moje przemyslenia ......
Nie lubie monotonii , "wegetacji" w związku . Chciałabym być z partnerem od którego mogłabym się czegoś nauczyć , np : z zakresu medycyny , prawa , geografii ,fizyki , astromomii, sztuki rysunku , malarstwa, muzyki,teatru ... Oj! , i wiele ,wiele innych nie poznanych w szczegółach mi rzeczy.Taki związek byłby dla mnie bardzo interesujący , pochłonąłby mnie bez reszty.
Myślicie , że są tacy ludzie , którzy mogliby z cierpliwoscią i satysfakcją byc przy drugim człowieku. |
Arszenik napisala:
-------------------------------------------------------------------------------- Nie lubie monotonii , "wegetacji" w związku . Chciałabym być z partnerem od którego mogłabym się czegoś nauczyć , np : z zakresu medycyny , prawa , geografii ,fizyki , astromomii, sztuki rysunku , malarstwa, muzyki,teatru ... Oj! , i wiele ,wiele innych nie poznanych w szczegółach mi rzeczy.Taki związek byłby dla mnie bardzo interesujący , pochłonąłby mnie bez reszty. Myślicie , że są tacy ludzie , którzy mogliby z cierpliwoscią i satysfakcją byc przy drugim człowieku. Witam Zwiazek,czy to malzenski,czy na zasadach konkubinatu - tworzy dwoje ludzi,ktorzy w ten czy inny sposob czerpia z siebie te wartosci,ktore im odpowiadaja. Nie da sie czerpac czegos od jednej tylko strony,nie dajac nic w zamian.Uwazam,ze taki zwiazek mialby kruche podwaliny i na dluzsza mete kiedys by sie rozpadl. Sadze tez,ze byliby tacy ludzie,ktorzy z cierpliwoscia znosili by taki zwiazek,ale na pewno nie z satysfakcja. |
No tak , jesli brałabym tylko to co ktos mi daje ,to byłaby czysta monotonia ,ale ja tego nie chce . Sądze , ze dawałabym to , co ten drugi człowiek oczekuje ode mnie. Inaczej ,nie wyobrażam sobie lojalnego partnerstwa .Tylko brać , to jest wg. mnie niemiłe.
|
Uniwersytet Trzeciego Wieku
Cytat:
|
Gabi,masz rację,bo ja czerpię z Uniwersytetu bardzo dużo,ale chyba Arszenice czy Arszenikowi / trudny nick do odmiany/ chodziło o związek partnerski.
|
I partner sie znajdzie
Cytat:
|
Karol napisał:
"Zwiazek,czy to malzenski,czy na zasadach konkubinatu - tworzy dwoje ludzi,ktorzy w ten czy inny sposob czerpia z siebie te wartosci,ktore im odpowiadaja. Nie da sie czerpac czegos od jednej tylko strony,nie dajac nic w zamian.Uwazam,ze taki zwiazek mialby kruche podwaliny i na dluzsza mete kiedys by sie rozpadl. Sadze tez,ze byliby tacy ludzie,ktorzy z cierpliwoscia znosili by taki zwiazek,ale na pewno nie z satysfakcja." Masz rację, Karolu! Cała frajda w związku polega na tym, że się daje, nie tylko bierze... I nie to jest najważniejsze, jak głęboką wiedzę z jakiej dziedziny ktoś posiada! Wiedzę można pogłębić - choćby razem nawet, ale jeśli ktoś jest nastawiony tylko na czerpanie - z założenia skazuje związek na klęskę. Dawanie z siebie sprawia co najmniej taką satysfakcję, jak dostawanie od kogoś... |
Cytat:
|
Gabi,na moim Uniwersytecie panów jak na lekarstwo, za to babiniec ho ho.
Na 250 osób może 10-ciu i to chyba nawet z żonami.Nie przyglądałam się im dokładnie,bo nie jestem zainteresowana. Kobiety /te na emeryturze i nie tylko/ udzielają się znacznie częściej w każdej dziedzinie działalności i u mnie widzę to na każdym kroku.Panów przeważnie interesuje polityka, sport ew. działka. W tej chwili uogólniam może, bo przecież nasi panowie na forum są zupełnie inni.Na wątkach muzycznych wręcz nieocenieni. |
Na moim Uniwersytecie też jest babiniec, panów chyba z 10 %, ale dość chętnie się udzielają....ale za to jak są adorowani przez kobietki....można pęknąć ze śmiechu....czują się tam jak koguty w kurniku....
|
Na moim uniwerku tez przewaga zdecydowana pan - niestety ..Panowie sa w sladowej ilosci i raczej w parach - tez niestety.
|
Buniu...no i dobrze im tak, a my wolne jak ptaki możemy fruwać wszędzie...
|
Bo panowie jak skończą lat..... to :kapcie ,piwko,telewizorek iewentualnie gazetka i święty spokój.Oczywiscie nie "Nasi" panowie z klubu.Pozdrawiam.:D :)
|
Co widzisz złego w kapciowaniu w stylu klasycznym?
|
Oczywiście Nic,zupełnie nic ,jezeli to komus odpowiada.Mnie to nie odpowiada.I to wszystko na ten temat .Milego kapciowania,przepraszam dnia zyczę.:)
|
Ja też nie przepadam za kapciarzami.Wejście w wiek dojrzały nie musi oznaczać stagnacji.Świat mozemy odkrywac wciąż na nowo,rozwijać swój umysł poprzez nowe pasje.Ale to moje osobiste zdanie.Jestem wodnikiem,a te lubia wieczne zmiany...
|
Rozweseliłyscie mnie , moje drogie kolezanki . Ja , oczywiście myslałam o UW Trzeciego Wieku , ale jak juz wczesniej wspomniałam , ja pracuje :(.
Ale ,tez nie w głowie mi jak i Wam , kapcie i tv.Chcę zyć aktywnie . |
Nie mam stosownego kapcia. Ale nie powiem, żeby to był obiekt moich marzeń a zarazem pierwsza potrzeba.
|
Cenię sobie własne rozkłapane bamboszki. Trudno byłoby mi nich wyskoczyć. No chyba, że jakiś książę z bajki- koniecznie na białym koniu- przemknąłby pod moim balkonem.
|
Do księcia z bajki to i na bosaka mozna...
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:28. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.