Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Film, teatr (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-film-teatr-100.html)
-   -   Wielkie Osobowości Aktorskie (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/film-teatr/t-wielkie-osobowosci-aktorskie-7861-print.html/)

Malwina 22-09-2010 19:56

Wielkie Osobowości Aktorskie
 
Artykuł poniżej cytowany poruszył moje wspomnienia i uwielbienie dla przepięknej dla mnie GRETY GARBO..jako dziecko, dziewczynka, dziewczyna zachwycałąm się jej urodą, lekko obniżonym erotycznym głosem,charakterystycznie podniesioną brwią..no i wspaniała grą....."umierałam "z nią w Damie Kameliowej, "kochałam, cierpiałam" w Królowej Krystynie....n razy byłam na tych filmach.Obie z siostrą miałyśmy oklejony pokój jej zdjęciami, fotosami, recenzjami...to było czyste szaleństwo....
Moze które(a)ś z Was przeżywało fascynacje jakimś aktorem, aktorką,co zostało barwym wspomnieniem.......porozmawiamy?przypomnimy?

http://film.onet.pl/0,0,1625967,1,600,artykul.html

sToRcZyK 24-09-2010 13:30

Dużo było wielkich osobowości aktorskich.Oprócz Grety Garbo,na której film pt "Królowa Krystyna" byłam kilka razy mogę zaliczyć wielkie osobowości francuskie jak Jean Gabin,Simone Signoret,Yves Montand jego wspaniała rola w filmie "Cena strachu".Nie można też zapominać o naszych osobowościach jak Aleksandra Śląska,Jan Świderski i wielu wielu innych

donka 24-09-2010 20:58

No z naszych niezapomniana rola Opalińskiego w "Drewnianym talerzu"....ogladałąś? i on i tematyka......mistrzostwo....no a dziś Gajos?

Paula 25-09-2010 10:14

Już jako młoda panienka i jeszcze długo potem zachwycałam się piękną Claudią Cardinale i Alainem Delonem w którym podkochiwałam się.
Wszystkie filmy jakie u nas pokazały się to zaliczałam. Oczywiście w tamtych czasach to musowo chodziło się do kina bo innej możliwości raczej nie było. W telewizji leciały przeważnie tylko filmy radzieckie.



donka 01-10-2010 22:29

Jean Marais



nie był może wielką osobowością aktorską, ale zawsze będę go pamiętała z filmu " Cud zdarza się tylko raz". Byłam młodziutką dziewczyną, gdy go oglądałam i to dwukrotnie. To film o wielkiej, młodzieńczej, miłości pary studentów, która przeżyła kilka dni absolutnego szczęścia. Ale ich wielką miłość przerwał wybuch wojny w 1939r. Po 11 latach rozłąki spotykają się znowu i postanawiają zamieszkać w tym samym co kiedyś hotelu. Oboje zmienili się bardzo, zgorzkniali, z bagażem bolesnych przeżyć, ona /Alida Vali / nie jest już tą piękną, niewinną, o świeżej, olśniewającej urodzie dziewczyną. Ma za sobą nieudane doświadczenia miłosne. Próbują jednak wskrzesić dawną, wielką miłość….
Bardzo bym chciała obejrzeć ten film jeszcze raz…... Prawdopodobnie po tylu latach odbierałabym go już inaczej.

Trochę podkochiwałam się w tym aktorze tak jak Paula w Alainie.

Nika 01-10-2010 22:50

dwie aktorki
 
2 Załącznik(ów)
urocza w swej dziewczęcej niewinności,słodka i zabawna Audrey Hebpurn oraz bujna kobiecość ,pełna temperamentu Zofii Loren wywarły na mnie ogromne wrażenie.Do dziś wspominam z łezką wzruszenia wspaniałe kreacje tych pań- pierwszej w "Rzymskich wakacjach" oraz "Śniadaniu u Tiffaniego" oraz drugiej we wstrząsającym obrazie Vittori de Sici "Matka i córka".Załącznik 38889Załącznik 38890

Scarlett 02-10-2010 09:53

Pola Raksa
 
Była dla mnie wzorem.:)

Absolwentka I Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu. Początkowo studiowała polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim, a następnie ukończyła w 1964 Wydział Aktorski PWSFTviT w Łodzi. 6 marca 1964 miał miejsce jej debiut teatralny. W latach 1964–1968 aktorka łódzkiego Teatru Powszechnego, od 1968 warszawskiego Teatru Współczesnego. Do końca lat 80. pojawiała się też na scenie Teatru TV. Obecnie nie pracuje jako aktorka i zajmuje się modą.

Malwina 02-10-2010 10:07

no , patrzcie, idolki kobiety.....Fajnie kontrastowo Nika zestawiłas Audrey i Loren.....naiwnosć, zdziwienie, niewinnosć(ale seksowna) z wulkanem seksu...Saguelo, to przez miłosc do "Pancernych " pewnie...ja tez ją podziwiałam na pewnym etapie..ale potem jakos rozmyła mi się.....

Nika 02-10-2010 11:38

Tak jak i mnie.

Vika 02-10-2010 19:01



Anna Milewska-może nie jest wielką osobowością,
ale ma klasę,,,odkąd ją znam. A znam od dawna,bo zaczynała jako nauczycielka języka polskiego
***
Dziękuję za ten ciekawy temat,pamięć jest tak ulotna,
że czasem pamięta się twarz aktora,film..a nazwisko ucieka
w niepamięć.

