Sredniowieczne metody? Moze tak?
http://www.freha.pl/lofiversion/index.php?t6130.html, kiedy zatracimy całkowite zaufanie do lekarzy, medyków , a nabierzemy do cyrulików....ale głupoty gadam? Przeciez mnie przekonywano, by być wesołą , na luzie....i nieco zwariowaną, pomyślałam, ze jeszcze to wzmocnie i będe mocno stuknieta.
|
Bądż pozytywnie stuknięta, gdy takich bedzie wiecej to swiat bedzie milszy.
Czesc, jestem nowa , A swiat sie tak zmienia ,ze jeszcze nie raz powrocimy do starych metod, czyli bańki, swiecowanie uszu, masaz stóp, pijawki.......te zabiegi juz sa z powrotem stosowane :) |
popieram, ludzie nieco "stuknięci" żyją dłużej,szczęsliwiej a iz nimi innym o wiele lepiej....bądzmy więc stuknięte Dziewczyny....stare metody terapeutyczne trafiają w samą nature choroby i są nietoksyczne....wracajmy do nich, bo antybiotyki i inna chemia nas powoli zabijają, obniżając odpornosć, niszczac wątrobe i nerki....dobrego dnia
|
Zapisuję się. Malwino, do tych stukniętych. Pozytywnie.
|
Witajcie.
Witam was w wątku "pozytywnie zakręconych".Wydaje mi sie że jeżeli w chorobach gdzie nie pomagają Tabletki i maście ludzie szukają pmocy gdzie indziej np.U czarodziejek,szukaja szeptuchy.
Nawiązując do tzw.Baniek ludzie sięgają nawet dalej----- do much plujek itd. Ludzie doświadczeni ciężką chorobą cieszą się z każdej przeżytej godziny.Szukają pomocy aby uśmierzyć ból. |
Nie chciałabym stosować średniowiecznego leczenia. Można wierzyć w dawną medycynę, ale z umiarem. Zupełnie też nie rozumiem co wiara w zdolności lecznicze znachorów ma do pozytywnego zakręcenia w życiu. Ta wiara jest raczej uznaniem porażki współczesnych leków i na zasadzie tonący brzytwy się chwyta idziemy do sławy z dziedziny ziołolecznictwa lub innych sztuczek. Była kiedyś wilcacora , która miała leczyć raka. Moja sąsiadka ją stosowała z głębokim przekonaniem, że się wyleczy.
|
Gdy zrobił mi się krwiak na palcu u nogi o dziwo lekarz sam kazał mi metodą naszych babć okładać nogę zbitymi liśćmi kapusty i..........pomogło .
Fakt przepisał mi jakieś leki, ale wyczytałam z jego ust , że idealne są liście z kapusty. Z tego wniosek,że i lekarze wierzą w stare zwyczaje.:) |
Brończyku, bo ten wątek rozbił sie jak zauważamy na dwa tematy..nieco"stukniętych" i leczenia pozaprzeszłego,
co nie przeszkadza "stukniętym" być "stukniętymi" i leczyć się albo współczesnie, albo pozapzreszło..hihi...moze jednak średniowieczne leczenie przerzućmy do "gabinetu naturalnych metod..."..tam będzie na super miejscu...a tu moze zostawmy szalone pomysły "pozytywnie stukniętych"??? |
Malwinko, usmiejesz sie, bo wiesz , ze moja rodzina pelna konowalow. Kiedys mezowi zrobil sie jeczmien na powiecie oka, akurat nic nie mielismy pod reka (bylismy w Afryce) - a ja zlapalm za slubna obraczke i zaczelam pocierac w powieke...jak to robila moja babcia.Potem kompres z czarnej esencji herbacianej. Wszystko przeszlo. Po wszystkim "najwazniejszy" konowal domowy przyznal sie po cichutku, ze jego niania robila identycznie. Nawet nie wiesz jak sie smialam.;)
|
Cytat:
Ale dlaczego tak sie dziwisz?? Kapusta ma wspaniale wlasciwosci lecznicze. Robi sie z niej nie tylko oklady na zwichniecia i siniaki ale i inne preparaty. Ma nawet wlasciwosci przeciwrakowe. Jest bomba witaminowa :) Lekarze wiedza o tym doskonale.:) |
Cytat:
Gdzieś na wschodzie Polski szeptuchy są i ludzie korzystają z ich pomocy. Ktoś ma namiary? pytam serio. |
w lubelskim we wsi Tarło jest od kości p. Serwin..znana i skuteczna.
