Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Moda i styl (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-moda-i-styl-183.html)
-   -   O elegancji - zaproszenie do wspólnego myślenia (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/moda-i-styl/t-o-elegancji-zaproszenie-do-wspolnego-myslenia-14002-print.html/)

ŁucjaS 08-02-2014 05:53

Senesco, wzruszyłam się.
Pan Mieczysław to dla mnie synonim elegancji starszego pana.
W jego wykonaniu "całuję twoją dłoń" to dla pani nobilitacja.
Ech było minęło i wieczny odpoczynek........

senesco 08-02-2014 14:32

Cytat:

Napisał rslucja
Ech było minęło i wieczny odpoczynek........


Elegancji?
Pewnie trochę tak, patrząc na to, kto dziś wyznacza normy.
Acz - ostatnio patrzę uważniej na panie, które są lub usiłują się znaleźć w polityce - nie w każdym przypadku mam ochotę całować dłoń...

Elegancja to naprawdę tylko fasada?
Taki makijaż, który kryje przykrą dla oka rzeczywistość?
Nakłada się ją lub zdejmuje bez śladu dla osobowości?

ŁucjaS 09-02-2014 06:19

Ależ nie!!!
Prawdziwa elegancja to przede wszystkim osobowość i rodzaj charyzmy w oddziaływaniu na otoczenie.
Ta marketingowa "elegancja" - tak to makijaż, ciuchy, wystudiowane gesty i grymasy.
Pozdrawiam.
Na Warmii cieplutko, mokro, pochmurno i śpiąco (mamy bardzo niskie ciśnienie).

senesco 09-02-2014 08:04

Pogoda chyba wszędzie podobna - wio...sennie jakoś.

Marketingowa elegancja. Podoba mi się to określenie.
Zbieram się do pisania o "elegancji w polityce" - w życiu publicznym, ale nie gwiazd czy celebrytów, jasne że oni muszą błyszczeć, wyróżniać się, nie harmonizować.

Kiedyś była elita, arystokracja - jakiś wzór metra w Sevres - chciałeś być kimś, to wzorowałeś się na.
Były normy i wystarczyło powiedzieć: "tego się nie robi".
"Dlaczego? Po prostu nie uchodzi..."

Profesor Higgins wiedział, że aby z kwiaciarki zrobić elegancką damę, należy nauczyć ją konwersacji z krolową przy herbacie.
A dziś?
Kto mógłby być wzorcem?

Elegancka rozmowa - konwersacja (jakież zapomniane słowo) - to mówienie synchroniczne i sprint, kto pierwszy powie: "proszę mi nie przerywać, ja nie przerywałem, pan (pani) kłamie, etc...".

Elegancja - kapelusz i proste plecy ... - komu to dziś potrzebne?
Elegancki ktoś zapewne nie przebiłby się w życiu i klepał biedę...

ŁucjaS 09-02-2014 10:52

Zgadzam się.
Całe szczęście że człowiek na poziomie (tym razem bez cudzysłowu) potrafi znaleźć się w każdych okolicznościach i sprostać wszystkim wyzwaniom. Czasem również niezbyt eleganckim oraz niezbyt elegancko.
Nadal jest ich paru, również w polityce, chociaż w tej dziedzinie to niezwykle trudne nie tylko przez jarmarczne przekrzykiwanie się adwersarzy i słowne zagłuszanie.
Ciężar gatunkowy argumentów na szczęście zazwyczaj zwycięża a powściągliwe milczenie i uchwycenie chwili na zabranie głosu działa niezawodnie.....
A swoją drogą takie wprost "pan, pani kłamie" stanowiło kiedyś, kiedyś.... wyzwanie na krwawy pojedynek.

Za oknem mamy elegancką i soczystą, przedwiosenną chlapę.
Smutno, ponuro - "elegancko inaczej".

gorzko 09-02-2014 14:44

Cytat:

Napisał senesco
Elegancja to naprawdę tylko fasada?
Taki makijaż, który kryje przykrą dla oka rzeczywistość?
Nakłada się ją lub zdejmuje bez śladu dla osobowości?


Też, od lat się zastanawiam jak to funkcjonuje?
Być może wyjaśnisz mi to kiedyś :D

Siri 11-02-2014 16:42

Staram się trzymać proste plecy...
 
Cytat:

Napisał senesco
Elegancja - kapelusz i proste plecy ... - komu to dziś potrzebne?
Elegancki ktoś zapewne nie przebiłby się w życiu i klepał biedę...

lubię kapelusze .....
W życiu się nie przebiłam .....klepię biedę ....:LOL:

Pasuje jak ulał.....

Arti 11-02-2014 23:35

teraźniejszą elegancję na blogach modowych lub u szafiarek można oglądnąć :D
co się jeszcze da to można dopasować poza tym jest kanon który rządzi elegancją "co do czego i co do ilości dodatków też"
a to po to aby nie przewalić z kolorem lub dodatkami :D

ŁucjaS 12-02-2014 05:54

A ja kapeluszy zdecydowanie nie lubię za wyjątkiem tych na plażę.
Elegancję lubię podziwiać u innych. Sama stroję się luzacko, sportowo i wygodnie.
Mój czas umundurowania i chodzenia na obcasach minął. Nie tęsknię za nim. Było i na szczęście w miarę bezboleśnie minęło.
Wszystko ma swoje dobre i mniej dobre a nawet całkiem kiepskie strony.

kamil33 28-02-2014 13:50

Ja też lubię nosić sportowe ubrania,a w szczególności zimą lubię nosić ciepłe skarpety narciarskie. Jest wtedy ciepło w stopy. Ogólnie lubię góry i śnieg. Zimę mógłbym całą spędzić na stokach narciarskich. Jeszcze mam trochę sił by pojeździć na nartach. Zawsze to lubiłem odkąd pamiętam. Jest to fajne uczucie i zimno mi nie przeszkadza.

