Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Jestem babcią, jestem dziadkiem (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-jestem-babcia-jestem-dziadkiem-95.html)
-   -   Książka dla wnuka. (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/jestem-babcia-jestem-dziadkiem/t-ksiazka-dla-wnuka.-10240-print.html/)

juniorka 05-12-2011 19:27

Książka dla wnuka.
 
Kochani doradźcie jak wpłynąć na dziadków, by nie wydawali pieniędzy na drobne broszurki- bajeczki dla wnuka, a lepiej kupili od czasu do czasu coś porządnego, droższego, ale lepiej wydanego. Prosiłam teściów o Jan Brzechwa dzieciom. To jest naprawdę porządna książka z wierszykami, wierszami, prozą. Posłuży nie przez dwa wieczory, a na kilka lat. A oni rozwalają kasę na drobiazgi, a później nie mogą już jej przeznaczyć na coś trwalszego. Podobnie jest z odzieżą, tu skarpeteczki, tam szaliczek, a na kurtkę już nie będzie. Jak nie obrażając ich, nie okazując się osobą niewdzięczną uzyskać to, o co mi chodzi. Ja wole mniej, a lepszego gatunku. A oni więcej, ale rzeczy gorszych gatunkowo.

amber 05-12-2011 19:43

Juniorko, często jest tak, że dziadkowie nie chcą przyjść do wnuka z "pustą ręką". Więc kupują drobiazgi- jakiś samochodzik, jakiś ciuszek, jakaś książeczka. Zamiast tego mogliby rzadziej kupić coś porządnego, prawda? Spróbuj może przed ważniejszymi okresami prezentowymi dać teściom listę tego, co chcielibyście by dziecko dostało. Taką sama listę dajcie np drugim dziadkom i rodzicom chrzestnym. Wtedy teściowie nie poczują się "wyróżnieni". Pozwól im wybrać to, co oni chcą kupić. I wtedy raczej nie dostaniesz czegoś niechcianego.

enia60 05-12-2011 19:52

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia -przekonasz się miła Juniorko za kilkanaście lat
przed ważnymi uroczystościami kiedy wydajemy więcęj na prezenty ważne są ustalenia i tego się trzymamy ale na codzień pozwól dziadkom i wnukom na malutką swobodę wszak zycie składa się z drobiazgów

Scarlett 05-12-2011 19:56

Nie napisałaś, ile teście mają na swoje życie.
Jeśli są zamożni, to szczera rozmowa,
a jeśli ledwo finansowo dyszą, to chwała im za te drobiazgi.:confused:

juniorka 06-12-2011 16:45

Nie, nie, to nie tak, że ledwie dysza, mają ładne emerytury, spokojnie byłoby ich stać na 3- 4 porządniejsze prezenty w roku. Ale oni tłumaczą się, że przecież cały czas coś dają. Ja nie chcę im odbierać radości dawania, ale ...

amber 06-12-2011 18:32

Umówcie się. Przedstaw jasno wasze potrzeby, może oni uznają to za jakieś Twoje fanaberie? Oni nie są Tobą,nie wiedzą co dzieje się w Twojej głowie :)

bhu 07-12-2011 02:32

Wydaje mi się, że lista wymarzonych prezentów załatwiłaby sprawę. Spróbuj.

juniorka 08-12-2011 13:32

Zrobiłam listę. Teściowie zgodzili się na książkę jaką chciałam! Ale mnie teściowa powiedziała, że ona nie wie czego by chciała, wie, że jakiejś książki z dziedziny historii. Macie jakiś pomysł?

amber 08-12-2011 13:47

Wpływowe kobiety Drugiej Rzeczpospolitej Kopera (Kopra?). Może być ciekawa.

bhu 09-12-2011 23:59

re:
 
Jeśli Twoja teściowa lubi historię ludzkich jednostek, to polecam autobiografię Władysława Bartoszewskiego- "Mój Auschwitz". Przepięknie wydana i szalenie ciekawie napisana.

juniorka 12-12-2011 16:45

Ten Bartoszewski chyba byłby dobry... Dziękuję :)

bhu 12-12-2011 23:55

Nie ma za co :). Polecam się.

amber 13-12-2011 18:39

A propos książek historycznych, to spotkałam się z taką, która mnie by zainteresowała. To Najsłynniejsze miłości polskich królów Jerzego Besala. Chociaż ja wolę książki typu poradniki psychologiczne.

juniorka 13-12-2011 19:04

Ja nie przepadam za książkami popularno-naukowymi historycznymi. Jak już to wolę beletrystykę historyczną. A najbardziej nie lubię okresu wojen napoleońskich :D.

amber 13-12-2011 20:26

Nie lubisz Napoleona? Przecież to polski bohater narodowy...:rolleyes:

bogda 13-12-2011 20:34

A dzieci właśnie najbardziej cieszą się z różnych drobiazgów, małych książeczek, nieskomplikowanych zabawek, coś co da się rozkręcić, złożyć itp.
I do nich przemawia ilość a nie jakość i cena.

juniorka 15-12-2011 18:51

No, cena na pewno nie. Ale wygląd? Staranność? Dzieci uwielbiają tez krzykliwe kolory, pstrokaciznę i błyskotki. Ale czy to znaczy, że rodzicom nie wolno kształtować dziecięcego gustu?

amber 15-12-2011 18:53

Rzekłabym, że na rodzicach ciąży wręcz taki obowiązek. To oni kształtują i estetykę i etykę.

bogda 15-12-2011 19:02

Cytat:

Ale czy to znaczy, że rodzicom nie wolno kształtować dziecięcego gustu?
Oczywiście że wolno, ale każdy ma inny gust, dziecko także.
To co podoba się rodzicom nie zawsze podoba się dziecku, dzieci są bardzo mądre i inteligentne, same potrafią wybrać która zabawka im pasuje, a która jest be i stoi w kącie.
A ci co kupują też się starają, a że nie zawsze utrafią w gust i zainteresowanie to przecież nie jest ich wina.

bhu 16-12-2011 01:19

Cytat:

Napisał juniorka
Ja nie przepadam za książkami popularno-naukowymi historycznymi. Jak już to wolę beletrystykę historyczną. A najbardziej nie lubię okresu wojen napoleońskich :D.

Dokładnie. Jak uwielbiam Łysiaka, tak jego napoleoniad "nie zniesę".


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:55.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.