komorę bębenka albo na pełną, ponieważ zwykle jest 6 komór w bębnie rewolweru prawdopodobieństwo przeżycia tej zabawy jest jak pięć do jednego. Czytałam gdzieś o utrudnieniach w tej ruletce, ładuje się co drugą komorę, albo tylko jedna jest pusta. Wszystko zależy jaki poziom adrenaliny interesuje grających:) .

hannabarbara 16-03-2009 17:30

Bardzo lubię hazard pod warunkiem, że to ja wygrywam.

kufa86 16-03-2009 17:33

Cytat:

Napisał maja59
Kufo, krygujesz się? nie wierzę, że nie wiesz co to jest rosyjska ruletka. Pewnie robisz wszystkich w konia, .

Koń jaki jest każdy widzi,
chodzi mi o o definicję hazardu,
przy wspinaczce parę razy zagrałem w taką ruletkę.

maja59 16-03-2009 20:17

Cytat:

Napisał kufa86
Koń jaki jest każdy widzi,
chodzi mi o o definicję hazardu,
przy wspinaczce parę razy zagrałem w taką ruletkę.

Nie wiem jaka jest fachowa definicja hazardu, dla mnie hazardem jest każde ryzyko w tym poważne zagrożenie zycia, zdrowia, stanu majątkowego ponoszone z chęci udowodnienia sobie jak to nam się uda i jacy będziemy zwycięscy, cokolwiek by to nie było.

kufa86 16-03-2009 20:27

Cytat:

Napisał maja59
Nie wiem jaka jest fachowa definicja hazardu, dla mnie hazardem jest każde ryzyko w tym poważne zagrożenie zycia, zdrowia, stanu majątkowego ponoszone z chęci udowodnienia sobie jak to nam się uda i jacy będziemy zwycięscy, cokolwiek by to nie było.

Wg mnie jest to bliskie definicji.
Potrzeba adrenaliny?

maja59 16-03-2009 20:29

Cytat:

Napisał kufa86
Wg mnie jest to bliskie definicji.
Potrzeba adrenaliny?

Właśnie, potrzeba adrenaliny, czy nie łatwiej, jeżeli już ktoś musi, kupić sobie w aptece i dać w d.....?????????????

Lila 16-03-2009 20:30

Cytat:

Napisał kufa86
Wg mnie jest to bliskie definicji.
Potrzeba adrenaliny?


Kufa ,jaka definicja ?
Definicja ma jedną rączkę i jest ustawiona w spożywczaku.Automaty to też hazard.Bardzo niebezpieczny ,bo pod ręką.

ps.zaraz po wojnie były nielegalne kasyna .To była adrenalina.:D jak twierdził z błyskiem w oku ,mój Tatuś.

kufa86 16-03-2009 20:34

Cytat:

Napisał Lila
Kufa ,jaka definicja ?
Definicja ma jedną rączkę i jest ustawiona w spożywczaku.Automaty to też hazard.Bardzo niebezpieczny ,bo pod ręką.

ps.zaraz po wojnie były nielegalne kasyna .To była adrenalina.:D jak twierdził z błyskiem w oku ,mój Tatuś.

Fajnego miałaś tausia.
Z tych głupich automatów, mafia wyciągnęła 10 miliardów zł.

Lila 16-03-2009 20:36

Tatuś był super .Moim zdaniem.Tylko.:)

Ba ,10 miliardów.To tylko podatek .A ile ludzie włożyli ?

kufa86 16-03-2009 20:41

Chcę tu dać historię hazardu i jego psychologiczne podstawy.
Póki co, to pierwsze hazardy polskie wg Kitowicza.

Na początku panowania Augusta III jeszcze były w używaniu po dworach (gdzie panowie chowali wielu dworskich próżniaków) pliszki i kości. Pliszki były cztery drewienka z rózgi brzozowej urznięte, rozpłatane na dwoje, na pół cala długie, grube jak pręt w miotle. Każda zatem pliszka miała jednę stronę płaską, drugą okrągłą; rzucali nimi z ręki na stół; kto urzucił do pary, dwie na jednę stronę wywrócone, ten wygrał; komu padły trzy jednę stroną, a czwarta inszą, ten przegrał; kto zaś urzucił wszystkie cztery na jednę stronę płaską lub okrągłą, ten brał stawkę dubeltową. Że te pliszki były łatwe do zrobienia i lada na czym można w nie grać było, dlatego były w częstym używaniu u pokojowców i tych wszystkich służalców, którzy musieli być na zawołaniu pańskim w przedpokoju.

Ci, co nie pilnowali pana, w stancjach swoich zszedłszy się jeden z drugim, ogrywali się z pieniędzy kościami. Kości były cztery sztuki na pół cala długie, na tyleż szerokie i na tyleż wysokie, czyli gruba, z kości wołowej wyrobione, z sześciu stron liczbami naznaczone, od jednej do trzech, a czwarta liczba krzyżyk, znacząca dziesięć, dwie zaś strony naprzeciw siebie były bez liczby. Kto rzucił większą liczbę, ten wziął stawkę; także komu padły wszystkie cztery kości stronami bez liczby albo samymi krzyżykami, ten za równo przegrał, jakby najmniejszą liczbę rzucił.

tadeusz50 16-03-2009 20:42

Mam cichą nadzieję, że nie ma tu uzależnionych od hazardu. Tylko trochę poczytałem i mam dość
http://www.hazardzisci.org/

kufa86 16-03-2009 20:54

Konsul portugalski Lebranche (XVIII wiek) przegrał w karty żonę, która polubiła,wygranego i była mu wierną.

Lila 16-03-2009 20:55

Cytat:

Napisał tadeusz50
Mam cichą nadzieję, że nie ma tu uzależnionych od hazardu. Tylko trochę poczytałem i mam dość
http://www.hazardzisci.org/


Tadek ,to dość łatwo się uzależnić.
Wystarczy raz wygrać ,tylko dobrze. Mało kto bierze wygraną i idzie w swoją stronę.

Lila 16-03-2009 20:57

Cytat:

Napisał kufa86
Konsul portugalski Lebranche (XVIII wiek) przegrał w karty żonę, która polubiła,wygranego i była mu wierną.


Mam nadzieję ,że temu nowemu ,dalej dopisywało szczęście .Do jej starości.
Źródła nic nie mówią ?

martunia 16-03-2009 20:58

Raz w życiu byłam w kasynie.
Zagrałam i wygrałam sporą sumę.
Powiedziałam do męża, wychodzimy i wyszliśmy.
Długo miał do mnie pretensje.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:32.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.