Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Gry (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-gry-188.html)
-   -   Bridż (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/gry/t-bridz-1480-print.html/)

kufa86 12-11-2007 09:26

Bridż
 
Pod koniec średniej szkoły zebrało się maniackie kółko bridżystów.
Było to ostre hobby, pochłaniające mnóstwo czasu.
Rekord jaki padł to 38 godzin gry ciurkiem, bez jedzenia i bez spania, tylko papierosy i woda, pod koniec już ludzi głupawka łapała.
Graliśmy wtedy w piwnicy na skrzynkach po owocach.
Miesiąc przygotowań do matury został przegrany, były kłopoty.
Wszyscy licytowali tym samym systemem.
Od zawsze graliśmy o pieniądze – stawka po gazecie.
Niezależnie od wysokości stawki bridż nie jest hazardem, chociaż można blefować.
To strategiczna gra intelektualna.
Gra na pieniądze powstrzymuje nadmiernych optymistów od przlicytowywania kontraktów i uniemożliwiania gry innym – trzeba za to płacić.
Nie piliśmy przy bridżu, psuło to grę, od tego były inne okazje, albo brak okazji.
Po maturze graliśmy coraz rzadziej, drogi się porozchodziły.
Potem przyszła mania pracoholizmu (groszoróbstwa) i teraz zebranie czwórki w jednym miejscu i czasie graniczy z cudem.
Na udział w organizowanych turniejach jestem za cienki.
Kurnik mnie nie pociąga.
Kupiłem kompgrę Bridż, niby dobra. Po pewnym czasie uznałem, że to onanizm.
Tak jak impreza na Księżycu – atmosfery nie ma . I tych odzywek.
Jak mówił święty Igór – kładź figór na figór.
Każdy as bierze raz.
Impas duszą gry.
Kładź króla na damę

Takie mi chodzi po głowie pytanie,
Może by zagrać choć jedno rozdanie
Tutaj?

Alsko 12-11-2007 09:33

Hmm,
 
"W Pińczowie dnieje" - odzywka do namyślającego się za długo.
Nie gram, kibicuję. Jestem cicha i bezwonna, więc nikt mnie nie wygania...

Kufo, Ewita jest brydżystką.

kufa86 12-11-2007 09:37

Może się odezwie.

Stanley 12-11-2007 11:32

Kufa a sesję w akademiku wtedy najlepiej grało się w brigde. To miało dopiero atmosferę. Fakt zebrać czterech to prawie fantazja, chociaż mnie się czasami udaje dokonać tego wyczynu ale to już nie jest gra całonocna.
Pozdrawiam

Karol 07-12-2007 20:53

Miłem też ekipę w pokoju akademickim
 
Po 5 drinku z regóły zapominali jaki kolor został wylicytowany. Ale co tam, było wesoło.

Stanley 07-12-2007 20:56

Karol to młodzian z ciebie kto w tamtych czasach w akademiku słyszał o drinku? Gołda albo najlepsze winko bo tanie. Ale grało się to fakt całe noce

Karol 07-12-2007 21:07

Winko...? to chyba u koleżanek z uniwerku.

Stanley 07-12-2007 21:10

Karol tez ale obok były akademiki Akademi Medycznej tez fajnie. Ej gdzie te czasy

Karol 07-12-2007 21:12

Gdzie studiowałeś?

wuere'le 07-12-2007 21:12

Kufa, grałem dwie doby na dworze, pod parasolem na wczasach w pieciu z dziadkiem. Było to niesamowite. Był przy tym alkohol, ale w bardzo umiarkowanych ilościach. Nie było pogody.

Wracając do Twego pomysłu rozegrania choć jednego rozdania tutaj, to jestem za, choć kiepskim jestem zwodnikiem, bo wiele lat już nie grałem.
Może po prostu rozdaj karty na prywatne info i jak w szachy grajmy koresponedencyjnie, a co, nic nas nie gmi. Chyba, że masz lepszy sposób.
Pozdrawiam.

Karol 07-12-2007 21:13

Coś takiego jest chyba na Onecie ale nie wiem gdzie...

kubki 07-12-2007 21:15

A propos "kładź figur na figur|",jedna z początkujących osób ,po udanym impasie (bierz damę pod króla) - jako czwarta dołożyła waleta mówiąc "kładź....".Myślałam,że jej nogi z ......
A pamiętacie grę w ochabówkę?

smerfeta 08-12-2007 16:03

Szkoda,że Was tu nie ma.Chętnie byśmy partyjkę choć zagrali.Ostatnio na wczasach dla emerytów w Ustroniu pograłam sobie i niezłą lekcję dawał nam zapalony brydżysta,dużo się od niego nauczyłam.Ale mi się nudzi...

kufa86 09-12-2007 16:37

Cytat:

Napisał wuere'le
Wracając do Twego pomysłu rozegrania choć jednego rozdania tutaj, to jestem za,
Może po prostu rozdaj karty na prywatne info i jak w szachy grajmy korespondencyjnie, a co, nic nas nie goni. Chyba, że masz lepszy sposób.
Pozdrawiam.