Malwina 02-10-2010 23:06

Och tak..to pani z klasą.....i ma taki spokój wewnetrzny...przy tym ładna w swoim wieku....i mojemu męzowi się podoba..hihi

inka-ni 02-10-2010 23:59

Tę aktorkę pamietam.

Lucia Bosé, właśc. Lucia Borloni (ur. 28 stycznia 1931 w Mediolanie) – włoska aktorka, najbardziej znana z filmów okresu włoskiego neorealizmu z początku lat 50. XX

w.Pochodziła z biednej rodziny. Na życie zarabiała pracując najpierw w kancelarii adwokackiej, później jako ekspedientka w mediolańskiej cukierni. Jej życie uległo radykalnej zmianie, kiedy w 1947 została Miss Włoch, pokonując miss i wicemiss Rzymu: Ginę Lollobrigidę i Silvanę Mangano.

Decydujący dla jej kariery był rok 1950. Zagrała wtedy w dwóch ważnych filmach: Nie ma pokoju pod oliwkami Giuseppe De Santisa oraz w Kronice pewnej miłości Michelangelo Antonioniego. Ten ostatni twórca obsadził ją jeszcze w swym kolejnym filmie Dama bez kamelii (1953). Ważne role zagrała też w hiszpańskiej Śmierci rowerzysty (1955) Juana Antonia Bardema i francuskiej Jutrzence (1955) Luisa Buñuela.

Świetnie rozwijającą się karierę aktorka przerwała w 1956, aby zająć się wychowaniem dzieci. W znaczących rolach powróciła pod koniec lat 60., pojawiając się u Federico Felliniego w filmie Satyricon (1969) i u braci Tavianich w Pod znakiem skorpiona (1969).

Malwina 03-10-2010 09:23

nie pamietam Ninka...daj zdjecie...
Jak to ładnie brzmi"przerwałą karierę , aby zając sie wychowywaniem dzieci"...takie nieartystyczne a takie ludzkie....

Nika 03-10-2010 09:29

Też nie pamiętam tej aktorki, fotka na pewno odświeżyłaby pamięć.Ninuś,wklej,proszę.

mimoza 03-10-2010 18:08

Lucia Bose
 
Podaję link do krótkiego filmiku z tą aktorką http://www.youtube.com/watch?v=ryOP8...eature=related - Cz

Scarlett 03-10-2010 18:18

Jadwiga Barańska, która w filmie "Noce i Dni" podbiła moje serce.Uważam, że tę rolę powierzono właściwej aktorce, a ja oglądałam ją w tym filmie z rozdziawioną buzią z zachwytu.


A o to jej życiorys :

W 1958 ukończyła studia na PWST w Łodzi. Swoje pierwsze kroki sceniczne stawiała na deskach Teatru Klasycznego w latach 1959-1966. Następnie grała w Teatrze Polskim w Warszawie do 1972. Odniosła wielki sukces jako aktorka filmowa, występując głównie w filmach męża, Jerzego Antczaka. Największą sławę przyniosła jej rola Barbary Niechcic w adaptacji powieści Noce i dnie Marii Dąbrowskiej, jak również w kreacji tytułowej w filmie Hrabina Cosel.

Jadwiga Barańska jest również aktorką Teatru Telewizji. Grała w nim Siostrę Marię w Chłopcach Stanisława Grochowiaka (reż. Tadeusz Jaworski; 1966) oraz Mademoiselle w Asmodeuszu Francoisa Mauriaca (reż. Jan Bratkowski, 1968).

W 1978 roku wraz z mężem wyemigrowała do USA, skąd powróciła do Polski na początku lat 90. Pobyt ten zaowocował filmem Jerzego Antczaka Dama Kameliowa w 1994 r. według scenariusza Barańskiej oraz dwoma spektaklami teatru tv Cezar i Pompejusz i Ścieżki chwały również w reżyserii Jerzego Antczaka.

W roku 2000 Jerzy Antczak przystąpił wraz z żoną do realizacji długo przygotowywanego filmu o związku Fryderyka Chopina i słynnej francuskiej pisarki George Sand – Chopin. Pragnienie miłości, którego premiera odbyła się w 2002 Jadwiga Barańska jest współautorką scenariusza, współreżyserem filmu, zagrała również rolę matki Chopina.

Malwina 03-10-2010 18:42

Dzięki Mimozko...chyba nie znałąm tej aktorki....Saguelo...myślę, ze nikt tak jak Barańska nie jest w stanie nigdy zagrac Barbary....byłą rewelacyjna...zresztą Bińczycki też....a jak przeczytałam ksiażkę autobiograficzną Antczaka to wogóle są mi oboje aktorzy bardzo bliscy....

nutaDo 26-10-2010 12:41

Jean Belmondo
 
Urodzony w 1933 - mój obiekt westchnień, oj bardzo dawno, dawno...



W filmach: Cartouche Zbójca, Nędznicy, Moderato cantabile,Trzej muszkieterowie itd


Malwina 26-10-2010 13:08

O, Danusiu, Belmondo na ówczesne czasy to taki Brad Pitt dzisiejszy...przyznam szczerze, ze wolałam go jak był juz trochę starszy....

mimoza 11-11-2010 10:44

Nina Andrycz
 


Wielka Dama Polskiej Sceny Teatralnej i Filmowej,
poetka i pisarka - dzisiaj kończy 95 lat - dwieście lat Pani Nino.
- Cz


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:47.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.