Narkotyki
 

Witajcie, już od dawna czytam to forum ale jakoś tak nie miałam odwagi się wypowiedzieć. Jednak wreszcie się zdecydowałam ponieważ nurtuje mnie jedno bardzo istotne pytanie: czy jest możliwość sprawdzenia czy ktoś jest uzależniony od narkotyków, bądź je zażywa, ale sprawdzić to w taki sposób żeby ta osoba o tym nie wiedziała?
Bardzo dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.

http://www.google.pl/search?hl=pl&q=...PB_pl&aq=f&oq=
Podobno po oczach widać. Ale wpisałem w Google i jest tam wiele wątków na temat jak sprawdzić. Poczytałem dwa, ale ja nie jestem zainteresowany. To dużo do czytania-coś znajdziesz. Powodzenia.

Możliwe że twoje życie droga wierna elizo jest żartem. I może warto byłoby je poznać żeby się z niego pośmiać. Jednak ja nie mam ani ochoty, ani potrzeby...
Po prostu ktoś bardzo mi bliski zmienia się z każdym dniem i tracę z tą osobą kontakt, wiem że jeśli czegoś nie zrobię teraz, nie będę miała szansy zrobić nigdy więcej... a podejrzewam właśnie narkotyki.
Bardzo dziękuje za wsparcie.
Pozdrawiam serdecznie

Chodzi o dziecko (partnera), prawdopodobnie,
straciłaś kontakt...wcześniej,
twoja wina,
czegoś nie dopatrzyłaś, o coś nie zadbałaś,
na siłę nic nie zrobisz,
spróbuj zrozumieć sytuację,
nawiązać kontakt.

sprawdzisz,stwierdzisz i co ?

Stwierdzisz (zaocznie), ze ćpa
i co z tego?
Czegoś onemu brak
i pustkę sobie zapełnia,
kto tę pustkę zrobił?
Postępowanie zaoczne nie jest szczere,
zakłada brak zaufania.

W Gliwicach robią testy na obecność narkotyków we włosach .Wystarczy kosmyk .
To w wypadku , gdy badanie się chce zrobić w tajemnicy przed dzieckiem.
Może jeszcze jakieś laboratorium to wykonuje , nie wiem .

Pozdrawiam .

Elizo , jako nie nadużywająca , nie wiesz iż osoba zaczynająca brać , nie jest nastawiona na szczerość.
I nic nie przyjmuje do wiadomości .
Trza siłą , bo już wola osłabiona.
A czy każdy czujący pustkę ćpa ?
Ja czuję i co ? Nic.:rolleyes:
Poza tym pierwszy raz jest nie z pustki, tylko z ciekawości.

W linku który podałem to właśnie opisują. Czytałem pobieżnie, więc adresów nie pamiętam. Ale pewnie nie tylko w Gliwicach.

Wegetarianko
i co gorsza abstynentko,
gadasz jak ślepy o kolorach,
jest genetyczna skłonność do nałogów
i uwarunkowania środowiskowe,
co spełniła założycielka tematu.

Nie gadam jak ślepy.
Posiadam dyplom za sponsoring Dębowca ,za czasów twórcy Monaru i mojej względnej kondycji .
Dużo rozmawiałam z ludźmi z Ośrodka.Ha ..szkoda gadać .

Geny . Jak miałam w rodzinie policjantów , to muszę kochać pały ?

Nigdy żadnych nałogów nie miałaś,
nawet głupiego hazardu
i twierdzisz,
że się na tym znasz?

Elizo, wpadasz w koleinę myślową i zawężasz, jak diabli!!!
Bywa, że nie ma pustki.
Jest wspaniały kontakt, wsparcie i co tam chcesz - mam na myśli dziecko.
Przychodzi taki moment, że najważniejsza staje się grupa rówieśnicza. Której się chce zaimponować. Która wzbudza ciekawość.
I to wystarczy.

