Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Ogólny (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-ogolny-88.html)
-   -   Alkoholizm - komentarze (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/ogolny/t-alkoholizm-komentarze-1108-print.html/)

green 15-08-2007 16:21

Alkoholizm - komentarze
 
Komentarz do artykułu: Alkoholizm
--------------------
Dodałbym do tego tylko internetową bazę informacji www.aa.org.pl, i wspomniał tylko że często nie zauważamy iż większe szkody choroba alkoholowa czyni najbliższej rodzinie i otoczeniu. Myślę również że sama profilaktyka i system świadomego dostępu do alkoholu i innych używek, dałby więcej pozytywnych rezultatów. Słonecznie pozdrawiam H.T.

margo 05-10-2007 02:44

zgadzam sie z Greenem doświadczam to na własnej skórze, mam męża który po długoletnim nadużywaniu alkoholu stał się praktycznie roślinką chociaz nie pije od dziewieciu lat nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji i całkowicie uzależniony jest od osób drugich...pozdrawiam M. K.

aniula 28-11-2007 22:53

...mój tato pił od zawsze ,ale gdy zaczęły się różne grozby i psychiczne sie znacanie nad naszą rodzina musiałysmy interweniowac-cale zalatwianie trwalo miesiac moim zdaniem to nie duzo.Uwazam ze na pewno warto-bo rodzina jest inna mimo iz widac ze tacie brakuje alkoholu bo czesto jest nerwowy,wszystko go drazni to ja inaczej sie czuje to wiem ze ostatniego dnia miesiaca kiedy ma wyplate to przyjdzie do domu trzezwy...my pomagamy mu w tym i on dobrze wie ze na nas moze liczyc.pozdrawiam

green 17-03-2008 16:07

Ja od kilku ładnych lat daję sobie radę z alkoholem, To właśnie moja córka i żona pokazały mi że jestem alkoholikiem i że mam prawo żyć tak jak chcę, ale one mają swoją propozycję nie do odrzucenia....Mam prawo wyboru.... i od 14 lat próbuję dać sobie rację z tym problemem.H.T.

green 17-03-2008 16:15

Nawet sami nie wiecie jak dużo możecie pomóc dla mnie uzależnionego od alkoholu i innym moim współuzależnionym. Spróbujcie nazwać problem.

Kasia_19 12-04-2008 03:06

a u mnie jest troche inaczej... to moja mama pije... dzien w dzien od rana...boje sie o nia... bo dzis pijana prosila bym jej pomogla tylko ja nie wiem jak... dlatego wchodze na takie stony i szukam pomocy... ona ma jeszcze 6-letnie dziecko ktore ja musze wychowywac... on nie wie co znaczy isc z mama na spacer... przykre ale prawdziwe... pomozcie

tadeusz50 12-04-2008 07:25

Cytat:

Napisał Kasia_19
a u mnie jest troche inaczej... to moja mama pije... dzien w dzien od rana...boje sie o nia... bo dzis pijana prosila bym jej pomogla tylko ja nie wiem jak... dlatego wchodze na takie stony i szukam pomocy... ona ma jeszcze 6-letnie dziecko ktore ja musze wychowywac... on nie wie co znaczy isc z mama na spacer... przykre ale prawdziwe... pomozcie

Droga Kasiu naprawdę wiem co ty przeżywasz. Alkoholikami są nie tylko mężczyżni ale też kobiety. Spytaj się w przychodni gdzie znajduje się ośrodek leczenia uzależnień. Możesz też poszukać w internecie. Następnie namów mamę aby tam się udała i poddała się leczeniu (wiem, że to jest bardzo trudne) Może nie za pierwszym razem, ale mam nadzieję, że wam się uda jest to możliwe ale bardzo trudne. Powodzenia. Trzeżwy alkoholik od 7 lat.

tadeusz50 12-04-2008 18:09

Kasiu dopiszę jeszcze, że istnieją ośrodki leczenia uzależnień zamknięte pobyt około 2 miesięcy, lub leczenie w ośrodku dziennym, pobyt przez dzień na noc wraca do domu, lub też terapia grupowa spotkania raz dwa w tygodniu. Dużo zależy od tego gdzie mieszkasz, W większych miastach łatwiej znależć pomoc. Mama chyba pierwszy krok zrobiła bo prosi o pomoc, a to jest bardzo ważne. Jeszcze raz życzę powodzenia tobie dzielna nastolatko i twojej mamie.Kuj żelazo puki gorące.

