Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Podróże, turystyka (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-podroze-turystyka-105.html)
-   -   MADERA - wyspa wiecznej wiosny (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/podroze-turystyka/t-madera-wyspa-wiecznej-wiosny-24584-print.html/)

Lulka 02-02-2023 10:42

MADERA - wyspa wiecznej wiosny
 
Od kilku ładnych lat marzyłam o tym, żeby zobaczyć Maderę.
A wiadomo, że marzeniom trzeba pomagać, zatem w styczniu nadszedł czas, żeby wreszcie to marzenie spełnić.

MADERA to w telegraficznym skrócie - portugalska wyspa
pochodzenia wulkanicznego, położona na Oceanie Atlantyckim, około 570 km od wybrzeża Afryki,
a konkretnie Maroka i ok. 850 km od kontynentu, czyli Lizbony w Portugalii.
Najbliżej niej znajdują się Wyspy Kanaryjskie, bo tylko 370 km dzieli ją od Gran Canarii.
W skład archipelagu Madery wchodzi kilka mniejszych wysepek, w tym Porto Santo i trzy bezludne
wysepki Ilhas Desertas.
Madera to jeden z najwyższych na świecie wulkanów, powstała w wyniku serii erupcji podwodnego wulkanu.
Najwyższy szczyt – Pico Ruivo wznosi się na 1862 m n.p.m., czyli jest tylko o 637 m niższy niż nasze Rysy.
Cała wyspa jest górzysta i posiada klimat podzwrotnikowy, dlatego nazywana jest wyspą wiecznej wiosny,
gdyż temperatury oscylują tu w granicach 20 °C w zimie i 25 °C w lecie.
Po względem klimatycznym to wyspa idealna do życia.

https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=6690482

A tak wygląda z samolotu wschodnia część wyspy (wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa lub mojej córki)








Lulka 02-02-2023 11:09

Z ciekawostek:
Madera ma jedno z dwóch najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie.
Gwoli wyjaśnienia; wyspa jest pochodzenia wulkanicznego i jest bardzo górzysta, praktycznie ciągle trzeba się drapać
pod górkę lub schodzić po stromych chodnikach.
Należy do Portugalii i nigdy nie była niczyją kolonią.
Wraz z rozwojem turystyki, na początku lat 60 ubiegłego wieku zapadła decyzja, żeby zbudować lotnisko z prawdziwego zdarzenia,
W 1964 roku w Santa Cruz otwarto nowe lotnisko z dwoma pasami o długości 1600m.
Pas startowy znajduje się na skraju oceanu, między morzem a górami i okazał się za krótki.
W 1977 r. miały miejsce dwie tragiczne katastrofy, kiedy dwa samoloty wpadły w poślizg,
następnie wypadły z pasa startowego i zsunęły się ze skały 61 metrów w dół, w efekcie czego
jeden z nich złamał się na pół i stanął w płomieniach.
Większa część pasażerów zginęła.
Aby temu zapobiec, najpierw przedłużono pas startowy o 200 m, ale na drodze był ocean.
Dopiero w 2000 roku pas startowy został przedłużony do 2781 metrów.
Przedłużenie pasa startowego zostało zbudowane na platformie, która znajdowała się częściowo nad Oceanem.
Jest wsparta na 180 kolumnach o wysokości 70 metrów każda. Pod platformą biegnie droga Via Rapida.
Przebudowa pasa startowego została uznana za jedną z najtrudniejszych na świecie i otrzymała
nawet prestiżową nagrodę.
W czasie wycieczki opowiadała nam przewodniczka, że w tej chwili do lądowania na Maderze wybierani są tylko specjalnie przeszkoleni piloci, którzy muszą
uzyskać specjalne licencje, bo porywy wiatru w czasie lądowania bywają bardzo duże, do tego pas jest krótki i trzeba nie lada umiejętności, żeby tam zgrabnie posadzić samolot.

Dobrze, że tego wszystkiego nie przeczytałam przed lotem :)
Lądowanie na Maderze też się czuło, że jest nietypowe, bo samolot najpierw zmagał się z dużym wiatrem,
a potem nagle, po wytracaniu szybkości, przez ułamek sekundy pikował ostro w dół,
by na końcu posadzić maszynę zgrabnie bez tąpnięć.
Polski pilot otrzymał za to wielkie brawa.
W razie niemożności posadzenia samolotu na pasie, gdy porywy wiatru są za duże i maszyna
spychana jest z pasa w stronę oceanu, piloci podejmują decyzję wzniesienia się w powietrze i ponownej próby lądowania.
Czasem kołują kilka razy nad lotniskiem.
Ten filmik dobrze to obrazuje

Funchal to jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc do lądowania! [Loty wysokiego ryzyka]

Jak potem zobaczyłam ten "dorobiony" pas startowy z betonu na grubych słupach, to czułam się trochę nieswojo...
choć od wielu lat wypadki tam się nie zdarzyły.

