Jak zwalczyć zły cholesterol bez tabletek
 

może ktoś ma doświadczenie i może coś podpowiedzieć na ten temat, to bardzo będe wdzięczna. Pozdrawiam.

Proponuję całkiem prosty i przyjemny,a co najważniejsze skuteczny sposób na zbyt wysoki cholesterol.Miszkulancję wypróbowałam na swoim osobistym mężu,któremu to po kuracji cholesterol "zrobił się" absolutnie książkowy.

40g kwiatów koniczyny
0,5l 40* spirytus(czyli w tym przyp.moze być czysta wódka)

Kwiatki(kolor dowolny)zalać alkoholem i odstawić w ciemne, ciepłe miejsce na 2tygodnie.Po upływie tego czasu przesączyć nalewkę do butelki,odciskając wyciąg także z kwiatków i trzymać w ciemnym miejscu(można w lodówce).Pić przez 45 dni po 20ml nalewki rozcieńczonej wodą przed obiadem lub przed snem.Następnie trzeba zrobić 10dni przerwy i powtórzyć cykl 45 dniowy.Na całą więc kurację trzeba 1800ml nalewki(90dnix20ml=1800ml).Czyli 1800ml wódki i 144g kwiatków,albo zaokrąglając 2000ml(2l) wódki i 160g kwiatków-ale wtedy nalewki będzie trochę więcej. A że koniczyna lada moment zakwitnie to przy okazji spaceru mozna uzbierać i lekarstwo.

Ważny jest także jadłospis.Jeśli jesteś zainteresowana chętnie podpowiem.Pozdrawiam,ala

Bardzo chętnie skorzystam z podpowiedzi odnośnie odżywiania- jeśli jak mówisz pomogło to Twojemu mężowi. Dziękuje i pozdrawiam.

Posyłam Ci zalecenia i jadłospis gotowy, to Ci ułatwi gotowanie.W sumie dieta najważniejsza,
pozdrawiam


Zalecenia żywieniowe przy wysokim cholesterolu

1.Unikać tłuszczów nasyconych tj: masła, słoniny, innych zwierzęcych-do pieczywa używać tylko 3-4dag masła dziennie.

2.Unikać tłustych mięs, serów, ciast, sosów, zup zaprawianych tłuszczem, lub śmietaną.

3. Stosować lecytynę, siemię lniane, czosnek, jabłka, błonnik(Ludzkość zna czosnek już od ponad 5000 lat, wiadomo, że odkaża , dezynfekuje organizm, obniża poziom cholesterolu. Cholesterol powoduje zaczopowanie naczyń krwionośnych mózgu, co jest przyczyną wylewu krwi do mózgu. Nadmiar cholesterolu (>200) jest zagrożeniem, ale powyżej 250 oznacza bardzo poważne zagrożenie)

4.Jadac oleje roślinne, najlepiej słonecznikowy i sojowy(mimo kaloryczności obniża poziom cholesterolu), czerstwe pieczywo razowe, żytnie, które zawiera 4 razy więcej witaminy E niż pieczywo świeże białe, a ponadto ma żelazo, makro i mikroelementy, witaminy i błonnik.

5.Stosowac mleko- min 2 szklanki dziennie, kefir , jogurt –to źródła przede wszystkim wapnia

6.Jadac dużo urozmaiconych warzyw, nasion- nawet do 1kg dziennie- jadać jedną jarzynę gotowaną, resztę na surowo.

7.Jadac wszystko świeże , lub z zamrażarki


Przykładowy jadłospis tygodniowy

PONIEDZIAŁEK

Zupa mleczna z manną , kakao, jajko na miękko, ser biały, ciemny chleb , surówka
Kapuśniak na oleju, kurczak gotowany, ziemniaki, marchew, rzepa z chuda śmietaną
Galaretka z drobiu, ser biały, czarny chleb, 1 marchew przed nocą

WTOREK

Zupa mleczna z makaronem, kakao, wędlina drobiowa,jako na miękko,ciemny chleb
Zupa cebulowa z 4 cebul, groszek ptysiowy,kurczak duszony warzywach,lub naleśniki z powidłami,surówka z marchwi, selera z chrzanem,
Pieczarki surowe siekane z 2 łyżkami majonezu, jako na twardo,1 marchew przed nocą

ŚRODA

Zupa mleczna z ryzęm, kakao, serek topiony z ciemnym chlebem
Krupnik z kaszą, ryba duszona w warzywach,ziemniaki surówka z kiszonej kapusty,
Ryz z jabłkami, serek topiony, wędlina drobiowa, 1 marchewka przed snem




CZWARTEK

Zupa mleczna z płatkami kukurydzianymi,jajko na miękko,ciemne pieczywo, surówka z selera i jabłka
Zupa owocowa z makaronem,kurczak duszony z ryzem,, kapusta kiszona
Placki ziemniaczane, galaretka z drobiu, 1 marchew przed nocą

PIĄTEK

Zupa mleczna z płatkami owsianymi, wedlina drobiowa,serek topiony,ciemny chleb
Zupa pieczarkowa z kaszą, ryba duszona z ziemniakami, brokuły, kalafior
Boczniak a’la schabowy, 1 marchew przed nocą

SOBOTA

Zupa mleczna z manną, kakao, ciemny chleb,jako na miękko,wędlina drobiowa,surówka
Zupa fasolowa,kurczak gotowany w beszamelu,ryż , surówka
Galaretka z drobiu z ciemnym chlebem

NIEDZIELA

Zupa mleczna z płatkami owsianymi, kakao, serek topiony, kurczak gotowany na zimno,chleb ciemny, surówka
Barszcz czerwony, makaron ze śmietaną i cynamonem, lub kalafior z ziemniakami, surówka
Naleśnik z serem, lub powidłami,ser topiony, jajko na twardo

Codziennie 3 szklanki soku z marchwi ręcznie robionego , nie kupnego



Wszystko bez soli i bez cukru, oliwka do wszystkiego

Malwinko !
 

