Kultowe filmy
Określenie "kultowe" kojarzy się z religią, z obiektami kultu.
Kultowe filmy otrzymały inny wydźwięk. Dla mnie są to filmy, które mogę bez znudzenia oglądać na okrągło. Rejs Seksmisja Miś Alternatywy 4 i jeszcze taki (tytułu nie pomnę), w którym Charlie Chaplin dokręca śruby. Jest to kwintesencja zniewolenia indywidualności przez cywilizację. |
No ja dorzucam mój kult-Forrest Gump
|
Działa Nawarony, Komu bije dzwon, W samo południe, Grek Zorba, Cichy Don, Boża Podszewka.
|
Kult to tylko BAREJA!!!!! No i moze Casablanca,Bracia Marx i Charlei Chaplin.Inne, filmy po prostu klasyczne.
|
A Ty kolego kufo 86/?/licz teraz punkty każdemu z filmów i kieeedyś ogłosisz wyniki i zaprosisz nas do kina.Albo już tylko licz i wystarczy.
|
Cytat:
Poczułaś blusa. Zapraszam do kina: Lila pisze scenariusz. Sunshine za kamerę. Oświetlenie – jaśnie oświecona elyta Scenografia BUNIA – ma urokliwy ogród. Dobór ról metodą losowania. Ja będę dbał o to, żeby nie było nudziarstwa Stroje zapewni "Stowarzyszenie” z zaoszczędzonej kasy. Pranie brudów – Mała Gienia. Napoje – męska część , po przepędzeniu. Prawdziwy krytyk cnoty się nie boi. |
Witam. Dla mnie świetnym filmem muzycznym, który oglądam za każdym razem z ogromną przyjemnością, jest Świat się śmieje.
|
Łe ! a ty znowu z tym przypinaniem łatek!Porzuć to jeśli możesz!Tak się fajnie zaczęło,a Ty znowu...zaraz dziewczyny rzucą zabawki i się obrazimy i będziesz się bawił sam!ZOBACZYSZ!Jest tam niby coś trafione,ale ci się gadało,że tu ni ma przydzielania ról!A może Ty jakim derektorem byłeś co?
|
Dalej o filmach proszę OK?
|
Ale genialny,nie znaczy kultowy.
|
A ja mieszkałam z rodzicami/nauczycielami/w małej wsi pod Górami Świętokrzyskimi w budynku szkoły i kino objazdowe przyjeżdżało na boisko tuż przy szkole.A ja byłam przy tym wielkim wozie pierwsza.Wyliśmy z radości i ten komu pozwolili nosić do klasy ,ciężkie jak diabli, czarne zasłony był najdumniejszy.A potem z wielkiej szpuli warczał film,a my czuliśmy się jak w niebie.Leciał film :"Krzyżacy"-co roku ten sam,ale to nie było ważne,że wiedziało się wszystko-ważne było,że kino przyjechało!!
|
kultowy – film, który dla pewnej grupy odbiorców jest na tyle ważny, że utożsamiają się z nim i przenoszą z niego pewne wartości, wzory zachowań, zwroty językowe do swojego życia. Grupa ta może być na tyle duża, by przekazywać potem te zachowania społeczeństwu.
Pojęcie film kultowy wykreowane przez kulturę masową jako subiektywna ocena odbiorców jest z założenia nieostre i trudne do jasnego sklasyfikowania. Nie ma jednej obiektywnej lub słownikowej definicji filmu czy kina kultowego. Zależnie od przyjętych kryteriów i rodzaju grupy odbiorców można stwierdzić, że istnieje szereg indywidualnych definicji kultowości filmu – zawsze jednak jest to subiektywny wybór widzów. Są filmy, które mimo upływu lat nie starzeją się i zawsze mają dużą grupę odbiorców pozostających pod ich wpływem Może dostanę po uszach,ale pozwalam sobie przenieść znaczenie słowa -kultowy. Jeszcze tylko kawałeniek z Forresta:"Fajnie jest być idiotą, zwłaszcza kiedy nikt nie patrzy. Głupi ten, kto głupio robi. ***** się zdarza." |
Forest Gump jest bardzo dsobrym filmem ,ale dla mnie to nie jest film kultowy .