Zobaczycie to na fotkach:




zdjęcie trochę niewyraźne, bo robione z autobusu



tu widać dobrze koniec pasa startowego




Martyna321 02-02-2023 12:05

Witam !
Lulka - olaboga, gdzie Cię poniosło ! Lotnisko ekstremalne:icon_eek: . Jesteś jeszcze na wyspie czy już wróciłaś ?

Pomimo "ekstremy", chciałabym tam być. Jak wiesz podróżuję tylko wirtualnie (z wyjątkiem Ustronia). Mój obecny szczyt marzeń to Bałtyk. Chciałabym odwiedzić stare kąty - Niechorze, Pogorzelicę ...

Pozwolę sobie wkleić jeszcze jedną mapkę Madery :
Baw się dobrze na wyspie wiecznej wiosny. Pozdrawiam :)

Lulka 02-02-2023 13:33

Cytat:

Napisał Martyna321
Witam !
Lulka - olaboga, gdzie Cię poniosło ! Lotnisko ekstremalne:icon_eek: . Jesteś jeszcze na wyspie czy już wróciłaś ?

Baw się dobrze na wyspie wiecznej wiosny. Pozdrawiam :)

Hej Martyno :)
Byłam na Maderze 8 dni, zaledwie osiem, a mogłabym tam spędzić cały rok :D
tak przyjazna jest tam aura i wszystko kwitnie, choć to styczeń :)
Niestety wróciłam do szarej naszej rzeczywistości, ale mentalnie jestem ciągle na wyspie.
Podróżuję dopiero od dwudziestu kilku lat, wszystko dzięki córce, która zabiera mnie na wojaże.
Piszę "dopiero", bo mogłam zacząć wcześniej, ale wtedy
nie było takich możliwości i zajęta byłam czym innym.

Dziękuję, że zajrzałaś i uzupełniłaś mapką mój wpis, będę tu umieszczała moje wspomnienia z Madery
jak tylko pozwoli mi na to czas, a już myślę jak na tę wyspę wrócić :)
Pozostało nam jeszcze dużo do zwiedzenia.
Zapraszam :)

Lulka 02-02-2023 13:48

Posłużę się słowami naszego wielkiego reportażysty, publicysty, poety i fotografa, zwanego „cesarzem reportażu...


Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy,

kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie

nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie

dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie

podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.

Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć?

Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić jest

wydrążony, ma wypalone serce. W człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic

nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze – uroda życia.


Ryszard Kapuściński

Lulka 02-02-2023 16:42

Madera powitała nas przyjazną temperaturą +18 °C i szumem fal Atlantyku, ponieważ hotel
miałyśmy nad samym oceanem. Plaża była czarna, bo to wyspa wulkaniczna, jedynie na jej krańcu znajdowała się mała plaża z żółtym piaskiem, przywiezionym tutaj z Afryki, odległej o około 570 km, a dokładnie z Maroka. To jedna z dwóch takich plaż na wyspie, druga znajduje się miejscowości Calheta na południowym zachodzie.
Mieszkałyśmy w miejscowości Machico, liczącej nieco ponad 20 000 mieszkańców, położonej na okolicznych wzgórzach.



To widok z balkonu hotelowego



wszystkie rośliny były zielone, za wyjątkiem platanów, które nie gubią liści jesienią, dopiero na wiosnę, gdy wyrastają młode listki.


Lulka 02-02-2023 17:05

Już pierwsze napotkane niezwykłe drzewko spowodowało,
że musiałam sobie ściągnąć aplikację do
rozpoznawania roślin ze zdjęć, bo z wieloma zetknęłam się
po raz pierwszy :)

To czerwone drzewko obsypane wyłącznie kwiatami to erytryna zmienna.
Egzotyczne drzewo o niezwykłych kwiatach, znajdujące liczne zastosowania.
Bywa uprawiana jako roślina ozdobna, ale również jako osłona na plantacjach, na przykład kawy, kakao czy przypraw.
Może być równie wykorzystywana jako roślina pastewna, ponieważ jej liście zawierają dużą ilość białka.



