Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Rodzina bliższa i dalsza (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-rodzina-blizsza-i-dalsza-97.html)
-   -   Miłość matki jest ślepa.... (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/rodzina-blizsza-i-dalsza/t-milosc-matki-jest-slepa....-1033-print.html/)

babciela 26-07-2007 23:05

Polu i Malgosiu ja to przezylam.Nic nie robilismy,pojakims czasie dziewczyny zobaczyly to co powinny ,i uklad zupelnie sie zmienil.Nie sa z nim bardzo zwiazane ale jest dobrze.Wnuczki nazywaja go dziadkiem.Dziecko nie jest "zgnilym jajkiem" tylko istota niezmiernie wrazliwa,poza tym bardzo ciezko przezywa rozstanie rodzicow niezaleznie jakim czlowiekiem byl ojciec i jakim jest obecny partner matki.W wieku 18 lat on bedzie zwiazany z jakas dziewczyna i skonczy sie rywalizacja o uczucia matki.

Malgorzata 50 26-07-2007 23:10

Ale to nie jest rywalizacja tylko rozpuszczanie bahora....bez sensu i mysle ,ze poniewaz to jest chlopak, naprawdę przydałoby mu się żeby facet pokazał ,ze nie jest ciepła kluchą tylko facetem -nie mowię o rozwiazaniach silowych, tylko o odrobinie charakteru -przeciez ten chlopak go demonstracyjnie lekcewazy i wykorzystuje to ,że ta para gołabkow strasznie się go boi....pod haslem,że biedne wrażliwe dziecko dozna traumy.Nalezy go przekonac ,ze jego zycie zmienilo się wlasnie na lepsze ,a to nie oznacza 5-cio godzinnego tkwienia przed kompem tylko normalne obowiązki i przyjemności .Zobaczycie za trzy lata ten dom bedzie sterroryzowany przez uzaleznionego od gier wyrostka i wtedy bedzie za poźno na dobre rady wrażliwych kolezanek...Przeciez ten chlopak w gruncie rzeczy marzy o silnym ,dajacym oparcie ojcu -a na razie bada grunt -i obawiam się ,że z dnia na dzień dochodzi do wniosku ,ze tigr jest mięczakiem...

babciela 26-07-2007 23:16

Nie jestem pewna ze bedzie dobrze,przeciez Tigr pisze ze to inteligentny chlopiec.matka na razie daje soba manipulowac,ale to tez sie zmieni.Natomiast Tigr ma pozostac soba,absolutnie nie pozwolic soba manipulowac-ba ta jego inteligencja...

babciela 26-07-2007 23:18

Malgosiu moze nie wrazliwych ,ale majacych jakies tamdoswiadczenia wlasnie w"tym temacie".

Malgorzata 50 26-07-2007 23:21

Tak babcielu oczywiscie ,tylko dziewczynki to jest inny gatunek ludzi niz chlopcy.Tigr jasne ,że musi byc sobą -ale najwyrazniej nie jest, bo w trosce o nieurażanie macierzyńskich uczuć ukochanej męczy się jak potępieniec.Więc bądź soba tigr i ustalcie we trojke jakieś reguły.Mlody bedzie się buntował,trudno jego prawo -nic mu się nie stanie jak sie trochę pobuntuje.Zacznij od ograniczenia godzin spedzonych na graniu...A na haslo napilbym sie herbaty spokojnie odpowiedzuialabym "herbata i czajnik sa w kuchni"Pierwszej drugiej i trzeciej sie nie napije ,czwartą sobie zrobi,a przy piatej powiedzialabym "mam tez by się napila'przy szóstej rzuciłabym niedbale "to zrob wszystkim,napijemy się razem ,kupilem ciacha"......

babciela 26-07-2007 23:26

Napisz Tigr jaka metode zastosowales.jestem ciekawa,zycze cierpliwosci

POLA 26-07-2007 23:29

Nie ma gotowych recept, ta sytuacja to nie grypa, to problem trojga ludzi, z których każde odczuwa inaczej. Nie wiemy, czy chłopak zawsze tak się zachowywał, czy zareagował taką postawą na pojawienie się przyjaciela matki, a to jest bardzo ważne. Zanim zacznie się "leczyć" skutki, trzeba poznać przyczynę, tak uważam, tę zasadę stosuję w życiu i daje efekty. Nicnierobienie - tu Małgosiu masz rację- nie jest dobrym wyjściem.
Dobranoc

Malgorzata 50 26-07-2007 23:32

otóz to -może warto pogadac z jakimś dobrym psychologiem i poracować nad tym.Ale póki mam będzie "leczyła" synka z rzekomej traumy -czarno to widzę...

