Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Ogólny (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-ogolny-109.html)
-   -   Polscy nauczyciele: mało zarabiają, ale bardzo krótko pracują - komentarze (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/ogolny/t-polscy-nauczyciele-malo-zarabiaja-ale-bardzo-krotko-pracuja-komentarze-9744-print.html/)

83.21.65.xxx 23-09-2011 14:14

Polscy nauczyciele: mało zarabiają, ale bardzo krótko pracują - komentarze
 
Komentarz do artykułu: Polscy nauczyciele: mało zarabiają, ale bardzo krótko pracują
--------------------
Na początek: Pracuję w szkole prywatnej - nie na kartę nauczyciela tylko na normalną umowę, więc wiem co mówię. W szkole spędzam ustawowe 40 h i starcza mi czasu na wszystko, włącznie z dodatkowymi zajęciami dla dzieciaków. A wymagania od kadry są tu większe niż w szkołach publicznych - też pracowałam więc mam porównanie.

Oczywiście kochani nauczyciele (a zwłaszcza nauczycielscy związkowcy) już są oburzeni na takie dictum... ciekawe - z nikim ich się nie da porównać, a to przecież jest porównanie z nauczycielami z innych krajów. I oni jakoś mogą więcej czasu poświęcać na pracę... może by nasze belferstwo wzięło przykład z kolegów zza miedzy i nie "męczyło się" tak strasznie na pensum 18 godzinnym + "bliżej nieokreślona ale strasznie duża" liczba godzin w domu. A może wreszcie ministerstwo się temu przyjrzy i ustali ile naprawdę zajmuje czasu sprawdzenie klasówek czy pożal się Boże przygotowanie do lekcji - i zacznie płacić za rzeczywiście przepracowany czas. Wtedy się okaże że i to "niewiele" to jest zbyt wiele.

Malwina 23-09-2011 14:39

"bliżej nieokreślona ale strasznie duża" liczba godzin w domu-oczywiscie blizej nieokreślona,ale strasznie duża bez cudzysłowu, bo to zależy od ambicji nauczyciela, jego postawy moralnej, ciekawości swiata i chęci fajnego przekazania wiedzy...jesli chce sie na kazde zajęcia przyjśc ciekawie pzrygotowanym, róznorodnie w zalezności z kim ma się do czynienia..kosztuje to ogrom godzin , pracy(szperanie w zródłach, internecie, układanie z sensem w ciekawy sposób,prezentacje za pomoca różnorodnych, nowoczesnych technologii, przygotowywanie testów, klasówek i wreszcie sprawdzanie ich..w pzrypadku wychowawców bezpośredni kontakt z domem czasem bardzo częsty z uciążliwym swoim dojazdem, angazowanie w sprawy ucznia wymagające mojego kontaktu z urzędami, instytucjami, osobami w czasie rzekomo wolnym, no i potworna papieromania itd, itd) .....bardzo trudno to pzreliczyc na konkretne godziny stałe.Nadmieniam, ze mówię tu o nauczycielu z powołania, podchodzacym do pracy z uczniem z wielką uczciwością i pasją....wiem, ze takich jest mało...ale są.Natomiast moznaby dyskutowac i o takich nauczycielach, którzy po prostu chodzą do pracy..i nic więcej...ale w każdym zawodzie tak jest.Trzeba by tez zajrzec w dzisiejszy system wychowania dzieci już w domu a potem ich ksztalcenie się w kierunku zawodu nauczycielskiego...wszedzie ogromne niedoróbki.....Problem wielowarstwowy, zaniedbany..do ogromnego przepracowania..

83.21.65.xxx 23-09-2011 14:54

Cytat:

Napisał Malwina
"bliżej nieokreślona ale strasznie duża" liczba godzin w domu-oczywiscie blizej nieokreślona,ale strasznie duża bez cudzysłowu, bo to zależy od ambicji nauczyciela, jego postawy moralnej, ciekawości swiata i chęci fajnego przekazania wiedzy...jesli chce sie na kazde zajęcia przyjśc ciekawie pzrygotowanym, róznorodnie w zalezności z kim ma się do czynienia..kosztuje to ogrom godzin , pracy(szperanie w zródłach, internecie, układanie z sensem w ciekawy sposób,prezentacje za pomoca różnorodnych, nowoczesnych technologii, przygotowywanie testów, klasówek i wreszcie sprawdzanie ich..w pzrypadku wychowawców bezpośredni kontakt z domem czasem bardzo częsty z uciążliwym swoim dojazdem, angazowanie w sprawy ucznia wymagające mojego kontaktu z urzędami, instytucjami, osobami w czasie rzekomo wolnym, no i potworna papieromania itd, itd) .....bardzo trudno to pzreliczyc na konkretne godziny stałe.


