Balsamy
 

Jak to z tymi BALSAMAMI? Jest naprawde duzy wybór. Czy stosujecie coś stałego, czy jak popadnie? A moze jakiś jest super! - mam na mysli wchłanialność i miły zapach, sa też brązujace... po kapieli w chlorowanej wodzie - niezbędne, bo zaczynamy sie nieprzyjemnie łuszczyć:)

Odkryłam niedawno - Soraya -balsam rozswietlajacy - ze złotymi drobinkami - świetny! i tani

Używam przeróżnych, teraz stosuję "Garnier skóra muśnięta słońcem" i jako krem uzupełniający do twarzy stosuję również "Garnier skóra muśnięta słońcem"

muśnięta słoncem?
 

to chyba trochę brązujacy?


balsam "Sopot" - "Ziajowy" tez lekko brązuje i jest do tego krem na twarz, jako uzupełnienie

Tak brązujący i krem do twarzy też. Kupiłam kilka dni temu i uważam, że są niezłe.

Używałam, są niezłe. Jest jeszcze "Kolastyna" balsam brązujący też niezły i Fitti też niezły.

brązujace są swietne na blade gołe nogi - tuz po zrzuceniu rajstop! :)

Dlatego już ich używam, smaruję sobie całe ciało.

już?... może to i nie za wcześnie :)

Balsamy to świetne kosmetyki , używam różnych w zależności
od tego jak stoję z kasą. Często są to Yves Rocher z promocji.

Smaruję ciało przez cały rok, niestety nie powinnam się jeszcze opalać /zalecenie onkologa/ i bardzo z tego powodu cierpię. Odkąd pamiętam zawsze byłam bardzo opalona, przychodziło mi to z łatwością 30 minut przód, 30 minut tył i byłam jak czekoladka. Nigdy nie byłam poparzona i po sezonie "nie zmieniałam skóry", nie mam ciemnej cery po operacji bez opalenizny wyglądałam jak kobieta zamierzająca opuścić ten padół. Dlatego ostanowiłam dodać sobie "zdrówka" i się "balsamuję" na brąz. Te balsamy jednocześnie nawilżają skórę i już nie muszę stosować innych. Przed chorobą stosowałam balsamy przeróżne.

Mój balsam do balsam Lavera, mleko i miód. Pięknie pachnie i nawilża, nie uczula, łatwo się rozprowadza. Wart polecenia nie tylko dla zwolenniczek naturalnych kosmetyków
dla informacji podam link do szerszego opisu produktu, gdzie można przeszytać o jego składzie: http://www.sanusmarket.pl/lavera-bal...la-p-1756.html

Ja bardzo lubilam balsam brazujacy Johnsona, ale jak dostalam balsam Sun Effect Eris nie kupuje innego...

Ja ostatnio też właśnie chce wypróbować ten Sun Effect. Ale do tej pory z Erisa używałam Ujędrnienie-Wyszczuplenie. Taki słodki, bakaliowy. A co ważniejsze, są efekty :P

Troche sie boje balsamów brązujacych, bo gdy byłam młoda spróbowałam kremu samoopalajacego i wygladałam jak pomarańcza wyleżakowana w syropie czekoladowo-kakaowym, byłam brązowo pomarańczowa i nie mogłam tego zmyć, kazda częśc ciała była w innej tonacji i chodziłam tak długi czas, bo za nic nie dawało sie "to" zmyć. To był samoopalacz w tubie,na odwrocie którego pisało, ze po zastosowaniu , pojawi sie piękna (akurat!) i zdrowa (akurat!) opalenizna! Wybabrałam całą tubkę na siebie....by na wszelki wypadek wyglądac super zdrowo, ale efekt był inny.
Teraz ciągle jestem blada, jak bym dopiero co wyszła z trumny , tak niezdrowo blada....to jest bladość starszego człowieka,znaczy starszej kobiety, ale i tak jest ona czyli ta bladość zbyt wyblakła , jak by po chorej watrobie czy coś...
Użyła bym jakiegos balsamu, tylko czy sa takie balsamy lekko brązujące na brąz a nie na pomarańczowo!?
Wiem to jest sonda, ale na potrzeby sondy te moje informacje choć archiwalne , bo z odległego dzieciństwa też mogą okazać sie przydatne, taka historyczna zaszłość kosmetyczna, czy jakoś...moze jako przestroga w dobieraniu samoopalaczy ?

Ja właśnie czytam o Sun Effect na różnych forach. A do tego założyłam u nas nowy temat. Z tego co piszą on nie zostawia śladów. Może działać jako witaminowe uzupełnienie opalenizny jak i samodzielny krem który ładnie witaminowo przyciemni słonecznie cerę.

Mam przykre doświadczenie, podobnie jak Grażyna, dlatego nie stosuję balsamów koloryzujących, a ponieważ w moim wieku już nie powinno się opalać... chodzę blada. Spróbuję jednak Sun Effect, będzie to eksperyment na nogach, w razie czego mam długie spódnice !

Słusznie spróbuj. Ale powiem tak. Jeśli masz wątpliwości po co się martwić. Skonsultuj się z kosmetologiem, najlepiej z Eris i wtedy powiedzą Tobie jaka dawka będzie dobra. Ale nie przejmuj się. Nie będzie przebarwień bo to nie jest bejca :P tylko krem z witaminami :)

stosuje czysty 100% balsam zrobiony przeze mnie z czystego oleju kokosowego(bez zapachowy) firmy Estien, dodaje karotenu czyli maceratu a marchwii(przyciemnia delikatnie nadajac bardziej opalony kolor skory(ja jestem bardzo blada) , kolor zmywa sie pod woda. Ale nie zawsze mieszam z karotem, czesto czysty klade na wlosy, a po godzinie zmywam , mysle ze jest to naturalny i najprostszy sposob na skore i wlosy. wczesniej czasami wetre keratyne i kolagen z elastyna,

balsam lekko brązujący ziaja polecam :)

Wybór balsamów jest duży, dlatego nie przywiązuję sie jakiś szczególnie do jednego. Lubię urozmaicenie dlatego ciągle decyduję się na jakiś inny. jednak nie wszystkie są drogie, czasem wybieram te tańsze, byle by tylko odpowiednio nawilżały. Drogie kosmetyki kupuję tylko wtedy gdy mają naprawdę na coś pomóc, czy być trwałe. Np do rzęs stosuje drogi kosmetyk m2lashes ale przynajmniej są efekty. Balsam moim zdaniem każdy jest dobry.