Basia. 26-07-2007 23:50

To nie jest tak .............
 
Cytat:

Napisał babciela
Polu i Malgosiu ja to przezylam.Nic nie robilismy,pojakims czasie dziewczyny zobaczyly to co powinny ,i uklad zupelnie sie zmienil.Nie sa z nim bardzo zwiazane ale jest dobrze.Wnuczki nazywaja go dziadkiem.Dziecko nie jest "zgnilym jajkiem" tylko istota niezmiernie wrazliwa,poza tym bardzo ciezko przezywa rozstanie rodzicow niezaleznie jakim czlowiekiem byl ojciec i jakim jest obecny partner matki.W wieku 18 lat on bedzie zwiazany z jakas dziewczyna i skonczy sie rywalizacja o uczucia matki.

Ja jestem matką 39-letniego syna /stare chłopisko z niego/, w stałym związku "tkwię" 25 lat nie wyszłam za mąż żeby nie sprawiać przykrości synowi /teraz też byłoby mu przykro/, który nie był maminsynkiem wręcz przeciwnie. Rywalizacja o uczucia matki /czyli moje/ trwa do dnia dzisiejszego.

POLA 26-07-2007 23:57

Zaskoczyłaś mnie tym wyznaniem, tzn. swoją sytuacją, dziwny to przypadek, ale jeśli ma miejsce ... ot życie, widać i tak bywa. Tigr nabawi się bólu głowy po tych naszych postach.

Basia. 27-07-2007 00:17

Taka jest prawda Polu ............
 
Cytat:

Napisał POLA
Zaskoczyłaś mnie tym wyznaniem, tzn. swoją sytuacją, dziwny to przypadek, ale jeśli ma miejsce ... ot życie, widać i tak bywa. Tigr nabawi się bólu głowy po tych naszych postach.

nawet rywalizowali o to kto ma mnie przywieźć samochodem do domu po operacji .............. kto ma rozmawiać z lekarzem /popędziłam obu/ to wszystko odbywało się bardzo kulturalnie w białych rękawiczkach, ale się odbywało i odbywa...

Anielka 27-07-2007 00:40

Mój dorosły syn /32 lat/ związał sie z kobietą z dwoma synami.Jeden obecnie ma 11 lat,drugi 10.Obecnie Mirka jest po rozwodzie.Kiedy sie poznali,nie była ,ale jej były z nia nie mieszkał.Maciek /mój syn/wszedl do domu,gdzie ojciec był kumplem jednego /starszego/,obaj uwielbiali komputery i krwawe gry.Młodzy z zespolem ADHD bardziej związany z matka.Mirka ,kobieta zapracowana,znerwicowana,krzycząca na dzieci/czasami je biła/i do tej rodziny wchodzi nowy facet,który pomaga Mirce we wszystkim,razem zakupy,przgotowywanie posiłków,sprzątanie,spacery kino/były irki nie robił nic,nawet rzadko zarobkowo pracował.Chłopcy sie przygladali,pytali o niektóre rzeczy Maćka po ileś tam razy,a Maciek spokojnie tłumaczył ile razy trzeba było.Ojciec chłopców wyjechał do Angli,przyjeżdzał od czsu do czsu i prezent przywoził spotkal sie z chłopcami i to wszystko.A chłopcy z problemami do Maćka przychodzili,pomagal,ale poprosił ja Wam pomoge a Wy mnie.I tak powoli sie zaczęło ukladać,od wynoszenia smieci,sprzątania swojego pokoju itd.Jednego najpierw interesowałi judo,teraz trenuje koszykówkę.Drugi chodzi na zajęcia tańca towarzyskiego i na basen,chłopcy rosna ,problemów jeszcze sporo do rozwiązania.Maciek jest wyjatkowo spokojnym człowiekie,wie ,że nigdy nie bedzie ich prawdziwym ojcem,ale pokazuje im dobre przykłady,dobre relacje i szacunek do ich mamy i ojca także.Z początku byłam tym wszystkim załamana,a dzisiaj widzę szczęśliwa i o wiele spokojniejszą rodzinę.Na wszystko trzeba czasu,spokoju i konsekwencji w dzialaniu.Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje,że Tobie TIGr też wszystko sie uda.Powodzenia:)

tigr 27-07-2007 08:05

Dzięki:)
 