Po pierwsze - wmawianie wszystkim, że nauczyciel to nie praca a powołanie jest ze szkodą również dla samych nauczycieli. To samo działo się z lekarzami. I ludzie się spodziewają samych Judymów i Ań z Zielonego Wzgórza. A brutalna prawda jest taka, że uczenie to praca - na bycie "mistrzem", "mentorem" etc. może sobie pozwolić człowiek, który jest w swojej pracy wybitny. I - tak samo jak w innych zawodach tych wybitnych (podobnie jak tych beznadziejnych) jest zdecydowana mniejszość. A skoro to jest praca to wynagradza się konkretną pracę - w przeliczeniu na mierzalną liczbę godzin lub mierzalne wykonanie zadania. Dokładnie tak jak w przypadku spawacza czy marketingowca. Nie tylko nauczyciel musi się douczać (przy czym piszesz tu o szperaniu w internecie i źródłach - brutalna prawda jest taka, że większość "starych nauczycieli" w publicznych szkołach ma od lat ten sam program i to oni najbardziej narzekają na duże zmiany, bo trzeba coś nowego przygotować, a tak się leci z zeszyciku od x lat to samo), nie tylko nauczyciel musi iść z duchem czasu i poza "sztywnymi" godzinami pracy inwestować w swój rozwój. Tyle, że... inni musza to robić pracując 40 h tygodniowo + nadgodziny, z wymiarem urlopu 26 dni...

Malwina 23-09-2011 15:20

Bardzo trudno dyskutowac na ten drażliwy dla społeczenstwa temat tu wirualnie...problemów zahaczyłes multum...judymowie, nauzcyciel wybitny, beznadziejny, dzis nawet stary nauczyciel chyba nie leci z zeszycikiem , bo by go dzisiejsza młodziez "zakubłowała"...dziś stary musi iśc do pzrodu...ten co siedzi za biurkiem i ma do zcynienia z martwymi pzredmiotami moze sobie pozwolic na dużo mniej...nauczyciel ma do czynienia z żywym materiałem i musi byc konkurencyjny w wiedzy, umiejętnosciach, sposobie podawania....a to kosztuje permenentne uczenie się, samodyscyplinę, czas, czas, czas....

wuere'le 23-09-2011 15:36

Bzdury pisze ten, co uważa, ze nauczyciel mało pracuje.
Wyżej pisze ktoś, kto widać rozżalony, bo musi siedzieć więcej w placówce, a kasę pewnie ma mniejsza. Nie ważne zresztą i nie o to chodzi.
Racje ma Malwina, zupełnie podobnie napisałem swego czasu na swoim blogu, gdzie zaproponowałem nawet zamiany. Jasne, że takie zamiany to ja sobie mogę.... tylko kto mi zabroni?
Tu jest link do tego wpisu:
http://patrze-i-komentuje.blog.onet....,ID419073822,n

Malwina 23-09-2011 16:19

No oczywista...masz w 200% rację pokazałas cała paletę tego co należało pokazac.....a to że nauczyciel był zawsze nie do ruszenia było dla mnie porażające....jakby za brak bardzo dobrej pracy(nawet nie dobrej) dziękowac za wspólpracę, dzisiaj byc mozę oświata tak by nie wygladała...i masz rację dzis pzrewaznie w szkolnictwie sa osoby uczące a nie nauczyciele....i to osoby coraz gorzej pzrygotowane i coraz gorzej uczące....i przeważnie te osoby najgłośniej krzyczą....

Mar-Basia 23-09-2011 16:32

Cytat:

Napisał Malwina
No oczywista...masz w 200% rację pokazałas cała paletę tego co należało pokazac.....a to że nauczyciel był zawsze nie do ruszenia było dla mnie porażające....jakby za brak bardzo dobrej pracy(nawet nie dobrej) dziękowac za wspólpracę, dzisiaj byc mozę oświata tak by nie wygladała...i masz rację dzis pzrewaznie w szkolnictwie sa osoby uczące a nie nauczyciele....i to osoby coraz gorzej pzrygotowane i coraz gorzej uczące....i przeważnie te osoby najgłośniej krzyczą....


Problem "nauczyciela" - urzednika panstwowego, zrzeszonego w zwiazku zawodowym jest identyczny w calej Europie. Sa to osoby uczace lub protestujace o byle g.....

Gdyby to ode mnie zalezalo rozliczalabym towarzycho "za wyniki" a nie godziny spedzone w szole czy na ew. doksztalcanie.

83.27.255.xxx 23-09-2011 16:37

Cytat:

Napisał wuere'le
Bzdury pisze ten, co uważa, ze nauczyciel mało pracuje.


