Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Miłość, przyjaźń, związki, samotność (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-milosc-przyjazn-zwiazki-samotnosc-98.html)
-   -   Czy wierzycie w przyjażń między kobietą a mężczyzną? (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/milosc-przyjazn-zwiazki-samotnosc/t-czy-wierzycie-w-przyjazn-miedzy-kobieta-a-mezczyzna-2583-print.html/)

Malgorzata 50 30-05-2008 23:24

Ale te koleżanki ze szkoly to przeciez nie zadne laski obawiam się ....więc co za problem.Ostatnio mielismy spotkanko bylo fajnie i tyle nic nikomu nie ubyło.

Jadzia P. 30-05-2008 23:25

Zawsze miałam więcej przyjaciół wśród kolegów szkolnych i póżniej w pracy niż wśród dziewcząt. A tak mówiąc szczerze, to nigdy nie miałam przyjaciółki tylko koleżanki, a to w/g mnie duża różnica. Baby są zazdrosne o wszystko, nigdy żadna nie powie, że fajnie ci w tym czy w tamtym, natomiast faceci są super, oni walą komplementy, oni się do nas uśmiechają, agitują . Choć jestem już tyle....... lat po ślubie i wciąż mam tego samego męża , to zawsze lepszy kontakt miałam i mam z płcią brzydszą.

chickita 30-05-2008 23:51

Ja mam znaczna cześc kolegów mniej koleżanek co wynika z zawodu, pracuje głównie z facetami. Wyje z zachwytu nad tym faktem. Mniej plot, spokój, ze koleżanka ma taka sama kieckie bo tez z promocji w tesco. To trzeba zrobic i jest robione i nikt sie nie czepia, ze tamta ma mniej. Warunek. Praca=koledzy=piwko=przyjaźń. A praca i kolega i wyrko = porażka. Takim zwyczajnie odbija, sami to stwierdzają i środowiskowo awansu sie domagaja i co potem? Ja tego nie bede robic! Co mam mu powiedziec? Nie założe tej bielizny jak nie zrobisz? Może by podziałało, tylko ja leniwa jestem i mnie by sie nie chciało energii tracic na ukrywanie spisku. Wele razy szlismy na piwo i lotki albo kregle. Ja jestem jedyna kobita w firmie. 9 chłopa i kurdupel. Polew po pachy. Mąz mnie tylko pyta, jak mówie, ze idziemy na piwo z chłopakami, kidy po mnie przyjechac.:D

Malgorzata 50 30-05-2008 23:56

No i prawidłowo .Ja też wolę pracowac z facetami tyle ,ze w tym nauczycielstwie same baby a chlopy też baby i...sa konsekwencje ...trudne do zniesienia bywa...

chickita 30-05-2008 23:59

Cytat:

Napisał Malgorzata 50
No i prawidłowo .Ja też wolę pracowac z facetami tyle ,ze w tym nauczycielstwie same baby a chlopy też baby i...sa konsekwencje ...trudne do zniesienia bywa...

Wiem, koleżanka pracuje w podstawówce i jak przyjdzie do mnie do pracy po swojej pracy to zawsze mówi, ze praca z dziecmi bywa trudna ale mimo tego daje duzo satysfakcji, bardziej chora jest po wizytach w pokoju nauczycielskim.:D Nikt nie próbował inaczej?

Malgorzata 50 31-05-2008 00:03

Może i probowal ,ale nauczycielki i ich koledzy (znaczy my nauczycielki i nasi koledzy) to jest jakis oddzielny gatunek ludzi i wszystkie próby prędzej czy później kończą sie klęską totalną.A co najśmieszniejsze- koszmary to mlode przejęte rolą pańcie zwykle odęte i przejęte rolą do bólu ,zero poczucia humoru i afery na poziomie przedszkola .Chicki na moj widok one już plują i zaczynają szeptać nim się w ogole pojawię .Jedyni fajni to ci co palą

chickita 31-05-2008 00:09

Cytat:

Napisał Malgorzata 50
..... na moj widok one już plują i zaczynaja szeptać nim się w ogole pojawię .Jedyni fajni to ci co palą

