Z£A MACOCHA czy kochana macoszka ???
Macocha.U dziecka z mojego pokolenia ,to s³owo wywo³ywa³o dreszcz.To by³o najgorsze co mog³o spotkaæ dziecko.
Z³a kobieta ,która przychodzi³a na miejsce zmar³ej matki. A jaka jest prawda ? Czy kobieta ,co bierze sobie na barki wychowanie dzieci mê¿a ,zas³uguje na tak± opiniê ? A ''macoch'' ? To oni s± przyczyn± ¶mierci dzieci swych kobiet.Znowu zmar³a 4-letnia dziewczynka ,zostawiona pod opiek± ''macocha''. Mo¿e czas zdj±æ odium ze s³owa macocha.? Nas to nie dotyczy ,bo ¿adna z nas ju¿ nie zostanie macoch±.Ale mamy dzieci.A liczba rozwodów systematycznie wzrasta. Co Wy na to ?:) |
Cytat:
Jak w ka¿dej regule tak i tu s± wyj±tki. Znam doskonale przypadek wychowana dziecka przez jak to nazywasz macochê. Gdyby ktokolwiek o tej kobiecie powiedzia³ macocha narazi³by siê powa¿nie pasierbicy i pó¿niej rodzonym dzieciom. Moja kuzynka o "macosze" nigdy nie powiedzia³a i nie powie inaczej jak mama, mamusia, mateñka. Ciotka ta ju¿ nie ¿yje, czyli to jest nawet pokolenie jeszcze wcze¶niejsze. |
Cytat:
Nie rozumiesz. Macocha to nazwa relacji rodzinnej. Tak jak i pasierbica.Mnie chodzi o zdjêcie odium z tej nazwy. |
Lilu czy¿bym co¶ ¿le napisa³? W³a¶nie próbujê zdj±æ z nazwy macocha to odium.
|
Z³a lub dobra macocha... Od czego to zale¿y?
Od cz³owieka? Od jego priorytetów? Obserwowa³am psiapsió³ê mojej matki. Jako m³oda osoba zdecydowa³a siê na zwi±zek z wdowcem z czworgiem dzieci. W tej czwórce by³o dwoje jego pasierbów, trochê skomplikowana sytuacja. Dla pani Zosi by³o to pierwsze ma³¿eñstwo. Decyzjê podjê³a po "próbie". Pan zosta³ zes³any na do¶æ d³ugi czas do rodziny, pani Zosia zamieszka³a sama z dzieæmi.Próba wypad³a pomy¶lnie. Ca³a szóstka stanowi³a zgran± i bardzo dobr± rodzinê. Jedynym cieniem by³a ¶mieræ wspólnego dziecka tu¿ po urodzeniu. Wiêc mo¿na i tak. Je¶li jest inaczej - to zwykle dlatego, ¿e d±¿±c do ¶lubu z kim¶ "dzieciatym" albo siê my¶li wy³±cznie o sobie, albo "Jako¶ to bêdzie", albo siê wcale nie my¶li. |
My¶lê, ¿e aby zostaæ macoch± trzeba mie¶ szczególne predyspozycje, to jest tak jak adopcja dzieci i ich ojca, z tym ¿e do ojca macocha ¿ywi ju¿ pewne uczucia, natomiast do dzieci niekoniecznie. Wszystko zale¿y od charakteru danej osoby i jej odpowiedzialno¶ci, bo porywaj±c siê na taki zwi±zek musi zaakceptowaæ i pokochaæ dzieci ojca. Przed adopcj± prowadzone s± specjalne wywiady, spotkania, szkolenia i tp. natomiast przy zawieraniu takich zwi±zków nie, no bo i w³a¶ciwie po co, skoro kto¶ przy zdrowych zmys³ach podejmuje siê takiego ¿ycia, to te dzieci powinien traktowaæ jak swoje, a nawet jeszcze lepiej bo oczy ludzkie szczególnie s± na nich skierowane. A dzieci....tutaj zaczyna siê czêsto ich trauma i trzeba wiele wysi³ku, po¶wiêcenia i dobrej woli aby te lody prze³amaæ, ¿eby zaufa³y macosze czy macochowi. Ale tak zastanawiaj±c siê dok³adniej, to co mo¿na wymagaæ od "macocha" kiedy dla niejednego najwa¿niejsz± rzecz± jest alkohol, kobita i ¶wiêty spokój...
|
Nie ka¿da "macocha" jest z³a. Tak jak nie ka¿dy cz³owiek jest na pewno dobry. To zale¿y od cz³owieka. Znam z s±siedztwa matkê która wychowa³a czwórkê nie swoich dzieci i o ka¿de siê troszczy³a jakby to by³y jej w³asne.
|
Moja znajoma jako macocha wychowala 2 dzieci na wspanial
ych ludzi. |
Cytat:
|
Ma³gosiu bój siê Boga , gdzie¶ Ty by³a taki szmat czasu.....???
|
Cytat:
|
Acha, no my¶lê, ze wyliza³as co by³o do wylizania, nie przedzwignê³±s sie podnosz±c na duchu, pokr±zy³as tu i ówdzie i WRÓCI£A¦ miejmy nadziejê na swoje....dobrze
|
Lekka przepuklinka z powodu wysi³ku i có¶ mi strzyk³o w krzy¿ach - ale co tam dam radê:D:D
|
a jednak przedzwignê³a¶ przy podnoszeniu...na duchu...hihi
|
Ciut bo duch by³ podupad³y powa¿nie -ale Malwina- jeszcze trochê pobablamy i wkroczy jaki¶ porz±dkowy ...o czym my¶my mia³y ...a o macochach i macoszkach..a nie, to |Lila za³o¿y³a ten watek wiêc nie wkroczy,jak j± znam;)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:29. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.