nowoczesny wystrój
|
Szafki, półki w domu potrzebne. Mogą być ozdobą domu. Tu podaję przykład bardzo pomysłowej dekoracji półeczek.
|
5 Załącznik(ów)
Wlasniue wrocilam z czterodniowego pobytu w Maroku....blizko nas...2.5 godziny podrozy. Zatrzymalismy sie w malym "riadzie", ktory nam udostepnila nasza sympatyczna przyjaciolka, w realu projektantka wnetrz. Jej "riad" jest polozony na najwyzszym punkcie Tangeru - tzw Kasbach i sasiaduje z riadami paru znanych artystow francuskich i znanych osobistosci z Belgii.
Ponizej pare zdjec, ktore zrobilam na te okazje: Załącznik 22033 Załącznik 22034 Załącznik 22035 Załącznik 22036 Załącznik 22037 |
Bardzo lubię tu zaglądać, pokazujcie więcej zdjęć, ja narazie nie potrafię, ale milo pooglądać mieszkanka naszych klubowiczek, i te z innych miejsc, ja uwielbiam coś tam zmienić, odświeżyć, aby piękniej się żyło.
|
5 Załącznik(ów)
Riad jest trzy pietrowy, bez windy - schody dosc strome i waskie - dobre na cyrkulacje, hihihi. Na trzecim i prawie czwartym poziomie znajduja sie tzw suity, ktore wychodza na tarasy. Widok wspanialy na dachy i caly Tanger - szczegolnie w nocy.
Załącznik 22039 Załącznik 22040 Załącznik 22041 Załącznik 22042 Załącznik 22043 |
Marbello, te kolory marokańskie i moc wzorów, ale jednak Maroko utkwiło mi jako kraj największych kontrastów, olbrzymiego bogactwa i strasznej nędzy. Ten styl kolorystyki i wzornictwa dla mnie jest symbolem własnie tych kontrastów.
|
Piękny ten riad :D takie klimaty też bardzo mi się podobają nawet ze stromymi schodami. :D
|
Cytat:
Nie wiem kiedy ostatnio bylas w Maroku. Czesto tam bywam, bo to naprawde blisko i lubie ten kraj. Nigdy bym nie przypuscila, ze ten kraj tak szybko bedzie sie zmienial. Nowy, mlody krol - zwany przez poddanych "krolem ubogich" dwoi sie jak moze aby podniesc stope zyciowa ludnosci. Powoli napewno bedzie mial wiecej pozytywnych rezultatow. Jest coraz wiecej tzw sredniej klasy, coraz wiecej popularnosci moze kupic mieszkanie. Jest tzw pomoc socjalna dla najbiedniejszych i nie uwierzysz ....maja tzw securite social!!!!!, ktore zupelnie dobrze funkcjonuje. Tanger, Tetuan, Chechouan - tzw polnocna czesc Maroka jest dosc bogata, wiadomo z czego maja dochody (w gorach Riff kultywuja marichuane, ktora inonduja rynki europejskie!!!!). Potem jest centrum ze znanym Fez i Meknes, ktore zupelnie dobrze zyja z turystyki, no i na koncy poludnie Marrakech, Quazrazad....Erfout....prosperuja wcale niezle. A o Rabacie i casablance nie wspomne - bo to sa bogate miasta. Naturalnie, ze jest nedza - ale nie tak tragiczna jak odbiera ja europejczyk. Miedzy nami - wedlug mnie nic nie pobije nedzy w Egipcie....nawet czarna Afryka wydaje sie bogatsza. Ale to jest moja prywatna opinia. A wogole fajnie, ze mozna pogadac na forum i wymienic poglady. Nierprawdaz?;) |
4 Załącznik(ów)
Cytat:
Oj,oj...schody naprawde strome - ale je lubie, nie potrzeba gonic do fitnesu. Sypialnie - a jest ich siedem plus dwa suity - sa wspaniale udekorowane - naturalnie w stylu marokanskim. Załącznik 22045 Załącznik 22046 Załącznik 22047 Załącznik 22048 Uwielbiam wpadac ot tak sobie do Tangeru i okolic. Gonic po boutikach, a sa wspaniale, delektowac sie lokalna gastronomia. Llatem - wole Cap Spartel nad Atlantykiem, gdzie sa najwspanialsze plaze marokanskie i zywej duszy na nich nie ma. Jeszcze nie sa zabetonowane - ale kraza sluchy, ze beda budowac osrodki turystyczne....berg....! Poszukam zdjec z Cap Spartelu i wstawie na Afryce. Dajcie mi troche czasu. |
Ja od dziecka miałam bzika na punkcie urządzania wnętrz. Wciąż coś przestawiałam, przewieszałam. Mieszkamy w nowym bloku wybudowanym w 1993 roku i już miałam trzy razy kapitalny remont, łącznie z burzeniem ścian. Moi rodzice też mieszkają w centrum Wrocławia i po śmierci taty, mama pojechała do siostry do Niemiec, a ja zrobiłam jej niespodziankę. Niewielkim nakładem sił i środków zmieniłam wszystkie pomieszczenia w bombonierkę, jak ją po powrocie nazwała mama. Do dziś mam satysfakcję, że tym sprawiłam jej tyle radości. A te zdjęcia tu zamieszczone mogą być dla kogoś inspiracją. Bardzo ciekawy wątek.
