Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Społeczeństwo - wątki archiwalne (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-spoleczenstwo-watki-archiwalne-182.html)
-   -   Wydarzenia i rocznice (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/spoleczenstwo-watki-archiwalne/t-wydarzenia-i-rocznice-1056-print.html/)

Karol X 31-07-2007 23:32

Wydarzenia i rocznice
 
1 sierpnia 1944r. o godz.17-tej wybuchlo w Warszawie powstanie.
Mija 63-rocznica tego waznego wydarzenia.
Jakie ono bylo,co przynioslo Polsce i czy warto bylo je rozniecac?
Pytania tak trudne jak trudno znalezc odpowiedz.
Wiele kontrowersji budzi sam fakt wybuchu powstania.

Gdzie dziewczeta z tamtych lat i ci mlodzi chlopcy?....

Sceny z powstania warszawskiego widziane od strony niemieckiej.(Inscenizacja).
http://youtube.com/watch?v=_J3pz3Xp7sI

destiny 31-07-2007 23:43

Wkleję troszkę...
 
1 sierpnia 1944 r. o godzinie 17.00 oddziały AK rozpoczęły w Warszawie walkę z okupantem hitlerowskim. Był to jeden z elementów realizacji tzw. planu „Burza”.

21 VII 1944 w obliczu zbliżania się do Warszawy armii radzieckiej dowódca AK generał T. Komorowski (Bór) podjął decyzję o powstaniu zaakceptowaną w kilka dni później przez delegata Rządu RP na Kraj J.S. Jankowskiego (Sobola).

W pierwszych walkach powstania wzięło udział ok. 23 tys. żołnierzy. AK dysponowała w Warszawie ok. 50 tys. ludzi, z czego jedynie ok. 10% było uzbrojonych, niemal wyłącznie w broń krótką. Do żołnierzy AK dołączyły jednostki Narodowych Sił Zbrojnych (800 żołnierzy) i AL (500 żołnierzy), czynny udział w powstaniu wzięła ludność cywilna miasta. Niemcy dysponowali w Warszawie garnizonem liczącym ok. 20 tys. żołnierzy i policjantów, który mógł być wspierany przez jednostki udające się na front niemiecko-radziecki. Od 4 sierpnia do niemieckiego garnizonu napływały posiłki, z których sformowano korpus liczący ok. 25 tys. żołnierzy. W sumie w tłumieniu powstania warszawskiego wzięło udział ok. 50 tys. żołnierzy niemieckich.

Już 2 sierpnia załamało się powstanie na Pradze, silnie obsadzonej przez przyfrontowe jednostki niemieckie. Niemcy zachowali kontrolę nad wszystkimi liniami kolejowymi i mostami na Wiśle. Do 3 sierpnia w rękach polskich znalazła się większa część Śródmieścia z Powiślem, Stare Miasto, Żoliborz, Mokotów i 3 enklawy na Ochocie. Nie zdołano jednak opanować Cytadeli, Dworca Gdańskiego i lotniska na Okęciu. 6 sierpnia Niemcy odcięli Stare Miasto od Śródmieścia, docierając do Ogrodu Saskiego. 11 sierpnia skapitulowały ostatnie oddziały powstańcze walczące na Ochocie.

12 sierpnia Niemcy rozpoczęli natarcie na Stare Miasto bronione przez 9 tys. żołnierzy. W walkach o Starówkę hitlerowcy użyli najcięższego sprzętu wojennego: wielkokalibrowej artylerii i lotnictwa. Pomimo kilkakrotnie podejmowanych prób nie udało się powstańcom rozbić pierścienia niemieckiego otaczającego Stare Miasto. Jedyna drogą odwrotu były kanały. 2 września ostatnie oddziały opuściły Stare Miasto. Powstańcy walczący w Śródmieściu po zaciętych walkach zdobyli ważne niemieckie punkty oporu, m.in.: Pałac Staszica (11 sierpnia), gmach Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (20 sierpnia), Komendę Policji na Krakowskim Przedmieściu (23 sierpnia). 5 września Niemcy rozpoczęli powstrzymany przez powstańców atak wzdłuż Alei Jerozolimskich, pomiędzy Nowym Światem a Marszałkowską. 6 września padło Powiśle. Brak perspektyw na pomyślny rozwój dalszych wydarzeń i poniesione w toku dotychczasowych walk straty skłoniły Komendę Główną AK do podjęcia w dniach 9-10 września rozmów kapitulacyjnych z Niemcami.

