Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Kosmetyki (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-kosmetyki-133.html)
-   -   Uroda (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/kosmetyki/t-uroda-534-print.html/)

arczia 06-03-2007 23:39

Uroda
 
na forum prawie same Panie... O! jakie tu duże litery!To z myslą o okularnikach?! Precz z okularami - nigdy ich nie lubilam, chocoaz przechodzilam w nich całą młodość!

Duzo tu watków o zdrowiu... a nic o urodzie! czy naprawdę już wszystko za Wami? Kobiety przejrzyste jak szyba... to boli niezaleznie od wieku. A może by tak "remoncik" - niech zabiją szybciej skolatane serca pozawałowe Panów! Wszak wiosna nadchodzi, a WY co? ziemiste, ociężałe i poddające się obiegowym opiniom o seniorach? Ma sie tyle lat na ile się wygląda - Dziewczyny!-weźmy sie za siebie! Przetestujmy kremy, fryzury, farby, kolory, lakiery! Strasznie smutno tutaj - tak nie może być! Tylko ziólka, tabletki, emerytury, książki... A WY same?:)

destiny 07-03-2007 00:08

walczę ze smutkiem...;P
 
arczia Witaj !
Zechciej przyuważyć ,że robię wszystko, zeby nie było smutno na tym forum :D
Czasami nawet prowokuje swoimi postami.
Jest tu na Seniorach parę moich krajanek, właśnie wróciłyśmy ze spotkanka na mieście :cool:

Dziewczyny naprawdę prezentują się świetnie (okularki zakładają tylko w razie potrzeby, i to chyba w banku , hahaha)
Zadbane, pełne wigoru i mające dystans do swojej osoby...a to tak niewiele by czuć się doskonale !!!
Lampka, dwie Martini z cytrynką...czego chcieć więcej ?
I ta dzisiejsza pogoda...prawie wiosna :)

Nika 07-03-2007 07:51

Może nieco przyciężkawa, ale czuję się atrakcyjną senioritką.Odwiedzam w miarę możliwości fryzjera i kosmetyczkę, dbam o efektowne dodatki, a ziółka piłam nawet 3o lat temu, bo je po prostu lubię.Administracja zgubiła gdzieś mój nowy wątek o modzie dla seniora?! napisałam go przedwczoraj!

Ala-ma-50 07-03-2007 09:12

Też jestem ciężkawa...ale nie ociężała i napewno nie mam ..ziemistej cery...skąd ten pomysł?
A farby i dobre kremy, to moi wierni przyjaciele...ogólnie staram się dbać o siebie..

arczia 07-03-2007 10:22

super
 
Tak, jak przypuszczałam odezwały sie te Panie - zadbane:) szare myszki siedza w kącie i bardziej myslą o wnukach, niz o sobie. A odrobina egoizmu jest bardzo wskazana!

A jeśli chodzi o okulary... ale po kolei - jakieś 2 lata temu stanęłam przed lustrem i popatrzyłam na siebie - tak okiem z zewnatrz... hmmm... czas na zmiany- czas na pobudkę:) Skierowałam sie do okulistki i poprosiłam o dobranie szkieł kontaktowych (jestem krótkowidzem) 2 tygodnie ćwiczeń w zakładaniu i 2 tygodnie uporczywej walki z zamykajacym sie okiem przed czasem:) Wspaniałe uczucie ostrego widzenia, bez nieznośnego cieżaru na nosie - bez zamglenia widzenia po wejściu do sklepu zimą i bez poprawiania zjeżdżających od potu okularów - latem. Słowem cudownie! No i wreszcie zakup fantastycznych okularów przeciwsłonecznych, o których do tej pory mogłam tylko pomarzyć! :) Polecam odważnym - to wcale nie takie drogie i nie takie trudne! Para miesięcznych szkiełek około 50 zł. Warto!

urszula-kol 07-03-2007 11:01

Cieszę się, że powstał ten wątek. Od dawna myślałam o tym ,
że brak tu właśnie tematu, który moim zdaniem jest dla kobiet jednym z najważniejszych.Ze względu na swoje wrodzone tchórzostwo nie zaczynałam.Dziękuję autorce wątku. Ale nie chodzi tu o ogólniki, np.dobry krem, balsam do ciała,czy farba......Raczej myślę,że warto podzielić się faktycznymi doświadczeniami, nazwać kosmetyki po imieniu, może to przyda się nam wszystkim.

destiny 07-03-2007 11:09

poprawianie urody
 
Tak bym chciała damą być, ach damą być ! śpiewa Maryla Rodowicz...i ja też chciałabym.
Uroda dana nam jest genetycznie...ale prawie zawsze widzimy w sobie coś do poprawienia.
Ja chciałabym zmienić w sobie...prawie wszystko :D
Tylko czy jest sens w moim wieku ?
A najprostszym sposobem jest dbanie o siebie i pełna akceptacja swojej osoby. Jeśli to nam się uda, to już połowa sukcesu !!!
Wiem z obserwacji, że tzw. "pączusie" są przesympatycznymi osobami. Ja jestem na tej granicy chyba...nie palę od Nowego Roku i kilogramów mi przybywa...:mad:
Pozdrawiam :)

arczia 07-03-2007 16:40

hej! Dess...
 