spotkałam ją również później w Funchal



ten zielony krzew na pierwszym planie, to grubosz jajowaty


kobra5 02-02-2023 17:08

No to ja jeszcze podrzucę atrakcję Madery zjazd z góry na saniach (bez śniegu) !!! ja nie skorzystalam moi młodzi owszem...i to przy ruchu ulicznym..gdzieś wcięło mi filmik ale znalazłam na necie..brrr
https://youtu.be/NmSHE74avBE

Lulka 02-02-2023 17:22

Wszędzie aloesy drzewiaste kwitnące tu pospolicie w wielu miejscach i opuncje figowe




Lulka 02-02-2023 17:23

Cytat:

Napisał kobra5
No to ja jeszcze podrzucę atrakcję Madery zjazd z góry na saniach (bez śniegu) !!! ja nie skorzystalam moi młodzi owszem...i to przy ruchu ulicznym..gdzieś wcięło mi filmik ale znalazłam na necie..brrr
https://youtu.be/NmSHE74avBE

Kobra, znam tę atrakcję, choć nie jechałam saniami z góry Monte, ale byłam tam w Ogrodzie Botanicznym :)
Zawsze trzeba sobie coś zostawić na kolejny raz :)

Lulka 02-02-2023 17:37

W telegraficznym skrócie - wszystko tu jest inne, roślinność bujna, tropikalna, ponieważ cały rok temperatury
utrzymują się w granicach 14-25°C.
W tej chwili średnio było 18°, w słońcu ponad 20, a byłam na wchodzie wyspy.
Na południu można plażować, jest cieplej.
Wyspa jest górzysta, można uprawiać treking, są niesamowite widoki w wysokich partiach,
do tego przyjazny klimat i roślinność ściąga pełne samoloty turystów z całego świata.
Na wyspie są plantacje bananów, to jeden z towarów eksportowych, obok wina Madera, bardzo smacznego zresztą.
I są to jedyne towary eksportowe, wszystko inne Maderczycy muszą importować z kontynentu,
czyli głównie z Portugalii.
Wszystko, czyli również wszystkie materiały do budowy domów, łącznie z meblami i całym wyposażeniem.
Dlatego też produkty są o około 20 % droższe.
Natomiast zarobki Maderczyków są o 30 % niższe niż na kontynencie, średnia wynosi jedynie 800 euro,
a standardowe mieszkanie bez luksusów to koszt wynajęcia od 1000 euro miesięcznie.
Czyli szału nie ma, jedna osoba w rodzinie pracuje na opłaty, ale przynajmniej nie mają kosztów ogrzewania, a wodę i prąd mają tani, bo są samowystarczalni energetycznie.
Obfitość dostępnych na miejscu odnawialnych źródeł energii, takich jak energia słoneczna, energia wiatrowa, energia morska i geotermalna są dobrze wykorzystane.
Wodę pozyskują w wystarczającej ilości na własne potrzeby ze źródeł naturalnych, jest tu miejsce, gdzie podziwia się
kilkadziesiąt wodospadów.

Tak wyglądają kwitnące i owocujące bananowce w miasteczku Machico, nie na plantacji, tylko
w zaniedbanym ogrodzie.

to bananowiec karłowaty, owoce mniejsze, ale bardzo smaczne i słodkie






Lulka 02-02-2023 17:45

Z ciekawostek:
Na Maderze jadłam najsmaczniejszą rybę, która odławiana jest tylko w dwóch miejscach na świecie; tutaj i u wybrzeży Japonii.
Ta ryba to espada (czyt. eszpada) czyli pałasz czarny.
Ryba wygląda okropnie, a smakuje przepysznie, zupełnie bez ości i co ciekawe, podają ją ze słodkimi bananami i również słodkimi batatami, czyli gatunkiem ziemniaków, z dodatkiem delikatnych warzyw.

Pierwsze zdjęcie z netu



a tak wygląda na talerzu


Lulka 02-02-2023 18:02

Machico to drugie co do wielkości miasto Madery ale i najstarsze na wyspie. To tutaj w 1419 roku przybili na ląd pierwsi odkrywcy, kiedy do wyspy przybił portugalski żeglarz Zarco i założył tu osadę. Do XVI wieku Machico było stolicą Madery, potem przeniesiono stolicę do Funchal.

Wybrzeże koło miasta pełne jest małych zatoczek, idealnych na kąpiele oraz do nurkowania z maską.
W czasie naszego pobytu obserwowałam z balkonu grupy młodzieży, które podjeżdżały
tu samochodami i uczyli się surfowania na falach, ponieważ fale w tej zatoce były wyjątkowo
wysokie i częste, z powodu wiejących tu wiatrów.
Oczywiście trzeba mieć na sobie termiczną piankę, bo wody Atlantyku są o tej porze
roku bardzo zimne (zamoczyłam nogi :)).
A nawet jedna ze zdradliwych fal ochlapała mnie z góry na dół :) czyli chrzest był.
Zresztą najbardziej zapaleni surferzy moczyli się w wodzie jeszcze po zmroku albo wcześnie rano.






