Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Polityka (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-polityka-114.html)
-   -   1 marca - DZIEŃ ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/polityka/t-1-marca-dzien-zolnierzy-wykletych-10737-print.html/)

Lila 21-02-2012 23:15

1 marca - DZIEŃ ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH
 
Cześć Ich pamięci.

Jako pierwszy ułan z 211 Pułku Ułanów walczący w Bitwie Warszawskiej.

http://i44.tinypic.com/2ajq58w.jpg

Człowiek, który dobrowolnie dał się zamknąć w Auschwitz.

http://pilecki.ipn.gov.pl/portal/rp/...d_Pilecki.html

Ojczyzna dała mu nagrodę. Kulkę w potylicę.

Lila 21-02-2012 23:19

I teraz czytam na wątku koleżeństwa,
że niedawny Jubilat, także były więzień, sprzeciwił się nadaniu mu pośmiertnie Orderu Orła Białego.

Niewiarygodne. To chyba podła plotka?

Lila 21-02-2012 23:27

211 Pułk Ułanów po wojnie bolszewickiej został przemianowany na 4 Pułk Ułanów Zaniemeńskich.

Znany był ten pułk, oj znany.
Wesołe chłopaki w rogatywkach z chabrowymi otokami..

Tak o nich śpiewano;

Wszystko stawia na los karty,
To ułanów jest pułk czwarty.

A karciany i pijański,
To jest czwarty pułk ułański.

Nawet żonę przegra w karty,
To ułanów jest pułk czwarty.


Ano, międzywojnie..

Lila 22-02-2012 00:07

Tak mnie ciekawi, kto z tego forum o nich wie?
 
Kresowy straceniec...następny kresowiak po Rotmistrzu Pileckim..

Jan Borysewicz ps. ''Krysia''

http://i43.tinypic.com/23wuu79.jpg

Poległ w styczniu 45 roku w walce z NKWD.
Tak wspominają ci co przeżyli..

Ciało Komendanta tylko w kalesonach z worka,
włożonych na urągowisko, wozili ze śpiewem po wszystkich jarmarkach i miasteczkach.
Chodzili po domach, wypędzali ludzi, aby poznawali, czy to jest naprawdę ''Krysia''.
Naigrywali się mówiąc:Wasz Bóg, wasz „Krysia”, całujcie jego ręce i nogi...


Był zawodowym żołnierzem Wojska Polskiego i partyzantem Armii Krajowej.
Zginął za Polskę.

quasimodo81 22-02-2012 00:09

Chętnie obejrzał bym sobie o Nim film. Bohater i wielki człowiek dać się zamknąć w kl Auschwitz by móc przekazać przedstawić o nazistowskiej zbrodni.

Lila 22-02-2012 00:17

Mówisz- masz..

Ostatnia część filmu.
Pozostałe w necie.

Śmierć Rotmistrza Pileckiego.

http://www.youtube.com/watch?v=oJyH7_Y4nLA

krystynka 22-02-2012 01:10

Cytat:

"Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że Idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać".

( z grypsu ppłk Łukasz Ciepliński do syna Andrzeja

http://szeremietiew.nowyekran.pl/pos...zyc-sie-nie-da
Ciężko o tym nawet czytać...

Jarosław II 22-02-2012 08:13

Na razie wolno o tym mówić otwarcie, to bardzo dużo. Jeszcze nie czas na rehabilitację. Jeszcze żyją ci co ferowali i wykonywali wyroki utrwalając władzę ludową przy pomocy nagana i pepeszy. Zdrajcy pierwszej kategorii odznaczeni najwyższymi polskimi odznaczeniami.

Lila 22-02-2012 15:12

Dla mnie, Jarosławie, to za mało, że wolno mówić.