No cóż, to raport OECD to są we Ciebie bzdury. Bo wyraźnie pokazuje że POLSKI nauczyciel mało pracuje. Nie w porównaniu do innych zawodów ale do nauczycieli w innych krajach. Gołe fakty są takie że polski nauczyciel pracuje niecałe 500 h rocznie, średnia UE to blisko 800 h rocznie a w Stanach ponad 1000 godzin rocznie. Uczniowie u nas o tyle mądrzejsi że potrzebują mniej nauki? Czy nauczyciele tak fabrycznie zmęczeni, że potrzebują o tyle więcej odpoczynku od kolegów z innych krajów?

Malwina 23-09-2011 17:18

rozliczalabym towarzycho "za wyniki" - i o to chodzi..nie jak za dawnych ,"dobrych" czasów wszystkim po równo...

193.151.114.xxx 24-09-2011 12:54

żenująca jest opinia "bzdury pisze ten, co uważa, ze nauczyciel mało pracuje". Raport podaje obiektywne, dajace się zweryfikować dane. Argument, że nauczyciel pracuje w domu jest nie do przyjęcia. Przecież każdy może powiedzieć to samo! Niech przebywa w szkole osiem godzin i wspomnianą "ciężką" pracę wykonuje w placówce. Inaczej nie da się tego zweryfikować, ile w istocie pracuje.

Kolczuga 24-09-2011 13:57

Cytat:

Napisał 193.151.114.xxx
żenująca jest opinia "bzdury pisze ten, co uważa, ze nauczyciel mało pracuje". Raport podaje obiektywne, dajace się zweryfikować dane. Argument, że nauczyciel pracuje w domu jest nie do przyjęcia. Przecież każdy może powiedzieć to samo! Niech przebywa w szkole osiem godzin i wspomnianą "ciężką" pracę wykonuje w placówce. Inaczej nie da się tego zweryfikować, ile w istocie pracuje.






Sa jeszcze wycieczki i wtedy pracuje sie 24,a nie 8,uroczystosci takie jak choinka,organizowane np.w GOKu,wiec poza szkola,wychowawca odwiedza ucznia w domu,bo raczej uczen domu do szkoly nie przyniesie.

Moje przyklady sa z dawnych lat,kiedy mialam mozliwosc obserwowania pracy nauczycieli,zarabiali wowczas rownowartosc 20$ miesiecznie,mowie o latach 80.

193.151.114.xxx 25-09-2011 17:12

Przypomnijmy zatem, że nauczyciele mają wakacje i ferie i wolne np. w Dzień Edukacji Narodowej, podczas gdy inni muszą wówczas normalnie pracować i mają 20 lub 26 dni urlopu (pomijam osoby na kontraktach, które jeśli nie pracują, nie zarabiają...) Nie widzę powodu, dla którego nauczyciel nie powinien przebywać w palcówce od 8 do 16 i wykonywać w niej wszelkie prace przygotowawcze tudzież sprawdzać klasówki, etc.

liha11 25-09-2011 18:04

malo zarabiaja, a ich urlopy (ferie -boze narodzenie, wielkanoc - doplata bo swieta ! ; wakacje) trafiają w najdrozsze ceny w biurach podrozy
inne zawody (np.po zsz) moga w marcu czy pazdzierniku odbyc wojaze samolotem do cieplych krajow stosunkowo tanio i czuc sie turysta-swiatowcem, nauczyciel nie - chyba, ze wezmie urlop bezplatny, co nie wchodzi w rachube
wyjazd na narty w czasie ferii jest najdrozszy !
porownajcie ceny w biurach podrozy
popytajcie nauczycieli jak i gdzie spedzaja swoje urlopy, o ile w czasie urlopu nie musza byc na dyzurze w szkole
w latach 80tych z racji wyjazdow do niemiec bylo duzo polskich dzieci w tamtych szkolach i
- wiedza polskich dzieci przewyzszala wiedze niemieckich rowiesnikow
- kultura osobista polskich dzieci powodowala, ze wszyscy niemieccy
nauczyciele chcieli uczyc polskie dzieci
- rowniez polacy w pracy wykazywali sie duza inwencja w porownaniu z niemieckimi pracownikami
w/w to zasluga polskich naczycieli
nie szukajcie dziury w calym
:(

Arti 25-09-2011 19:26

Nauczyciel :tongue: praca łatwa, lekka i przyjemna :D ;)

Arti 25-09-2011 19:35

Cytat:

Napisał 193.151.114.xxx
Przypomnijmy zatem, że nauczyciele mają wakacje i ferie i wolne np. w Dzień Edukacji Narodowej, podczas gdy inni muszą wówczas normalnie pracować i mają 20 lub 26 dni urlopu (pomijam osoby na kontraktach, które jeśli nie pracują, nie zarabiają...) Nie widzę powodu, dla którego nauczyciel nie powinien przebywać w palcówce od 8 do 16 i wykonywać w niej wszelkie prace przygotowawcze tudzież sprawdzać klasówki, etc.


