Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Zarządzanie finansami (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-zarzadzanie-finansami-92.html)
-   -   Ile zarabiaja ? (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/zarzadzanie-finansami/t-ile-zarabiaja--2460-print.html/)

przyjaciel 08-05-2008 13:42

Ile zarabiaja ?
 
Ile wasze cory,synowie ,wnuczeta zarabiaja obecnie w Polsce,ze stac je na takie "wypasione bryki" jakie sie widzi na polskich drogach.
Seniorzy emeryci,rencisci biede klepia a ich potomni maja sie dobrze.
Kto mi to mnie Polakoamerykaninowi wyjasni,tym bardziej,ze ja nie moge z zona zwiazac konca z koncem , nie posiadamy dzieci,splacamy dom i samochod.
Wyglada mi,ze w Polsce jest teraz lepiej niz w Ameryce.

Basia. 08-05-2008 13:56

Przyjacielu
 
to zależy, jedni zarabiają dużo inni mało tak ja to w życiu bywa. Dużo zależy od wykształcenia /chodzi mi o kierunek ukończonych studiów/ i chyba od tzw. fartu. :) Są ludzie, którym wszystko idzie jak po maśle :) innym za co się nie wezmą nic nie wychodzi.

przyjaciel 08-05-2008 14:02

Srednia krajowa ?

siekierka 08-05-2008 14:14

W prywatnych firmach z zagranicznymi szefami, przyjmują do pracy młodych Polaków bez dużego doświadczenia ale za to "oblatanych" z nowoczesnością , za znacznie wyższe stawki, niż starych doświadczonych ludzi mających swoje przyzwyczajenia.
Np. inżynier z 25-letnim stażem może dostać 2 - 3 tysięcy, młody inżynier tej samej branży z dwuletnim stażem dostanie 5 -6 tysięcy. To samo np. w banku.

przyjaciel 08-05-2008 14:56

Polatalem sobie za mym tematem,bo do "spoleczenstwa" sie pewno nie nadawal a tu malo kto zaglada.
Czytam o dobrych zarobkach 5-6 tysiecy,to zaraz niech przelicze ile to $ na tydzien ???????????????????Wychodzi mi gdzies 700 baksow ,to jak na inzyniera za malo.
Skad te bryki,na paliwo i mieszkanie,jesc tez trzeba ,rachunki stale i co zostaje ?

Jadzia P. 08-05-2008 16:11

Drogi przyjacielu, a Ty chciałbyś żeby było tak,że jak Polak to tylko furmanką....

Malgorzata 50 08-05-2008 16:15

Mlodzi ludzie przyjacielu wyksztalceni i zdolni zarabiaja wystarczająco na to żeby dostac kredyt na samochod ,mieszkanie (lub dom) i później ,podobnie jak ty splacaja te kredyty latami .Z tego co wiem, mlodzi Amerykanie rowniez zyją mniej oszczednie od swoich bać i dziadków.
Różnica pokoleń...i nie próbuj antagonizować bo to bez sensu....
A dodam ,że moje dzieci zarabiają mw.2x tyle co ja i bardzo dobrze przynajmniej mam od kogo pożyczyc na fanaberie,oraz nie muszę się martwić jakby tu ich wspomoc utaczając sobie krwi.....

hannabarbara 08-05-2008 16:25

Tak jest Gosiu! Jak się rozpędzę, to wiem, ze dziecko nie do zginąć z głodu.
Ale bywa tak: Ile pan ma lat? - Czterdzieści!
Gdzie pan pracuje? - Nigdzie!
To z czego pan się utrzymuje! - Jestem u mamusi!
A mamusia? - Mamusia dostaje rentę!

Malgorzata 50 08-05-2008 16:29

Pewnie ,że bywa Haniu ,ale przyjaciel pyta o tych w wypasionych brykach....Jesli rozmawiamy serio to oczywiście ,że nic nie jest jednoznaczne i jednowymiarowe.....

renet 15-05-2008 20:33

Te wypasione bryki to przeważnie są własnościa bankow, albo tych co zarabiają w inny sposob niż uczciwy.
Myśle ze dobrze że naszym dzieciom i wnukom powodzi się lepiej niż nam czy naszym rodzicom w koncu świat się rozwija a nie cofa do tyłu i nikomu tych wypasionych bryk nie zazdroszcze.

babciela 16-05-2008 08:53

Moje dzieci jezdżą wypasionymi brakami-pracuja 12-14 godzin/dobe.Nie bardzo mi sie to podoba-ale nie mam wiekszego wplywu na styl zycia jaki sobie wybrali-nie kradna,nie przepijaja pieniedzy-po prostu ciężko pracuja .No i maja dobre zawody.Noi sa zdolni i operatywni-moj starszy zięć jest wzietym architektem w wieku 33 lat w mieście bardzo zamknietym dla obcych-a jest tam zupelnie obcy i kariere rozpoczynal o zupelnie wlasnych silach.Mlodszy ma dużą firme-ma 30 lat i jest dobry ,Zaczynal od zera,pamietam jak pocz,atkowo zarabial oooooo,gdyz caly zysk szedl na pensje pracownikow.Nie sa krwopijcami,sa uczciwymi,dobrze wyksztalconymi, inteligentnymi,mlodymi ludżmi.W Stanach ani jeden ani drugi-nie widzial siebie.