Ja chciałabym zmienić w sobie...prawie wszystko :D
Tylko czy jest sens w moim wieku ?

Wiem z obserwacji, że tzw. "pączusie" są przesympatycznymi osobami. Ja jestem na tej granicy chyba...nie palę od Nowego Roku i kilogramów mi przybywa...:mad:
Pozdrawiam :)

Co to znaczy "w moim wieku"? Po stylu pisania widzę całkiem młodą osobę - starość to kwestia psychiki, a nie skóry i włosów. Ja w to wierzę-naprawdę.
Pączusie sa sympatyczne - ale pączusiom wysiadają stawy, nie kucną na dłużej i chodza ciężkim krokiem, a o obcasach-zapomnij! Wiosnę witają z popłochem, gdy trzeba ciałko pokazać i zrzucić maskujące płaszcze i kurtki. Dlatego ogłaszam powszechne odchudzanko!!! stopniowe ale konsekwentne - dieta jest prosta i mało bolesna - ale o tym w następnym odcinku:)

Sunshine 07-03-2007 19:22

W sprawie soczewek kontaktowych
 
Tak się składa że też jestem krótkowidzem/od dzieciństwa/i temat soczewki czy okulary mam dokładnie przerobiony na własnej skórze.
Nie jest tak prosto jak pisze moja przedmówczyni,problem polega na tym że w pewnym wieku nie jesteśmy już tylko krótkowzroczni/potrzebujący korekty do dali/ale zaczynamy żle widzieć z bliska i wtedy soczewki w prosty sposób nie rozwiązują problemu.W młodości przez kilkanaście lat używałam soczewek i byłam z nich bardzo zadowolona,głównie dlatego że wyrównują one wadę prawie całkowicie i widzenie jest takie jak zdrowymi oczami/bez pomniejszania obrazu co ma miejsce przy używaniu okularów/.Przez jakiś czas /ok.5 lat/miałam przerwę w używaniu soczewek/z powodu trudności z ich zakupem wówczas w Polsce/gdy ponownie zapragnęłam do nich wrócić okazało się iż owszem świetnie wyrównują mi wadę krótkowzroczności ale z bliska musiałabym/np.do czytania/używać okularów do bliży.A więc przysłowiowy"zamienił stryjek siekierkę na kijek".Pozostałam więc przy okularach na dal w których również jeszcze potrafię normalnie czytać.A problem okularów słonecznych rozwiązałam w ten sposób ,że kupiłam sobie piękne markowe/strasznie zaszalałam/okulary słoneczne w których optyk wymienił szkła oryginalne na optyczne o takiej mocy jak potrzebuję zabarwił na odpowiedni kolor
i są naprawdę nie do odróżnienia od oryginalnych.
Teraz jest taki wybór pięknych oprawek które wcale nie muszą szpecić a przeciwnie mogą nawet dyskretnie maskować mankamenty nie najmłodszej już skóry wokół oczu.Bardzo się rozpisałam ale to bliski mi temat.Serdecznie pozdrawiam wszystkich "okularników"

arczia 07-03-2007 23:20

ano - coś za coś
 
Prawda - trzeba się zdecydować, czy nosić okulary "na okrągło", czy sięgać po nie do czytania. Ja wolę ładne oprawki do czytania, chociaż w pracy często ich potrzebuję, to po pracy - wolność od tych "protez" . Jakbym miała więcej forsy to zrobiłabym sobie operację i spokój, ale to wciąż droga sprawa... może kiedyś...
Wymyślono również takie szkła, które nosi się w nocy, a w dzień zdejmuje - one przez noc modelują kształt gałki ocznej i to utrzymuje się ładnych kilka godzin. Też drogie, ale polecane zwłaszcza dla młodzieży - leczą krótkowzroczność.

Nie wyobrażam sobie powrotu do okularów, a przyjemność normalnego makijażu rano jest ogromna - pod szkła trzeba malować się mocniej, żeby był zauważalny efekt

Nika 08-03-2007 00:00

Noszę okulary na ulicy i do telewizji, do czytania jeszcze nie potrzebuję, ale nie zauważyłam potrzeby robienia mocniejszego makijażu. Po 50-ce oczka zmieniają nieco kształt, więc makijaż musi być inny, ale nie wolno przesadzić, bo nadmiar środków upiększjących na nieco przywiędłej buźce wygląda koszmarnie.