10 września 1944 ruszyła radziecka ofensywa w kierunku Warszawy. W nowej sytuacji Polacy zerwali prowadzone wcześniej rozmowy w sprawie kapitulacji. Ofensywa Armii Czerwonej zatrzymała się jednak po drugiej stronie Wisły, a rząd radziecki odmówił zgody na lądowanie na lotniskach pozostających pod kontrolą Armii Czerwonej samolotów alianckich mających dostarczać zaopatrzenie walczącym powstańcom.

11 września Niemcy przerwali połączenie Czerniakowa ze Śródmieściem. W dniach 16-21 września przeprowadzono w rejonie Czerniakowa, Powiśla i Żoliborza desant żołnierzy 2 i 3 dywizji piechoty Pierwszej Armii Wojska Polskiego z zajętej 14 września przez wojska radzieckie Pragi. W sumie przez Wisłę przeprawiono 5 batalionów, które utworzyły przyczółki na Czerniakowie i Żoliborzu, nie zdołały ich jednak utrzymać. Ze względu na brak odpowiedniego wsparcia artyleryjskiego operacja (w której poległo blisko 3 tys. żołnierzy) zakończyła się niepowodzeniem.

23 września skapitulował Czerniaków, jedyny zajęty przez AK rejon przylegający do Wisły. Po zaciętych walkach w dniach 24-26 września padł Mokotów, 30 września Żoliborz.

30 września, w Ożarowie rozpoczęły się rokowania kapitulacyjne. 2 października w kwaterze generała E. von dem Bacha podpisano akt kapitulacji. W dniach 3-5 października oddziały powstańcze złożyły broń i poddały się Niemcom.

Straty powstańcze ocenia się na 18 tys. zabitych i zaginionych, 25 tys. rannych. Do niewoli dostało się ok. 15 tys. żołnierzy i oficerów, w tym mianowany naczelnym wodzem generał T. Komorowski (Bór). Straty ludności cywilnej wyniosły ponad 180 tys. zabitych (głównie pomordowanych). Niemcy stracili w walkach 10 tys. zabitych, 6 tys. zaginionych, 9 tys. rannych oraz ok. 300 pojazdów opancerzonych. Ok. 25% budynków na terenach objętych walkami uległo zniszczeniu, a dalsze Niemcy systematycznie burzyli po upadku powstania warszawskiego. Po kapitulacji powstania żołnierzy umieszczono w obozach jenieckich, ludność cywilną w obozie przejściowym w Pruszkowie, skąd rozsyłano ją po terenie Generalnego Gubernatorstwa lub kierowano do obozów pracy w Niemczech.

Na podstawie Encyklopedii "Wiem":

Pani Slowikowa 31-07-2007 23:52

moja mama
 
zolnierz AK i Powstaniec Warszawski , dostala sie nie do obozu pracy ale do obozu koncentracyjnego w Rawensbruk.. jako "bandytka z Warszawy"
wraz z wieloma jej towarzyszami niedoli..
Roznica pomiedzy obozem pracy a obozem koncentracyjnym byla olbrzymia.

Lila 31-07-2007 23:55

Obejrzałam Karolu.
Czy było warto ?
Chodziło ,aby opanować stolicę przed Sowietami.Zginęły warszawskie dzieci.Jakbyśmy powiedzieli ,że nie warto,to tak jakby ich śmierć była nic nie warta..
A każdy Polak jest dumny z tych naszych powstań.
Praga padała na kolana zarówno przed Hitlerem jak i przed Stalinem.
Jest piękna,piękniejsza od Warszawy....ale to tchórzliwe miasto.

Tylko matki....matki tych powstańców.Mój Boże...

Basia. 31-07-2007 23:56

W moim biurze pracowało kilka osób, które brały udział w powstaniu. Zawsze brali urlop 1 sierpnia żeby uczestniczyć w uroczystościach .......... te przeżycia w czasie powstania zrujnowały ich psychikę. Ja mam mieszane uczucia, zastanawiam się czy to był dobry pomysł ......... wymordowano 180tys. ludności cywilnej, zginęło 25 tys. młodych ludzi ....... a właściwie dzieci............
Chylę czoło przed uczestnikami powstania .......... przed ich bohaterstwem, miłością do ojczyzny ......... to było wspaniale pokolenie i dlatego zastanawiam się ..... czy warto było........ nie wiem. Jesteśmy dumni, ale my żyjemy a oni ..............

