|
Nie powiem żeby mnie uszczęśliwiło, ale na pewno lekko mi ulżyło że nie tylko ja mam problemy hydrauliczno/elektryczne, w grupie raźniej. W moim budynku instalacja elektryczna jeszcze z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku i woła o wymianę. Nie dla mnie taka robota /sprzątanie/, wystarczy mi wspomnienie remontu łazienki i nakładanie gładzi na ściany w jednym pokoju. Nie pomogło okrywanie mebli i zaklejanie taśmą, pył był wszędzie. :rolleyes: A te usterki które są do usunięcia to już po powrocie z zimowiska.
Do sąsiadki nad moją głową sprowadziła się wnuczka z trójką dzieci, wychowywanych bezstresowo, raczej należałoby powiedzieć hodowanych, teraz chyba w pikę grają. Wrrrr. :headbang: |
Aniu współczuję ci
bo to można szału dostać,jak tak nad głową wali że aż się sufit trzęsie.Ja bym zwróciła uwagę,że sami w tym bloku nie mieszkają. Ja na przeciwko mam sąsiadów,gdzieś około 40-tki wychowują dwójkę dzieci,ale zachowują się wzorowo. Nigdy głośnej muzyki ani żadnego hałasu. Kulturalni i spokojni. A o zgrozo dowiedziałam się,że skończyli budowę i gdzieś za miesiąc się wyprowadzają. Nie wiem kto od nich kupił to mieszkanie. Nie wyobrażam sobie by była to jakaś awanturnicza rodzina. Albo brudasy. Zobaczymy |
No tak, to są uroki mieszkania w blokach.:mad:
Te nasze sąsiedzkie kwiatki, nijak się mają do mieszkań komunalnych w Anglii. Tam dopiero jest "sajgon" , jak mówią moje dzieci. Wnuki są mile zaskoczone kulturą mojego mieszkania. Oni byli przekonani, że tacy ludzie jak my muszą mieszkać tylko w osiedlach domków jednorodzinnych.:icon_eek: Wytłumaczyłam Im , że nasze domy są zupełnie inne . Tam jak machniesz pięścią , to przebijesz się przez dwie ściany!:D:D Materiały tanie jak barszcz. U nas ze względu na klimat , domy są solidne i znacznie droższe w budowie niż w Anglii. Jednak jeśli chodzi o akustykę , to u nich też może dokuczyć sąsiad z drugiego domu. Ściany cienkie jak z dykty i dobrze słychać co na zewnątrz. ;):D Mnie trafili się dobrzy sąsiedzi, mieszkania obok wykupione, tylko pod spodem mam na wynajem. Obecnie stacjonują czarnoskórzy studenci, są grzeczni. Ptaszki na dachu dają mi żyć, to zaleta czwartego pietra, mniej sąsiadów!:P:tongue: No to się rozpisałam, jak czasem mówi nasza Mirka!!;):D |
Późno się zrobiło , a mnie się nie chce spać i na myśl przyszła mi "Cyganeria " |
cześć kochani. U mnie tez wielkich nowości nie ma. Pogoda sympatycznie mnie zaskoczyła..to troszkę pospacerowałam.
W aptece wydałam pieniądze nie małe i po raz pierwszy ie wkurzyłam bo kobieta skasowała mnie i zachęca do jakichś promocyjnych leków. Powiedziałam jej ,że nie powinna mi proponować niczego jeśli nie wie czy jest mi to potrzebne tylko dlatego że jest promocja. Dzisiaj pójdę do Rynku to moze zrobię fotki z Jarmarku..ale wolałabym jak już choinka zabłyśnie.. dobrego dnia... |
Cześć kochani!
Wróciłam z zakupów, zapłaciłam rachunki w necie i teraz zaglądam do Was:inlove: Ala, pani z apteki ma obowiązek zachęcania do promocyjnych leków, zawsze możesz podziękować, a gniewać się nie ma o co:rolleyes: W doz.pl wypełniam specjalną ankietę po każdym zakupie i tam pytają, czy obsługa prezentuje i zachęca do kupna leków, więc nie mają wyjścia i muszą zapytać. U mnie szary poranek i tak jest nadal. Obiad gotuję codziennie, niestety...:confused: W większości jest to zupa i nawet mi to odpowiada. Mężowi zmieniły się preferencje i jest o.k. Zapowiadają ochłodzenie, więc muszę zmienić w aucie płyn do spryskiwaczy, na zimowy. Przyjedzie córka, to mi zmieni, bo sama nie za bardzo wiem, jak to wygląda w obecnym aucie, a nie chce mi się szukać w instrukcji;) Jeszcze czeka mnie przegląd, już mnie boli głowa, bo nigdy nie byłam :'( Zaraz robię kawę, a Wam życzę pięknego dnia!:love: |
|
Witaj , Małgosiu.<3
Ty to musisz mieć głowę sześć na dziewięć, jak to kiedyś mówiono!!;):D Powodzenia z autem, dasz radę, jesteś dzielna!{} |
Witam miłe gadułkowo.