Basia. 16-05-2008 10:56

Moje dzieciaki też jeżdżą wypasionymi brykami
 
mam na myśli syna i synową, mają piękny dom i tyrają po 14 godzin na dobę. Wszystko co mają zawdzięczają swojej ciężkiej, uczciwej pracy.

renet 17-05-2008 14:03

Moje dzieci nie mają wypasionych bryk i jak narazie sie nie zapowiada ze beda je mieli ale za to mają czas dla swoich dzieci i rodziny, ja sama jezdze tylko VW Polo i nie nazekam.
Myśle że szczęście rodzinne i uśmiechnieta bużka wnuczki gdy tata wraca z pracy do domu i może z nią spędzic prawie pol dnia jest więcej warte niż ta wypasiona bryka.

Basia. 17-05-2008 14:24

Zgadzam się z Tobą
 
Cytat:

Napisał renet
Moje dzieci nie mają wypasionych bryk i jak narazie sie nie zapowiada ze beda je mieli ale za to mają czas dla swoich dzieci i rodziny, ja sama jezdze tylko VW Polo i nie nazekam.
Myśle że szczęście rodzinne i uśmiechnieta bużka wnuczki gdy tata wraca z pracy do domu i może z nią spędzic prawie pol dnia jest więcej warte niż ta wypasiona bryka.

ale ktoś też musi zarządzać firmami i w takim przypadku nie ma zmiłuj się, trzeba tyrać długo. Moje dzieciaki właśnie zarządzają firmami i niestety na tych stanowiskach nie ma taryfy ulgowej, z drugiej strony skoro mają kwalifikacje do wykonywania takiej pracy ..... to dlaczego mają odpuszczać? Wiem, że nic nie wiem.:)

Pani Slowikowa 17-05-2008 14:34

Dla mnie
 
wypasiona bryka nie jest symbolem zadnego luksusu..


Dla mnie symbolem luksusu jest wlasnie czas jaki czlowiek ma.. aby nia pojechac na wakacje..z dziecmi..

Wolny czas.. to jest to!!

Z kolei pojechac na wakacje jakim gruchotem... tez nie..
Trzeba chyba wywazyc w zyciu... co jest wazne..

babciela 17-05-2008 19:35

A moje dzieci swoimi wypasionymi brykami jezdza z moimi wnuczkami- a wnuczki opowiadaja ze sa bardzo DOWIAZANE do swoich rodzicow.Mozna miec czas i na prace i na dzieci.Ja sama wychowywalam dwie corki,pracujac na paru etatach i znalazlam czas dla dzieci.Wszystko zalezy od czlowieka-nie stawiac tylko na miec ale rowniez na BYC

babciela 17-05-2008 19:39

I jeszcze oprocz tzw normalnej literatury codziennie przy obiedzie bylam przepytywana z literatury młodzieżowej.A dlaczego nie powiecie że te mlode osoby sa po prostu pracowite,zdolne i zaradne

renet 18-05-2008 10:05

Ja wszystko rozumię i częsciowo się z wami zgadzam że pracujac po 14/16 godzin ktoś moze znaleśc czas dla rodziny tylko zastanawiam się kiedy?????bo doba ma tylko 24 godziny.
Moj facet pracuje też po 16 godzin a czasami i wiecej i jezdzi Crayzlerem ale co mi z tego jak ja mam go tylko dla siebie pożnymi wieczorami więc kiedy jest ten czas na przyjemnosci???? dla mnie to nie jest życie to jest harówa i nic wiecej dobrze że już nie mamy małych dzieci bo chyba by mógł im powiedziec tylko dobranoc.
Patrzac na mlodych ludzi ktorzy tak ciężko pracują by zapewnić swojej rodzinie dostatnie życie jest mi ich poprostu żal bo co by nie mowić to nie jest życie.
Ja też pracowalam i wychowywałam dzieci ale pracowałam tylko na etat a reszte czasu mialam dla siebie i dzieci, no ale to były inne czasy.

babciela 18-05-2008 18:40

Renet- ja mysle ,że to nie tylko chodzi o dostatnie zycie,takie wymogi stawia- to wlasnie zycie.

renet 19-05-2008 17:04

Cytat:

Napisał babciela
Renet- ja mysle ,że to nie tylko chodzi o dostatnie zycie,takie wymogi stawia- to wlasnie zycie.

i to jest okropne bo kiedy ci mlodzi ludzie mają czas na korzystanie z życia i jego przyjemności.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:26.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.