Czy wierzycie w przyjażń między kobietą a mężczyzną?
Czy to jest mozliwe ?? żeby istniała przyjażń między facetem a kobietą bez zobowiązań.
Ja jakoś w to nie mogę uwierzyć a co wy o tym sadzicie?? |
Wierzę w taką przyjaźń
Cytat:
|
Ja też nigdy nie miałam koleżanek ani przyjaciółek od serca, natomiast przyjaźniłam się z kolegą, który był chłopakiem mojej koleżanki a później został jej mężem. Niestety małżeństwo nie przetrwało, byłam jego powiernicą i próbowałam pomóc mu w jego staraniach aby utrzymać związek.Niestety przez "pijaństwo" mojej koleżanki - umarło śmiercią naturalną. Przyjaźń dotrwała do czasu wyjazdu z drugą żoną na inny kraniec Polski. Każde z nas miało już swoje życie i coraz mniej czasu ...niestety.....
Ale taka przyjaźń jest możliwa - sprawdzone :) |
hmmm...teraz jestem skłonna uwierzyć.Dawniej - nie.:)
ps.A nie było już takiego wątku? |
Lilu
Był już taki wątek i grzebie w archiwum żeby ewentualnie połączyć.
Były te sprawy poruszane w wątku: http://www.klub.senior.pl/milosc-zwi...azni-1162.html |
ja tez
chcialam sie poprzyjaznic z takim jednym..:D Ale on sie mnie chyba bal.. bo nici wyszly z mojej przyjazni:rolleyes:
|
moim zdaniem
1 Załącznik(ów)
miłość bez przyjaźni nie wytrwa próby natomiast przyjażń bez miłości...- a jakże!
ps. Kundziu - gratuluję spotrzegawczości. Jesteś moderatorem "na medal"!Załącznik 15034 |
Nooooo mam pewne watpliwosci ta mesko damska przyjażń podobno zaczyna lub kończy się w łóżku.Są przykłady
|
Nie zawsze!
Cytat:
Czasami - pomimo chemii - przyjaźń trwa i w nic innego się nie przepoczwarza. Są przykłady :D |
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Aaaaa to o to chodzi ...renet wzmóż czujnosć i za Boga nie bądź zdołowana ,pierś do przodu ,usmiech na twarzy i rozejrzyj się bacznie za jakimś "przyjacielem' a zdenerwowany partner szybciutko powroci na utarte scieżki...Maialam kiedyś takiego "przyjaciela" zapewniam cię ,że najmniej mialo to wspolnego z przyjaźnią ..a ponieważ nie chcialam zeby przerodziło się w farsę -pogoniłam
|
Ja bym w zapewnienia partnera nie wierzyła,nawet jakby przyjaciółka była zezowata,pryszczata i szczerbata..
|
No własnie i ja nie wierzę, ale on mnie zapewnia że tylko mnie kocha i nie ma sobie nic do zażucenia i nie łączy go z tą osobą nic tylko sprawy finansowe i interesy.
Małgosiu cały czas sobie to powtarzam że nie ma co się dołować ale wciąż o tym myśle i jakoś nie mogę się tych myśli pozbyć. |
renet jako mistrz dołowy osmielilam ci doradzac ,chociaz wiem ,ze jest to rada z cyklu "ciocia Zosia wam powie.." ale chodzilo mi glownie o to ,żebyś nie pokazywala swojemu facetowi,że jesteś tak zdołowana ,a "przyjaciółce" przy okazji dokop inteligentnie i finezyjnie
|
Wierzymy. Znaczy ja wierze. Mam takiego przyjaciela od czasu szkoły ponadpodstawowej. Musze jednak przyznac, ze owa przyjaźń trwa po dziś dzień, tak myslę, jedynie dlatego, że mój kolega, jako samiec, nie pociąga mnie seksualnie.
|
A może ci faceci mają przyjaciółki od pogadania - tak mi powiedzial jeden moj przyjaciel .Przy facetach trzeba rozwijać pawie ogony .Baba w domu zrzedzi ,laski chcą nie wiadomo czego ,a normalny nie mlody facet czasem też lubi wypuscić brzuch i otworzyc duszę-tyle warunek jest jeden zero pociągu chicki ty to masz łeb jak sklep.
|
Grazyna dlaczego niepotrzebna .Nie lubisz gadac z facetami ja uwielbiam....
|
Wywaliłam wpis, bo załozyłam, ze mój mąz mógłby to przeczytac....(branża była podana)
Ja rozwazałam to z punktu widzenia swego męża... Lubie pogadac , dalczego nie, ale po co zaraz sie przyjaźnić. Bardzo mi było przykro, gdy mój mąż tak wprost mówił mi, że chce sie pokolegować , czy pokorespondować z kumpelami z lat szkoły...Bo tak wielkie pragnienie jego chęci "pokolegowania się"na pewno ma jakis podtekst , ja to tak widze i już. Ciekawe , jak ja bym na siłe poszukiwała kontaktów z lat budy, afiszowała sie z tym....pewnie mu to wisi, ale ja sie z tym głupio poczułam, gdy mówi mi o swoich zachciankach szkolnych. tak samo moga poczuc sie też żony tych zakolegowanych z lat budy koleżankami. |
Ale te koleżanki ze szkoly to przeciez nie zadne laski obawiam się ....więc co za problem.Ostatnio mielismy spotkanko bylo fajnie i tyle nic nikomu nie ubyło.
|
Zawsze miałam więcej przyjaciół wśród kolegów szkolnych i póżniej w pracy niż wśród dziewcząt. A tak mówiąc szczerze, to nigdy nie miałam przyjaciółki tylko koleżanki, a to w/g mnie duża różnica. Baby są zazdrosne o wszystko, nigdy żadna nie powie, że fajnie ci w tym czy w tamtym, natomiast faceci są super, oni walą komplementy, oni się do nas uśmiechają, agitują . Choć jestem już tyle....... lat po ślubie i wciąż mam tego samego męża , to zawsze lepszy kontakt miałam i mam z płcią brzydszą.
|
Ja mam znaczna cześc kolegów mniej koleżanek co wynika z zawodu, pracuje głównie z facetami. Wyje z zachwytu nad tym faktem. Mniej plot, spokój, ze koleżanka ma taka sama kieckie bo tez z promocji w tesco. To trzeba zrobic i jest robione i nikt sie nie czepia, ze tamta ma mniej. Warunek. Praca=koledzy=piwko=przyjaźń. A praca i kolega i wyrko = porażka. Takim zwyczajnie odbija, sami to stwierdzają i środowiskowo awansu sie domagaja i co potem? Ja tego nie bede robic! Co mam mu powiedziec? Nie założe tej bielizny jak nie zrobisz? Może by podziałało, tylko ja leniwa jestem i mnie by sie nie chciało energii tracic na ukrywanie spisku. Wele razy szlismy na piwo i lotki albo kregle. Ja jestem jedyna kobita w firmie. 9 chłopa i kurdupel. Polew po pachy. Mąz mnie tylko pyta, jak mówie, ze idziemy na piwo z chłopakami, kidy po mnie przyjechac.:D
|
No i prawidłowo .Ja też wolę pracowac z facetami tyle ,ze w tym nauczycielstwie same baby a chlopy też baby i...sa konsekwencje ...trudne do zniesienia bywa...
|
Cytat:
|
Może i probowal ,ale nauczycielki i ich koledzy (znaczy my nauczycielki i nasi koledzy) to jest jakis oddzielny gatunek ludzi i wszystkie próby prędzej czy później kończą sie klęską totalną.A co najśmieszniejsze- koszmary to mlode przejęte rolą pańcie zwykle odęte i przejęte rolą do bólu ,zero poczucia humoru i afery na poziomie przedszkola .Chicki na moj widok one już plują i zaczynają szeptać nim się w ogole pojawię .Jedyni fajni to ci co palą
|
Cytat:
|
Małgosiu ja staram sie nie pokazywać swojego zdołowania ale w sercu siedzi zadra i choć bym nie wiem jak się starała to jest mi ciężko.
Wpadlam na pomysł by zacząć samej znikać z domu nie odbierać telafonu, udawać że mi to wisi no i zobaczę efekty. Kobitki co innego jest pracować z facetami a co innego spotykać się z nimi we własym domu. |
renet mogę z toba czatować przebiegle a ty wyłaczaj nerwowo ile razy ukochany wejdzie do pokoju.Mowiąc nic ,nic takie tam ...kolega .Samopoczucie rozumiem nawet nie wiesz jak dobrze.
|
Zrobiłam dziś eksperyment,dałam do przeczytania kolegom ten wątek,a pózniej wyszłam,zostawiając włączony dyktafon,po przstudiowaniu nagrania,napiszę wam jak moi koledzy widzą taką przyjażń,bo dyskusja była dość burzliwa.
|
kundziu powtórzę jeszcze raz,jesteś wielka!!!!!
|
Jestem cholernie ciekawa,coś tam słyszałam ale mało.
|
No ja też ......pewnie umrzemy ze śmiechu.
|
Kundziu jesteś genialna hihihi czekam na relację :D
|
Jadziu wywal te opisy do moich wczesniejszych komentarzy, prosze, bo ten temat okropnie mnie wkurza....wywalisz? Bo ja komentarze po przemysleniu wywaliłam. zaraz jak wytniesz , to usune równiez ten wpis, zgoda?
|
Małgosiu chetnie z tobą pogadam tylko na czym?? GG ??
|
PRZYJAŹŃ TO najwspanialszy i najbardziej kosztowny DAR.To sens i znaczenie wszystkich darów,ilekroć się ludzie obdarowują.
Dar przyjaźni nigdy nie jest ciężarem. On nie obciąża, albowiem jest unoszony strumieniami sympatii,które płyną bez skrytych zamiarów z serca do serca.Jeżeli ten dar jest znakiem prawdziwej przyjaźni, możemy go śmiało owinąć nawet w jaskarawobarwny papier i kolorowymi wstążkami przewiązać.Nasza przyjaźń pozostanie niezapakowana,spontaniczna i wolna .Nie samo darowanie ale przyjaźń jest najważniejsza. |
Cytat:
|
Cytat:
Eee...hmmm...aczkolwiek bynajmniej ...czemu nie ? Jeden przyjaciel więcej,jeden mniej.Mnie to nie robi różnicy,soczku miły..:) |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:00. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.