Ale mam ciekawostkę. Wątpię, aby ktoś, kto nie ma kresowej rodziny słyszał o tym kawalerzyście, dowódcy 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich Armii Krajowej,
tych o których przed wojną śpiewano;
hej dziewczęta w górę kiecki,
jedzie ułan jazłowiecki.
:)

Dragab Sotirovic, ps. ''Draża''. Rodowity Serb, walczący w AK okręgu lwowskiego.Odznaczony krzyżem Virtuti Militari.
Początek to niemiecka niewola w Jugosławii,
skąd uciekł i skontaktował się z polskim ruchem oporu.

http://i40.tinypic.com/2rp65av.jpg

Dowodził oddziałami 14 pułku podczas wyzwalania Lwowa w czasie akcji Burza. 31 lipca 1944 został aresztowany przez NKWD. Tak wspomina aresztowanie.

„Dwóch pułkowników rosyjskich zaprasza nas do budynku szkolnego, tłumacząc, że w sztabie nie ma dość miejsca, ani też materiału kancelaryjnego.
Jest nas 28 oficerów oraz 4 kobiety, co najlepsze było we Lwowie. Pierwszy raz wtedy głośno protestujemy, okazując podejrzenie.
Na to jeden z pułkowników rosyjskich zwraca się do nas: "Co panowie nie chcą walczyć przeciwko Niemcom?"
- Co robić? - zwraca się do mnie „Szofer" (Feliks Maziarski).
- Nie mam wyboru, albo pójść, albo tutaj walczyć. Uważam jednak, że lepiej tutaj zostać. Mamy przynajmniej pod ręką swoich ludzi. Po chwili wahania „Szofer" domaga się od pułkownika sowieckiego słowa honoru, że nic nam się złego nie stanie.
Pułkownik daje słowo honoru.
(...)
Decyzja zapada. Wsiadamy do samochodów rosyjskich. Przyjeżdżamy na miejsce. Wchodzimy na pierwsze piętro do sali, gdzie rzeczywiście znajdują się stoły z materiałem kancelaryjnym. Na chwilę łudzimy się.
Po 10 minutach jednak jakiś major zaprasza nas o piętro wyżej - do generała. Na schodach żołnierz przy żołnierzu z automatami Złudzenie zupełnie znika. Jest całkiem jawna sytuacja.

Wchodzimy do jednej z sal, gdzie przyjmuje nas jakiś pułkownik, prosząc byśmy siadali według starszeństwa. W trzech oddzielnych krzesłach siadamy, dawny szef sztabu, ja i mój zastępca kpt. Łodyga" (Andrzej Chołniewski).
Naraz, gdy siadamy, pułkownik rosyjski, Szyrokoj wydobył pistolet i krzyknął „Ruki w wierch!". W tej samej chwili runęli do sali uzbrojeni Rosjanie.........



Taki był koniec polskich rycerzy, którzy od 6 lat prowadzili bohaterską walkę przeciw okupantowi.
Nie padli i nie cofnęli się przed przemocą nieprzyjaciela, zniewoleni zostali perfidią azjatycką, popartą przez fikcyjną pomoc Churchilla.

Ada 33 22-02-2012 16:35

Cytat:

Napisał Lila
Dla mnie, Jarosławie, to za mało, że wolno mówić.