Nika 08-03-2007 00:06

maseczka do cery tłustej
 
dla pań ceniących surowce naturalne polecam /ale dopiero w lecie/ maseczkę-pół szklanki miąższu ze świeżej dyni zmiksować z taką samą ilością naturalnego jogurtu.Wymieszać, odstawić na dwie godziny.Tym balsamem oczyścić twarz, wykonując koliste ruchy,zmyć letnią wodą.Robię też maseczki z jogurtu połączonego z malinami lub tartą marchewka- nakładam na oczyszczoną twarz na pół godzinki/ w tym czasie leżę relaksując się przy łagodnej muzyce.

arczia 08-03-2007 14:19

a jednak
 
jednak szkła krótkowidza zmniejszają oczy, które z wiekiem i tak robią się mniejsze. Dlatego krótkowidz (młody) pod szkła powinien malować się wyraźniej, a (starszy)... no właśnie- na suchej, pełnej zmarszczek skórze mocny makijaż wygląda koszmarnie i dlatego upieram się przy szkłach kontaktowych. Jednak za zgodą okulisty!

Nika 08-03-2007 19:19

Uroda a senioritki
 
Tak się złożyło ,że od wczoraj sporo biegałam po mieście i ze szczególną uwagą /mając w pamięci ten wątek/ przyglądałam się paniom po 55 roku zycia.Smutne refleksje-koszmarne szaro-bure berety, zaniedbane włosinki, czarne kurtki,płaszcze i spódnice, buciki przedpotopowe jakby lecznicze...przygarbione sylwetki,smutny wzrok.Oczywiście niw wszystkie, ale wiekszość.Jakas totalna rezygnacja i zaniedbanie.Wiem, zaraz usłyszę o niskich rentach i emeryturach,ale ten sam beret i płaszczyk można było kupić w radosniejszym kolorze!Moja teściowa, od lat, gdy na imieniny kupuję jej jakiś drobiazg-broszkę, apaszkę, perełki -mówi niezmiennie: alez po co to? mnie juz nic nie trzeba,stara jestem.A mnie krew zalewa.Przepraszam za wyrazenie dosadne.

Ala-ma-50 08-03-2007 19:52

Mój Boże...jakbym własną mamę słyszała...człowiek się nabiega...nawybiera....namyśla , czy aby będzie się podobało i pasowało ...a tu taki tekst...ręce opadają.
Doskonale Cię Kochana Niko rozumiem..cała radość z obdarowywania ulatnia się w mgnieniu oka.

Nika 08-03-2007 20:01

O to własnie mi chodziło!!

qrystyna216 08-03-2007 21:43

Moja mama w maju skonczy 83 lata.Ale zebyscie ja widzialy. Co tydzien - fryzjer, co kilka tygodni kosmetyczka, manicure i pedicure. Coraz to nowy ciuszek, ona naprawde nie wyglada na swoje lata, a poza tym ciagle czyta, rozwiazuje krzyzowki, a niedwano kupla sobie telefon komorkowy.
Chcialabym tak sie trzymac bedac w jej wieku / zdjecie w mojej galerii/

Ala-ma-50 08-03-2007 22:05

Tylko pozazdrościć...mojej nic już nie jest potrzebne..ona jest stara....i już ..a ma dopiero 75 lat
A jeśli chodzi o te prezenty o których wczesniej mówiła Nika...to naprawdę, ja nigdy nie kupuję byle czego..a prezenty gwiazdkowe zaczynam kupować już teraz.. szukam długo i wytrwale aż znajdę coś, czym mogę sprawić rzeczywistą radość...i na ogół mi się udaje ...na ogół ...bo moja mama się do tego ogółu niestety nie zalicza.

arczia 08-03-2007 22:57

no właśnie
 
... i w taki oto sposób chciałabym dozyc późnej starości, a jesli stanę się smutną,zgorzkniałą i zaniedbaną staruszką to niech mnie ktoś zastrzeli!

Nika 08-03-2007 23:11

qrystynko,brawo dla mamy
 
:) ooooo...to lubię!!!Przeslij mamusi buziaczki ode mnie! To bardzo mi sie podoba! Mam nadzieję, ze jesli dozyje takiego wieku/ a bardzo bym chciała/ to będę elegancka, wciąż kobieca/ choć zapewne pulchniastą/ staruszką. która nadal lubi tanczyć. śmiać sie i czuć sie kobietą o młodym sercu, nawet jesli ciało mnie zdradzi!!!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:05.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.