Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Ogólny (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-ogolny-107.html)
-   -   Małżeństwo na emeryturze - komentarze (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/ogolny/t-malzenstwo-na-emeryturze-komentarze-1287-print.html/)

Alka5 02-10-2007 12:16

Małżeństwo na emeryturze - komentarze
 
Komentarz do artykułu: Małżeństwo na emeryturze
--------------------
To pocieszające, że aż 60% par małżeńskich w USA uważa, że są to zmiany na lepsze. Interesujące byłoby dowiedzieć się jak to jest u nas odczuwane?

Basia. 02-10-2007 18:48

To zależy
 
od wielu czynników: osobowości małżonków, więzi jaka ich łączy, stanu zdrowia, wysokości emerytury. Z moich obserwacji wynika, że wiele małżeństw na emeryturze serdecznie się nudzi.

inka-ni 02-10-2007 23:21

A ja dostrzegam,że wiele śię klóci na to sklada się brak finansów,by można chociażby na wczasy,czy na dzialkę wyjechać.Przebywając non-stop w blokowisku 24godz.ze sobą,zaczyna się wiele psuć.

Malgorzata 50 02-10-2007 23:21

Jesli nudzili się wczesniej to dlaczegoby emerytura miala to zmienic -poglebia ten stan rzeczy tym bardziej ,ze u nas podroze to nie jest powszechna rozrywka ....Co wynika z powodów oczywistych a takze z tego ,ze starsi na emeryturze uwazają ,ze maja zobowiazania wobec dorosłych dzieci np.

Malgorzata 50 02-10-2007 23:22

Cytat:

Napisał inka-ni
A ja dostrzegam,że wiele śię klóci na to sklada się brak finansów,by można chociażby na wczasy,czy na dzialkę wyjechać.Przebywając non-stop w blokowisku 24godz.ze sobą,zaczyna się wiele psuć.

I na tej dzialce kłocic się dalej wśrod rzodkiewek

Basia. 02-10-2007 23:30

O rany ..........
 
Cytat:

Napisał Malgorzata 50
I na tej dzialce kłocic się dalej wśrod rzodkiewek

okropne, obserwuję znajome małżeństwa na emeryturze i jestem przerażona.

inka-ni 02-10-2007 23:30

Cytat:

Napisał Malgorzata 50
I na tej dzialce kłocic się dalej wśrod rzodkiewek

Malgosiu zapomnialaś,że praca wypelniala większość dnia,w naszej rzeczywistosci wielu emerytów żyje na przestrzeni mniej niż 30m2.znam to z mojego sąsiedztwa.Ja też nie mam więkrzego.A kazdy trochę znas też posiada różne zainteresowania.Więc trudno nawet kogoś zaprosić.

Malgorzata 50 02-10-2007 23:33

Wiekszośc emerytów nie zyje na powierzchni 30 m2 bo trzymaja swoje wielkie mieszkania dla przyszłych pokoleń ,a jak ktos jest nudny i praca jest jedyną trescią jego zycia to nie ma powodu ,zeby na emeryturze stał sie bardziej intertesujący.Z nudnym mezem nalezy rozwodzić się PRZED przejsciem na emeryturę i problem znika sam.Nie rozumiem czemu trudno kogos zaprosic -jesli się lubi zapraszać to przestrzen nie ma specjalnego znaczenia -pod warunkiem ,ze nikt nie jest chory akurat

Basia. 02-10-2007 23:36

Racja
 
Cytat:

Napisał Malgorzata 50
Wiekszośc emerytów nie zyje na powierzchni 30 m2 bo trzymaja swoje wielkie mieszkania dla przyszłych pokoleń ,a jak ktos jest nudny i praca jest jedyną trescią jego zycia to nie ma powodu ,zeby na emeryturze stał sie bardziej intertesujący.Z nudnym mezem nalezy rozwodzić się PRZED przejsciem na emeryturę i problem znika sam.Nie rozumiem czemu trudno kogos zaprosic -jesli się lubi zapraszać to przestrzen nie ma specjalnego znaczenia -pod warunkiem ,ze nikt nie jest chory akurat

to jest niezły pomysł, popędzić nudziarza i zacząć nowe życie.:)

inka-ni 02-10-2007 23:48

No wlasnie,Tylko czy rozwód rozwiąże problem mieszkaniowy jeżeli oboje zyją na tym samym uposażeniu co.Nawet mlode malżenstwa,które się rozwiodly nieczęsto zyć muszą w tym samym mieszkaniu-nawzajem się nietolerując.Malgośiu mierzysz swoją miarą.Nie każdy mial dobre warunki bytowe żyjąc tylko z pensii,takie są realia,zwlaszcza już dla emerytw.