Tak, masz rację to za mało.
Najgorzej,że klimat jaki stworzono wobec naszej historii,
a Żołnierzy Wyklętych przede wszystkim nie nastraja
optymistycznie.
Wiele osób powtarza zasłyszane /niesprawdzone/ opinie,
które propaganda "wciskała", a nie sięgnie aby poczytać
z wiarogodnych źródeł.
"I ostatnia chyba refleksja, należna tym, którzy mimo wszelkich trudności przechowali pamięć o naszych poległych w polskim powstaniu antykomunistycznym. To najczęściej zwykli mieszkańcy polskich wiosek i miasteczek, ludzie, którzy bezpośrednio stykając się z żołnierzami podziemia niepodległościowego lub wywodząc się z ich kręgu, wiedzieli, jak nieprawdziwy i krzywdzący ich pozostawał obraz wykreowany przez komunistyczną propagandę. Tacy ludzie, jak państwo Marian i Aniela Kiersnowscy z Kiersnowa, którzy wznieśli pierwszy pomnik majora Zygmunta Szendzielarza “Łupaszki”, jak państwo Krzyżanowscy, którzy postawili pomnik partyzantów 5. Brygady Wileńskiej AK poległych w boju z NKWD w Miodusach Pokrzywnych. Jak Stanisław Świercz z Mławy, jeden z “wyklętych”, który cudem przeżywszy, nie zapomniał o swych towarzyszach broni i wielokroć upamiętniał ich na Mazowszu. Jak liczni, a nieznani mi opiekunowie partyzanckich mogił w Perlejewie, Śledzianowie, majdanie Topile, Klichach i dziesiątkach innych miejscowości."
Kazimierz Krajewski, dr Tomasz Łabuszewski

Lila 22-02-2012 21:24

Ada, miałam kilka lat, gdy UB aresztowało Ojca.
Następne kilka mieszkałam u Babci, bo dzieci na podwórku skandowały;
ban-dy-ta, ban-dy-ta.

Cześć pamięci polskim bandytom!

Za carskich czasów, wiemy to sami

Byliśmy zwani wciąż bandytami

Każdy, kto Polskę ukochał szczerze

Kto pragnął zostać przy polskiej wierze,

Kto nie chciał lizać moskiewskiej łapy

Komu obrzydły carskie ochłapy



I wstrętnym było carskie koryto

Był "miateżnikiem" - polskim bandytą.

"Polskich bandytów" smutne mogiły

Tajgi Sybiru liczne pokryły.



Przyszedł bolszewik - znów piosnka stara

Czerwonych synów białego cara.

Polak, co nie chciał zostać Kainem,

Że chciał być wiernym ojczyźnie synem,

Chciał jej wolności w słońcu i chwale,

A że śmiał mówić o tym zuchwale,

Że nie chciał by go więziono, bito,

Był "reakcyjnym polskim bandytą".



I znowu Sybiru tajgi pokryły

"Polskich bandytów" smutne mogiły.

Gdy odpłynęła krasna nawała

Germańska fala Polskę zalała.



Kto się nie wyrzekł ojców swych mowy,

W pruską obrożę nie włożył głowy,

Nie oddał resztek swojego mienia,

Swojej godności, swego sumienia,

Kto nie dziękował, kiedy go bito,

Ten był "przeklętym polskim bandytą".



Więc harde "polskich bandytów" głowy

Chłonęły piece, doły i rowy.

Teraz, gdy w gruzach Germania legła,

Jest Polska "Wolna i Niepodległa",

Jest wielka. Młoda, swobodna, śliczna,

I nawet mówią "demokratyczna".



Cóż z tego, kiedy kto Polskę kocha,

W kim pozostało sumienia trochę,

Komu niemiłe sowieckie myto,

Jeszcze raz został "polskim bandytą".



I znowu polskości tłumią zapały

Tortury UB, lochy, podwały.

O Boże, chciałbym zapytać Ciebie,

Jakich Polaków najwięcej w niebie?

(głos z góry)

Płaszczem mej chwały, blaskiem okryci

Są tutaj wszyscy "polscy bandyci".



Gdy demokraci siedli do stołu

co z postkomuną dzielą pospołu

scenę i miejsca w pamięci korcu

Po Popiełuszce i Suchowolcu

Kto dziwnie zginął? Każdy z nas spyta.

Kolejny kapłan - polski bandyta!



Każdy już myślał, że koniec pieśni

a tu rusofil z kiścią czereśni

z germanofila partii co wyszedł

zada pytanie skoro już przyszedł

któż to tam zginął w Smoleńsku? - spyta

Polski Prezydent? Polski bandyta!



Nie minie miesiąc od tamtej zbrodni

gdy kainowi wyznawcy podli

znów skrytobójstwa będą sprawcami

Kogo zabili? Zgadnijcie sami!

