Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Książka, literatura, poezja (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-ksiazka-literatura-poezja-99.html)
-   -   Literatura Narodowa (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/ksiazka-literatura-poezja/t-literatura-narodowa-2367-print.html/)

Malgorzata 50 14-05-2008 16:53

Literatura narodowa - napisalam czym dla mnie jest- jest zamknięciem ducha narodu w słowach ,napisanych z talentem i wyobraźnią .Przy pomocy swietnego warsztatu.To literatura ,ktora w przekladzie zachwyca i jest zrozumiala dla tych ,ktorych interesuje nasz ( w tym wypadku) kraj jego realnosc i to co jest nieuchwytne czyli nasz charakter narodowy wyrazony miedzy innymi w tym jak mowimy i jak myslimy.Także to że na "narod' skladają się nie tylko najrozmaitsze jednostki ale także najrozmaitsze spoleczności które w sumie tworzą to co się nazywa kulturą.Nasze wady i zalety,dowcip i to co nas smuci ,piekno krajobrazu i roznorodnośc ludzi .I do tego jest to literatura gdzie to wszystko widać golym okiem i nie trzeba osobnego tomu objasniającego co aytor mial na myśli.To literatura ,ktoa chce się znac na pamięc ,pamietac cytaty i uzywac ich bo sa piękne i trafne .Cześć autorow zasługujacych na miano "narodowych" wymienilam ,ale jest ich o wiele więcej.

siekierka 14-05-2008 16:59

Cytat:

Napisał Malgorzata 50
No i niestety siekierko udalo ci sie mnie wkurzyć .Fajnie nam się gadalo o literaturze narodowej ....O co ci chodzi!!!!!!!!



Nic nie zakończałem! Ale znając twoją skłonność do postawy apodyktycznej, chciałem dać wyraz temu, że granic Literatury Narodowej nie wyznacza się ani zarządzeniem Kaśki Hallowej, ani osądami czytelników. Chciałem wyraźnie dać odczuć, że niezgoda na reprezentacje narodu przez takiego czy innego twórcę, nie zależy tylko od Twojego czy Bianki stanowiska, a moim zdaniem, lepiej chyba mogliby to ocenić Ryszard Filipski czy Śp. o.prof.Mieczysław Krąpiec,sprawujący pieczę nad jej twórczością, na których się powołuje Pani Słowikowa.

Malgorzata 50 14-05-2008 17:05

siekierko nie mam zapędow apodyktycznych tylko swoje zdanie .I my nie rozsadzamy tylko rozmawiamy .Nie rozmawiamy równiez o kanonie lektur szkolnych .Siekierko czytaj uważnie ..i postaraj się wyjsc poza polityke i przekonania polityczne ,bo to akurrat nie ma tutaj nic do rzeczy.Ryszard Filipski (?????) kto to????? A gusta profesorów też bywają różne ..

Lukrecja 14-05-2008 17:11

donka35
 
Cytat:

Napisał donka35
Myślę ,że dobrze wiesz co miała Bianka na myśli w zdaniu:

Chcę powiedzieć,że tak jak zgadzam się z Małgorzatą 50, tak samo zgadzam się z Bianką.Ale lepiej nie ciągnąć dalej
tych podobieństw,bo duch trolla przeniesie się i tutaj.
Pani Słowikowej zależy o ile wiem nie na krytyce,czy opiniach o L.O. tylko na prawdziwej dyskusji
o literaturze narodowej.



odpowiadam szczerze - chciałam mieć bezwzględną pewność , że się nie przesłyszałam ...zanim zacznę ripostę.
I całe szczęście ,że już mi adrenalina opadła, bo Bianka nie odpowiedziała co miała na myśli...a ja sobie myślę,że ona bez potrzeby "pojechała po bandzie" i aż strach myśleć , co by było gdybym w argumentach próbowała być lepsza :cool:

POLA 14-05-2008 17:38

Literatura narodowa to literatura polska, po prostu, bo o niej chyba mówimy.

Stosunek do niej bywa różny, zależny jest od czasów, w jakich żyją czytelnicy. Trudno spierać się o to, co jest mniej lub bardziej wartościowe, krytycy widzą to inaczej, przeciętny czytelnik ma swój punkt widzenia.
Inaczej będzie dany utwór odbierał Polak żyjący tu i teraz, a inaczej ten jego rodak, który przebywa poza krajem.
To nie tylko kwestia gustu, smaku, ale i oczekiwań.
Nasza literatura ma ten grzech, że w okresie niewoli zastępowała częstokroć publicystykę, była obciążona innymi funkcjami niż twórczość literacka innych nacji i to obciążenie trwa w umysłach Polaków do dzisiaj, stąd spory o temat, formę, o ostateczny jej kształt i rolę w życiu narodu.