Malgorzata 50 02-10-2007 23:50

Skad wiesz ,jakie ja mam warunki bytowe -ja mam taki charakter a nie warunki!!!!

inka-ni 02-10-2007 23:58

No i to Ok.Jednak po rozwodzie mieszkasz sama,Ja zdążylam zauważyć,że potrafisz walczyć i to dobra cecha,lecz my poruszylismy temat emerytów.Nie te lata,nie ta energia,a często zmaganie się zchorobą.Poprostu brak sil na walkę.

Malgorzata 50 03-10-2007 00:05

Emeryci zaczynaja się od 50+ i nie wszyscy sa schorowanymi strauszkami to postawa a nie rzeczywistośc .moze z nudów?

Lila 03-10-2007 00:13

Wiecie co ,moje miłe ?
Rozumiem Inkę.Brak sił na walkę.Jakie to gorzkie,że walczyć trzeba.I ja widzę takie małżeństwa ...i sama się boję ogromnie.Abym też kiedyś nie powiedziała - brak sił.A znam ja to uczucie zależności od drugiego człowieka.Udar.To wszystko wyjaśnia.
Egzamin został zdany celująco.Ale to nie przesądza o przyszłości,która jest nieprzewidywalna.
Na razie mam takie przestrzenie,że wychodząc na nasz teren ,bierzemy komórki..
Ale jak przyjdzie ta prawdziwa starość ,będę w stanie tu mieszkać ? Nigdy nie nudzilam się z mężem,ale po zastanowieniu muszę przyznać,że nie miałam i nie mam czasu.
W każdym razie rozumiem.
Sorry za rozpisanie się,ale nie umiem się streszczać.
Dobrej nocki życzę...:)

Malgorzata 50 03-10-2007 00:21

To sa sytuacje potwierdzające moj tezę .Mówilysmy o nudzie a nie o dobrych malżenstwach

Malgorzata 50 03-10-2007 01:24

A ja nie rozumiem tej ogolnonarodowej mody na bycie zmeczonym i narzekanie i przeciwko temu się buntuje .Tez bywam zmeczona ,nawet bardzo ,tez mam rozne klopoty ,takze finansowe ale nie uwazam ,że nalezy z tego robic sztandar i wyciagac przy kazdej rozmowie na kazdy temat -nie ma szans na jakakolwiek dyskusje ,zawsze się okazuje ,ze bida plus zmeczenie nie pozwala nam zyc ciekawie ,miec marzenia ,walczyc o swoje i obserwować innych bez nieustannego jojczenia ze my nie mamy na to czy tamto szans bo ....

Alsko 03-10-2007 08:41

Niektórzy ludzie muszą mieć na emeryturę coś w rodzaju programu.
 
Taka jedna lub taki jeden przestaje pracować i nagle ma dużo czasu do zagospodarowania.
I zamiast go zagospodarować dopieszczając siebie i partnera - wpada np. w fotel przed tv lub w rozpamiętywanie swoich ograniczoności emeryckich. Babieje lub dziadzieje. Wtedy brak sił się potęguje (rety! Brak - potęguje?).

A jeśli małżeństwo nudziło się z sobą przed, to jak niby ma być inaczej po?

Ale jest coś takiego, jak kompromis. Wtedy nawet na 24 m2 można egzystować, mając inne zainteresowania. Trzeba tylko się dogadać. Bo na rozmowy czasu nie brakuje :D

Najgorzej jest wtedy, gdy się taka straszna rzeczywistość utrwali. Nie dopuszczać!

Lila 03-10-2007 09:34

No to ja mam program na emeryturę...:)

W ogóle na nią nie idę..
Najwyżej padnę w locie,jak mucha gnojóweczka...o le !!!

Basia. 03-10-2007 10:04

Lidko bez przesady
 
Cytat:

Napisał Lila
No to ja mam program na emeryturę...:)

W ogóle na nią nie idę..
Najwyżej padnę w locie,jak mucha gnojóweczka...o le !!!

emerytura to fajna rzecz, z Twoim temperamentem .... będziesz miała jeszcze mniej czasu. Świadomość, że człowiek niczego nie musi może co najwyżej chcieć jest boska.:) :)

enia60 03-10-2007 16:26

no nie zawsze układa się tak ,że nie musisz iść na emeryturę ,bywają sytuacje ,że jesteś w sposób mniej lub bardziej widoczny przymuszona, czasami pod presją otoczenia ,no i zostajesz z osobą towarzyszącą ci od lat ,dzieci dawno już wyfrunęły,nie wyślesz go pod most ,albo siebie, bo ze względów finansowych macie tylko małe mieszkanko i trzeba jakoś te lata zagospodarować... ale przecież po to są rozmowy,porozumienia ,każdy niech robi co lubi,spotykamy się kiedy mamy na to ochotę aby wymienić poglądy np.na kogo głosować,czasami pokłócić się,cieszyć się małymi i dużymi problemami,ale świadomość że ktoś jest obok mnie daje mi dużo komfortu ,puste ściany przerażają mnie, one nie odpowiedzą mi na pytanie,nie zapytają jak się dziś czuję?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:31.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.