Między siedzenia twarz jego skryta

historyk prawdy - polski bandyta!



Dlatego proszę cię wielki Boże

usłysz wołanie moje w pokorze

ocal Ojczyznę przed łachudrami

A kim są oni? Też wiedzą ... sami.

Kiedy twarz moja łzą jest spowitą

uczyń mnie Panie - polskim bandytą.



POLSKI BANDYTA Z ZAMOJSZCZYZNY.

''Dla nazistów i komunistów był jednym z wielu „polskich bandytów” –
podoficerem Korpusu Ochrony Pogranicza i WP, we wrześniu 1939 r.
walczącym z bolszewikami, legendarnym już w okresie okupacji niemieckiej podoficerem AK, a następnie WiN działającym na Zamojszczyźnie.
Po aresztowaniu, podczas pokazowego procesu otrzymał karę
śmierci. Wyrok wykonano w 1950 r. we Wrocławiu.


Roman Szczur ps."Urszula'' na sali sądowej.
Dzielny żołnierz KOP, broniący wschodniej granicy. Był już w transporcie wiozących naszych oficerów do Rosji, gdy udało mu się uciec.
Po to by natychmiast podjąć walkę w strukturach AK.
Po wojnie nie złożył broni. To jego dziełem była zbrojna akcja na sowieckie więzienie w Zamościu.
Uratował 300 ludzi, w tym czwórkę swoich już z wyrokiem śmierci.

http://i44.tinypic.com/skz0ph.jpg

Ada 33 23-02-2012 11:46

Może podobne doświadczenia rodzinne
spowodowały nasze takie "niesalonowe" postawy.
Zamiłowanie do prawdy rodzi u przeciwników
złość i frustracje, a dodatkowo pamięć o przodkach
stawia ich czasem w mało komfortowej sytuacji -
stąd ten sarkazm i chęć zapomnienia.

Lila 23-02-2012 15:18

Ja to pół biedy, bo mnie odizolowano od środowiska,
ale moi dwaj starsi brata nieźle podżyli.
Trauma im została na resztę życia; byli tchórzami.
Mimo iż niewiele pamiętam, poza bladą jak papier twarzą Ojca, gdy szukano broni, dość szybko nauczyłam się być dumna z Ojca.
A przecież od 45 roku jeden z jego braci z wyroku sądu ''polskiego'' przebywał na wczasach za Uralem. Wrócił po śmierci Stalina. Ślepy. Też bandzior.
Rodzina taka bandycka była.:)

A jutro rocznica zamordowania z wyroku sądu także ''polskiego'', generała Fieldorfa ' Nila'.
To jego order Orła Białego, tak jak i Rotmistrza Pileckiego,
zakwestionował niedawny Jubilat Bartoszewski.

Mar-Basia 23-02-2012 17:32

Cytat:

Napisał Lila
I teraz czytam na wątku koleżeństwa,
że niedawny Jubilat, także były więzień, sprzeciwił się nadaniu mu pośmiertnie Orderu Orła Białego.

Niewiarygodne. To chyba podła plotka?


Lila, napewno pamietasz - juz kiedys pisalam o "Jubilacie" i jego zaslugach.:mad: Dostalam "prysznic" na glowe od "mlodziezy", ktora nie potrafi zdjac z oczow klapek. Szkoda czasu.

W tym roku na 67 rocznicy Wyzwolenia miejsca, z ktorego tak chwalebnie zwolniono pewnego wieznia - bylo obecnych tylko 30 bylych wspokolegow. Ta liczba cos mowi. Nie dlatego, ze zyje tylko 30 osob....ale to, ze wielu dawnych, autentycznych, nie zwolnionych przedterminowo wiezniow nie chce brac udzialu w maskaradzie, ktorej przewodniczy "Jubilat". Poprostu cierpliwie czekamy na lepszy czas.:confused:

Lila 23-02-2012 20:18

Cytat:

Napisał marbella
Lila, napewno pamietasz - juz kiedys pisalam o "Jubilacie" i jego zaslugach.:mad: Dostalam "prysznic" na glowe od "mlodziezy", ktora nie potrafi zdjac z oczow klapek. Szkoda czasu.