Lila 01-08-2007 00:01

Tak Basiu.Zapomniałam o tej ludności cywilnej..Wszak Wola została w pień wyrżnięta...
Taka danina krwi....i dalej niewola.

Ale mimo to nasz naród jest odważny,jak mało który.Romantycznie odważny...bo jakby wziąć na zdrowy rozum ...ech.

Basia. 01-08-2007 00:10

To prawda, jesteśmy odważni .......... romantyczni /nie wiem czy młode pokolenie też/ jak mało który naród na świecie.

Dzidka 01-08-2007 07:11

Jako naród mamy mnóstwo wad /jak zresztą każdy/, jednak w razie zagrożenia umiemy się mobilizować. I tak też to było m.in.podczas Powstania Warszawskiego.Ta nasza dusza słowiańska; odwaga, romantyzm i wielkie umiłowanie ojczyzny.Próżno szukać takich cech u innych narodów. W czasach pokoju to wygląda zupełnie inaczej, ale ile dusz rozdartych na obczyźnie , ile łez i nieprzespanych nocy z tęsknoty za krajem ojców.
Umiemy dbać o swoją przeszłość, bo warto zachować tę pamięć dla nas....dla pokoleń...dla rodaków za granicą.Warto i należy, choćby dla takich przyjaciół jak Joanna, Edward, Jadwiga i inni.

Alsko 01-08-2007 07:38

Jak słucham o kontrowersyjności
 
to szlag mnie trafia! Dla nas to była nadzieja!!! Okupacja była czarną dziurą!
Przeżyłam w powstańczej Warszawie 40 dni, potem wędrówka, wygnanie... I szukanie bliskich... Mój ojciec i najblizsi kuzyni byli w AK, przeżyli nie wszyscy.
Te dyskusje co roku odżywają. I zawsze to samo - albo gloryfikacja, albo potępianie w czambuł.
A ja czytam sobie Daviesa, Stanisława Broniewskiego (współtwórca Szarych Szeregów) i innych...

tar-ninka 01-08-2007 07:48

Dlaczego....
 
Wszyscy pytają ,czy warto , pytają , dlaczego .
Jak wtedy myśleli powstańcy ,Posłuchajmy słów uczestnika powstania , Olgierda Horbaczewskiego napisał w r.1944
' Dlaczego
Dlaczego wstapiłeś do AK,
Miałem wizję walki z okupantem,
- - Dlaczego walczyłeś w Powstaniu Warszawskim,
-- bo to był zryw młodego patriotyzmu.
Dlaczego Warszawa, jesteś kresowiakiem,
bo to stolica Polski,a kocham ją ponad wszystko,
-- Czy było potrzebne tyle ofiar,
-- ofiary złożono ,na ołtarzu wolności,
Nie wszyscy tak działali, co o nich myślisz,
nie wiele , byli mali duchem,
-- Nazywali was " zaplutymi karłami"
-- nieprzyjaciel tak nazwał,a to honor dla nas.
Co z tego pozostało,
nietknięta dusza narodu,
-- I jaki jest wynik,
-- "Bóg, Honor,i Ojczyzna"
Dlatego..........

Ewita 01-08-2007 08:00

Moja matka...
 
...brała udział w Powstaniu. Rok urodzenia 1929 - a więc w 1944 była młodziutką dziewczyną. Przez wiele lat niechętnie opowiadała o tym, co przeżyła. Twierdziła, że to siedzi w niej zbyt silnie. Pełniła w czasie walk różne funkcje: była kucharką, sanitariuszką, żołnierzem... Po upadku powstania dostała się do niewoli. Miała jednak trochę szczęścia - nie wywieziono jej do obozu koncentracyjnego, a do Woldenberga, do obozu, w którym przebywali polscy żołnierze z Kampanii Wrześniowej. Potraktowano kilkunastoletnią dziewczynę, jak żołnierza...

Lila 01-08-2007 09:33

do Alsko
 
Cytat:

Napisał Alsko
to szlag mnie trafia! Dla nas to była nadzieja!!! Okupacja była czarną dziurą!
Przeżyłam w powstańczej Warszawie 40 dni, potem wędrówka, wygnanie... I szukanie bliskich... Mój ojciec i najblizsi kuzyni byli w AK, przeżyli nie wszyscy.
Te dyskusje co roku odżywają. I zawsze to samo - albo gloryfikacja, albo potępianie w czambuł.
A ja czytam sobie Daviesa, Stanisława Broniewskiego (współtwórca Szarych Szeregów) i innych...



