Dzień dobry
Kaimko nie gub się nam, do twojej kawy wszyscy się przyzwyczaili.
Ja chociaż nie pijam tak wcześnie, to jednak lubię,
jak stoi obok laptusia parujący kubek i rozsiewa aromat.
Kolejny dzień przed nami. Zanosi się, że będzie ciepło,
a wczoraj od rana musiałam ubrać polar, było zimno,
i wiał zimny wiatr. Dziś jest spokojnie i słonecznie, może być nawet upał.
Intrygowały mnie te roślinki Jurka. Nie do końca byłam pewna,
ale sprawdziłam i pewności mi przybyło. Czy to nie jest gorczyca biała?

.

Krysiu Ty dzień zaczynasz, a ja jakoś nie mam ochoty.
Rano wywiesiłam, to co się w nocy wyprało, oczy zakropliłam a teraz jestem jakby mnie nie było.
Chyba sobie poleżę jeszcze. Was pozdrawiam i fajnej niedzieli życzę.

Małgosiu wydaje mi się, że liście są podobne. Sprawdziłabym w necie, ale oczy nie pozwalają.
Janusz tak w życiu bywa, raz jestem szczęśliwa, cieszę się,
że trawka się zieleni, że kwilą ptaszyny wśród listowia, to znów jakiś mały dyskomfort
i wszystko pryska. Czarna rozpacz to nie jest, ale obraz mi faluje, szczególnie jak spojrzę w dół.
Mówiłam p. dr. pocieszyła mnie, ale dziś jakoś mi nie tak.
Musiałabym tylko iść przed siebie i tylko przed siebie patrzeć, a ja lubię gapić tu i tam.
Słońce coraz bardziej przypieka, chyba pójdę pod jabłonkę.

Loniu może być faktycznie. Jeszcze poczekajmy, albo na wątku ogrodniczym się zapytajmy.