W tym roku na 67 rocznicy Wyzwolenia miejsca, z ktorego tak chwalebnie zwolniono pewnego wieznia - bylo obecnych tylko 30 bylych wspokolegow. Ta liczba cos mowi. Nie dlatego, ze zyje tylko 30 osob....ale to, ze wielu dawnych, autentycznych, nie zwolnionych przedterminowo wiezniow nie chce brac udzialu w maskaradzie, ktorej przewodniczy "Jubilat". Poprostu cierpliwie czekamy na lepszy czas.:confused:



Pamiętam, bo się włączyłam wtedy.:)
Ale nie wiem czy wiesz o inicjatywie prawdziwie młodych ludzi?
Redaktor Naczelny Nowego Ekranu,
prawnik z zawodu, złożył zawiadomienie o przestępstwie Władysława Barotszewskiego.

http://lazacylazarz.nowyekran.pl/pos...artoszewskiego

Poczytaj. Odpowiedź być musi.:)

Lila 24-02-2012 19:56

Ostatni żołnierze II Rzeczpospolitej.
Kolorowe zdjęcia, także z egzekucji niestety.

http://www.youtube.com/watch?v=g7tiL...eature=related

A dzisiaj rocznica powieszenia generała Fieldorfa -Nila.
Wyjście na śmierć.

http://www.youtube.com/watch?v=2LatY4FO_24

Generale, nie zapomnimy.

elizka 24-02-2012 20:39

Nie wiem czy można,ale chciałabym złozyć hołd tym wyklętym takim wierszem

Konstanty Ildefons Gałczyński "Matka Boska Stalagów"


Była już prawie zima, lecz wiatr południowy dmuchał
i pachniał wstążkami dziewcząt. A był bliski drutom
bukowy las, a buki były podobne nutom.
Stamtąd wyszła do jeńca i powiedziała: - Posłuchaj!

Kładę ci dłonie na włosach, by miłosierdzie z odwagą
spleść w sercu twoim, ażebyś - czuły i mocny wytrwał.
Ja jestem spokój twych nocy i walka dnia, i modlitwa,
i długi obłok złocisty - Matka Boska Stalagów.

Znam wasze troski wszystkie i wszystko, co was zasmuca,
listy i noce samotne, i dni beznadziejnie długie,
ja troski wasze jak kwiatki splatam w szumiący bukiet
i składam na stopniach tronu mojego Pana - Jezusa.

Wtedy Pan Jezus powstaje, odkłada na chwilę berło
i każdej trosce najmniejszej nadaje tak śpiewne imię,
że jedna się staje rubinem, szmaragdem inna lub perłą,
a ta najcięższa, najkrwawsza wyrasta w drzewo olbrzymie.

Ja wiem, jak to wszystko boli, więc jestem do końca z wami
blaskiem nad waszą rozpaczą i śladem na śnieżnej bieli,
a jeszcze palmą i wieńcem dla tych, co zęby zacięli
jak deszczem słodkim na kwiaty, spadam na włosy rękami.

Do widzenia. Już idę. Do uwięzionych kobiet.
Ześlę im sny szeleszczące o dzieciach w różowych sukienkach,
o mężach dobrych, o życiu, co dźwięczy jak piękna piosenka.
A tym, co od ran pomarli, jarzębiną zakwitnę na grobie.

http://i41.tinypic.com/jj45fs.jpg

elizka 24-02-2012 20:42

http://podziemiezbrojne.blox.pl/html

To ważne!

Lila 24-02-2012 22:18

Cytat:

Napisał elizka


Wszędzie uroczystości. Narodowcy planują marsze.

