Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Społeczeństwo - wątki archiwalne (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-spoleczenstwo-watki-archiwalne-182.html)
-   -   Mam prawo (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/spoleczenstwo-watki-archiwalne/t-mam-prawo-1560-print.html/)

baburka 28-11-2007 16:23

Mam prawo
 
Przyznałam sobie naturalne wszak prawo do starości, a tak chętnie zbywane na rzecz bliżej nieokreślonej dojrzałości. Czuję się zniesmaczona, gdy kobiety w moim wieku określa się jako dojrzałe. Jestem stara i basta! Można by dyskutować, czy dojrzała, czy też nie. :) Starzeję się i jest to proces dynamiczny. Gdyby przyjąć za moment oznaczenia dojrzałości jakąś cezurę czasową, byłoby to zapewne jakieś 20 lat temu w stosunku do mojego wieku biologicznego. Zatem co działo się ze mną przez następne lata? Wychodzi mi na to, że byłam/jestem martwa. Żyję, starzeję się. Jakby co, proszę się do mnie zwracać per stara. :)

Malgorzata 50 28-11-2007 16:32

Dobrze baburko jk chcesz -a ja nie czuję się stara i nie chcę się tak nazywać ,chociaz nie udaje młódki .Jestem jaka jestem i mam do tego prawo bez wzgledu na doze twojego zniesmaczenia .Zyję i staram się z tego czerpać tyle ile się da ....

Alsko 28-11-2007 16:40

Baburko, co si się porobiło?
 
To efekt odstawienny nikotyny? Rozumiem, że przyznajesz sobie prawo do: stara, starzeję się, dynamicznie się starzeję. Masz prawo. Twój wybór. Ale martwa? Co Ci umarło???

Nie wiem, w jakim jesteś wieku, bo ukrywasz go. Wiem, ile ja mam lat.
Dopóki jest we mnie ciekawość - dopóty żyję. Nie jestem martwa!!!
Lustro mi mówi o zmianach zewnętrznych. Zdrowie stawia mi ograniczenia i szlabany. Normalka.

Co Ci umarło. się zapytowywuję!!!!

Basia. 28-11-2007 17:00

Barburko
 
stara, jak chcesz to w porządku. Ale dlaczego od razu martwa? :confused:

Alsko 28-11-2007 17:01

Danmalu,
 
starzeć się z godnościa, hm... Jeśli jest to tak, jak piszesz - to zgoda.

Mnie martwi w poście Baburki to stwierdzenie o martwocie. To nie jest objaw starości...

Nika 28-11-2007 17:04

Mam 55 lat,nie bedę mówić o sobie stara baba,tylko dojrzała,bo jak bym się nazwała ,mająć 70?-mumia???

elizka 28-11-2007 17:07

A ja tam lubię mój wiek,mimo że nie wszystko co bym chciała robić mogę.Nie pracuję i dopiero niedawno,/całkiem niedawno!/doceniam ten stan.Mogę powiedzieć do niejednego człeka-co ty mi tu możesz gadać!Jak przeżyjesz tyle co ja to pogadamy.Na ulicy jestem niedostrzegana.Był czas, że to mnie dobijało.Teraz nie muszę walczyć o pierwszeństwo w żadnej grupie.Jak chcę-mogę pomagać,doradzać.Mam do tego prawo.Na szczęście nikt mi nie depta po życiowych odciskach.Oby tak dalej,oby tylko zdrowie było po chińsku-jako tako.A na krąg widzenia też nie narzekam.Z godnością dla mnie to znaczy po mojemu..i kropka.

Ewita 28-11-2007 17:09

A ja się nie zgadzam!
 
Nie jestem stara. Naprawdę nie. Mam 56 lat. Ale starość nie zależy od kalendarza! Starość - to ustanie ciekawości świata i życia, to pogodzenie się, ba! pokochanie faktu, że już się z tego życia wypadło, odstało niejako od nurtu... Alu! Nie jesteś stara! Jesteś młoda, żywotna, ciekawa świata i... bardzo kochana! Jeśli umiesz nawiązać kontakt emocjonalny i intelektualny z niesforną 19 -to latką, to gdzie ci do starości???
Niejaki Jurek - uparty i paskudny Kaszub zresztą ma matkę. Ta matka ma 89 lat... I jest momentami młodsza od niego, naprawdę! Bardzo ją lubię i bardzo cenię za młodzieńcze, cudownie ciepłe nastawienie do ludzi i świata. A fizyczne ograniczenia? Życie mnie nauczyło, że nie mają nic wspólnego z wiekiem! Miałam lat 40, kiedy mnie wypadek na wózku inwalidzkim posadził na pół roku...
Podsumowując: mam prawo - i wy też - do życia, radości, miłości i przyjaźni! Mam prawo do marzeń - i mam nadzieję mieć je jeszcze dłuuugo!

destiny 28-11-2007 17:15

Starość...a stara
 
Hmm...baburko.
Starość może być piękna i należy ją przyjmować z godnością.
http://www.ewa.bicom.pl/okruchy/ed32.htm
Ale słowo - stara ?
Mam dystans do tego słowa. Sama o sobie mogę tak pomyśleć, ale nie chciałabym żeby np. ktoś mnie tak publicznie nazwał :mad:
Tak piszesz, jak byś robiła jakiś rachunek życia. Czy to już ten czas nadszedł ?...na takie rozważania ?

