Basiu a nie dało się jej jakoś ustabilizować? Szkoda roboty,bo pewnie niemało jej bylo.

A ja ostatnio coby sie nie zastać zaczęłam kręcic trochę wiklinę i tak powstały dwa pudełka ,niebieskie dla znajomego chłopca pod chpoinkę i drugie na specjalne zmowienie ,mam nadzieję,że sie spodoba.



Zrobiłam też kolekcję kartek-czekoladowników.Tylko włozyć czekolade i fajny słodki prezent.




i jeszcze jedną kartkę koszulę,tak mi sie spodobały te kartki.Była zrobiona "do szuflady" ale szybko amator na nia sie znalazl.

A no,nie mało.
Ale "garb" od samej góry zaczął się robić:LOL: Musiałam spruć!
Już jest zrobiona od nowa i teraz dorabiam mitenki!
Mam nadzieję,że siostrze się spodoba prezent!
Kundziu,moje uznanie dla Twoich robótek i Twoich zdolności!
Jak zawsze-rewelacja.

witajcie :)
trochę mnie nie było...byłam u wnusia :)
ale zanim pokażę swoje "dzieła" :confused:
to jeszcze ozdoby świąteczne
na choince mojej koleżanki :)

Lucynko,
jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej kartki koszulowej :D:D
przeszukałam net - jest trochę podobnych ale kursiku nie znalazłam :(
...jeśli można to poproszę na priv albo e'maila

pozdrawiam wszystkie robótkomaniaczki :)
swoja wiklinę pokażę za kilka dni ...bo kilka czeka na wykończenie :)
miłego zimowo-słonecznego dnia :)

Przepiękne te Twoje ozdoby. Bardzo mi się podobają takie cudeńka. Ja niestety nie mam cierpliwości i weny do takich twórczości. Nie do wszystkiego jest się stworzonym niestety ... Życzę dalszych sukcesów i powodzenia!

Kundzia ma złote ręce :D
Mirka obiecała pokazać swoje dzieła.....:)
Szydełkowe ozdoby na choince Twojej koleżanki są bardzo ładne.
Przypominają mi się cudowne anioły jakie dziergała Tosia...
Ja poprawiłam sweterek letni zrobiony z bawełny bo był za krótki.
Szukam ładnego wzoru na bolerko do sukienek...
A dziergam jakiś sweterek, może tunikę? dokąd wystarczy włóczki.

A Wy co robicie?;)

Aluniu,
ja na razie wyplatam z papierowej wikliny...:)
jest przy tym trochę roboty ....na razie mam kilka w wersji początkowej;
będą jeszcze wykańczane i ozdabiane...na razie pokażę takie jakie są ...

Witam ....zima jeszcze trwa więc jeszcze się przydadzą .......





no i jeszcze jedna " babkowa ":LOL:



wszystkie was serdecznie pozdrawiam

Witam na tym ciekawym wątku. Zostałam wywołana do tablicy przez Mireczkę,by podzielić się techniką nie prezentowaną jeszcze tutaj. Sposób tani, prosty, szybki i można nadać świątecznym stołom dodatkowej urody. Prezentuję różne fasony, które zestawione ze sobą wyglądają chaotycznie, dlatego trzeba zdecydować się na jeden model kolorystyczny, by nie przesadzić. Jeżeli chcemy zastosować kolorowe serwetki, rolki mogą być bardzo skromne. Przy serwetkach jednokolorowych można poszaleć bardziej.






















Właściwie powinnam zacząć prezentacje od początku. Malujemy rolki papieru toaletowego farbą akrylową. Zaznaczamy od postawy po przekątnej po 3,5 cm. Lekko zgniatamy rolkę przecinamy miejsca zaznaczenia.



serwetki składamy po skosie i robimy harmonijkę ok 2 cm. Dłuższe brzegi składamy do środka.



Efekt końcowy jest taki.







Życzę przyjemnej pracy. Święta za pasem.

dzięki Jolu za świetną prezentację :):*
Na pewno wiele robótkomaniaczek ten pomysł i wykorzystanie rolek zainteresuje :)
Mnie na pewno TAK....:)jak tylko wrócę do domu ( jestem u wnuczka) to od razu zabieram się do roboty i na pewno pokażę :)
Ciekawa jestem co na to inne dziewczyny...;):confused:
Jolu,
....musisz zostać naszą stałą bywalczynią bo robisz piękne rzeczy :D
...czekam na jaja decoupage, piękne karteczki.....i nie tylko... :)
POZDRAWIAM serdecznie....:)

Jolciku...dobrze ,że na tym wątku zaprezentowałaś swoje dzieła...łatwiej można trafić na nie.Pozdrawiam i biorę się za zbieranie rolek.

witaj Luba :)
oczywiście, że czapki jeszcze się przydadzą....
ja swoje już kiedyś prezentowałam :)...a teraz poprawiam je bo się trochę rozciągnęły :confused:

Narazie to brak mi weny do roboty...czekam na nią z utęsknieniem;)

Ale się działo !!!
Mireczko ,wspaniałe koszyczki,
Luba,czapka i szal jeszcze przydać się mogą ,a wyszły super,
Jolcik,dzięki za wspaniała prezentacje prac,ciekawy pomysł,może kiedyś sie przyda.
Ja też ostatnio nie próżnowałam.
To moja wypleciona wiklina

A oprócz tego powstały kartki -koszule z pudełeczkami


i dwa eksplodujące pudełka na urodziny
pierwsze z dodatkowym notesikiem "sklerotnikiem"



drugie w "stylu japońskim"




i kolejne czekoladowniki




Teraz muszę zacząć myśleć nad kartkami świątecznymi,narazie wycinam różne elementy dla siebie i znajomych.Jak będę miała gotowe,może przyjdzie jaka wena i coś zrobię .bo narazie nie mam pomysłów.

Kundziu, cokolwiek czynisz pięknym jest. Podziwiam. Te koszyczki szczególnie mi się podobają.
Ja siedzę w swoich frywolitkach i zastanawiam się czy komuś one są potrzebne. Mistrz Jan Stawasz odszedł już od nas do wieczności i zostawił swoje niedoścignione arcydzieła potomnym. Mam dwie jego książki z frywolitkami i staram się mu dorównać, ale to płonne nadzieje. Pozdrawiam. Senioritka

Senioritko,pochwal się swoimi frywolitkami.
Ja bardzo je lubię i ciągle sobie obiecuję,że kiedyś nauczę się je robić.Dostałam ok koleżanek jedną serwetkę i dwa jajka wielkanocne,i dwie pary kolczyków robione frywolitką i nie mogę się na nie napatrzeć.Serwetki to aż szkoda mi używać,żeby się nie zniszczyła