A mnie najbardziej boli, że tych ubeckich q*rr*w, nikt nie niepokoił, gdy jeszcze nieźle się trzymali.
Nikt nie zabrał tych wysokich emerytur.
Nikt nie zamknął w piwnicach do czasu, aż sobie by przypomnieli, gdzie ICH pochowali.

Zresztą sytuacja się powtórzyła. SB i jej ofiary.

Karol X 25-02-2012 01:36

Przygladam sie watkowi.
Niewielu forumowiczow zabralo glos.Moze zabiora.
A przeciez byli to zolnierze - bohaterowie jak por.Lukasz Cieplinski,ktory w bitwie pod Bzura zniszczyl sam, ostrzeliwujac z dzialka ppanc. 6 czolgow niemieckich.
To dowod najwiekszego uznania w wojsku,gdy gen,Kutrzeba sciaga z wlasnej piersi krzyz Virtuti Militari i wiesza go na piersiach Cieplinskiego.
Taki dzielny czlowiek zostaje okrutnie torturowany w katowni na Rakowieckiej,by po trzech latach zostac wyprowadzonym do piwnicy,dostac kule w leb z rak ubeckich oprawcow!
Wyprowadzano ich co piec minut.Jeden po drugim.Cale dowodztwo WiN-u.
Inni wspaniali ludzie - weterani walk z bolszewikami z 1920 roku - cudem ocaleli z okupacji niemiecko-sowieckiej,chlopaki z powstania warszawskiego - batalionow"Zoska","Parasol", partyzanci z lasow janowskich,piotrkowskich,Puszczy Solskiej i wielu innych,ktorych "wina" bylo to,ze nalezeli do "wrogiej organizacji" jaka bylo AK,pozniej WiN,NSZ,ze wielu z nich nie chcialo zyc w takiej rzeczywistosci,jakiej im przyszlo zyc po wojnie.
Dla wladzy ludowej byli bandytami,ktorych trzeba bylo wyeliminowac ze spoleczenstwa.
Wielu wpadlo w pulapke zastawiona przez owczesne wladze.
Bardzo blisko Ciebie Lilu dzialal jeden z najznamienitszych czestochowian.
Mysle tu o kapitanie Jerzym Kurpinskim,ps."Ponury".
Jego smiale napady na oboz Wehrmachtu w Myszkowie,dzialnosc w partyzantce kolo Zlotego Potoku i walki z okupantem byly szeroko znane w regionie.
Po wojnie sie ujawnil.Wyszedl z konspiracji i uczestniczyl w podpisaniu porozumienia miedzy wladza ludowa i plk.Janem Mazurkiewiczem"Radoslawem" w Warszawie.
Wrocil do Czestochowy,dzialal w Komisji Likwidacyjnej Armii Krajowej przy ul.Raclawickiej.
Pomagal jak mogl,by zolnierzom AK umozliwic powrot do zycia spolecznego,na uczelnie.
I co?
Sady wojskowe nie respektowaly umowy,twierdzac,ze nie ma mocy sejmowej.Wielu wczesniej ujawnionych zolnierzy aresztowano i wymierzono najwyzsza kare.
Trzeba tez wspomniec o niechlubnej roli dowodztwa Armii Ludowej im Bema,ktorzy wydali NKWD dowodcow 27 i 74 pulkow AK - mjr.Karola Kutnickiego"Kruka" oraz mjr.Mieczylawa Tarchalskiego"Marcina",ktorych wyzieziono do Zwiazku Sowieckiego i slad po nich zaginal.
"Ponury" nie zlozyl broni.Ukrywal sie az do 1955 roku,do momentu smierci.

Byl czas na rozliczenie katow.
Niestety.
Kolejno nastepujace po sobie rzady po roku 1989 oraz prezydenci nie uczynili nic w tej sprawie.
Teraz juz wielu z nich odeszlo.Nie otrzymali wyroku,nie uslyszeli slow prawdy na sali sadowej.Szkoda.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:37.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.