Zreszt a wg definicji elizki kultowy – film, który dla pewnej grupy odbiorców jest na tyle ważny, że utożsamiają się z nim i przenoszą z niego pewne wartości, wzory zachowań, zwroty językowe do swojego życia. Grupa ta może być na tyle duża, by przekazywać potem te zachowania społeczeństwu. Widocznie nie należę do tej grupy.Dla mnie kultową ksiązką np.Jest Kubuś Puchatek,Alicja w Krainie Czarów,Mały Książę,Mistrz i Małgorzata i cały Marquez A filmy jak napisałam,Bareja w calości,może jeszcze Rejs .Oraz Chaplin i Bracia Marx także Burton Keaton.To jest bardzo subiektyna "kultowość" bo jakoś nie umiem poddać się kultowosci ogolnie przyjetej.Zresztą co innego jest "kultowe" dla róznych pokoleń i grup. |
Małgoś....ja też uważam filmy Bareji jako kultowe, a co do książek to jeszcze Ania z Zielonego Wzgórza...
|
Cytat:
Nie wiem ile osób przeze mnie odeszło .Nie wydaje mi się ,zebym kogokolwiek obrazila .Najwyraźniej postanowiles wyrzucić mnie z tego forum Nie bardzo rozumiem dlaczego Ale to twoja sprawa .Nie wykluczone ,ze dopniesz swego i forum wg ciebie odetchnie z ulgą .Ok.Zobczymy .Na razie nie mam zamiaru podejmowac z Tobą dyskusji.Pozdrawiam |
W okrągłą trzydziestą pierwszą rocznicę.
Skrytym parówkożercom stanowcze NIE! |
A piwa nie bylo ...bo zpomnialam
|
Małgosiu, szkoda Twojego czasu na gadanie do trolla :D
Jednym z moich ulubionych filmów - kultowych?? - jest "Władca pierścieni". Oglądałam już tyle razy, że pewnych fraz z niego rzeczywiście zaczęłam uzywać jak swoich :) Choć książka, jak zwykle jest lepsza, dzięki wspaniałemu tłumaczeniu. Bardzo duże wrażenie też robi na mnie zawsze film "Wielki błękit". |
A powiedzcie mi dlaczego ja nie znoszę ani Władcy pierścieni,ani Harry Pottera ??
Wstyd mi się przyznać do tego,cholernie wstyd.Ale taka jest prawda.. |
Cytat:
|
A dla mnie oczywiscie kultowym filmem są"Psy"i chyba nie musże tlumaczyc dlaczego.Pozdrawiam cieplutko.
|
Lila
Cytat:
Ja dwa razy zaczynalam ogladac "Wladce Pierscieni" i dwa razy usnelam.. Coz to za dluuuuuuuuga niekonczaca sie nigdy bajka... Lubie bajki ale krotkie..:D |
Einstein też był kobietą!!!
HP zacząłem czytać i odłożyłem. |
Lilu, Małgosiu i Słowikowo,
Po prostu nadajemy na różnych falach, to zresztą widac na forum :D więc co innego lubimy. Never-ending-story lubi czasem obejrzeć moja wnuczka, ja oglądałam tylko raz (z nią) i nie mogłam doczekać się końca.
Jeśli ktoś zasnął na Władcy pierścieni, czy innym filmie, to jak rozumiem, nie może wyrokować o nim, bo go po prostu nie widział. :D HP jest baśnią dla dzieci. Pierwsza część (film) była bardzo ładna, prawdziwie czarodziejska i obejrzałam z przyjemnością. De gustibus non est disputandum.... Lilu napisałaś czego nie lubisz. A może podzielisz się z nami informacją co lubisz? Ta sama prośba do Słowikowej :) |
Pewnie ,że tak Bianko.To tez nie wydaje opinii o upodobaniach Tylko napisałam co mnie się podoba.Moja mama kocha HP .Władca Pierścienia mnie NIE znudzil .Obejrzałam jest niesamowity ale to nie moja bajka.Po prostu.Zreszt jak sama mówisz to nie jest watek do przekonywania tylko podzielenia sie swoimi upodobaniami
Psy -np.zupełnie nie .... |
Kultowe - niekultowe
Iiiiii tam! Nazywanie czegokolwiek kultowym jest wymysłem pismaków, tj. chciałam powiedzieć: mediów (mam z nimi na pieńku, bo przez lata długie musiałam śledzić i poprawiać ich błędy, np. składni).
A niech! Dla mnie istnieją filmy i ksiązki niezapomniane. I tyle. Np. Rejs czy - z innej beczki - Casablanca. A książki? Jest ich tak dużo... Przykłady pierwsze z brzegu: Muminki, Colas Breugnon Rollanda, Kubuś fatalista Diderota... I o co tu się sprzeczać? O co tu boje toczyć? Po kie licho szpile sobie wzajemnie wtykać? Tyle tego dobra, że każdy wybierze, co mu bliskie. |
To o szpilach było do Danmala. Człeku Puszczański, czy Ty w realu też taki jesteś? Jeśli tak, to dobrze, że znam Ciebie tylko wirtualnie.
