Lista korzyści z rzucenia palenia - komentarze
 

Komentarz do artykułu: Lista korzyści z rzucenia palenia
--------------------
27 marca minelo 8 lat jak rzucilam palenie, ale na raka piersi i tak zdazylam sie zalapac, i to w tym samy roku co rzucilam papierosy. Dziwne, ale zrezygnowanie z nalogu poszlo mi bardzo latwo, w ciagu jednego dnia. Czyli da sie!

Aniu G
Witaj ja już nie kurze 10 lat
U mnie jeszcze lepiej,chorowałem na wrzody cały czas
po rzuceniu palenia nie ma śladu wrzodów!!
Też rzuciłem w ciągu jednego dnia po telefonie kuzyna z oddz. onkologi,n/b już po pogrzebie-54 lat

Witaj Jasinku, czyli da sie rzucic to dranstwo i to w jednym dniu, mam sasiadke, ktora wszystkim sie chwali, ze juz 30 lat ma raka pluc, jak by bylo sie czym chwalic, a pali ponad 2 paczki dziennie i twierdzi ze nie da sie rzucic palenia. Niczego nie nauczyla ja smierc brata, ktory zmarl na raka pluc. Pozdrawiam i tak trzymac!

Aniu
Dziękuje za taką śmierć-rak płuc!
Płuca są jak włosy nie bolą,człowiek pod koniec pragnie
tlenu za wszelką cenę-i się dusi!

Jasinku, wiem slyszelismy oddech tego faceta dzien i noc, po zrobieniu dwoch lub trzech krokow nie mial sil, a mimo to siostrzyczka chodzila do niego i palili razem.
No coz na glupote nikt jeszcze lekarstwa nie wynalazl!

Pozdrawiam wszystkich rzucających.
Rzucanie palenia nie jest wcale trudne. Wystarczy dobra motywacja.
Paliłam ponad paczkę do dwóch dziennie, mocnych papierosów.
Teraz nie czuję potrzeby zapalenia. Na razie radzę sobie dobrze bez żadnych wspomagaczy (typu: plastry, tabletki itp).
I czuję się świetnie.
Mam nadzieję, że już do nałogu nie wrócę :D

Ja wróciłem;)
Jakiś czas temu szukałem motywacji do rzucenia palenia.
Znalazłem:)
Obliczyłem sobie że miesięcznie na papierosy wydaję ok 300zł.
Obliczyłem miesięczną ratę laptopa i kupiłem go spłate rozkładając na 10 rat. Wyszło mi coś ok 280zł.
Laptopa spłaciłem i pierwsze co zrobiłem to ......zajarałem:)
I tak popalam zastanawiając się co by tu kupić na raty:D

No widzisz, Staszek, ile ja oszczędzam?!
Pomijam już fakt, że cera ładniejsza, kondycja lepsza i zapach jakiś też inny ;)

Musisz pomyśleć o jakimś... bardziej kosztownym zakupie.
Mam na myśli motywację :D

Masz rację Noro - do rzucenia palenia potrzebna jest dobra motywacja........
Ja taką miałam - dwadzieścia parę lat temu......
Chciałam pocałować moją małą córeczkę, a ta ze wstrętem odwróciła się ode mnie i powiedziała: "nie chcę żebyś mnie całowała, bo ...... śmierdzisz......"
Też rzuciłam palenie z dnia na dzień....... można? - można.......
Pozdrawiam niepalących i rzucających palenie.......

:) :) :D

Ciąża, dziecko, karmienie....ogromna motywacja i tu dla mnie nie ma dyskusji....Stasieńku..zajdź sobie i już;) .....:D
nie palę około roku..tez od jednego rzucenia...dolegliwości, które wiązałam z paleniem(żołądek, dusznosci, palenie w gardle) cofnęły się...nie cofnęłą się ochota na palenie i trwa....miałam rózne okresy palenia, niepalenia nawet 12 lat przerwy..powroty...palenie koło mnie "cały czas chodzi"....chciałąbym umiec palić "ładnie" tzn okazjonalnie, czasem, ot tak, dla fantazji, ale ja jeśli palę , palę na całego"..dużo i mocno......
ot słabostki ludzkie, żeby nie powiedziec głupoty:mad: .....
narazie trzymam się dzielnie......:D

a mnie właśnie mija trzeci dzień bez palenia. Co ciekawe rzuciłem z dnia na dzień po tym jak wchodząc na trzecie piętro zacząłem dyszeć jak lokomotywa i coś zaczęło mnie w klacie ściskać :(. Nie wiem, czy rzucenie palenia pomoże, jak już takie dolegliwości u mnie wystąpiły. Może...

na pewno pomoże :) ciało się zregeneruje na pewno!

witam wszystkich wytrwalych chce powiedziec ze warto rzucic i nigdy nie wziac ani jednego nie palilam trzynascie lat a potem wzielam jednego i poplynelam znowu teraz od miesiaca znow nie pale i nigdy juz nie chce rzucilam bo uwazzam ze jestem za szykowna zeby smierdziec jak popielniczka wole pachniec perfumami i nie miec szarej cery Tym razem wytrzymam

Paliłam 30 lat, a teraz 15 już nie palę. Niestety, zniszczenia jakie dokonały się w organiźmie, są nieodwracalne. Rzuciłam papierosy z dnia na dzień, pod wpływem impulsu i dobrze to zniosłam. Przede wszystkim odzyskałam węch, ustąpił kaszel, ale POChP została ze wszystkimi konsekwencjami. II piętro to już dla mnie wyzwanie.

Jedna pani mówiła,
rzucić palenie to rzecz najłatwiejsza.
Rzucałam już kilkanaście razy.
Ja rzuciłem palenie w latach siedemdziesiątych,
nie palę do dzisiaj.Moja małżonka,
również w tym samym dniu,
ale chyba na chwilkę,
paliła do czasu kiedy dowiedziała się
o strasznej chorobie płuc.
Dzisiaj jestem sam,przeklinam tych co
wynaleźli i odkryli tytoń.:mad:

A czy ktoś z Was korzystał z metody Allena Carra?