Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Choroby, badania, terapie (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-choroby-badania-terapie-87.html)
-   -   Jak wytłumaczyc mamie, że powinna leczyc się na poważnie? Proszę o pomoc. (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/choroby-badania-terapie/t-jak-wytlumaczyc-mamie-ze-powinna-leczyc-sie-na-powaznie-prosze-o-pomoc.-4516-print.html/)

Pani Becia 20-04-2009 19:38

Jak wytłumaczyc mamie, że powinna leczyc się na poważnie? Proszę o pomoc.
 
Drodzy Forumowicze - zajrzałam na forum Seniora z nadzieją, że pomożecie mi rozwiązać pewną sytuację, która dotyczy mojej Mamy - emerytki, która gdyby nie bała się komputera jak ognia, pewnie sama zajrzałaby na to forum. Moja Mama od długiego czasu boryka się z niskim ciśnieniem, w zasadzie to od lat. Odkąd pamiętam miała za niskie wyniki, czuła się słabo z gorąca itp., ale od kilku lat chyba jej choroba zaczęła się rozwijać. Lekarz zdiagnozował u niej hipotonię ortostatyczną, to już jest konkretna diagnoza, która wymaga leczenia, zresztą przepisał leki. I tu zaczyna się problem - moja Mama zawsze wierzyla w siłę natury, ziołolecznictwo itd. Unikała lekarzy, wolała leczyć się nalewkami i mieszankami ziołowymi - zaiste, chyba pomagało na większośc jej dolegliwości, bo z reguly była okazem zdrowia. Jednak od trzech lat (czyli od diagnozy) ziółka na podwyższenie ciśnienia nie pomagają, a z Mamą coraz gorzej - teraz nie tylko jest jej słabo, ale miewa zawroty głowy, często zdarza jej się zemdleć. Kiedy przy omdleniu upadła i złamała rękę, sprawa zrobiła się nader poważna - ale Mama nieee, nadal swoje. Bo lekarze to konowały, bo ona nie da się truć, bo złamać to każdy sobie coś złamał w życiu, bo ziółka NA PEWNO pomogą (to dlaczego do tej pory jakoś nie pomogły?)... Mnie się wydaje, że mamie jest potrzebne leczenie, że ona się powoli zabija. Ale jak jej to wytłumaczyć? Jest moją Mamą, jest starsza, to nawet nie wypada, żebym ją pouczała. Czy macie Państwo jakieś pomysły, jak przekonać taką zatwardziałą damę do zmiany poglądów? Może wymyślicie jakieś argumenty, którymi mogłabym się posłużyć... Na razie Mama zbywa mnie stałym twierdzeniem - "młoda jesteś, nie znasz się". Pomocy!

babciela 20-04-2009 20:03

A ile mama ma lat?. Jezeli jest stwierdzona hypotonia ortostatyczna , to leczenie jest bardzo kosztowne, to jest specjalna aparatura. Może wystarczy odpowiednie wstawanie z pozycji pionowej , może inne metody. Napisz cos wiecej

tadeusz50 20-04-2009 20:06

Widać fachową poradę. Witaj Pani Becia. Myślę, że tu uzyskasz poradę.

siwa_60 20-04-2009 20:24

Bez przesady, nie każda hipotonia ortostatyczna wymaga leczenia z aparaturami, mój wuj podwyższał sobie ciśnienie lekami (przynosiło to efekt).No i dał radę.Pewnie choroby bardziej zaawansowane to cieższa sprawa,ale nawet nie wiadomo, że u tej pani leczenie lekami przyniosło by efekt. Skoro ona NIE CHCE się leczyć... Pani Becia, faktycznie jesli mama uznaje, że córka nie może jej doradzac to może być ciężko. A może ktoś w wieku mamy by z nią porozmawiał?

babciela 20-04-2009 20:28

Ale ortostatyczna , to troche inna niz hypotonia arterialis

Pani Becia 20-04-2009 21:01

Jak szybko dostałam odpowiedzi! Jestem zaskoczona i dziękuję :) Odpowiadam na pytanie - moja mama ma 63 lata, jest już na emeryturze... Lekarz powiedział, że w jej stanie to niedociśnienie można zbić odpowiednimi lekami, które zresztą zapisał. To dobry lekarz i mam do niego zaufanie, na pewno wie, co mówi, ale cóż, kiedy moja Mama kompletnie zignorowała jego wskazania? Dostała recepty, rzuciła je w kąt i obwieściła, że już ona sama wie najlepiej, który znachor da jej najlepsze ziołowe mieszanki. No i dał... Podejrzanie pachnące wysuszone siano, ktore Mama codziennie parzy sobie wieczorem (czyniąc smrod na caly dom) i popija, zadowolona, nie dostrzegajac, ze wcale jej nie pomagaja. A co do tego, by porozmawial z nia ktos w jej wieku, to nie wiem jak to zorganizowac. Wszystkie kolezanki Mamy tez wierzą w ziółka. Ech... Już nie wiem, jak jej przemówić do rozsądku. Siedzi teraz z ręką w gipsie, mam czekac, aż zemdleje, złamie nie daj Bóg co innego i będzie unieruchomiona? A w tym wieku złamania ciężej się goją...

babciela 20-04-2009 21:05

Niestety nie ma wyjscia- mama musialaby byc ubezwlasnowolniona- mysle , że jak dostanie silnych zawrotow glowy, wezwij pogotowie , niech zabieraja mamę- jako ostre niedokrwienie mozgu -do szpitala i wtedy mozna cos zdzialac, innego wyjscia nie widzę

Alsko 20-04-2009 21:13

Beciu, Twoja mama nie chce mieć nic wspólnego z komputerem. Ale może, kiedy jej podsuniesz stronę - to przeczyta?
Na Twoim miejscu poczekałabym na więcej wpisów i właśnie tak zrobiła.
Wprawdzie niezbyt dobrze rokują przekonania Twojej mamy, ale co szkodzi spróbować?
Forum to nie wizyta u lekarza. Forum to społeczność 50+ :D
Chociaż i lekarze też tu są.

