Wakacje moich marzeń
1 Załącznik(ów)
Załącznik 341wprawdzie dopiero wiosna nadchodzi wolnymi krokami, ale skoro jesteśmy spragnieni słońca i natury, może pozwolimy sobie na chwilkę rozmarzenia....gdzie najchętniej spędzilibyście tegoroczne wakacje i w jaki sposób, gdyby finanse i układy rodzinne pozwoliłyby Wam na spełnienie tego marzenia?
|
Marzę o wyjeździe na Sardynię i Rodos.Narazie to tylko dalekie plany, ale jestem zauroczona krajobrazami tych miejsc-czytam przewodniki, szukam informacji w Internecie...kocham morze, słońce,zabytki śródziemnomorskiej architektury.Może kiedyś...
|
Wilhelminko - droga "Trollów" pośród wysokich, skalistych gór przemierzana Maluszkiem dymiącym z silnika to było to....!!!
ps. ale szybkość Merdedesów była równa naszego "Gufiego". |
|
|
Wilhelminko, zabierz mnie do tej pięknej krainy fiordów...
|
|
Jestem od niedawna współuczestnkiem klubu seniora, dlatego wybaczcie, jeżeli to co będę pisał wyda wam się przesiąknięte emocjami i chciejstwem. Chciałbym podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami i sugestiami w bliskim mi temacie : podróże. Otuż za młodych lat, kiedy były problemy ze swobodnym pszemieszczaniem się, miałem to szczęście zwiedzić kawałek świata, wtedy to nazywaliśmy "demoludy" czyli państwa układu i jak się miało układ można było zwiedzać do woli i za pszystępną cenę, a raczej barter usług... będąc plastykiem dostawałem dużo zamówień na tzw. chałtury dla "juwenturu" biura podróży z.m.s. za tzw. propagandę wizualną, a kiedy nie mieli pieniędzy na zapłatę, proponowali udział w wycieczkach zagranicznych za grosze. Kiedy mój apetyt urósł, postanowiłem obejżeć "zgniły zachód", i tu dopiero mi dech zaperło. Zachłysnąłem się dziedzictwem i bogactwem kulturowym kapitalistów, (Luwr położył mnie na łopatki, 3 dni buszowałem i pławiłem się w bogactwie sztuki), Paryż, Wiedeń, Berlin zachwyciły mnie swoimi klimatami kultury, dorobku rąk ludzkich i umysłu. Pod koniec lat 80-tych przeskoczyłem przez "kałuże", wylądowałem w jabłku świata NJ, tu przeżyłem szok techniczny i urbanizacyjny. Mogłem tylko się przyglądać sztuce konsumpcjonizmu. Po powrocie do kraju, kiedy nie potrafiłem stać się kapitalistą (wypadłem z wyścigu szczurów) przez banalny zawał... miałem wtedy czas i możliwość odnaleźć siebie samego i odnależć drugiego człowieka obok mnie, zobaczyć świat który mnie otacza, przetrzeć oczy i... jak syn marnotrawny ponownie pokochać ziemię z której pochodzę, zobaczyć jej niebywałe piękno. Teraz próbuję dzielić się tym co mnie otacza w pokorze ze wszystkim i wszystkimi, próbuję promować niepowtarzalną urodę moich miejsc na ZIEMI. Słonecznie pozdrawiam z naturlandii. H.T.
|
Pięknie to napisałeś. A możesz zdradzić, w jakim regionie kraju leży Twoja naturlandia. Pytam, bo ja z kolei dzielę każdy rok na pół. Pół dla natury, lasów,jeziora, grilla, kominka itd. Drugie pół, to miasto i wszystko to co ono daje.
|
wakacje
1 Załącznik(ów)
Załącznik 848piekna sardynia, ale i w naszym kraju wielle cudownych zakątków.kocham góry złotą jesienią i śnieżną zimą, mazurskie jeziora latem a wiosną-najpiekniej na wsi,dgy kwitną drzewa owocowe a trawka się zieleni...oj, pojechałoby się już na łono natury!
|
Mazurskie jeziora?....po trzykroć tak...kocham je o każdej porze roku...a latem szczególnie..kocham zapach wody... odbijającej promienie słoneczne ...kumkanie żab o zmierzchu..i nawet te natrętne komarzyska...ale tylko nad jeziorem..tam mogą mnie gryźć do woli
|
komary...fuuuuj!Tną mnie jak szlone!
|
Mnie też...ale nad jeziorem daję im dyspensę ...niech sobie tną
|
Dziewczyny pare ładniejszych dni i rozmarzyłyśmy sie jak nie wiem co o rety ja chciałabym podreptać na połoniny oj oj ale obawiam sie że mój bolacy kręgosłup mi na to nie pozwoli Pozdrawiam Grazyna
|
wakacje
A ja chcialabym spedzic choc pare dni nad polskim morzem.Raz jeden w zyciu/1987/udalo mi sie zalapac na wczasy z funduszu.Spedzilam je z obecnym /wtedy jeszcze nie/ mezem w Przebrnie kolo Krynicy Morskiej.Nie wiem czy rzeczywiscie bylo tam tak pieknie czy ja tak widzialam oczami zakochanej.W tym roku wysylam jedna corke na kolonie/wjednym roku jedna w nastepnym druga,jedna lubi morze,druga woli gory ,nie ma funduszy wyslac obie/do Leby,a ze mam tanie bilety a maz przy mnie jedzie prawie za darmo to moze choc na jeden dzien zagladne nad morze.dwie noce w pociagu,jedna na dworcu i marzenia moga sie spelnic.
|
Trzymam kciuki...za Twoje marzenia
|
wakacje...
1 Załącznik(ów)
A ja najbardziej kocham góry, uwielbiam łażenie po szlakach, jajecznicę w schronisku (nigdzie mi tak nie smakuje) i to cudowne zmęczenie, zasypiam póżniej jak śpiąca lala..Załącznik 916
|
Góry też lubię ...a szczególnie łąki górskie...poleżeć na takiej wprost na trawie, powąchać kwiatki...wygrzać stare kości na słoneczku.....echhhhh...dla takich marzeń warto żyć...w oczekiwaniu, że się spełnią...oczywiście.
|
o kurcze pare promyków sońca i dziewczyny sie porozmarzały ja zreszta też Pozdrawiam wszystkie marzycielki ,marzycieli zreszta też
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:33. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.