Polskie Boze Narodzenie
Kochani.. ja tak daleko od Ojczyzny..staram sie robic zawsze wigilie po polsku..
Wstawiajmy tu wasze menu wigilijne..wasze fotki z pieknie przyozdobionych mieszkan.. Polskie koledy i pastoralki.. Tu moja ukochana pastoralka.. za kazdym razem oczy mi sie poca jak jej slucham.. http://www.youtube.com/watch?v=KcdTsUjhYWA |
Danmalu
Cytat:
Niektore piesni Bozonarodzeniowe spiewane sa w kosciolach ..zalezy ktore.. Ale tu bedzie POLSKIE BOZE NARODZENIE..:) Cool i trendy nie ma tu miejsca.. Podzielmy sie naszym wirtualnym oplatkiem.. |
W pierwszy dzień świąt "nie rozpalamy ognia",czyli zamiast obiadu są podgrzewane potrawy wigilijne i bigosik.Po uroczystym sniadaniu idziemy wszyscy do kościoła i na cmentarze ze stroikami .Jest to dzień rodzinny,bez wizyt.Kolędy "idą"bez przerwy.Czytamy kronikę ubiegłych świąt rodzinnych.którą prowadzę od 25 lat.
|
Joasiu
przed świętami Bożego Narodzenia słucham sobie kolęd z całego świata, w święta nie uznaję innych kolęd poza polskimi. Nie wiem czy Wam się spodobją kolędy w wykonaniu Violetty Villas:
http://pl.youtube.com/watch?v=5XvTct...eature=related http://pl.youtube.com/watch?v=luwDJM...eature=related http://pl.youtube.com/watch?v=RiC_5U...eature=related |
Wigilię
rozpoczynamy o 17-tej,bo wyposzczone brzuchy burczą niespokojnie.Przed opłatkiem czytam stosowny fragment Biblii i odmawiamy krótką modlitwę.Na stole obowiązkowo-sianko,świece i puste nakrycie dla niespodziewanego gościa...Po wieczerzy śpiewamy kolędy,potem rozdajemy prezenty,a na koniec idziemy z opłatkiem do sąsiadów.
|
[quote=nika]
Obecnie nie podaję 12 dań,bo zasiada nas tylko troje.A oto nasze menu:barszcz czerwony z uszkami,kapusta z grochem,smażone ryby /karp i panga/ z chlebem,kulebiaki drożdżowe z kapustą i grzybami,kompot z suszonych owoców,pierniczki i bakalie.Ciasta podajemy dopiero w B.N. Ja podobnie, ale wyłącznie karp. Podstawę jednak stanowią śledzie i to przyrządzane na kilka sposobów . Na koniec obowiązkowo kluski z makiem na które wszyscy czekają z niecierpliwością. Po Wigilii naturalnie ...prezenty. |
ja troche
oszukuje z ta ryba, bo u nas karpia nie ma .. Robilam ostatnio smazona Tilapie w panierce z orzechow. Dobra byla.. Robie tez salatke z kraba bo ona coprawda nie polska ale jest naprawde pyszna..
Mam nadzieje jutro pojechac po choinke.. Lubie bardzo tradycjonalna choinke ze wszystkimi skarbami ktore akumulowalam calymi latami.. Kazda zabawka przypomina mi kogos, albo cos.. Moj tatulek jak byl mlody, robil przepiekne zabawki na choinke. Wtedy widocznie nie bylo tyle szklanych bombek , wiec on robil je z papieru.. Niektore to istne cacka.. z zaroweczkami w srodku. Sa skonstruowane bardzo precyzyjnie bo maja za zadanie caly czas sie krecic naokolo wlasnej osi.. Jest tez duzo latarenek, rowerkow, gwiazd, zegarow... A najlepsza ze wszystkiego jest podswietlana szopka ze Sw. Rodzina w srodku i zwierzetami.. |
Mój Tatuś robił co roku nową szopkę w długie jesienne wieczory,w której ustawialiśmy gipsowe figurki.Jedna z nich uratowała się i mam ją do dziś jako bezcenną pamiątkę.My robiłyśmy łańcuchy z kolorowego papieru,słomy i bibułek oraz tzw.bibułkowe jeżyki.
|
choinka
1 Załącznik(ów)
Ubieraliśmy ją w wigilijny poranek,wieszając małe czerwone jabłuszka,orzechy zawijane w "złotka",lukrowane pierniczki kruche gwiazdki,cukierki zwane "soplami"i czekoladki,a także własnoręcznie wykonane ozdoby.Jako że czasy były siermiężne,a słodycze delikatesem,uprawiałyśmy z siostrą sztukę wyciągania cukierków z papierka i zawijania go tak,aby nikt nie poznał braku zawartości...Pamiętam,ze na gałązkach układało się pasemka waty,która udawała śnieg, a tzw.włosy anielskie wieńczyły dzieło.Lubiłam ogromnie małe świeczki na choince/ w metalowych "żabkach"/zanim przyszła era elektrycznych lampek.Załącznik 10421
|
Angażowano nas do wszystkich prac przedświatecznych.Najbardziej lubiłam towarzyszyć Tacie przy robieniu bigosu,pasztetu,rolad z boczku i mięsa-snuł wtedy opowieści o swoim dzieciństwie, o dawnych świętach,Wigiliach okupacyjnych..
|
A pamietacie
zimne ognie??
|
Pamietamy,kupujemy,zapalamy..ale coraz bardziej smrodliwe jakieś...
|
a wiecie jaki
Dla mnie jest najbardziej charakterystyczny zapach wigili.. ( oprocz zapachu choinki oczywiscie)
Zapach kapusty z suszonymi prawdziwkami... taaaaaaaaki polski..ale raczej staropolski.. tracacy lekko jakims wschodem.. kresami moze?? Ja niby skad mam to wiedziec? Urodzilam sie 7 lat po wojnie... ale widocznie wyssalam te tesknoty z mlekiem matki.. albo z opowiadan babci? |
świateczne zapachy
wspominając odległe czasy, stwierdzam,że przed świętami klatka schodowa naszego czteropiętrowego budynku wypełniona była smakowitymi woniami...najpierw wiedziało się,ze bigos na tapecie,potem pieczenie drazniły powonienie,wreszcie słodycz serników,pierników i makowców dochodziła spod drzwi lokatorów.Obecnie większość kupuje ciasta w cukierniach i jedynie jeszcze zapach kapusty z grzybami lub smażonej ryby snuje się leniwie..
A propos zapachów świątecznych,których mi brakuje- woń pasty do podłogi i krochmalonych firan.. |
Taaak, była taka pasta do podłóg, której zapach jeszcze dzisiaj wywołałby we mnie te świąteczne skojarzenia. Ale jak się nazywała? Wiem, że już nie produkują... Zresztą nie mam podłogi do pastowania, tylko wykładziny:mad:
I taka zimna, zupełnie sztywna od krochmalu, biała pościel, do której się wskakiwało po powrocie z Pasterki... |
Ciekawa jestem,czy w waszych domach przywiązywaliście wagę do dawnych wróżb wigilijnych.Babcia powtarzała nam zawsze-jaka Wigilia,taki cały rok.Nie wolno było nic pożyczać,kłócić się,dzieci musiały być grzeczne..zwracano uwagę,ko pierwszy w ten dzień zapukał do drzwi-jak facet,to pomyślność,baba na kłopoty.
|
Asiu strasznielubie tilapię -jak to się robi z orzechami -może i ja zrobie na Wigilię ,zeby bylo inaczej.
W tym roku ukochane swięta mlodych M bo u moich rodzicow..Tzn ja robię i wlaśnie mie główkuję coby tu jeszcze.oczywiście wszystko co trzeba będzie- i mak i kisiel z żurawin i kompot z suszu ,czyli to co się jakda TYLKO na Wigilie .Będą kolędy i pasterka ,a przede wszystkim wszyscy zapomną o drobnych sprzeczkach i głupich urazikach i bedziemy szczesliwi ,że ONI jeszcze z nami i żeby jak najdłużej..... |
Jako panny na wydaniu wróżyłyśmy ,wyciągając źdżbła sianka.Zielone miało oznaczać rychłe zamążpójście,żółte długie oczekiwanie na małżeństwo,a brązowe -staropanieństwo.Nic mi się nie sprawdziło z tych wróżb,ale miło je wspominam,bo była to częś tradycji.
|
Kisiel z żurawin? A co to takiego,Małgosiu..nie znam.
|
W zeszłym roku znajoma podarowała mi miseczkę kutii,ale nie bardzo mi smakowała.
|
U nas tradycja rodzinna na Wigilię jest kisiel z zywychprawdziwych żurawin.Przeciera sie owoce a dalej jak kisiel się robi.To jest jakaś potrawa tradycyjna chyba ze wschodniej bylej Polski vbo to zawsze bylo na Wigilię jak pamiętam...
|
Bo te żurawiny to się kiedyś na bazar przy Polnej
latało, bo tylko tam drzewiej bywały. Małgosiu, wschodnia potrawa? To skąd się wzięła w moim domu? Zagadka.
|
Nie wiem jaka, może polska po prostu ..bo nika się zdziwila więc myslalam ,ze może jak tradycja rodzinna ją przywlekla ,zawsze mi się wydawalo ,że to tradycyjna potrawa wigilijna i chyba tak jest!!!
|
Te żurawiny to jest pycha, bardzo to lubiłam. U mnie to bywało częściej ze względu na ojca. One obniżają ciśnienie, a że leków nie było, to...
Wiem, że musiały być przemarznięte. Teraz jakoś nie widuję w sklepach. |
Są,w takich budenkach moich ukochanych tylko drooooogo...
|
Na wigilię bywały trzy zupy (oczywiście nie razem tylko co rok inna) barszcz z uszkami,rybna lub grzybowa. Na drugie sandacz lub karp smażony, a w czasie wojny to i leszcz je zastąpił. Na deser kompot z suszu i mak. Ale przede wszystkim choinka pod sufit, przystrojona ozdóbkami własnej roboty, łańcuchami, cukierkami. No i świeczki. Tata chodził z tzw. gaśnikiem, tj długi kij, okręcony na końcu drutem który z jednej strony miał zamocowaną świeczkę do odpalania od niej innych świeczek na wyższych gałązkach, z drugiej blaszany kapturek do gaszenia świeczek po skończonym kolędowaniu.:)
|
W Wigilię,wiadomo-post-stąd zapewne w miom domu na obiad podawano niezmiennie śledzia z ziemniakami pieczonymi w skórkach w piekarniku.Moi,niestety,śledzi nie lubią,więc ziemniaki z kwaśnym mlekiem jemy,a uWas?
|
Też śledź ,ale w śmietanie z cebulką i jabłkiem.Do tego małe ziemniaczki w skórkach,otoczone rozbitym białkiem i bułką tartą,pieczone w piekarniku.Wyglądają ślicznie,można je podać na Wigilię.
Przepis Beaty Tyszkiewicz...:) |
Swieczki ...przypomniałeś mi siekierko .Prawdziwe, niebezpieczne ,ale nic ich już nigdy nie zastapilo .A tak przy okazji Wigilii zblizajacej się PRZEPRASZAM cię za niewyparzona mą gębę .Mam nadzieję ,że jeśli będziemy się róznić ,a będziemy na pewno to -ja obiecuję -do takich awantur już nie dojdzie
|
How nice! Strasznie mi miło, Małgoś,ja też wyrażam skruchę, a przyznaję się że mój post o wigilii był prowokacją w tym kierunku. Wśród osób, które się z rzadka ze mną kontaktują, jest wiele o odmiennym spojrzeniu na Polskę, Ale okazuje się, że można żyć nie nadeptując sobie za mocno na odciski. :D
|
No to biala flaga na maszt ....fajnie ,bo naprawdę nie bardzo mi z tym bylo....
|
Oj cieszę sie z rozejmu to moze nie oberwe ze w tym miejscu coś na temat wigili słowem wierszowanym klepne
ludzkim głosem :))) w tę noc jedyną jak sami wiecie głosu dobywa karp w galarecie szturcha z uporem kuzyna śledzia : -na darmo tutaj nie będę siedział, trzęsą się z zimna wszystkie me ości pan, który pierwszy w lodzie zagościł niechaj i tutaj honory czyni, gdy łuski zdjęła już gospodyni dzwonka szlachetne ugotowała obrus uświetni zastawa biała, na to mu rzecze śledź: miły panie ja to dopiero będę w śmietanie tańcował razem z krążków cebulą więc proszę do mnie się nie przytulać kapusta z barszczem stawiają ucha gdy ryby ględzą, a noc je słucha. oczywiście słowa te na beju znalazłam i zaswędziało mnie ,jeśli to uraziło czyjeś uczucia to przepraszam. |
Hi hi hi --Anielico błagam, my w tej traumie zaprzepraszamy się na śmierć .Ja mialam za co przepraszać siekierkę,ty nas czytaczy NIE MASZ za co przepraszać i już .Smieszny wierszyk i już ...r
|
A ten wierszyk?
Podoba wam sie?
ks. Jan Twardowski- "Pastorałka" Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko Turoniem, Kożuch plecy mu grzeje, gwiazda nad łbem płonie. Dobrze być kolędnikiem, ale tylko Królem, Ma koronę z pozłotki, ojcowską koszulę. Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko Aniołem, Dźwigać skrzydła puchate, z drutu aureolę. Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko kukiełką, Mróz zaskwierczy – dać susa w stajenne ciepełko. Dobrze być kolędnikiem, lecz najlepiej kosem, Ofuknąć swym świergotem groźną śmierci kosę... |
|
to co prawda nie jest
Jeszcze Boze Narodzenie ale troche przed..
To jest o Kobiecie..jedynej na swiecie .....ktora Bog o cos poprosil.. Gdyby sie nie zgodzila to nie byloby naszego Swieta.. ale Ona zgodzila sie ..:) http://www.youtube.com/watch?v=S2uXZ...eature=related |
Cytat:
|
Widzisz,Małgosiu,cośmy narobili?:D
|
;)No i dobrze !!!Dla równowagi !
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:47. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.