Nareszcie coś konkretnie. Nie chcę rozdawać kart, bo znałbym rozkład - co to za przyjemność.
Z pewnością zrobi to ktoś niegrający, wraz z przydzieleniem stron świata (NSWE).
Potrzebne tylko są cztery zgłoszenia
1
2
3
4
Dobrze by było, jakby wszyscy licytowali jednym systemem, jak się gracze zbiorą, napiszę skrócony system tzw trefł wieloznaczny - prosty, znany i skuteczny.

kubki 09-12-2007 21:21

Cytat:

Napisał kufa86
Nareszcie coś konkretnie. Nie chcę rozdawać kart, bo znałbym rozkład - co to za przyjemność.
Z pewnością zrobi to ktoś niegrający, wraz z przydzieleniem stron świata (NSWE).
Potrzebne tylko są cztery zgłoszenia
1Kubki
2
3
4
Dobrze by było, jakby wszyscy licytowali jednym systemem, jak się gracze zbiorą, napiszę skrócony system tzw trefł wieloznaczny - prosty, znany i skuteczny.

Pozdrawiam,hmmm-jeszcze tak nie grałam

hannabarbara 09-12-2007 22:50

Brydż = bridż = bridge
 
1 Załącznik(ów)
Pomysł rozgrywki między klubowiczami bardzo mi się spodobał.Trochę grałam w Kurniku, ale brak taktu niektórych graczy doszczętnie mnie zniechęcił. Nie mówąc o tym,że miałam problemy z organizowaniem sobie stolika. Moim zdaniem w Klubie zagrać się nie da. Ale można sobie zorganizować czwórkę i spróbować tam, lub w onecie (gdzie nigdy nie byłam) .Najpierw się pobawić, by zautomatyzować pewne odruchy. Można się parami dogadać w sprawie ujednolicenia licytacji. Mnie marzył się wspólny język. Mam wydrukowany, ale moja para z realu zdecydowanie odmawia jakiejkolwiek nauki.Wybaczam, bo ma za to genialny instynkt. Co zaś do płyty to mam: Bridge baron 15. Lubię tego barona. Bardzo uprzejmy. Wcale nie gra tak, jak ktoś przede mną opisywał. Gdy śledzę powtórzenie rozgrywki "na stoliku"
kontrolnym, to widzę, może nie finezję, ale przynajmniej poprawność. Fajną rzeczą na tej płycie jest jeszcze fakt, że można sobie wgrać dowolny system licytacyjny. Ba! Gdybym jeszcze umiała to zrobić! A tak muszę grać tzw: Standard American, gdzie obowiązuje karo/trefl wywoławczy. Nic wielkiego. Przy słabym bez atu, jeśli masz 4 kara, to zgłaszasz: jedno karo, a jak nie masz to jeden trefl. Ot i filozofia. Denna konwencja zpraszająca do wysokiej gry. Tylko 4 bez atu, od razu winduje niesamowicie w górę. Ale te wady można przeżyć w prównaniu z innymi programami, z którymi miałam do czynienia.
Kończę, bo rozgadałam się niesamowicie i nikomu takich elaboratów nie zechce się czytać.Załącznik 10621

kufa86 09-12-2007 23:10

Cytat:

Napisał hannabarbara
Pomysł rozgrywki między klubowiczami bardzo mi się spodobał.Trochę grałam w Kurniku, ale brak taktu niektórych graczy doszczętnie mnie zniechęcił........................................ .............................. Mnie marzył się wspólny język. Mam

Kurnika nie lubię, oni ordynarnie oszukują.
Jak ja się za to wziąłem i zgłoszą się gracze, to to na pewno wypali - najświeższy mój pomysł, więc będę go z uporem realizował.
Wspólny język jest OK.
Jak go masz to wstaw tu pierwsze odzywki (żeby ludzi nie wystraszyć).

hannabarbara 10-12-2007 00:01

Prosisz o rzecz trudną do realizacji. Podam Ci stronę, to sobie sam zobaczysz! www.complex.com.pl/-tomekc/brydz/index.htm

hannabarbara 10-12-2007 00:25

Sprawdziłam! Strona z której ja ściągałam już wygasła. Przepraszam! Po wystukaniu na Google hasła: system licytacyjny - wspólny język, znalazłam inne opracowanie. Autorstwa Krzysztofa Jassema. Możesz spojrzeć. Trudny jak diabli, z transferami itd. Za czasów mojej młodości, wspólny język to była nieco rozbudowany trefl wieloznaczny z systemem sygnalizujących zrzutek. A teraz to nieomal wyczyn.

kufa86 12-12-2007 00:31

Stronka nie działa, wsp. język jest dla zawodowców - spróbuję napisać podstawy od początku, czyli ABC- tylko jak na razie brak chętnych do ewentualnej gry.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:40.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.