Poczytałam sobie o p. Lusi, przeczytałam też jej felietony. No cóż, gdybym nie wiedziała nic o autorce, sądziłabym, że jej wiersze powstały w okresie rozbiorów albo w czasie innej jeszcze katastrofy dziejowej.
Nie zachwyca mnie taka poetyka, ale nie odbieram jej racji bytu na rynku wydawniczym, skoro jest popyt na tego typu twórczość.
Nie przepadam za pompatycznymi słowami, podniosłym nastrojem, jak w cytowanym wierszu, nie teraz, nie w tych czasach, ale nikomu nie odmawiam czytania takich tekstów, choć upatruję w tym pewne niebezpieczeństwo.

I jeszcze jedno: każdy utwór ma tzw. wirtualnego odbiorcę, określonego czytelnika, do którego jest adresowany.
Wiersze p. Lusi też takiego mają, a różnice naszych spojrzeń na jej twórczość biorą się stąd, że nie wszyscy należymy do tej samej grupy odbiorców.

Tak to widzę, oczywiście w duuużym skrócie.

Srebrzysta 14-05-2008 17:48

A może spodoba się Michał ....
 
.... Żebrowski interpretujący Zakochanego Pana Tadeusza

http://www.voila.pl/111/2diwy/?1 Inwokacja

http://www.voila.pl/139/oyrte/?1 Powrót panicza. Spotkanie w pokoiku



Lila 14-05-2008 17:57

1 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał Srebrzysta
.... Żebrowski interpretujący Zakochanego Pana Tadeusza

http://www.voila.pl/111/2diwy/?1 Inwokacja

http://www.voila.pl/139/oyrte/?1 Powrót panicza. Spotkanie w pokoiku




Dzięki..Załącznik 14741

siekierka 14-05-2008 18:24

Naturalnie, że nie ma sensu zaogniać sprawy, więc nie będziemy ciągnąć sporu.
A Ryszard Filipski to aktor. I to niezły.

Lukrecja 14-05-2008 18:43

To czemu aktor ma to oceniać? To szczególny jakiś autorytet??

Malgorzata 50 14-05-2008 20:15

Cytat:

Napisał siekierka
Naturalnie, że nie ma sensu zaogniać sprawy, więc nie będziemy ciągnąć sporu.
A Ryszard Filipski to aktor. I to niezły.

Niezły rownież narodowiec ..nie siekierko to nie jest dla mnie autorytet w sprawach literackich wybacz!!! Jedyna rola Filipskiego godna wzmianki to HUBAL jak na karierę wieloletnią ..marniutko

POLA 14-05-2008 21:35

Lila
 
ma rację, udana rola Hubala to stanowczo za mało, a jego poglądy polityczne są - delikatnie mówiąc - kontrowersyjne. Aktor, reżyser i jednocześnie mąż p. Lusi.

Bianka 14-05-2008 21:43

Cytat:

Napisał Lukrecja
odpowiadam szczerze - chciałam mieć bezwzględną pewność , że się nie przesłyszałam ...zanim zacznę ripostę.
I całe szczęście ,że już mi adrenalina opadła, bo Bianka nie odpowiedziała co miała na myśli...a ja sobie myślę,że ona bez potrzeby "pojechała po bandzie" i aż strach myśleć , co by było gdybym w argumentach próbowała być lepsza :cool:


Witaj, Lukrecjo :) Sorry, że nie odpowiedziałam, ale dopiero teraz tu zaglądam ponownie. Gdybyś - cytuję: "w argumentach probowała być lepsza", albo była dobra - to zawsze chetnie posłucham. Lubię literaturę, to jeden z moich ukochanych rodzajów sztuki, więc zawsze chetnie o niej rozmawiam. Zrozumiałam, że Słowikowa założyła ten wątek właśnie po to, że chciała pogadać o literaturze. Rozumiem, że pisząc "literatura narodowa" kieruje się Ona tęsknotą za Polską. O ile zdążyłam Ją już poznać z wypowiedzi na forum, jej patriotyzm ma charakter romantyczny, na co również moim zdaniem wpływa w dużej mierze życie z dala od Kraju.
Popraw mnie, proszę, Słowikowo, jeśli się mylę.