Jestem dużo starsza od Twojej mamy, też się bałam. Nie komputera. Bałam się swojej ignorancji. Ale spróbowałam i siedzę w Sieci od 2 lat :)

Pani Becia 20-04-2009 21:21

Podejrzewam, że raczej ciężko by się na mnie obraziła, że śmiem upubliczniać jej problemy na forach internetowych (Mama twierdzi, że na forach piszą "sami zboczeńcy i pedofile"), ale może to jest jakieś rozwiązanie? Jeśli by zobaczyła, że tyle osób w jej wieku radzi wizytę u lekarza, może by coś pomogło? Z ciekawych anegdotek - kiedy Mama złamała rękę, od razu po założeniu gipsu kazała się wieźć do Bonifratrów, co a nuż wypiszą jej mieszankę ziołową przyspieszającą gojenie złamanej kości?

Alsko 20-04-2009 21:26

Może wpierw poznaj sama forum.
Poznaj tzw. profile użytkowników.
Potem wybierz wątki, które Twoją rodzicielkę by zainteresowały.
A dopiero później podsuń ten wątek.
Co masz do stracenia?
Powodzenia Ci życzę.

babciela 20-04-2009 21:28

Beciu, nie jest to takie głupie. Bonifratrzy maja nieżle leki- pamietaj, że leki podwyzszajace ciśnienie działaja tylko w momencie działania, moze przyczyna jest jakas choroba serca.
Ja proponowałabym jeszcze poczekac , az dojrzeje do leczenia, bo nadejdzie taki dzien, że z powodu zawrotów głowy nie bedzie mogła wstac( nie zagraża to zyciu- dlatego może Ci się wydac, że podchodzę do tematu nieco niefrasobliwie) Powodzenia#E

AnnaM. 21-04-2009 10:25

Witajcie. No wiec jesli chodzi o ziola to ja rowniez kiedys w nie bardzo wierzylam tak jak pani mama, Pani Beciu. Na helicobacter pylori sie leczylam balsamem Szostakowskiego i takze ziolami od Bonifratrow, ale ze srednio to pomagalo to wlasnie na tym forum napisalam o pomoc. I dyskusja mnie przekonala, zeby pojsc jednak do lekarza, co bylo dobra decyzja - leczylam sie ziolami kilka lat, poszlam do lekarza, dal leki - po miesiacu mialam spokoj. Owszem, ziolka sa dobre i nadal je pije na wzmocnienie i profilaktycznie. Wiec z mojego punktu widzenia sie oplacalo. Uwazam, ze pani mama jest troche nierozsadna. Skoro teraz zlamala reke przy upadku, bo zemdlala, i nie bylo to dla niej alarmem, to co bedzie dalej? Moj brat w jej wieku zlamal biodro przy upadku. Nie mogl wstac z lozka pol roku. Prosze koniecznie mame namowic, zeby jednak poszla do lekarza i sprobowala brac leki. Moze sie da ja namowic, zeby jednoczesnie brala leki na te niedocisnienie i pila jakies mieszanki co nie koliduja?

Bogus55 21-04-2009 15:35

a ja mysle, ze mame nalezaloby podejsc psychologicznie. Czy ma ona wnuki? Moze po prostu roztoczyc przed nia najgorsza wizje - ze cos jej sie stanie, wnuki zostana bez babci, przeciez babcia jest wazna osoba w ich zyciu, potrzebuja jej i jej wsparcia. Albo metoda marchewki? Zabrac mame do lekarza, skoro juz jest zdiagnozowana, to zabrac wyniki, wizyta bedzie trwala krotko, lekarz najprawdopodobnie przepisze jej Gutron, na niedocisnienie ortostatyczne to sie najczesciej przepisuje, moja zona zreszta miala podobne problemy, ktore skonczyly sie odkad zaczela kuracje jak nalezy. A potem "w nagrode" zabrac seniorke na zakupy, kobiety to tak lubia. Albo sprawic jej inna przyjemnosc?

babciela 21-04-2009 17:29

Beciu, napisz czy to jest Hypotonia ortostatyczna- czyli niedocisnienie wywołase zmiana pozycji ciała czy hypotonia arterialis- czyli niedocisnienie tętnicze- to sa dwie różne sprawy. Pierwsz wymaga aparatury w przypadku , kiedy dochodzi do drastycznego spadku RR, super ostrożnej zmiany pozycji ciała, druga tylko leczenia fermakologicznego- ale jak napisałam efekty sa tylko w momencie brania leków. To ważne.

Pani Becia 22-04-2009 15:26

Z tego co wiem, chodzi o hipotonię ortostatyczną, ale niewymagającą leczenia aparaturami i szczególnych metod pionizacji... Lekarz powiedział, że sytuację można w stu procentach opanować lekami. Ech... Próbuję przekonać Mamę. Dziś zamierzam pokazać jej to forum. Trzymajcie kciuki! Może mnie nie uśmierci za upublicznienie jej historii...

tadeusz50 22-04-2009 15:33

Pani Becia
Czemu mama miałaby Cię uśmiercać? Przecież występujecie tu anonimowo. Nie napisałaś "moja mama Kowalska Janina" choruje na itd... Takich przypadków jest z pewnością wiele i trudno przypisać do konkretnej osoby. Pozdrowienia dla mamy. Mamo Pani Beci trzeba brać lekarstwa.

senior A.P. 15-06-2009 19:19

Poradzil dr. Tadeusz.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:39.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.