Ja dziś wyjątkowo wcześnie wstałam, ale miałam dobrą przespaną noc. Zaraz wychodzę po małe zakupy. Dziś na obiad pomidorowa i warzywa na patelnie. Święta tuż tuż to chce do połowy grudnia zrobić świąteczne porządki.Robie powoli i na raty. Jak do 15 tej się obrobię to wieczorem pójdę z sąsiadką do naszej biblioteki na spotkanie autorskie. I tak lecą dni emeryta. Dawniej to było wszystko w biegu a teraz tak langsam langsam . Miłego fajnego dnia wszystkim życzę. |
Dzień dobry , Mirellko.<3
Wprawdzie nigdzie spieszyć się nie muszę, ale zawsze coś nowego wyskoczy do załatwienia. Elektryk usterkę naprawił, jednak mocno mnie nastraszył stwierdzeniem, że wymiana przewodów jest nieunikniona. Instalacja stara i nie wytrzymuje obecnych potrzeb. Skóra mi cierpnie na myśl co się z tym wiąże! Nic to! Podobno nic nie działa dłużej , niż prowizorki!;):D |
Przed chwilą, była u męża karetka:|
Zaczął tracić przytomność, na szczęście okazało się, że to gwałtowny spadek ciśnienia. Aparat nie mógł zmierzyć, więc podali mu kroplówkę + magnez. Przed tym incydentem, zrobiłam mu kawę, ale nie zdążył jej wypić i zasłabł. Teraz poszedł do łóżka, może trochę pośpi i będzie lepiej. Rano, też byłam kiepska, ale po ostatnich atrakcjach wzrosło mi ciśnienie...:rolleyes: |
O rany, współczuję , Małgosiu.{}
Nikt nie chciałby znaleźć się na Twoim miejscu. Dużo młodszej osobie byłoby ciężko!:icon_eek: |
Cytat:
Dobrze, że lekarz z pogotowia był kompetentny i sympatyczny:) Pouczył mnie, co robić w takich przypadkach. |
Taka wiedza się przydaje,
jednak nawet nie wyobrażam sobie jaka to odpowiedzialność , no i nieustające napięcie!:( |
Witajcie.
Małgosiu ale miałaś stres, na dodatek jesteś sama w takiej sytuacji. Ja mam Magde i to ona reaguje rozsadnie, ja wpadam w panikę. Trzymaj sie dziewczyno, będzie dobrze. 0d trzech dni cisnienie szaleje, mnie bardzo boli glowa. Miłego wieczoru. |
witam o szarym poranku. Kiepsko szpałam i wstałam cała połamana.
Małgosiu trudne masz teraz życie..ale nie poddajesz się i to najważniejsze. Raz jest lepiej raz gorzej i tak już chyba będzie..trzymam kciuki aby tych dobrych dni było jak najwięcej...<3 Dobrze,że jesteście we dwoje..bo jak ja kiedyś zasłabłam to tak leżałam sama...dopiero po godzinie miałam silę zadzwonić do sąsiadki i przyszła z pomocą. Krysiu ja też mam elektrykę do wymiany w największym pokoju...ale na razie nawet o tym nie myślę..Niech się martwią jak mnie już nie będzie. Czytam przepiękną sagę Joanny Jax Zemsta i przebaczenia. To 6-tomowy cykl Jestem na czwartym tomie.Na piaty i szósty czekam. W poniedziałek byłam w Jelonce. Pogoda była super wszystko zrobione...Tam są moje trzy groby i jeden o który dbam dodatkowo... Odpoczęłam w Wieży Książęcej..wypiłam tam kawę , zjadłam kanapki i zostałam poczęstowana dobrym ciastkiem z wróżbą..i pobawiłam się z kotem, który na mnie czekał w drzwiach a wczoraj byłam na spacerze w Rynku..w bibliotece i po Jarmarku.. u mnie choinka jeszcze nie rozświetlona dopiero 6 grudnia a to kotek na mojej działce..czasem przychodzi ten czarnuszek no to tyle ode mnie...,zycze dobrego dnia.. |
|
Dzień dobry.
Wszystkie narzekamy na pogodę bo też nie rozpieszcza nas a te mgliste, ponure i wilgotne dni naszym stawom nie służą. Dziś ostatni dzień tego ponurego miesiąca mam nadzieję że grudzień przyniesie nieco więcej słońca. Małgosiu, masz ciężko ale jak piszesz nie jesteś sama, tak masz rację i oby jak najdłużej. Do wszystkiego jednak można się przyzwyczaić, smutne to ale prawdziwe. Pozdrawiam wszystkich zaglądających..... |
Witam Ale, Małgosię,Krysię i tych co do nas wpadną.
Wczoraj jednak udało się wieczorem pójść na planowane spotkanie autorskie w mojej bibliotece. Było to spotkanie z naszą łódzką pisarką Anną Stryjewską.Ciekawie prowadzone i w ogóle ciekawa osoba. Czytałam jej jedną książkę Dopóki biło serce.,ale muszę ją poczytać. Jakoś tak ostatnio wzięło mnie na literaturę faktu. Ala - ciekawie spędzasz czas.Choć ja bym nie mogła tak być wciąż na obrotach. Muszę mieć czas na pobycie tylko ze sobą. Albo chwilę zwykłego lenistwa. U ciebie w rynku już widać święta,choć choinka faktycznie nie powala.Ktoś się silił na orginalność. Małgosiu - masz dużo obowiązków,ale świetnie sobie radzisz.Dobrze,że organizm się mocniej nie buntuje - bo nie ma wyjścia. Choć dobrze by było żebyś czasem mogła oderwać się i czas poświęcić tylko na swoje przyjemności. Krysiu - staram się polubić ten szary bury miesiąc Gorzej z moją aktywnością, zaprzestałam swoich codziennych spacerów bo mi się nie chce. Wychodzę jak muszę. Po świętach się pozbieram. Życzę wszystkim udanego i spokojnego dnia. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:17. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.