Z zamieszczonych tutaj wypowiedzi mnie osobiście najbardziej są bliskie te Małgorzaty, Donki i Poli. Przy okazji jeszcze powiem, że bardzo lubię wątek Donki o poezji :)

Do Siekierki: nie zarzucaj nam/mnie braku patriotyzmu. Z mojej strony to tylko próba uniknięcia ksenofobii i szowinizmu. Kocham swój kraj, ale szanuję też inne, zdając sobie sprawę z tego, że ludzie w gruncie rzeczy wszędzie są tak samo godni poważania, w każdym zakątku świata. Natomiast kultura - w szeroko pojętym znaczeniu tego słowa - każdego narodu jest odmienna, bo uwarunkowana odmiennymi czynnikami. To bardzo złożony i długotrwały proces. Te różnice odzwierciedla doskonale sztuka, być może najbardziej właśnie literatura.

Mam nadzieję, że zrozumiale napisałam :)

Lukrecja 14-05-2008 23:07

Bianko nie czytałaś zbyt uważnie moich wpisów i dlatego chcę powiedzieć ,że kontekst mojej wypowiedzi , który cytujesz , ma związek z Twoim wpisem #30 . Tam napisałaś między innymi taki tekst:

Nie chciałam o tym mówić, ale moim skromnym zdaniem to taki lekko pomięty berecik, ta cała pani L.O.

I jeśli chciałam wtedy z Tobą podjąć dyskusję, to dopiero wtedy , gdy mi wyjaśnisz co masz na myśli , bo dla mnie to zabrzmiało bardzo pejoratywnie , i żeby się upewnić czy się nie mylę , prosiłam o doprecyzowanie. Tak było wiele godzin temu. Teraz to już nawet nie wiem , czy chce mi się podejmować dyskusję i uzasadniać swoje racje.

Pani Slowikowa 14-05-2008 23:14

no dobrze
 
dyskusja bardzo milo sie rozwija tylko ja jestem "glodna" moze nareszcie cos ktos tu wstawi?

siekierka 14-05-2008 23:34

Zamierzałem coś napisać o użytych w tym wątku zamiennikach, zastępujących słowa narodowość, suwerenność, patriotyzm, katolicyzm...
Doszedłem jednak do wniosku że spowoduje to niepotrzebne zamieszanie wokół naszej Narodowej literatury. Wobec tego odwołam się do fragmentu tekstu Bianki:
"...ludzie w gruncie rzeczy wszędzie są tak samo godni poważania, w każdym zakątku świata."
Ze swojej strony dodam tylko: Także i w Polsce.

siekierka 14-05-2008 23:45

Pani Słowikowo
 
Czy Twój głód zaspokoi choć trochę wiersz, którego uczyłem się w IV klasie, w 1945 roku? Oto on:

M Konopnicka

CO OJCZYZNA?

Ojczyzna moja - to ta ziemia droga,
Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga,
Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła
W polskiej mnie mowie pacierza uczyła.

Ojczyzna moja - to wioski i miasta,
Wśród pól lechickich sadzone od Piasta;
To rzeki, lasy, kwietne niwy, łąki,
Gdzie pieśń nadziei śpiewają skowronki.

Ojczyzna moja - to praojców sława,
Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława,
To duch rycerski, szlachetny a męski,
To nasze wielkie zwycięstwa i klęski.

Ojczyzna moja - to te ciche pola,
Które od wieków zdeptała niewola,
To te kurhany, te smętne mogiły -
Co jej swobody obrońców przykryły.

Ojczyzna moja - to ten duch narodu,
Co żyje cudem wśród głodu i chłodu,
To ta nadzieja, co się w sercach kwieci,
Pracą u ojców, a piosnką u dzieci!

Lukrecja 15-05-2008 00:18

Pani Słowikowo
 
Przeczytałam jeszcze raz wszystkie zapisy w tym temacie , myślałam o tej naszej literaturze narodowej. Co ja właściciwe z tego wiem? Ile pamiętam ze szkoły? Ile doświadczenie życiowe mi podpowiada? Co mogłabym tutaj dopowiedzieć z głowy a nie z googli ? Właściwie te moje rozważania miały związek z tym ,że rozszyfrowywałam pewien program graficzny i nałożyłam na siebie dwie warstwy - dwa obrazy - fragment Ikony Chrystusa z IV wieku oraz obraz "Penitent" Morteza Katouzian`a.
I pewnie to wszystko co teraz mówię nie jest na temat , który wywołała Pani Słowikowa, ale ta moja kompozycja , dwóch przenikających się obrazów jest znakomitą ilustracją do wiersza Juliana Tuwima. Jak zapewne pamiętacie Tuwim był żydem i tym bardziej ten wiersz jest wruszający ..i w moim sercu zawsze wywołuje takie szczególne drżenie.
Posłuchajcie tego wiersza:

Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie...

Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie...

I taką wielką żałobą,
Będę sie żalił przed tobą,
Chrystusie...

Że duch mój przed Tobą klęknie
I wtedy serce mi pęknie,
Chrystusie...


Julina Tuwim

a tu jest ten mój obraz


basia1247 15-05-2008 08:48

Lukrecjo .Trafnie uchwyciłaś i połączyłaś wiersz Tuwima i obrazy.Jestem pod wrażeniem.Zazdroszczę artystom.Mnie ten dar nie był dany. Proszę kontynuuj

Bianka 15-05-2008 09:20

Dla Słowikowej i Siekierki
 
Schyłek wieku
Wisława Szymborska

Miał być lepszy od zeszłych nasz XX wiek.
Już tego dowieść nie zdąży,
lata ma policzone,
krok chwiejny,
oddech krótki.

Już zbyt wiele się stało,
co się stać nie miało,
a to, co miało nadejść,
nie nadeszło.

Miało się mieć ku wiośnie
i szczęściu, między innymi.
Strach miał opuścić góry i doliny.
Prawda szybciej od kłamstwa
miała dobiegać do celu.

Miało się kilka nieszczęść
nie przydarzać już,
na przykład wojna
i głód, i tak dalej.

W poważaniu być miała
bezbronność bezbronnych,
ufność i tym podobne.

Kto chciał cieszyć się światem,
ten staje przed zadaniem
nie do wykonania.

Głupota nie jest śmieszna.
Mądrość nie jest wesoła.
Nadzieja
to już nie jest ta młoda dziewczyna
et cetera, niestety.

Bóg miał nareszcie uwierzyć w człowieka
dobrego i silnego,
ale dobry i silny
to ciągle jeszcze dwóch ludzi.

Jak żyć - spytał mnie w liście ktoś,
kogo ja zamierzałam spytać
o to samo.

Znowu i tak jak zawsze,
co widać powyżej,
nie ma pytań pilniejszych
od pytań naiwnych.

Polska
Konstanty Ildefons Gałczyński

Nosimy Cię w swych sercach, wyblakli poeci,
głupcy, włóczędzy, błazny, ścierki kawiarniane;
Twój blask oślepiający jako słońce świeci
w piersiach nam łopoczesz stłumionym orkanem

Ale my, głośnie pawie, pyszałki odęte
niecna zgraja aktorów, hałastra wyrodna
kneblujemy jak łotry Twoje usta święte
i spychamy Cię na dno, bo jesteś... niemodna

ale ja wiem, że przyjdziesz, musisz przyjść, Skrzydlata,
piersi nasze rozedrzesz gromowym wołaniem,
serc milionem zatargasz, posadami świata!...
Poeci, ja zwiastuję Drugie Zmartwychwstanie

W proch uliczny runiemy, jak bogi gliniane,
Twój piorunowy płomień ślepia nam wypali,
Twoje Imię ognistym będzie huraganem
ale nie dla nas będzie, bo myśmy za mali.

Również Gałczyński...

...Ale są jeszcze sprawy drobne: loty ptasie,
chwianie się trzcin w jeziorach, blask gwiazdy wieczornej,
różne barwy owoców o porannym czasie
i wiatr przelatujący w sopranie i w basie,
i moja mała lampa, i stół niewytworny...

donka 15-05-2008 10:03

Słowikowo
 
Wiersz poety,którego poezję zaliczyła Małgorzata 50 do Literatury Narodowej.
Prawda,że piękny.

NIEBO ZŁOTE CI OTWORZĘ....

Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior, zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne
ptasi świt.

Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
wyprowadzę w rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
futrem iskrząc zwiną wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.

I powietrza drżące strugi
jak z anielskiej strzechy dym
zmienię ci w aleje długie,
w brzóz przejrzystych śpiewny płyn,
aż zagrają jak wiolonczel
żal - różowe światła pnącze,
pszczelich skrzydeł hymn.

Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.

Krzysztof Kamil Baczyński


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:08.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.