Dziękuję za zainteresowanie, rady i zyczliwość. Więcej wieczorem . Teraz na szybko jedna sprawa - być może szukam dziury w całym, albo jestem zbyt drobiazgowy. Wczorajsza sytuacja: wieczorem wyszlismy wadomo ze wrocimy pozno. I sms chłopaka - z dokładną informacją o zamknięciu drzwi i o tym jak ma jego mama je otworzyć. Nitkę to rozbawiło i rozczuliło mnie zaniepokoiło. Jak Wy to odbieracie?
I wszystkim dobrego dnia:)

hannabarbara 27-07-2007 08:25

Ja się na takich problemach jak Twoje nie znam, więc do tej pory nie zabierałam głosu. Tym razem jednak zdaje mi się, że zmarnowałeś jedną z okazji nawiązania z chłopakiem nici porozumienia. Mogłeś również się rozbawić i wysłać SMS o jakiejś żartobliwej treści.Spróbuj zmienić własne nastawienie na "tak".

Alsko 27-07-2007 08:29

Hej, czy Ty nie dzielisz włosa na czworo? :-))

Anielka 27-07-2007 08:29

Mój drogi ,musisz sobie jeszcze jedno uświadomić,że on jest zazdrosny o Ciebie i naprawde dużo czsu upłynie ,żeby Ciebie zaakceptował, a na sms-a powinna była odpowiedzieć,ze oboje dziękujecie za tak wnikliwa instrukcje i dziękujecie/oboje/.Pozdrawiam.:)

Magro 27-07-2007 08:56

Tigr, piszesz, że chlopak jest zdolny, inteligentny, grzeczny,więc może to nie w nim tkwi problem.Przyjżyj sie może dokładnie jego matce.To przecież Ona go "psuje".Gdyby cokolwiek od Niego wymagała to moze byloby inaczej.Prozmawiaj spokojnie z żoną i od Niej wymagaj konsekwencji a nie od pasierba.Wiem coś na ten temat, bo sama jestem podobną matką- niestety.Pewnie chciała mu wynagrodzić rozwód zJego ojcem, ale poszlo nie w tę strone.Pozdrawiam i powodzenia w rozmowach.

Nika 27-07-2007 09:16

Ta sytuacja,o której piszesz nie wymaga zadnych nerwów.Odpuść troszkę,jesteś zapewne nieco przewrażliwiony,co rozumiem,ale zalecam więcej poczucia humoru..jak to mówia małolaty-"wyluzuj".Pozdrawiam.

Honorka1949 27-07-2007 11:04

Sytuacja jest trudna ale nie beznadziejna.Powinienes malymi kroczkami zabierac sie do sprawy. Nic na sile.Jego zazdrosc o matke nie minie z dnia na dziem.To troche potrwa.Wydaje mi sie jednak , ze powinienes odbyc szczera rozmowe ze swoja partnerka i wspolnie rozwazyc jak rozwiazac ten problem.Ty stosz z boku , obserwujesz chlopaka , obserwujesz partnerke i ich oceniasz. Powiedz jej szczerze co czujesz i co chcesz zeby sie zmienilo.Jezeli nie bedzie miedzy wami szczerosci to nigdy nie bedzie dobrze.

Ewita 27-07-2007 12:48

Ten SMS według mnie
 
...miał być żartem w założeniu! Jaki to on odpowiedzialny, że pamiętał o (pewnie wielokrotnie przypominanym) zamknięciu drzwi i jaki troskliwy, jeśli dba o to, aby mama się nie męczyła. U mnie pojawił się uśmiech na twarzy!:)
Ja wiem, że najtrudniej o obiektywizm w sytuacjach takich, jak Twoja, Tigr! Może spróbujesz mojej belferskiej metody?
W podobnych sytuacjach starałam się spojrzeć na delikwenta tak, jakbym go nie znała, jakbym nie pamiętała o innych grzeszkach i przewinieniach - ot, chłopak z sąsiedztwa. I dopiero z tej perspektywy oceniałam sytuację. To pomaga nabrać dystansu do sprawy, naprawdę! A miałam syna, który wyjątkowo trudno dojrzewał i ten dystans był niezbędny, żeby nie zwariować:)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:13.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.