elizka 28-11-2007 17:20

No właśnie Ewito!To i ja chciałam powiedzieć.A poza tym odkryłam "naszą klasę" i lubię popatrzeć na moich uczniów,bo koleżeństwa w moim wieku tam mało.Nawet nie przypuszczałam jaka to frajda zagadać z dorosłymi,kiedyś moimi dziećmi.Tak i ja myślę-dopóki się jeszcze czegoś chce i pragnie to ciągle jest się bezwiekowym.Największa pułapka to zacząć porównywać się z....kogo tam sobie wymyślimy,albo dobijać się przed lustrem.A tak naprawdę to doły ma każdy ,ale o tym już było.Jakoś nigdy nie zdawałam sobie sprawy z mojego wieku.A mój teść -78 lat mawia-im człek ma więcej lat tym bardziej chce żyć,ale to może znowu z innej beczki.

hannabarbara 28-11-2007 17:22

Zadam Ci pytanie Barburko! Na co jesteś stara? Na randki, dyskotekę, sporty ekstremalne, to chyba tak! Ale na radość z życia, wyznaczanie sobie coraz to nowych celów i zainteresowań to już tylko od Ciebie zależy.I nie ma to żadnego związku z wiekiem biologicznym. Niedawno widziałam w telewizji, na kanale Zona Klub panią seksuolog, która odpowiadała na pytania zadawane przez telewidzów. Jej wiek biologiczny określiłabym na zbiżający się do 80-tki.Ale młode spojrzenie i pasja, którą miała w sobie,nie pozwoliłaby mi powiedzeć o niej - stara kobieta. Raczej, starsza pani.Tak, uważam, że starość jest pojęciem względnym, bardzo zależnym od własnej psychiki.

Alsko 28-11-2007 17:23

Ewo,
 
to bardzo miłe, co napisałaś o mnie! Jeśli tak patrzeć na sprawę starości - to moja matka, starsza ode mnie o 24 lata, była psychicznie ode mnie młodsza :)
Zdaję sobie sprawę z ograniczeń, które narzuca mi wiek. Nie stan fizyczny organizmu mojego osobistego. Mój wiek metrykalny. Tylko że nigdzie nie jest napisane, jak to ma być. Wobec tego żyję i postępuję tak, jak mi podpowiada instynkt. Czy to dobrze? A bo ja wiem?! Młódki nie udaję, bo to męczące!

Baburka ma prawo do przyznawania sobie prawa do czego chce. Nie wiem, co ją do tego skłoniło, coś musiało się wydarzyć chyba...

Ale martwa!!!! Co to jest!!!????

elizka 28-11-2007 17:34

Ona tylko tak nas zaczepia i dobrze robi,bo fajnie jest pogdać o baaardzo ważnych sprawach.A jeśli jest jej smutno to sobie poczyta i przejdzie jej-co Barburko?

baburka 28-11-2007 18:14

I tak, Małgosiu, ma być, że każda z nas ma prawo do tego, co dla niej dobre. :)

baburka 28-11-2007 18:18

Alsko!
Gdybym się nie zdecydowała na śmiałe wkroczenie w starość przy wydatnej pomocy naszego Forum, musiałabym tkwić w nijakim punkcie bliżej niezdefiniowanej dojrzałości. Jestem stara z wszystkimi tego faktu konsekwencjami. :)

baburka 28-11-2007 18:24

Cytat:

Napisał Basia
stara, jak chcesz to w porządku. Ale dlaczego od razu martwa? :confused:

Martwa byłabym w przypadku upierania się przy dojrzałości, którą to rocznikowo dawno przeskoczyłam. Cóż pozostałoby mi ponad tępe tkwienie (mentalne i fizyczne) w punkcie czterdziestych urodzin?

baburka 28-11-2007 18:32

Danmal
Jeśli odrzucić słowo "godność", dla którego znajduję takie zastosowanie w kontekście starzenia jak w odniesieniu do zabaw wieku przedszkolnego mojego wnuczka z grubsza mogę się z Tobą zgodzić. Przypuszczam, że połowiczność osiągnieć i możliwości starych ludzi ilustrujesz dość metaforycznie. Poza ograniczeniami narzuconymi przez starzejące się ciało, włącznie z mózgiem, starcy mogą wziąć z życia tyle samo, co ich dzieci, czasem wnuki. Każdy ma jakiś wybór. Tak odczytuję sens Twojego postu. Nie sposób się z Tobą nie zgodzić. :)

baburka 28-11-2007 18:41

Ano właśnie!
 
Cytat:

Napisał Alsko
Mnie martwi w poście Baburki to stwierdzenie o martwocie. To nie jest objaw starości...

Starzeję się, czego wcześniej nigdy tak intesywnie nie odczuwałam. Staram się, aby stopniowa degradacja opakowania wraz z centrum zawiadowczym była przeze mnie w pełni uświadomiona i zaakceptowana, a dokonywane z uwzględnieniem powyższego wybory były dla mnie jak najkorzystniejsze. Żyję, kurna, i mi tu nie imputować.:D

Gdybym w nieskończoność upierała się przy dojrzałości, musiałabym koncentrować się na zabiegach konserwatorskich, a reszta życia przeciekałaby mi przez palce. Dlatego optuję za bycie starą, czyli osobą, która weszła w ostatni etap życia. Zamierzam go przeżyć.:)

Alsko 28-11-2007 18:58

Baburko,
 
ja Ci, kurna, niczego nie imputuję :D Ja grzecznie zapytałam.
Jeśli zamierzasz - to dobrze! W myśl zasady: ja niczego nie muszę? Tyz piknie :)

Stanley 28-11-2007 20:26

A wiecie co Panie i Panowie po raz pierwszy na tym forum poczytałem posty z przyjemnością i już miałem zrezygnować z bywania na senior.pl, ale to co piszecie wszyscy mi się podoba naprawdę i wszyscy niezależnie co piszecie nie jesteście starzy przynajmniej duchem i to mi się podoba każdy post jest taki ze warto się pod nim podpisać. Pozdrawiam normalnych ludzi. Staruch Stanley ale nie martwy


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:49.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.