Mam nadzieję, że jednak potrafisz się uśmiechać :) Twoje napadanie na Małgorzatę wygląda, jakbyś dostał na nią "zlecenie" - wiesz, tak jak zabójca... |
Ok
wiec dla mnie super filmem byl "Gladiator"
ogladalam z dwadziescia razy i moge jeszcze.. A z bajek dla dzieci.. przepiekna ksiazka i film tez ok.. ogladany ze sto razy to " Mala Ksiezniczka" Dotychczas moge to ogladac i nie mam dosc.. |
Cytat:
|
Nie mam kultowych filmów...
Natomiast kocham filmy przedstawiające prowincję angielską ,z jej domami ,trawnikami ,psami i końmi... Lubię także filmy z amerykańskiej prowincji,a "Zielone,smażone pomidory '' oglądałam chyba z 10 razy.. Ostatnio jestem pod wrażeniem "Spalonych słońcem''.Dziwię się tylko temu,że ten film u mnie przeleżał kilka lat ,zanim go nie zobaczyłam. ps.Faktycznie,teraz i ja widzę ,że Danmal niczym killer ,dostał zlecenie na Małgochę...hiii,ale ona ma to w nosie,jak widzę... |
Aaaaaa"Zielone smazone..." kocham .O"Spalonych sloncem " już rozmawiałysmy.To jeden z najlepszych filmow jakie w życiu widzialam...
A killer -sa dwa wyjści ,albo miec to w nosie ,albo odejść ...powiem ,ze poryczałam się raz i bedzie.... |
"Zielone smażone pomidory"....
Jakie ona nosi nazwisko? Autorka. Flagg? To jest ta dziewczyna, która występowała w "Ukrytej kamerze". Nie chce mi się sprawdzać. Znowu jest w księgarniach coś jej pióra. Forsy mi zabrakło... Ale kupię!
Małgosiu, ja zawsze wtedy, gdy kogoś niesłusznie tego ten... Danmal uznał. że go z góry traktujesz. I dlatego killer się w nim budzi. Chyba... |
Malgosiu
To ze ktos kogos ( chyba przez pomylke) bierze na muszke... to typowe w internecie.. Mnie tez sie dostalo kiedys..i tez plakalam.. Lila wie..
Wazne jest ze my ciebie znamy i lubimy.. Im bardziej ktos ciebie bedzie sie staral skrzywdzic tym bardziej bedziemy stawac w twojej obronie... Ale najlepszy sposob jest wymazac tego kogos z twojego istnienia internetowego i masz spokoj.. Tu mozna. Sle ci buziaczki , kwiatki i szlaczki.. :D |
Cytat:
Nie warto na watku o filmach poruszać tematu tego nikogo |
Cytat:
|
Nie lubię określenia "kultowe". Ktos to wymyślił stosunkowo
niedawno i czasem używane jest zupełnie bez sensu. Wolę określenia: dobre, wybitne, znaczące, ulubione. Chyba tylko Rejs nazwałabym kultowym. Moje ulubione filmy /kolejność przypadkowa/: Casablanca, Forrest Gump, Co gryzie Gilberta Grapa, Stowarzyszenie Umarłych Poetów, Hair, Skrzypek na dachu, Seksmisja, Tańczący z wilkami, Książę przypływów, E.T., cały Bareja, Fortepian, Absolwent, Przeminęło z wiatrem i wiele innych. Książek - począwszy od Kubusia Puchatka i Małego Księcia - jest tak dużo, że szkoda miejsca na wymienianie. :) |
No to ja o filmach
Był taki kilkuczęściowy film dawno, dawno temu - trudno to nazwać serialem - Panie na... czymś tam Magadorze, kurczę, zapomniałam. Czego to ja nie mam? A, sklerozy.
Pamiętacie to? Kostiumowy. Lata siedemdziesiate, pewnie nie pamiętacie, smarkate... |
Zeszło na kultowe książki i bardzo dobrze.
Jak miałem kilkanaście lat to była gruba księga "Dzieła wszystkie" Mickiewicza. Potem do teraz Stanisław Lem - wszystko (z wyjątkiem tego czego nie rozumiem). To powiedziałem ja, trener II klasy Jarząbek. |
Ja w Lema nie wpadlam widocznie za glupia jestem ...serio.Kochalam jego rozważania ,felietony ,rozmowy z nim ..ale jakoś nie zaskoczyłam jeśli chodzi o książki.Natomiast swoje kultowe już wymienilam .Byl taki czas zamierzchly ...kiedy nie rozstawalam się z "Grą w klasy" Cortazara .Aaaa i jeszcze kult mój absolutny "Sniadanie u Tiffaniego" i wszystko co napisal Sallinger po za "Buszującym w zbożu" -to czytały wszystkie nastolatki z mojego pokolenia ...ja też, ale zawładneło mna na krótko. Ale Fanny i Zooey i Podniescie Wyżej Strop Cielśe .
Przyszłem wcześniej... Gdyż... Nie miałem co robić. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:18. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.