Bardzo Ci dziękuję za cenną radę - zadałaś sobie tyle trudu - postaram się zastosować do tego i za jakiś czas znowu skontrolować cholesterol - zobaczymy. Pozdrawiam serdecznie.

O bardzo mi odpowiada sposób z koniczyna- jest udowodnione ,ze alkohol w minimalnych ilościach regulujke swietnie cholesterol i ten dobry i zły.Dla mnie kiepsko, bom niepijaca...

O! Elu...
 

To wobec tego czuję, że pokocham napoje wyskokowe ;)
U mnie cholesterol oporny jakiś /ponad 300, fuj.../ :mad:
Ach, gdybyś o pani dr raczyła wskazać ten najlepszy alkohol ? Czysta wódka ?
Bo najlepiej pija mi się w drinku...ale generalnie podoba mi się ten sposób zbijania cholesterolu.
A co z piwem ?...ważna informacja dla mnie !

Alkohol w umiarkowanych ilościach (dla osób bez nadwagi i cukrzycy) może przyczynić się do podwyższenia HDL i obniżenia LDL.Umiarkowana ilość to 2 kieliszki czerwonego wina lub 3 szklaneczki piwa(niestety nie znalazłam jakiej pojemności mają być te szklaneczki:))

apropos koniczyny ,ale tym razej czerwonej li tylko....stosowana jako ziele wpływa dobrze w okresie menopauzy min na zmniejszenie doznań dotyczących uderzeń gorąca ....

Nie mam nadwagi ani cukrzycy więc taka kuracja może mi odpowiadac

Słuchajcie miłe moje - ale jak 2 kieliszki dziennie to.....czy przypadkiem (dla zdrowotnosci) nie wpadnie się w alkoholizm?? Przyznam że też mi to odpowiada.

jeden kieliszek czerwonego wytrawnego wina dziennie- to jest to

No to od jutra zaczynam kurację

Czym Wy się martwicie? Przeczytajcie ksiązki ''Mity o cholesterolu'' autorstwa prof.dr, hab,med.Waltera Hartenbacha i ''50 dróg do zdrowego serca'' Christaana Barnarda, tego, który pierwszy przeszczepił serce, dostępne w ''klubie dla ciebie'', a dacie sobie spokój z takimi zmartwieniami, ja też mam bardzo wysoki poziom tych wszystkich wskazników, ale po tych lekturach uświadomilam sobie,prawdę o jakiej piszą autorzy tych książek, potwierdza to mój ojciec, który ma 89 lat i dopiero od pól roku ma kłopoty z nogami po żle zrobionej operacji, ma prawie 700 trójglicerydów, nigdy na serce nie chorował, a umysł ma taki, ze niejeden 30 latek przy nim jest sklerotykiem.

W takim razie - nie mam się czym martwić ? pocieszyłaś mnie. Pozdrawiam. A tak nawiasem mówiąc to znowu geny mówią swoje bo znam ludzi którzy objadają się boczkami,golonkami itp. a cholesterol mają wzorcowy !!!

Tak właśnie jest, to geny, a nie jedzenie jest odpowiedzialne za poziom cholesterolu, a ksiązka o ktorej piszę wyjawia prawdę o metodach do jakich ucieka się przemysł farmaceutyczny zalewając nie udowodnione naukowo informacje o cholesterolu i wpływając na lekarzy, którzy zapisują leki przeciwcholosterolowe, nie ujawniając ile ludzi na skutek brania tych lekow choruje na nowotwory, np, lek lipobay firmy Bayer spowodował zgony wielu ludzi, ale ta afera szybko wycichła na skutek wyciszenia przez ''mafię antycholesterolową'' -cytuję te zdania z książki, ktorą warto przeczytać, bo od niej odrazu wyzdrowiejesz i będziesz miała wspaniałe samopoczucie

No co Ty, od lat tak robię.....
[i]"Alkohol w umiarkowanych ilościach (dla osób bez nadwagi i cukrzycy) może przyczynić się do podwyższenia HDL i obniżenia LDL.Umiarkowana ilość to 2 kieliszki czerwonego wina lub 3 szklaneczki piwa(niestety nie znalazłam jakiej pojemności mają być te szklaneczki)" [ To napisała Al-ka i miała rację byle było dwie, wielkość roli nie odgrywa, albo trzy też niezależnie od wielkości... a szukanie jasności co do pojemności niepotrzebnie czas zabiera....

cholesterol to sprawka genów a z nimi trudno walczyć.Do kolacji lampka czerwonego wina.A swoje geny pokochać. krystyna38

Kurczę,zawsze lubiłam koniczynę, nie wiedząc dlaczego.
Strasznie mi się ta recepta Al-ki spodobała. Od jutra zbieram ,zalewam,
za 2 tygodnie pogadamy na wesoło :)
A tak zupełnie serio, to ten nieszczęsny cholesterol, nie tylko od genów zależny. Poważny wpływ na podwyższenie go mają choroby tarczycy i stres.
Niestety,nawet dietą nie można zarazy zbić.

;) Krysiu, geny jak geny,
ale tarczycy swojej nie polubię,
co toto z człowieka może zrobić (: