Lecznicze właściwości kwiatów doniczkowych
Witam. Nie znalazłam wątku na ten temat.,
a na pewno każda z nas ma w doniczce jakiś skarb z którego można zrobić jakiś kosmetyk, saszetkę zapachową, albo nawet leczniczą nalewkę;) Proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami i rady w tej pachnącej kwestii:) Ale do rzeczy; otóż pora uciekać z balkonu z olbrzymim geranium , dwiema doniczkami żyworódki,rozmarynem i.....lubczykiem. Ten ostatni już nieco zmarniał. O ile rozmaryn będzie udawał choinkę, o tyle z geranium i żyworódką nie jestem zdecydowana co zrobić. Czekam na podpowiedzi. Pozdrawiam miłośniczki kwiatów i ziół:). Żyworódka |
Witaj Viko. Ja geranium dość często odmładzam, przycinam albo gdy zbyt wyrośnięte robie odnózki i wsadzam do nowej doniczki. Nieraz odgrazałam się ze je wyrzucę, ale lubie jego piękny zapach i jakos tak trwa...nasze babcie nazywały je anginką i stosowały jako srodek na ból ucha...a rozmaryn wiadomo, niezastąpiony w kuchni, nie wiem jakie ma właściwości lecznicze ale dodany do smażenia nadaje zwykłemu kotletowi ciekawy smak...mniam, mniam.
|
Witaj Gabrysiu:)
Mam tak samo jeśli chodzi o geranium.Ale lubię jego zapach,tak jak i rozmarynu. Głaskane,pachną i....leczą nawet samą wonią. Rozmaryn rozmnażam sobie od lat.Zawsze przezornie wczesniej gałązkę ukorzeniam,bo kilka razy przemarzł na balkonie chociaż podobno znosi mróz do -15 ,a jednak w ub.roku piękny okaz nie wytrzymał -10 stopni. Lubię jego leśny zapach,czasem garść igiełek do kąpieli,czasem do inhalacji lub odrobina do jesiennej herbatki . Z geranium już sadzonki odłożyłam,ale wyrośnięty okaz nie mam gdzie postawić i wykorzystam na saszetki do szaf. Natomiast do tej żyworódki nie wiem jak się zabrać. A ponoć leczy zewnątrz i wewnątrz.Szukam łatwego,ale i niedrogiego przepisu.Pewnie jednak tak jak z aloesem,będę sok z listków dodawać do kremu do rąk. Aloes łagodził podrażnienia,z żyworódką jeszcze nie próbowałam, a ponoć leczy. Pozdrawiam cieplutko. |
Mam jeszcze jedno cudowne ziółko-pnącze:) o nazwie
Jiaogulan - Gynostemma , bardzo ciekawa roślina, zwana również zielem długowieczności.Podobno lepsza od żeń-szenia, nie wiem czy rzeczywiście,ale w smaku na pewno. Świeże listki mają lekko cytrynowy posmak.Znów muszę ją odnawiać, bo nie wytrzymała słońca i rozgrzanego balkonu. |
Lubie mieć wszelkie zioła jakie tylko uda się wychodowac. Co to za cudo o którym piszesz, może wstawisz zdjecie? Rozmaryn do herbaty? Tego jeszcze nie próbowałam. Ja mój zwykle wykopuje z ogrodu i zima trzymam w domu, ale tez nie zawsze uda mu się przezimować, a kiedy bierzesz z niego odnózki, czy o tej porze jeszcze można? pozdrawiam.
|
Witaj:)
Jeśli pytasz o gynostemmę,to wygląda tak; Nie jest to moja fotografia,nie mogę odszukać, ale na balkonie udało mi się kącik zacienić,bo nie lubi słońca i na stoliczku wyrosła dość duża roślina. Skubałam pojedyncze listki do sałatek,herbatki,trochę ususzyłam. Kupiłam sadzonkę w Biedronce.Nie byłam pewna,czy to na pewno Gynostemma,pytałam naszego nieodżałowanego śp.Wiesia-Chaliniaka,potwierdził,doradził jak pielęgnować.. Piszą o cudownych własnościach, ale podchodzę z rezerwą,na pewno jednak nie szkodzi ,a że ozdobna ,a do tego aromatyczna więc już chyba 3-ci rok odnawiam ją. Bardzo łatwo się rozmnaża z łodyżek włożonych do wody, podobnie rozmaryn. Można i teraz to zrobić, właśnie uszczknęłam gałązkę rozmarynu i czekam na efekty.Wiosną na pewno szybciej korzonki puści,a teraz trzeba poczekać cierpliwie. Rozmaryn do herbatki /odrobinę/dodaję ze względu na własności antyseptyczne,odświeżające.No, a w kuchni podobnie jak Ty, do pieczeni,a nawet drobinę do bigosu. Pozdrawiam :). |
Nie znam tej gynostemmy...na zdjęciu wygląda dekoracyjnie a jeśli jeszcze do tego pięknie pachnie to pewno warto ją mieć w domu. Lecę do ogrodu po gałązki rozmarynu...
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:55. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.