Życie seksualne nie kończy się po 50 - tce - komentarze
 

Komentarz do artykułu: Życie seksualne nie kończy się po 50 - tce
--------------------
prawda jest taka, ze dlugi staz malżenski powoduję rutyne nie chęci zbilizenia...nie ma juz takiego pożadania do pratnera czy partnerki, dlatego stosunki sa rzadsze. Mężczyzna zawsze pragnie byc prawnym, nie zawsze tak jest i w zwiazku z tym zaczyna wkradac się z wiekiem niska samocenia, stach przed kompromisem wobec partnerki, ze sie nie sprawdzi stąd u męzczyn zaczynaja sie problemy seksualne.

Hmm.. mówicie po 50-tce...
ja się lepiej czuję po setce.

Kufa, na litość!
 

Nie mów, że bez tej setki, to już nie możesz???:D

Mnie już ani 50-tka ani setka nie pomaga, tylko senność wzmaga. Co robić???

Smacznie spać.
re Ewita
Mogę, ale (na szczęście) nie muszę zawsze i wszędzie.
Hormony przestały mi robić bydło w życiu - fame fatale (a brzydka była jak noc listopadowa nad ranem).
Co do alkoholu i seksu, jestem na opak - większość panów jak popije to nie może, tę swoją cechę często wykorzystywałem na imprezach wczesnej młodości.

lubię Cię
 

kufa86,za szczerość/nie ważne czy szczera/,celną replikę i niebanalne poczucie humoru.Tak trzymać !

Moja teściowa opowiadała mi o krzepie swojego męża, a mojego teścia taką historyjkę (obydwoje po siedemdziesiątce).Mimo wieku, jak to niewiasta- uwielbiała ciuchy, ponieważ mąż trzymał kasę więc go prosi o pieniądze na zakup nowej spódnicy. Jak każdy, bądź prawie każdy, chłop narzeka na nadmiar ubrań, które posiada w szafie kobieta, niegrzecznie odburknął,że przesadza. Teściowa znająć jego zamiłowania!?!, wykorzystała noc do załatwienia sprawy. Nazajutrz teść rzecze : "Jańciu, kup sobie do tej spódniczki, co ci się tak podoba, jeszcze stosowne buciki". Dodam, że mój mąż jest bardzo podobny do swojego ojca, a ja wykorzystuję mądrości przekazane mi przez teściową...

Przecież z sexem jest jak ze zdrowiem. Jedni dożywają póżnej starości i nie wiedzą co to lekarz, inni natomiast biegają od lekarza do lekarza. Chorób maję tyle, że można zeszyt zapisać. Podobnie z sexem jednym po 50-ce nie chce się, nie mogą, inni nie mogą doczekać się pójścia do łóżka z partnerem.

Dodaj jeszcze,
 

że "w tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz"!:D

Dziadek do babki;
- babka , a było coś wczoraj?
- było
- a było coś przedwczoraj?
- było
- a było coś trzy dni temu?
- było
- kufa, przez te skleroze to ja sie zajebie na śmierć.

życie seksualne po piędziesiątce przy umiejetnym dozowaniu i użwaniu intensywnym środków na pamięć potrafi być, kufo, miodziem

-czemu starsze kobiety chodza w nocy na cmentarz ?
-chca ,aby strach ich przeleciał :):):)

pozdrawiam serdecznie ..

Co metryka ma do seksu. Ważna jest PSYCHE!

Tak własnie twierdzę radośnie ...i mam rację, ty też dagmara

Podpisuje się pod waszą wypowiedzią.

a wiesz. ze to dziala????masz rację

Nie chce byc brutalna, temat troche na poziomie przedszkola. Mezczyzna ktory ma 50 lat, jest pelnosprawny seksualnie. Popatrzcie wkolo siebie, ilu z nich sa szczesliwymi ojcami po 50-tce........naprawde nie rozumiem nic z tego tematu. :mad:

nieporozumienie hmmm..
 

a co ma "piernik do wiatraka"? przeciez męzczyzna po 50-tce moze byc wspanialym mezem i ojcem-nie zaprzeczam tego....ale seksualnie nie jest taki jaki byl kiedys...

Sa,sa....moze ty nie......wobec tego nie uogolniaj.;)

To prawda
 

są i będą na szczęście.;)