Kawa na czczo.
 

Po wyzwoleniu się ze szponów nałogu nikotynowego pozostała mi czarna, mocna, rozpuszczalna, bez cukru, z niewielką ilością mleka, kawa na czczo. Podobno kawa pita na czczo szkodzi na żołądek. Jednak tego nałogu nawet nie myślę pozbywać się. Drugą taką samą piję po obiedzie i jest to mój nałóg, który mam zamiar kontynuować, ponieważ sprawia mi przyjemność, porównywalną do palenia papierosów.

A ja mam to samo PLUS papierosek -niszczące ,ale jakież przyjemne

Też tak miałam.
 

Ponad 30 lat ze trzy papieroski plus kawa na czczo. Jakoś przeżyłam, ale były momenty krytyczne w postaci POCHP, bólów żołądka.

Nooooooo
 

mam identycznie.:)

We Wloszech
 

kawa jest jedynym sniadaniem..na czczo oczywiscie. Wiec to nie jest chyba nic strasznego?:D :D

http://www.youtube.com/watch?v=jp7GMWiDNIs

Eeeee,
 

przesądy światło ćmiące! Mam lat, ile mam, pierwszym posiłkiem jest kawa z mlekiem (teraz doszły dwa lekarstwa brane na czczo :D ).
Pierwszy papieros po kawie. I tak od lat -dziesięciu.

Ale super ,ze ci zostal tylko jeden nalóg .My ja widzć tkwimy pozerane przez dwa (co najmniej)

Tez taki mialam jak Wy - kawa na czczo ,papierosek i koniecznie musowo noga na noge .. pelny szpan hihihi full wypas .,
Obecie kawa tez na czczo bez dymku i nogi ale za to musi byc cos niecos slodkiego /kawy od 20 lat nie slodze podobnie herbate/ .np. drozdzoweczka z owocami lub serkiem mniam mniam ..

Dokładnie tak.
Papieros przed, w czasie i po, (niedługo się to skończy).
Zgodnie z moją teorią, a właściwie dr Adamo, grupa krwi zero nie wytrzyma takiego traktowania.

es55ca dokladnie u mnie tez tak jest..rano kawusia+ papierosek i to leci tak juz pare dobrych latek, nie jestes sama.
pozdrawiam milo i zycze dobrego wieczorku
Marylka ..pa..

Mnie tez sie zdarza kawa na czczo,ale coraz rzadziej,oczywiscie bez cukru ,rozpuszczalna z mlekiem no i oczywiscie bez papieroska /1 grudnia mina dwa lata/Pozdrawiam i milego wieczoru zycze.Załącznik 10202

Śniadanie,kawa,papieros..od zawsze.

a wiecie, że kawa chroni PANIE przed ... śmiertelnością w przypadku zawału? Panów to ponoć - wg. expertów nie dotyczy:P ale trzeba tej kawy pić kilka filizanek dziennie i bez dodatków - mleko neutralizuje, to co w niej lecznicze. Działanie tej czarnej cieczy polega na pobudzaniu tworzenia sie nowych naczyń serca, co w przypadku zawału pozwala przeżyć ;)

Dzień zaczynam od kawy,trwa to już lat wiele.Mam się dobrze więc mi kawa służy :) Papierosek dopiero po śniadaniu i spacerze.Oj te nałogi,jakie życie, bez nich byłoby nudne.......

"z moich wad jestem rad - bardziej niźli z moich zalet..." kto pamięta?

Ale mnie urządziliście tym wątkiem. Od zawsze wypijam kilka kaw po polsku czyli fusy 3 łyżki,3 łyżki cukru.reszta woda plus papieros i to dopiero pozwala otworzyć oczy. I co zrobiliście? Przez najbliższe dwa tygodnie nie mogę pić kawy nawet takiej jak zabarwiona woda kawą a tu proszę opisy kawusia taka kawusia inna a mnie skręca. To nie po koleżeńsku proszę Państwa.To nie jest w porządku wobec cierpiących.

Stanley,
 

jeśli człowiek jest cierpiący to się nie szlaja :) po wątkach o używkach! Się lecz! Bądz dobry dla siebie :D
Zdrowia życzę!!!

Od lat
 

dzień zaczynam od kawy. Czarnej. Parzonej po turecku. Bez cukru, bez mleka - po prostu kawy! Nawet operacja serca moich przyzwyczajeń nie zmieniła. Zresztą mam niskie ciśnienie i żaden z lekarzy akurat o tę moją poranną dawkę przyjemności się nie czepia! :D Kiedy - na czwarty dzień po operacji - wpadłam na szefa kliniki, niosąc kubek parującej dobroci, spodziewałam się awantury. Usłyszałam "smacznego" i... tyle!:D

no jak sie ma czepiać, skoro cisnionko jest OK, a naukowe doniesienia mówią, że kobietom kawa sprzyja:)

Może ja źle robię, że się przerzuciłam na rozpuszczalną z mleczkiem...? Dzisiaj już za późno, już wypiłam, ale jutro spróbuję tę reanimacyjną na czczo. O rezultatach poinformuję niezwłocznie :D:D:D