Lulka 02-02-2023 18:18

Ocean Atlantycki zawsze mnie fascynował, mogę patrzeć na niego godzinami.
Tylko na pozór jest taki spokojny, ale woda ma ogromną siłę,
doświadczyłam tego na własnej skórze.







Rankiem na te czarne skały wychodziły kraby...tylko trzeba było uważnie obserwować, bo małe
krabiki były w kolorze skał.




gratka 02-02-2023 18:36

Lulko byłam, widziałam, czytałam i myślałam co przedstawiają ostatnie dwie fotki.
Dopiero po chwili odczytałam, że to krabik szuka szczeliny wśród błyszczących
jak ze złota kamieni. Czekam na ciąg dalszy.:)

Iza_bella 02-02-2023 18:50

Ciekawy wątek...fajne fotki i opisy do nich...wiele się dowiedziałam. :)
Mogę podróżować choć wirtualnie.
Dzięki....{} <3 :*


bogda 02-02-2023 20:48

Lulka, mogę Ci tylko pozazdraszczać tej wyprawy, klimatu i w ogóle wrażeń.:)
Tylko tego lądowania to raczej nie bardzo...
Miejsce piękne i jakie widoki.
Cytat:

Plaża była czarna, bo to wyspa wulkaniczna, jedynie na jej krańcu znajdowała się mała plaża z żółtym piaskiem, przywiezionym tutaj z Afryki, odległej o około 570 km, a dokładnie z Maroka.
To prawie jak nad moje niby morze, piasek przywożony był z Łeby, albo z Ustki, dokładnie nie pamiętam.:D
Fajnie tak spełniać marzenia, pewnie jeszcze kiedyś tam zawitasz.:)
A ten zjazd z góry na saniach, co pokazała Kobra...to prawie jak to lądowanie, ale "napędzacze" byli zaprawieni i szczęśliwie pasażerów doślizgiwali.:D
Dzięki za możliwość zwiedzania, piękne fotki i szczegółową relację.:)

Lulka 02-02-2023 21:05

Cytat:

Napisał gratka
Lulko byłam, widziałam, czytałam i myślałam co przedstawiają ostatnie dwie fotki.
Dopiero po chwili odczytałam, że to krabik szuka szczeliny wśród błyszczących
jak ze złota kamieni. Czekam na ciąg dalszy.:)

Gratko, dzięki za odwiedziny na wątku :)
W te kamienie trzeba było się długo wpatrywać, żeby je dojrzeć, fale cały czas zalewały te kamulce,
a kraby chowały się w szczeliny.
Tylko nieliczne były takie kolorowe, maluchy były czarne i zlewały się z tłem :)

Lulka 02-02-2023 21:07

Cytat:

Napisał Iza_bella
Ciekawy wątek...fajne fotki i opisy do nich...wiele się dowiedziałam. :)
Mogę podróżować choć wirtualnie.
Dzięki....{} <3 :*


Izo, staram się opisać wszystkie ciekawostki
podróżnicze, kulinarne i botaniczne,
bo było wiele rzeczy, które widziałam czy jadłam po raz pierwszy :)
Dzięki :*

Lulka 02-02-2023 21:10

Cytat:

Napisał bogda
Lulka, mogę Ci tylko pozazdraszczać tej wyprawy, klimatu i w ogóle wrażeń.:)
Tylko tego lądowania to raczej nie bardzo...
Miejsce piękne i jakie widoki.

To prawie jak nad moje niby morze, piasek przywożony był z Łeby, albo z Ustki, dokładnie nie pamiętam.:D
Fajnie tak spełniać marzenia, pewnie jeszcze kiedyś tam zawitasz.:)
A ten zjazd z góry na saniach, co pokazała Kobra...to prawie jak to lądowanie, ale "napędzacze" byli zaprawieni i szczęśliwie pasażerów doślizgiwali.:D
Dzięki za możliwość zwiedzania, piękne fotki i szczegółową relację.:)

Bogda, dzięki :* Mam w planie jeszcze tam wrócić, choć różnie to z planami bywa, wiadomo :)
Ale ciągle mam w głowie ten łagodny klimat no i przyrodniczo to dla mnie prawdziwy raj :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:03.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.