Nie miałam tego problemu, ale obserwowałam z bliska taki koszmar narkotykowy. I właśnie przeciwdziałanie rodziców - wczesne i niegłupie - zapobiegło horrorowi. Trochę to trwało, ale upór i zasada: w ratowaniu dziecka nie ma chwytów niedozwolonych - dały rezultaty.
Jeśli w grę wchodzą narkotyki - nie ma co gadać o zaufaniu!!!

Weroniko staram się wczuć w Twoją sytuację. Sam jestem trzeżwym od 8-iu lat alkoholikiem, nie palącym od 5,5 lat. po przepaleniu wcześniej 40 latek. Z narkotykami osobiści nie spotkałem się, zdaję sobie spraw jak one silnie i szybko uzależniają i niestety powodują śmierć. Córka kolegi w wieku 19lat tak skończyła swój krótki żywot. Ratuj ta osobę o ile jeszcze możesz. Powodzenia. Trzymam kciuki za Was.

Weroniu, napisz, po co chcesz wiedziec, czy jest ktos pod wpływem narkotykow- ja poznaję od razu- ale to jest wpisane w mój zawód. Lila ma racje W Glwicach odczytuja zawartośc we włosach. Tylko co dalej- ten ktos , kto bierze musi chciec rzucic to swinstwo. Zrób ten test i spokojnie porozmawiaj, nic na sile , to strasznie trudne- ale wszystki jest dla ludzi. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Weroni, nie oceniaj tak surowo. jest na tym forum bardzo duzo sympatycznych osób. po kilku miesięcznym pobycie, a to dla mnie bardzo duzo, nadal uczestniczę w miare możliwości czasowych w życiu seniora. uważam je za jedno z lepszych. wszędzie są niesnaski, różnice zdań.
na obronę powiem,że wielokrotnie forum było miejscem , nie wiem jak to określić "eksperymentów" osób złośliwych, naciągaczy różnego rodzaju, stąd też ostrożność i jak odebrałaś "wrogość".
Alsko, temat narkotyków jest naszej grupie wiekowej :) raczej mało znany, "żelazna kurtyna" miała swoje zalety- ograniczony dostęp do środków halucynogennych. w czasach młodości "durnej i chmurnej" poznałam hippisów- kilku z nich wąchało butapren, bo jak napisałaś "cygan dla towarzystwa dał się powiesić".
Rację ma Wierna Eliza to wyraz buntu wobec otaczajacej rzeczywistości, buntu z którym nie można sobie poradzić, a który prowadzi do autodestrukcji.
Droga Weroniko myślę,że trzeba jak najszybciej przeprowadzic badania, oczywiście w tajemnicy i podjąć działania ratownicze,
a może to nie to :)
trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam
P.s czy bardzo sie "wymądrzyłam"?

O matko i córko !!! ,że zakrzyknę ,czyniąc znak krzyża świętego i spluwając 3 razy przez lewe ramię .:cool: :cool:
Dla odczynienia uroków.Taki hurt ?

Tym raze bedzie bezposrednio na temat.

Jak "jest uzalezniony od narkotykow" to jasne, ze je uzywa! Skad te watpliwosci? Mam pytanie, jezeli tak jest - skad taka 'osoba' bierze na to pieniadze - przeciez narkotyki drogie a w Polsce raczej bieda.

W Polsce biedy nie ma raczej .Może być dopiero.
Poza tym narkotyki u nas są najtańsze w całej Europie.Cena kokainy , która kosztuje ponad 100 euro , u nas nie przekracza 40-tu , z tym że jest ona o wiele lepszej jakości - jeśli patrzeć na to z punktu widzenia narkomana - niż w Europie.

Także eckstazy i niezwykle popularna amfa. Ta ostatnia jest szczególnie poszukiwana przez studentów w czasie sesji...

Ot , to jest Polska właśnie .

Weźmie stamtąd, skąd bierze każdy uzależniony.
Nie kupi chleba, nie zapłaci rachunku, ukradnie, wyżebrze, zapłaci sobą...