Przy kominku w lesniczówce
 

Zbliżają się dlugie jesienne i zimowe wieczory wieczory i otwieram nowy wątek.Będzie mozna snuć różne wspomnienia,pośpiewać.Szukajmy jakiejś leśniczówki.Póki co to jeszcze przy pogodzie rozpalimy ognisko
Załącznik 6476

Mysle,ze przy kominku bedziemy sie tak chetnie spotykały jak przy ognisku,lub jak w barze.Pozdrawiam i milego popołudnia .Załącznik 6480

To może na początek tu spotkamy się...
~~~~~~~~~~~~domek wygląda zachęcająco
~~~~~~~~~~~~~~Załącznik 6481 ~~~~~~~~~~~~~a i jadło smakowicie ~~~~~~~~~~~~~~Załącznik 6482

Podrzucam Wam kominek i może kiedyś wpadnę aby się ogrzać:D

W jesienne chłody spotkania przy
będą na pewno potrzebne :)

Jolitko dzieki ,leśniczówka przepiekna,Iwonko kominek cudo.Mysle,ze bede tu zagladala tak często jak do baru, amoże częściej.Załącznik 6486Jeszcze taki malutki kotek na kominku i już wszystko jest na miejscu.:) :)

Świetny pomysł!
 

Łatwiej będzie przetrwać najgorsze miesiace :)

A i caly rok można szukać chlodu isluchać ptaków

zamiast ogniska
 

Iwo- kominek przeuroczy!Zimą będzie tu miło i przytulnie.Załącznik 6490Załącznik 6491

jest czujna-patrzy czy jej coś niezagraża?

a ja
 

przychodzę na spotkanie przy kominku z piosenką
http://voila.pl/uevli/

Fajny pomysl z tym kominkiem
 

W koncu to tez ognisko tylko ze domowe :)
Mozna grac na gitarze i spiewac.. a do tego siedziec w kapciach na puszystych kanapach.. przykryci mieciutkim kocykiem... Pamietajcie tylko ze trzeba potem kocyk zlozyc bo nasz kapitan nie lubi niezlozonego.. :D
Iwo piekne zdjecie. Czy to twoj kominek?
Pokazcie wiecej tych waszych kominkow..
Ja mam wielki i .........zolty. ;)

No to ja wam podrzucam piękną bacówkę,miejsca tam dosyć,przy starym piecu można usiąść,masło w starej maselnicy uklepać,baśni starych posłuchać..


stary piec w rogu sali

A sala obszerna wszyscy się pomieścimy


A jest i mniejsza z boku

http://voila.pl/z0xpx/?1 zimno mi jak djabli przywlokłam się podgrzć a dlatego z pieśnia bo trenuje przed weselem hihihi ;)

Znakomity pomysł z tym kominkiem
 

zimno jak diabli a tutaj można się ogrzać w przemiłej atmosferze.

Ammi wlasnie slucham tego tanga wzruszona,a przy piecu można się ogrzać i pomarzyć.

Tu przy kominku jest cieplutko,bo w domu mam zimno,jestem zmarzlakiem

Ninko, to u Ciebie jeszcze nie grzeją? Ja po raz pierwszy od wielu dni jestem dogrzana nie tylko wirtualnie :)
A przy kominku może będziemy sobie jakieś krzyżówki rozwiązywać?

Witam,po mojej pierwszej, bardzo krótkiej bytności w klubie a potem po czasie pólrocznym,kiedy spełniałam marzenie swojego ,życia-dom na wsi ,oczywiście z kominkiem-spełniło się,efekt przebywam już trzeci miesiąc w moim miejscu na ziemi i nie wiem kiedy stąd wyjadę.Uczę się wszystkiego od początku i nie nudzę się,teraz do uroków lasu z grzybami i stawu z rybami dołożyłam kontakt ze światem-internet bezprzewodowy,który łączy tylko w niektórych miejscach w domu bo nie wszędzie jest zasięg i nawet to mnie nie denerwuje kiedy widzę ogień przez szybę kominka.