|
Marbello piękne zdjęcia i piękne wnętrza. Trochę egzotyczne, ale uchwyciłaś pewien urok. Na twoich zdjęciach nie są te wnętrza bezosobowe.
|
Cytat:
|
Marbello w Maroku bylam w 2004 roku, kiedy to zniesli dla nas wizy, myślę, że to już rządził mlody krol Mohamed V, przejechalam wtedy 3500 km, gory Dżebel Saro/ nie wiem jak to jest z pisownią/wioski Berberow, czerwone i niebieskie miasta,Volibilis, minaret Kutubija i pólnadzy farbiarze w niszach ze sredniowiecza,Cudowny hotel w Agadirze i olbrzymia bieda w wioskach gór Atlasu, gdzie osiolek mielił na dwoch żarnach mąkę, W Egipcie takich kontrastów nie widzialam chociaz też przejechalam prawie cały dostepny dla turystow, Tam nie widac aż takiego kontrastu bogactwa z biedą.
|
O jeszcze, Marbello, jezeli masz wiecej zdjęć, a moze film z prywatnych domow /riadów/ Marokańczykow to zamiesć to na watku podróży, takie piekne zdjęcia przekazujesz.
|
Cytat:
Hmmm....jak tu zaczac? W 2004 byl juz nowy krol (jego ojciec zmarl jezeli sie nie myle w 1999). Problem Berberow - to skomplikowany problem polityczny i caly problem w tym siedzi. Wlasciwie nie sa biedni - zyja w swoim "skansenie" i nie marza o czyms innym. Historia Berberow, ludu berberskiego jest potwornie dluga i skomplikowana. To tak jak z ludem Kabili w Algerii - problem identyczny. Egipt- nie zapominaj, ze tam jest bardzo skomplikowany rezim policyjny - turysta z grupa jezdzi tam gdzie sa szlaki turystyczne. Podobnie jak w Rosji (dawnej Rosji). Wyrazilam swoja personalna opinie o Egipcie - gdzie bylam pare razy i za kazdym rasem przeraza mnie ich nedza. Kiedy bylam tam po raz pierwszy - chyba w latach 1978 - widzialam takie rzeczy, ze po powrocie do Europy nie moglam spac i snily mi sie koszmary. Pewne sceny z "zycia" mam do dzisiaj w oczach. Nie opisze ich na t ym forum - bo sa okrutne. Ostatni raz bylam w ub. roku - nawet odgrzebalam dysketke CD ze zdjeciami. Sytuacja nie zmienila sie , przynajmiej w moich oczach. Mimo to - zawsze podziwialam i podziwiam piekno Egiptu, fascynuje sie ich historia i kultura. Wogole wszystko co Afrykanskie zarazilo mnie wirusem, hihihi. PS. Zapachu "farbiarni" w Marrakech czy Fez - nie znosze i nawet tam nie wchodze bo robi mi sie niedobrze. Brrr....:confused: |
Cytat:
|
Zmienię temat , moje dzieci zrobiły remont łazienki i teraz jest ona w stylu " między nami jaskiniowcami"-zamiast glazury, położyli kamienie?
|
Cytat:
Tanger. Kiedy moja kumpelka z Tangeru nie moze nam udzielic gosciny w jej riadzie - udajemy sie do sasiednego riadu, rowniez w Kasbah. Wlascicielami sa mlodzi Francuzi. Jest duzo wiekszy, ma pare suitow i pokoji goscinnych. Bardzo szybko czujesz sie tutaj "jak u siebie w domu". Sniadanka - niezapomniane nalesniczki z dziurkami (prawie jak koronki) z miodem i domowa konfiturka z pomaranczy, sliwek i zielonych pomidorow, kawa - super no i obsluga - niesamowitej grzecznosci z usmiechem na twarzy. Widok z gornego tarasu - niesamowity. Oto kilka zdjec z tego czarujacego miejsca. |
CD. Tanger - riad
Podziwiajcie widok z tarasu na Tanger, zwlaszcza poznym wieczorem. Mam tez inne ulubione miejsce - 30 min jazdy samochodem , nad oceanem Atlantyckim - Cap Spartel - wspanialy hotel Spa, jeden z najbardziej poszukiwanych w Maroku. Ale o tym to juz innym razem. Obiecuje, ze pokaze Wam fotografiue - sa wspaniale, a widoki - dech zapieraja. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:57. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.