o ile wiem to nauczyciel ma 6 tygodni urlopu w wakacje.
Wolne przerwy w nauce mają uczniowie a nauczyciel jest do dyspozycji dyrektora ;)

wuere'le 25-09-2011 19:57

Powtórzę raz jeszcze, że bzdury są zawarte w tym raporcie OECD.
Nauczyciele w krajach zachodnich przepracowują cały swój czas w budynku szkolnym, w naszych szkołach nie ma na to żadnych warunków. Nauczyciel w USA pracuje 30 godzin tygodniowo i tylko w szkole i nic go już nie obchodzą żadne posiedzenia RP, zebrania rodziców, wycieczki i tp i td czyli praca poza szkołą, jak to ma miejsce u nas.
Zresztą nie zamierzam dalej dyskutować z kimś, kto jest tylko numerkiem i nie może nawet podpisać się jakimkolwiek nickiem ( wiem oczywiście, ze ta forma jest na forum dopuszczana, ale mi osobiście ona nie odpowiada, więc proszę mi pozwolić mieć w tym zakresie własne zdanie), a swoje racje wyłuszczyłem już we wcześniej cytowanym blogu.

wuere'le 25-09-2011 20:02

Cytat:

Napisał Artfilka
o ile wiem to nauczyciel ma 6 tygodni urlopu w wakacje.
Wolne przerwy w nauce mają uczniowie a nauczyciel jest do dyspozycji dyrektora ;)


Oczywiście Artfilko, o tym jakoś nikt nie chce pamiętać.
Liha11 masz całkowitą rację.
Numerkowi jeszcze odpowiem, że dawno już postulowałem, aby nauczyciel wszystkie sprawy łącznie z wywiadówkami, wycieczkami itd odbywał w szkole od 8 do 16 i wszyscy byliby zadowoleni, no może poza rodzicami i niektórymi porąbanymi dyrektorami.

cha_ga 26-09-2011 09:35

Mam nauczycieli w rodzinie i mam sąsiadke pracujaca w gimnazjum, i nie zauwazyłam aby nie wykorzystywali w pełni danych im wakacji czy wolnych dni, co za pomysł,ze przypadaja one w dniach gdy jest najdrożej?! Ile jest w Polsce zawodów, gdzie ludzie nie mogą dostac urlopu letem chocby nie wiem jak sie starali? A poza tym dlaczego nauczyciel w szkole państwowej jest traktowany inaczej niz ten w prywatnej? Czyżby to nie była ta sama praca, ten sam kraj i ten sam system?Czegos tu nie rozumiem...

193.151.114.xxx 26-09-2011 13:02

Odnośnie do urlopów, całkowicie zgadzam się z cha_ga - jaki to argument, że urlop wypada w tym, a nie innym okresie??? Ileż to ludzi chciałoby właśnie w wakacje mieć wolne i podczas świąt, ale np. w korporacji, jeśli trzeba wyjechać w takim czasie, nikt nie marudzi albo to robi, albo musi zmienić pracę. Weźmy przykład rodzin z dziećmi w wieku szkolnym, które także muszą planować urlopy w czasie wolnym od zajęć - one też mają się oburzać na kalendarz?

Wszyscy chodziliśmy do szkoły i wiemy, jak to funkcjonuje - przykre jest to, że grupa nauczycieli przejada publiczne pieniądze niewiele dając w zamian. Praca nauczyciela należy do najłatwiejszych i nie wymagających wysiłku, czego bezpośrednim skutkiem jest ich nadmiar. Najłatwiej skonczyć pedagogikę, stad największa tan ilość studentów.Ale weźmy inne studia - zamiast szukać po matematyce czy chemii pracy w sektorze prywatnym, wielu ludzi kończy kurs pedagogiczny, by "zahaczyć" się w jakiejś szkole i mieć więcej czasu na prywatne sprawy- oto motywacja. Niechęć do większego wysiłku, dokształcania się, nauki języków i dłuższej pracy! Dlaczego tak trudno o pracę w szkole? Moi młodzi znajomi po studiach zabijają się o taką pracę, bo widzą, że to tzw. "lekki kawałek chleba".

Nie muszę być numerkiem, choć i imię niewiele rozmówcom pomoże, wobec postulatów chętnie się przedstawię; Anna J.

Bogda501 26-09-2011 13:35

Tak sobie tytaj spekulujemy.. a co na ten temat mają do powiedzenia osoby, które są/były nauczycielami... Oni chyba wiedzą najlepiej. Założę się, że bardziej opłacalny jest zmywak lub sprzątaczka na obczyźnie, niż wykonywanie zawodu nauczyciela w ojczyźnie... Bo niby dlaczego wyjeżdżają.. ???
:rolleyes:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:43.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.