ŁucjaS 01-03-2014 06:30

Kamilu elegancja na stokach narciarskich to całkiem odrębny temat. Podobnie jak specyficzny klan narciarzy. Niestety do niego nie należę. Góry uwielbiam ale mam do nich trochę daleko i bywałam wyłącznie wiosną lub jesienią. Mogę pogadać jedynie o elegancji piechurów, rowerzystów i żeglarzy. Pozdrawiam

senesco 01-03-2014 11:53

Góry dla mnie są bardziej odległe niż wskazywałaby geografia.
Jeśli góry, to tylko późną wiosną lub wczesną jesienią, kiedy można chodzić i patrzeć. Zima, czy zdobywanie szczytów - nie wchodzą w grę.

Ale można o nich mówić w kontekście elegancji.
Elegancja to nie tylko odzież, to postawa. James Bond w kombinezonie narciarskim wyglądał jak w smokingu.

Ale czy każdy tak może?

Na przykład jedynym aktorem, dla którego frak był strojem codziennym, był Fred Astair. Czuł się w nim tak swobodnie, jak niektórzy w dresie.
Nie chodziło jednak o strój, ale o coś w nim, co powodowało, że frak nie był li tylko strojem wieczorowym.
Stał się jego drugą skórą, w każdym innym stroju wyglądał zabawnie.

A pamiętacie Bogarta w Casablance? Biały smoking - z punktu widzenia elegancji nie do pomyślenia - a przecież nie wyglądał jak kelner.

No właśnie - kiedyś celebryci byli eleganccy na co dzień, film nie pokazywał - nie kultywował - chamstwa. Dziś wszystko jest takie "fizjologiczne".
Czy jak patrzyliśmy w oczy Holoubka, grającego alkoholika, nie widzieliśmy bólu? Dziś, jak nie widać wydzielin i wydalin, to nie ma prawdy.
Po politykach i celebrytach sądząc, trzeba mieć na sobie ciuchy od stylisty, ale zachowywać się swojsko, czyli po chamsku - to współczesna wykładnia elegancji.
Patrząc na pokolenie nastolatków. Na bal maturalny zakłada się co prawda garnitur i szyje sukienkę, ale to tylko ukłon w stronę tradycji. Jakoś rodzice i dziadkowie nie przekazali elegancji w spuściźnie.
Mylę się?

toy_ 10-03-2014 21:19

cos w tym jest ze elegantka nie moze miec zbyt wydatnego biustu
ani zadka

senesco 10-03-2014 21:40

Toy_ - czy aby napewno?
Był czas, gdy - jak to określiłaś - zadek powiększano i obciążano turniurą, choć wcześniej skrywano pod krynoliną.
Biust chyba nigdy nie przeszkadzał, choć w którymś z wielkich filmów pada zdanie, że "na płaskim biuście sukienka lepiej leży...".

Ważna była kibić, którą wypracowywano gorstem.

Ale coś w tym jest, nie umiem sobie skojarzyć elegantki, która mogłaby być muzą Rubensa.

toy_ 10-03-2014 22:03

Jestem usprawiedliwiona :D

eledand 10-03-2014 22:55

Boże świenty to ja była z przodu deska i ze tyła desska.

Każda Potfora znajdzie swego Amorra...
Pozdrawiam miło/.....

maryla68 10-02-2015 13:01

Myślicie, że taką czarną spódnicę wypada w pewnym wieku nosić czy lepiej zdecydować się na dłuższe i bardziej klasyczne?


Mar-Basia 10-02-2015 14:06

Podbijam watek :) :) :) :)


Cytat:

Napisał senesco
Elegancja to nie tylko odzież, to postawa. James Bond w kombinezonie narciarskim wyglądał jak w smokingu.

Ale czy każdy tak może?


Smutne ale prawdziwe - zdecydowanie nie kazdy :)

Cytat:

Jakoś rodzice i dziadkowie nie przekazali elegancji w spuściźnie.
Mylę się?

Mysle, ze sie mylisz. Niektorzy przekazali elegancje "spusciznie" i spuscizna przekazuje ja dalej. :)

Lila 10-02-2015 18:10

Cytat:

Napisał maryla68
Myślicie, że taką czarną spódnicę wypada w pewnym wieku nosić czy lepiej zdecydować się na dłuższe i bardziej klasyczne?



Reklamujesz Zalando?

Rybonu_Klein 22-02-2015 18:46

A gdyby zadać pytanie, kto tęskni do podziału społeczeństwa na lepszych i gorszych? Na arystokrację i plebs?
Jak piszecie: elegancja to nie tylko ubiór. To dusza. Nabywa się ją od maleńkości ucząc się manier i etykiety. Nie zdobędzie się jej po kilkunastodniowym kursie.
Kto jednak może od maleńkości nasiąkać elegancją? Raczej nie dziecko robotników, rolników, bezrobotnych... Ba! dążenia do elegancji w środowisku robotników i innych, których elity mogłyby nazwać plebsem czy szarą masą, mogłyby być uznane (chyba całkiem słusznie) za fanaberię, narcyzm, żałosne próby wyrwania się ze swojego środowiska.
Elegancja jest dumą człowieka lepszego od plebsu, jest podkreśleniem jego wyższości. Sentymentalne przedstawianie elegancji łagodnej, pięknej, jest wg mnie przedstawianiem elegancji dopasowanej do demokracji, wersja light ociosana z charakteru elegancji pierwotnej, demonstrowanej przez angielskich lordów, przez arystokratów z krajów Europy. Ociosana z dumy i wzgardy, z gotowości do przesady w zwracaniu uwagi na wygląd.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:13.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.