Aniu wlaśnie teraz o tak póznej porze zaczęli leciutko grzać,ale już jest lepiej.No i przy kominku z Wami jest przyjemniej

Moi kochani. w tym roku bedzie 2 rok jak mam kominek bo gazowe ogrzewanie nas zrujnowało, ale zostało pod kuchenke i do grzania wody. Dziekuję tym co nam umowe grzewczą wypowiedzieli. kiedys to były mieszkania zakladowe, grzane piecami (kozy), potem zakład zrobił centralne i kotłownia była na zakladzie, przwody kominowe zostały a mnie korciło. Kominek mam mały ale w domu gorąc jak na Taiti bo mieszkanko małe. W lesie mieszkam, od ludzi daleko(prócz tych sąsiadów złośliwych co na nich skazana jestem), raj, ciepło i miło i fajnie. dziki pod dom podchodzą jak im czyms zapachnie a i sareneczka też. Węży i kleszczy od liku. Węze lubie i zapraszam a kleszcze - won. Latac po drewno musze, niech to i sprzątanie na okrągło. Mimo to warto, bo jak zimno albo nostagia dopadnie to bez porównania, po prostu bajka. Ogień sobie trzaska i łuna jak światło zgaszone. Poza tym, tesc ma leśniczówkę bo leśnik. W sobote latałam helikopterem co do patrolu lasów jest i gaszenia bo brali do lotów na ochotnika, musieli godziny wylatac czy coś. Zdjęcia mam, muszę zobaczyc jak wyszły to sie pochwalę gdzie mieszkam i to z góry.

Jak dobrze,że tu mam kominek.Mieszkanko mam male i miejsca na kominek niestety nie ma.Zazdroszczę Tobie Ligio i Tobie Chikito.Zawsze marzyl mi sie przyjaciel ewentualnie mąż leśnik,mała leśniczowka,kominek,zwierzaki.Ale wszystkiego mieć nie mozna.Pozdrawiam wszystkich przy kominku spokojnej nocy i kolorowych snów życzę.Załącznik 6506

mój własny
 

Ja sie nie pochwale bo mi na dekiel walnęło i remonta zrobiłam w pokoju a tym samym nie wszystko pasowało noi teraz musi poczekac a ja niedokończonych rzeczy nie lubię i mnie to teraz gnębi. Mój kominek jest znaaaaaaaaacznie mniejszy ale tez milusio.

-to mój kominek,czekam na zimę z butem dla Mikołaja(sama wyszyłam)-moje ulubione miejsce w domu.kominek był pierwszy w domu dopiero potem reszta

Basia z Zor
 

właśnie taki dokładnie kominek jak Twój, chciałabym w barze u Sunshine ,jest piękny, mój jest podobny, wkleję zdjęcie od przodu.

to wklej swój,ja nie cierpię barów i mój kominek też:)

Gabrysiu jaki uroczy nastrój,tu gości cieplo nie tylko z komina,który plynie od gospodyni i jej domowników.Wnuczka zauroczona

Jak cieplutko! Miłe miejsce :) Można też sobie przynieść laptopka i popisać Załącznik 6581 tu jest chyba internet bezprzewodowy:) Taka mądra jestem po przeczytaniu Komputer Świat :D

No wiesz Aniu jesteś zapobiegliwa,bo raczej w lesniczówkach trudno o przewodowy,taki napewno ma zasięg

Załącznik 6583Zagląda do nas jeleń

nasza leśniczówka
 

i droga do niej
 

-w zimowej szacie, mozna dojechac saniami..

jak widać,my się zimy nie boimy,nawet w lecie.........

a nasi przyjaciele
 

my przy płonącym kominku, a za oknem..

i może jeszcze...
 

Aż żal,że tylko wirtualnie mogę tam pojechać.Jako mieszczuch tęsknię czasem za takimi cichymi, urokliwymi miejscami..

Sunshine, ja bardzo lubię zimę, zwłaszcza jak prawdziwa-śnieżna, biała- wtedy świat mi sie wydaje taki czysty!A poza tym zima to święta Bożego Narodzenia na nadejście których co roku czekam niecierpliwie jak małe dziecko.

Przyleciałam tu, aż zadyszki dostałam.
 

Ale miło :)

Basiu żoranko, baru jako takiego możesz nie lubić, ale NASZ BAR to jest to!!!

Chickitko, kiedy sąsiad dokuczy - zwiewaj na łajbę w >niewybranych<. Już pisałam, że kapitan ma względem Ciebie zakusy. Byłaś tam? Bo nie sprawdziłam :)

Nika,a ja takie widoki mam blisko domu.Dlatego do lasu wybieram się jak do miejskiego parku...psy na smyczy i w kagańcach...
Te duże,oczywiście...