Te przynajmniej

są mokre w odpowiednim miejscu, hiihiii.

Załącznik 41154chyba ten jest taki podniecajacy?

Całuski...buziaczki pa ...pa

Chyba najlepszy buziak na swiecie

Witam Cię Wiesiu , Krysiu,Niko,Rene,Przesyłam wirtualnego buziaka.Życzę miłego dzionka.pozdrawiam.
http://buziak.hi4.pl/36720 Masz buziaczka od Oliwka-Danuta.Jak tam przygotowania do Sylwestra?? .

Witam i pozdrawiam Renię i Danusię.

Ja tam wolę popatrzeć na takie nietypowe całuski,

te nasze mamy na co dzień.

Danusiu, już jesteśmy przygotowane na sylwestrowe bale.

Mamy wybrane kreacje i pierwsze próby taneczne już zrobione.

Podobno pocałunek wymyślili mężczyźni, którzy w ten sposób chcieli zatkać kobietom usta, aby powstrzymać je od ciągłego mówienia. Bardziej naukowe podejście zakłada, że pocałunek wiąże się z rozdrobnionym przez matkę pokarmem, który to później trafiał do ust dziecka (zauważ, że wiele zwierząt tak robi). Nie wiemy na pewno kto i kiedy wymyślił (wymyśliła) pocałunek. Jedno jest jednak pewne - to bardzo przyjemna czynność.

Według Księgi Rekordów Guinnessa najdłuższy pocałunek trwał 30 godzin 59 minut i 27 sekund. W trakcie pocałunku para nic nie jadła i cały czas stała. Być może nie był to najprzyjemniejszy pocałunek,

ale na pewno zapisał się na kartach historii. Z netu.

Jeszcze jeden pocałunek,,,

Dziękuję Luizko.
Dla Ciebie także serdeczne,,,,,,,,,

Krysiu, Luizka chyba wyjeżdza, bo z takim wyprzedzeniem śle życzenia

Wiesiu, życzenia zawsze przyjemnie przyjmować, Luizce podziękowałam, mam nadzieję, że przeczytała.

Napewno, nie widzisz,że trzyma ręke na pulsie

Widzę, że dużo pisze i udziela się na wielu wątkach.

Witajcie.
 

Oliwko,Reno,Krysiu,Luizko a kogo zapomniałam bo u mnie przy pisaniu i tak zapomnę,ale to nie jest złośliwie bo ja do żłośliwych nie zaliczam się.

Będąc dzisiaj w mieście coś pozałatwiałam a jutro jedynie do Gminnego Banku i moge powiedzieć,że czekam już na N-Rok.
Emerytom dni upływają tak szybko i czasami są nudne i nie odróżniamy dnia od dnia.
Zazwyczaj się pomylę i pytam a jest juz dzisiaj Piątek i śmieje sie potem sama do siebie.Pozdrawiam.

Witaj Ewuniu, mylić dni i ja potrafię, szczególnie często mam niedzielę, hiiihiii.

Ja też jestem niedzielowa, to chyba choroba

Ale raczej nie groźna ta choroba, Wiesiu.