Przyjmuje i dzieci. znajomej córka 12 lat po badaniach w klinice lubelskiej bez jakiegokolwiek rozpoznania bo badania były ok a dziewczynka nie mogła chodzić ( z dnia na dzień tak się stało) była u tej pani z dzieckiem i po 2-tygodniach stosowanych zaleceń dolegliwość u dziecka ustąpiła. Ja i moja mama też korzystałyśmy z jej porad. polecam :D |
Mam namiary na naturalnych terapeutów na wschodniej stronie Polski, co nieco mają wspólnego z szeptuchami...a jeśli nie , to napewno wiedzą gzdie takich "klasycznych" szeptuch szukać...
Tak, tak..Marbelko....lekarz , lekarzem a rytuały rytuałami.... |
Malwinko, wlasnie rytualy. Cos wiemy o nich - nastepnym temacikiem na watku "Afrykanskiem" beda wlasnie szamani, uzdrowiciele, czarownicy.....niesamowite ale dosc czesto dziala, choc rowniez w wielu przypadkach usmierca.
|
Bo on i znają tajemnicę....w tę i w tę strone...mój Boze o ile jestesmy ubożsi od tych prostych ludzi...a wiesz Marbello , z e nie nalezy przywozic do domu rekwizytów typu maski, broń, postaci rzeżbione przez tubylców....można sobie coś nieproszonego przywiesć......
|
Słyszałaś zapewne o hunie?
|
Cytat:
Skoro mowa o średniowiecznych metodach. Człowiek o swoje zdrowie powinien dbać sam, tak twierdził już Hipokrates dwa i pół tysiąca lat temu, a więc długo przed średniowieczem. Tymczasem przyczyna chorób jest jedna i są nią toksyny. Na pewno nie brak leków. A jeśli jedna przyczyna to i jedno lekarstwo, a jest nim niedopuszczanie do toksemii. Skoro jednak toksemia jest powszechna, to trzeba znaleźć sposób na codzienne oczyszczanie z ponadnormatywnych toksyn, których organizm nie ma możliwości na bieżąco usunąć. |
Kiedyś, Malwino, interesowałam się parapsychologią i wszystkm co nieziemskie. No i trafiłam oczywiście też na hunę.
Zaczęłam ja zgłębiać, na podstawie dostępnej literatury, u nas w Polsce. Generalne książki Max Free Longa. Gdy doszłam do ostatnej "Wiedza tajemna w praktyce" i przeczytałam co mogę sobie i bliskim sciągnąć na głowę nieumiejętnie stosując tę wiedzę - normalnie, po ludzku - przeraziłam się. Powiem więcej. Zarzuciłam całkowicie parapsychologę i te tematy. Tak skrajne, że nawet horoskopów ne czytam. |
A mnie się wydaje, że wy piszecie o medycynie ludowej, a nie średniowiecznej. Te szeptuchy i babki ścigano za ich umiejętności lecznicze i w średniowieczu. Często zielarka niosąca ulgę w chorobie była traktowana jak czarownica i palona na stosie. Oficjalne lecznictwo tamtych wieków nie chciało uznać wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie, a jeśli jeszcze na ciele takiej uzdrowicielki znaleziono pieprzyk lub inne przebarwienie to już żadnych wątpliwości nie było. Spółka z szatanem. Współczesna medycyna nie jest wynaturzeniem. Przedłuża życie w wielu wypadkach. Nie wolno twierdzić, że jest szkodliwa dla ludzi. Ile osób chorych na serce żyje tylko dzięki postępowi w tej dziedzinie. A cesarskie cięcie lub usunięcie wyrostka przecież tu samowyleczeniem nic nie zdziałasz. Można nie korzystać ze szpitali, poradni, wolna wola każdego, ale oskarżać o wynaturzenie to już lekka przesada. Krystynko już Szekspir pisał, że są rzeczy na niebie i ziemi, o których się filozofom nie śniło i według mnie wiara w horoskopy jest taką rzeczą. Można sobie zdrowie psychiczne popsuć.
|
Krystynko i dobrze,ze w porę się wycofałaś..nie każdy moze , powinien....zapraszam z "tymi"tematami na "Magiczne aspekty..", bo powielamy informacje...
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:09. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.