Przerąbane jak Bolka trampki. Nie szkoda czasu? Obce to uczucie dla mnie taka toksyczna atmosfera w pracy. Jest wesoło. Teraz mam głównie solówki, koledzy docierają w ciągu dnia i jadą, wymiana trwa. Szef, no cóż, osobiscie nie gustuje ale miły sie bardzo zrobił. Tez bym mila była jakby pracownik co mnie do siwych wlosów doprowadził był w pracy jeszcze tylko 2 tygodnie.:D

renet 31-05-2008 08:54

Małgosiu ja staram sie nie pokazywać swojego zdołowania ale w sercu siedzi zadra i choć bym nie wiem jak się starała to jest mi ciężko.
Wpadlam na pomysł by zacząć samej znikać z domu nie odbierać telafonu, udawać że mi to wisi no i zobaczę efekty.
Kobitki co innego jest pracować z facetami a co innego spotykać się z nimi we własym domu.

Malgorzata 50 31-05-2008 13:59

renet mogę z toba czatować przebiegle a ty wyłaczaj nerwowo ile razy ukochany wejdzie do pokoju.Mowiąc nic ,nic takie tam ...kolega .Samopoczucie rozumiem nawet nie wiesz jak dobrze.

Kundzia 31-05-2008 14:08

Zrobiłam dziś eksperyment,dałam do przeczytania kolegom ten wątek,a pózniej wyszłam,zostawiając włączony dyktafon,po przstudiowaniu nagrania,napiszę wam jak moi koledzy widzą taką przyjażń,bo dyskusja była dość burzliwa.

Malgorzata 50 31-05-2008 14:10

kundziu powtórzę jeszcze raz,jesteś wielka!!!!!

Kundzia 31-05-2008 14:19

Jestem cholernie ciekawa,coś tam słyszałam ale mało.

Malgorzata 50 31-05-2008 14:21

No ja też ......pewnie umrzemy ze śmiechu.

largetto 31-05-2008 14:40

Kundziu jesteś genialna hihihi czekam na relację :D

grazyna 31-05-2008 20:53

Jadziu wywal te opisy do moich wczesniejszych komentarzy, prosze, bo ten temat okropnie mnie wkurza....wywalisz? Bo ja komentarze po przemysleniu wywaliłam. zaraz jak wytniesz , to usune równiez ten wpis, zgoda?

renet 03-06-2008 09:45

Małgosiu chetnie z tobą pogadam tylko na czym?? GG ??

tatoja 10-06-2008 15:53

PRZYJAŹŃ TO najwspanialszy i najbardziej kosztowny DAR.To sens i znaczenie wszystkich darów,ilekroć się ludzie obdarowują.
Dar przyjaźni nigdy nie jest ciężarem. On nie obciąża, albowiem jest unoszony strumieniami sympatii,które płyną bez skrytych zamiarów z serca do serca.Jeżeli ten dar jest znakiem prawdziwej przyjaźni, możemy go śmiało owinąć nawet w jaskarawobarwny papier i kolorowymi wstążkami przewiązać.Nasza przyjaźń pozostanie niezapakowana,spontaniczna i wolna .Nie samo darowanie ale przyjaźń jest najważniejsza.

xyz58 10-06-2008 17:38

Cytat:

Napisał Lila
hmmm...teraz jestem skłonna uwierzyć.Dawniej - nie.:)

ps.A nie było już takiego wątku?

No, ale jesli chodzi o przyjazn ze mna ,to z cala pewnoscia nie ma nawet cienia prawdopodobienstwa,bysmy sie zaprzyjaznili. Prawda?

Lila 10-06-2008 17:41

Cytat:

Napisał soczek55
No, ale jesli chodzi o przyjazn ze mna ,to z cala pewnoscia nie ma nawet cienia prawdopodobienstwa,bysmy sie zaprzyjaznili. Prawda?


Eee...hmmm...aczkolwiek bynajmniej ...czemu nie ? Jeden przyjaciel więcej,jeden mniej.Mnie to nie robi różnicy,soczku miły..:)

xyz58 10-06-2008 17:46

Cytat:

Napisał Lila
Eee...hmmm...aczkolwiek bynajmniej ...czemu nie ? Jeden przyjaciel więcej,jeden mniej.Mnie to nie robi różnicy,soczku miły..:)

O! Ta wiadomosc sprawila mi radosc na miare radosci z powodu urodzin wnuka , niebywale.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:57.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.