Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Rodzina bliższa i dalsza (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-rodzina-blizsza-i-dalsza-97.html)
-   -   moja mama (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/rodzina-blizsza-i-dalsza/t-moja-mama-5335-print.html/)

Rozia 11-09-2009 19:44

moja mama
 
Jaka jest - byla, co w niej bylo pieknego,co chce,zeby przetrwalo w pamieci mojej,moich najblizszych.

Scarlett 11-09-2009 19:45

no nareszcie poważny temat:D :D

Jadzia_G 11-09-2009 20:09

Cytat:

Napisał sagula
no nareszcie poważny temat:D :D

I aż dziw bierze kto go zainicjował. Temat rzeka.Prawie każda z nas powie że była wspaniała, ciepła i kochana. Chciałabym choć w 1 części być taka opanowana jak Ona była a ja mam niestety charakterek ciut inny nad czym ubolewam.

martunia 11-09-2009 20:17

Moja mama?
Kochana, ciepła, troskliwa.
W jej obecności, czuję się jak bym miała 15 lat.
Tylko wciąż mam, wyrzuty sumienia.
Za mało do niej, jeżdżę, za mało dzwonię.

Jadzia_G 11-09-2009 20:23

Cytat:

Napisał martunia
Moja mama?
Kochana, ciepła, troskliwa.
W jej obecności, czuję się jak bym miała 15 lat.
Tylko wciąż mam, wyrzuty sumienia.
Za mało do niej, jeżdżę, za mało dzwonię.

Odwiedzaj ją częściej dopóki jest - ja niestety już tylko na cmentarzu.

Arti 11-09-2009 20:26

Moja Mama była dla mnie Mamą.
Ciepła, mądra i bardzo pracowita.
Nie wiem czego by nie umiała zrobić bo kafelki po fachowcu poprawiła udowodniwszy mu, że mogą być "prosto" :) choć mówił, że się nie da. Ułożyła kostkę brukową koło domu.
W wieku 82 lat zaczęła malować gdy miała trudności z chodzeniem. Moja koleżanka która jest malarką (jest w ZAP)
uznała Jej talent w malarstwie.
Umiała uszyć, wyhaftować, zrobić firankę, szydełko, druty też używała była ciekawa świata i uparta w dążeniu do perfekcji.

Arti 11-09-2009 20:39

Cytat:

Napisał Jadwiga_G
Odwiedzaj ją częściej dopóki jest - ja niestety już tylko na cmentarzu.


żeby nie choróbsko to..jeszcze jeździłybyśmy do lasu, gadały o jej młodych latach, chodziły na zakupy, wyjeżdżały w świat, chodziły na wystawy.
Mam poczucie, że z nią byłam byłam do końca.
Tego dnia powiedziała "Ja już nie wstanę"...zrezygnowała..
Wieczorem pożegnała mnie wzrokiem nie mogła już mówić.
Odeszła pogodzona i spokojna.

B.B. 12-09-2009 08:44

Ciekawe, czy ktos napisze o złej mamusi ?

mimoza 12-09-2009 08:58

Może TY i autorka wątku??? - Cz

leluri 12-09-2009 09:18

kłóciłam się z Nią, byłam na Nią wiele razy zła o co? o wszystko, o niedobre dzieciństwo, o ojca alkoholika z którym nie potrafiła się rozstać, o to,że nigdy nie pomogła żadnej z nas w wychowywaniu dzieci, że wtrącała się okropnie do naszych małżeństw - wszystkie nie mamy mężów. ale była obecna, a teraz odchodzi, leży w szpitalu i jest bardzo, bardzo poważny stan.
a ja... ja kłocę się się z lekarzem, o dobre leki, latam i noszę przecierane zupki, jest łagodna, nie sprzecza się z nikim i bardzo, bardzo boi się momentu odejścia
przepraszam, ale musiałam o tym komuś powiedzieć ze wcale nie chcę aby nas opuściła.

tadeusz50 12-09-2009 09:25

Moi rodzice byli wspaniałymi rodzicami. Odeszli z tego świata dawno temu. Tato 30 lat, mama 26. Jeśli było coś nie tak to już dawno o tym zapomniałem.

Rozia 12-09-2009 16:22

zla mama
 
Cytat:

Napisał mimoza
Może TY i autorka wątku??? - Cz


mimozo,atakujesz,czy z ciekawosci to pytanie?

mimoza 12-09-2009 16:47

Roziu - gdzieżbym śmiała. Ale skoro jesteś założycielką wątku to myślę, że wypadało samej coś napisać. Ja wiem jedno, każda matka ta najcudowniejsza z matek i ta - wydawało by się najgorsza - to jednak MATKA i źle o niej pisać, chyba nie bardzo wypada. Pozdrawiam - Cz

B.B. 12-09-2009 17:16

A tu sie nie zgadzam ; na przykład po śmierci Agnieszki Osieckiej , jej corka- Agata Passent, pisała o matce zdecydowanie krytycznie , ale z pewnoscia nie wpłyneło to na glębszy osąd , było po prostu dowodem owczesnych , szczerych emocji. Podobnie -autobiografie rozmaitych amerykańskich tworcow pełne są, przesadnego nawet ,moim zdaniem , krytycyzmu pod adresem mamusi lub tatusia lub obojga, ktorzy "byli winni wszystkiemu". Tak więc rozne moga być osądy i opnie , nic w tym zdrożnego.

mimoza 12-09-2009 17:21

B.B. - każdy ma prawo do swojego zdania.
Z całym szacunkiem ale Pani Agata Pasent, a tym bardzie amerykańscy celebryci, wyrażający negatywne opinie o swoich rodzicach, nie są dla mnie żadnym autorytetem.
Tak więc pozostańmy przy swoich opiniach i zdaniach. - pozdrawiam - Cz

B.B. 12-09-2009 17:24

To nie miały byc autorytety tylko przykłady ,ze o rodzicach mozna róznie. Przekonywac Cię nie było moim zamiarem. Pozdrawiem wzajemnie.

Rozia 12-09-2009 17:32

Tez Cie mimozo,pozdrawiam!

tadeusz50 12-09-2009 17:32

Uważam, że pisanie tu o swoich bliskich, rodzicach współmałżonkach jest tematem dość śliskim. Może się okazać, że po jakimś czasie ktoś poprzekręca posty, zmieni cytat i wyciągnie jakieś ohydztwa. Tym bardziej gdy to dotyczy zmarłych.

B.B. 12-09-2009 17:36

Zgadzam sie z postem Tadeusza; opowiadanie o najblizszych na forum , to opowiadanie na cały swiat . Ryzykowne.

Rozia 12-09-2009 17:36

Tadeusz,Ty jak zwykle doszukujesz sie dziury w calym,nie komplikuj,to calkiem normalny temat.Po co straszysz i weszysz?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:12.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.