Kochana,ja mogę tylko paść Ci do nóg...
Dla mnie jesteś uosobieniem żywym legendy,którą karmili mnie moi Rodzice..

Alsko 01-08-2007 09:40

Lila!!!
 
Ty mi nie padaj do stóp, ino w objęcia! Ja Ci dam legendę!!!
Pójdziemy do baru na drinka - Ty stawiasz :D

Bianka 01-08-2007 09:55

Moi rodzice brali udział w Powstaniu - ojciec był w zgrupowaniu Żywiciel, mama w batalionie Wigry. Jej młodszy brat również w Wigrach, zginął na Starówce, po przejściu kanałami z Woli, został trafiony odłamkiem granatu w płuca. Konał ponad tydzień w szpitalu urządzonym w piwnicy, byli co prawda lekarze, ale nie było lekarstw ani żadnej możliwości dokonania operacji. Starszy brat mojej mamy zginął wywieziony do obozu we Flossenburgu, też po Powstaniu. Mój ojciec trafił do obozu, na szczęście przeżył. Mama wraz z moja babcią została wyprowadzona (bo to był pieszy transport) do pracy w Niemczech, najpierw był to Wrocław, potem pracowała u jakiegoś bauera, bo front się zbliżał i zabrano ją z Wrocławia dalej na zachód.
Gdy moi rodzice wraz z babcią powrócili do Warszawy, zastali ruiny i zgliszcza.
Nie wiem, czy Powstanie było potrzebne, czy nie. Z całego serca żałuję tych zamordowanych przez hitlerowców ludzi, którzy w akcie desperacji, nadziei i z odwagą, godną najwyższego uznania, oddali bez wahania swoje życie.
Cześć Ich pamięci.

Lila 01-08-2007 10:06

Dziewczyny,ja nie mogę....
 
...wiecie tyle o Powstaniu,więc opowiadajcie tym nieszczęsnym z południa Polski,których bliscy mogli tylko wysadzać pociągi niemieckie idące w stronę Warszawy.
A to nie to samo...

Poza tym...powstanie skończyło się ,jak się skończyło..
Armia sowiecka z satysfakcją patrzała na koniec miasta,gdzie 24 lata wcześniej dostała takie baty,że buty w ucieczce gubiła...

A wujek Stalin uwiódł naszych aliantów.To oni nas sprzedali.
Tak samo można dywagować,czy maki na Monte Cassino musiały zrosnąć z polskiej krwi ?
Wszak na angielskiej czy amerykańskiej też pięknie zakwitnęłyby ?
I co nas obchodził jakiś klasztor we Włoszech ?

tar-ninka 01-08-2007 10:11

Dla Alsko .. i ...
 
Myślę że dając tę skromną laurkę , wyrażę szacunek nas wszystkich, dla tych z nas , których ta tragedia dotknęła

Bianka 01-08-2007 10:13

Liluś,
 
Jasne, że nie wolno w żaden sposób pomniejszać bohaterstwa partyzantów i rozmaitych organizacji ruchu oporu, rozsianych po całym kraju. Myślę, że większość Polaków walczyła lub pomagała walczącym. Wszystkim należy się wielkie uznanie i podziw.
Po prostu dzisiaj jest rocznica Powstania. Moi rodzice jeździli zawsze w ten dzień na wojskowe Powazki i tam spotykali się ze swoimi przyjaciółmi z dawnych czasów. Teraz ojca już nie ma, a mama jest w zbyt zaawansowanym wieku, aby jeździć na te spotkania.

Lila 01-08-2007 10:17

no ja właśnie o tym ...Bianka..

To nie jest to samo,co walka wręcz na ulicach Warszawy.
Piszcie o tym koniecznie..
U mnie ponoć cała rodzina żyła powstaniem.A głosy czy było ono potrzebne czy nie,właśnie odsyłam na cmentarz Monte Cassino.
Tam też spoczywają............zdradzeni.Jak i powstańcy ...

Bianka 01-08-2007 11:17

"Bogu podamy w końcu dłonie
spalone skrzydłem antychrysta,
i on zrozumie, że ta młodość
w tej grozie jedna była czysta".

Krzysztof Kamil Baczyński

Basia. 01-08-2007 12:24

Część moje rodziny zginęła w czasie powstania......... zginęli dwaj bracia mojej matki, zginął dziadek Piotrka /uczestnicy powstania/, zginął pradziadek Piotrka, siostra mojej matki z synkiem /ludność cywilna/ ...............


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:29.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.