Wczoraj zgubiłąm krzyżyk, bo zerwał mi się łańcuszek...przeszukałam zdawałoby się całe mieszkanie metr po metrze, potrzepałam...nic.....
przed chwilą znalazłam w ścierce od podłogi w łazience(przeciez wczoraj też ją sprawdzałam...).... |
Malwinko,często tak bywa.Jak ja coś zgubię i nie mogę znaleźć to za jakiś czas zaczynam szukać czegoś innego i znajduję najczęściej to czego szukałam wcześniej:) !
|
|
Witam...i..pozdrawiam!!!
|
Witam 13-tego dla mnie zawsze szczęśliwego i....wesołego.
Oj , a wesoło dzisiaj było. Na basen poszłam pod spodem miałam kostium kąpielowy, a wracałam jak Francuska-cóż roztargnienie-w moim wieku dozwolone:) dobrze, że dzisiaj nie jest wietrznie:D |
Ewuniu,
cudnie opisałaś swój dzisiejszy pobyt na basenie ....wywołałas uśmiech na mojej buzi i o to chodzi by mieć ...DOBRY a co u mnie ?? ;) odebrałam wyniki badań....nie za wesołe : cukier i cholesterol powyżej normy ...teraz już wiem, czemu się zapominam...początki miażdżycy ?? hi...hi.. Ale to nie wina 13-go ani piątku...dzień wcześniej czy dzień póżniej były by takie same :) więc to nie pech...co ja poradzę na to, ze kocham sobie podjadać ... słodycze w szczególności :confused: |
Mireczko od 16 dni nie jem chleba , słodkościi wędliny....piję ok 2 litrów, jem pomidory na różne sposoby 4-6 dziennie, sałate lodową z ogródka, twarozek chudy, jajka, gotowaną piers, wołowinkę +- 2x w tygodniu,zupki warzywne na wodzie, ziemniaki z zsiadłym mlekiem,marchewka z wody, szpinak, kalafiorki ,fasolę, brokuły.. do tego nie palę....i żyję....nie jest cięzko...schudłam 2kg..odczułąm to juz w stawach,większej energii, cholesterol mi ładnie spadł o 40 jednostek....można naprawdę....ja tez kochałam podjadać....kupiłam sobie andrut, suche wafle, pokroiłam w paski i jak chcę coś bardzo pomemlać pochrupię antruta....naprawdę nie jest to jakis wysiłek wielki..a satysfakcja ogromna....no i samopoczucie....
|
Joasiu,
śliczne koty...a ten z lewej całkiem jak po mojej Kici ;) Malwinko, jesteśmy w tym wieku, że czasem leży coś na wierzchu a nie widzimy; łapię się na tym coraz częściej :confused: Anielko, dobrze, że już sprzęt jest w dobrej kondycji teraz częściej będziesz na wątkach :) Basiu, "trzynastkowa" BUZIAKI...fajnie, że tu zaglądasz :) dla turystów i klientów biura podróży Alba Tour nie jest to szczęśliwy dzień:( kolejne biuro upada - a ludzie z hoteli na bruk.... przykre, że nie ma prawa, które by chroniło klienta ....masakra !!!:mad: |
Malwinko,
właśnie tego się boję, ze jak wprowadzę dietę to schudnę a tego bym nie chciała :( ...i nie wyobrażam sobie odmawiać smakowitości... na razie to niewiele mam podwyższone ( cukier 107, cholesterol 209 ) |
|
No nieduzo podwyższone faktycznie....to Ty po prostu musisz jeśc normalnie tyle, ze jakby tu powiedzieć..profilaktycznie nie dogadzać sobie słodkościami, dobrymi wędlinkami, sosikami itp....hm....
|
|
Dobry wieczór.
Co prawda 13 jeszcze trwa,ale ,po odpukaniu, mogę powiedzieć,ze jest OK. Wpadam z ciekawym artykułem o przesądach na świecie. http://podroze.gazeta.pl/podroze/56,...a__Rosja_.html Między innymi takie wieści: Za liczbę pechową uznaje się we Włoszech 17, ponieważ gdy zapisze się ją w systemie rzymskim tworzy napis "żyłem". Pechowymi dniami tygodnia są piątki, wtedy lepiej nie zawierać związków małżeńskich ani nie wyruszać w podróż. Jeśli dodatkowo piątek wypada 17-ego - wówczas żaden rozsądny Włoch nie wyjdzie z domu. Nieszczęśliwą liczbą w Japonii jest 4. Dlaczego? Otóż wymowa jej zbliżona do wymowy słowa oznaczającego śmierć - "Shi". Z tego też powodu, w niektórych budynkach "nie ma" teoretycznie piętra czwartego. Będąc w Rosji, należy też uważać z prezentami. Lepiej nie dawać komuś parzystej liczby kwiatów, gdyż to przynosi nieszczęście. Zamiast tuzina róż kupuje się trzynaście. itd.....poczytajcie,warto! W Wielkiej Brytanii jest odwrotnie niż w Polsce i we Włoszech - spotkanie czarnego kota oznacza szczęście. Ja mam dwa czarne.... |
Witam ósmego (już) TRZYNASTEGO w tym roku.
Życzę wspaniałego dnia, pomyślności w załatwieniu "tych" trudnych spraw i strasznie dużo uśmiechu!:D Już wróciłam zadowolona i wypoczęta z urlopu.Teraz trzeba się znowu "wprzęgać" w trudy dnia codziennego. |
Witam trzynastego .
Trzynasty zawsze jest wspaniały, a dzisiaj szczególny dziewiteczko, ponieważ to dzień leworęcznych . Jestem leworęczna od moich pierwszych dni na ziemi matce-dawniej to była źle widziana przypadłość nazywano mnie mańkut, a teraz ........................................ święto :) Kocie pluję przez lewe ramie -nie przyniesiesz mi pecha.:) |
witajcie Kochane :)
Basiu, Ewuniu, dziękuję, że odświeżyłyście wątek; ja od rana zabiegana: fryzjer i wyjazdowo - dopiero wróciłam :) w drodze powrotnej spontanicznie zmieniliśmy trasę i pięknymi lasami wracaliśmy do domu... a wśród lasów takie piękne rozlewiska i akweny wodne; pozdrawiam i życzę szczęścia na resztę dnia :):D |
13-tego minął dzień ,,,,pogoda była dobra,,,, po udanym weekendzie zaczerpnęłam energii, humor dopisał,,,, jednym słowem,,, UDANY DZIEŃ,,,, oby takich więcej,,
|
13 października 1307 roku, akurat w piątek, złamano pieczecie na rozesłanym piśmie Klemensa V, w którym papież ogłaszał, że templariusze to heretycy. Król Francji Filip Piękny ściśle współpracował z Klemensem. Prawdziwym powodem, dla którego templariusze zostali wyjęci spod prawa, była chęć pozbawienia ich siły i uzyskania kontroli nad bogactwami oraz wiedzą tajemna.Król Francji torturował setki rycerzy, ale nie dowiedział się niczego o bogactwie, ani nie poznał żadnej wiedzy tajemnej.
Był to koniec zakonu templariuszy. Był to więc dzień pechowy dla templariuszy i tak pozostało do dziś, że różne niepowodzenia mające miejsce w piątek lub 13 lub w obu tych przypadkach razem nazywamy pechem. |
1 Załącznik(ów)
Na trzynastego WSZYSTKIM wszystkiego naj...najlepszego ! Załącznik 49773
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:52. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.