Kasia_19 12-04-2008 22:19

Witam Panie Tadeuszu... mieszkam w Gdyni jest to duze miasto i napewno osrodki o ktorych Pan pisał są... bardzo dziekuje za pomoc ale obawiam sie ze nic sama nie zrobie... tak mama prosila o pomoc ale to jak była juz bardzo pijana... kiedy rano budzi sie trzezwa udaje ze nic sie nie dzieje mowi ze nie jest chora i nie chce o tym rozmawiac... potrzebuje wodki bo mowi ze nic bez niej nie jest w stanie zrobic idzie do sklepu upija sie i i tak nic nie robi az w koncu usypia by wstac i pic dalej... gratuluje Panu ze od 7 lat Pan nie pije... chcialabym zeby wszystkim sie to udało... serdecznie pozdrawiam :)

tadeusz50 12-04-2008 22:57

Kasiu wiem doskonale, że nie jest to łatwe. Sam byłem wielokrotnie namawiany przez najbliższych abym poddał się leczeniu. Dla "świętego" spokoju chodziłem łykać antikol. Następowała przerwa w ciągu alkoholowym 2-3 miesiące i powrót do picia, ponowna próba nieudana, następnie wszyty esperal przerwa 3-4 miesiące, resztę wydłubałem. Wreszcie dorosłe już dzieci postawiły sprawę na ostrzu noża, albo alkohol albo nie chcemy cię znać, zdychaj pod płotem. Okrutne to było, ale skuteczne, Poddałem się leczeniu w ośrodku zamkniętym, po skończeniu 2 miesięcznego cyklu kontynułowałem dalsze leczenie w przychodni odwykowej następne 2 lata. Dopiero po tym całym cyklu mogłem sam sobie powiedziec do lustra -Tadek jesteś trzeżwym alkoholikiem-bardzo trudno to przechodził przez gardło. Trochę się rozpisałem o sobie, ale musisz wiedzieć, że doprowadzenie mamy do poradni będzie bardzo trudne.Jest też inna droga, ponieważ ma nieletnie dziecko, zgłoś to na policję, niech jej założą "niebieską książkę" w sprawie nie sprawowania opieki nad nieletnim. Po kilku interwencjach powinni a raczej muszą ją skierować na leczenie przymusowe. Można też przez MOPS (Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej) tam też powinni pomóc. Są to drogi drastycznie ciężkie dla ciebie i twoich stosunków z mamą. Napewno będzie cię przeklinać itd. Drąż problem, życzę powodzenia. Jeszcze jedno pytanie co z tatą? Bądż dobrej myśli .

Malgorzata 50 13-04-2008 00:35

To okrutne ,ale zagroź mamie ,że pozbawisz ją praw rodzicielskich do mlodszego dziecka , powiem wiecej pokaz jej ,że jestes do tego zdolna ,podejmij kroki.moze to ją zmusi do leczenia.Prosbą i tlumaczeniem NIC nie osiągniesz.

Anielka 13-04-2008 00:40

Kasiu napisz do mnie na priv ,spróbuje Ci pomóć.Pozdrawiam cieplutko.

tadeusz50 13-04-2008 07:55

Cytat:

Napisał Anielka
Kasiu napisz do mnie na priv ,spróbuje Ci pomóć.Pozdrawiam cieplutko.

Właśnie zastanawiałem się jak pomóc Kasi, w moim przypadku jest kwestia odległości. Dlatego już dziękuję Anielce za chęć pomocy na miejscu. Tylko twarde potępowanie może przynieść pożądany efekt. Sam w czasie terapi widziałem, matki z ograniczoną władzą rodzicielską. Mówiły że dopiero "postawienie ich pod murem" przyniosło efekt w postaci podjęcia leczenia.:)

babciela 13-04-2008 11:48

Ja natmiast nie widzialam wcale poprawy u matek pozbawionych praw rodzicielskich-wrecz przeciwnie-wpadaly w jeszcze wie ksze bagno.Ja mysle,że dobry psychiatra musi pomoc calej rodzinie a mama musi nabyc swiadomości o swojej chorobie-i to najlepiej robia kluby AA.Kasiu,pisz na moj priv-bede podawala nastepne kroki

tadeusz50 13-04-2008 12:58

Babcielu nie napisałem, że w 100% następuje poprawa, gdy matka ma ograniczone prawa rodzicielskie. Są to pojedyńcze przypadki, tak jak pojedyncze przypadki, są w trwaniu w trzeżwości alkoholika. Sam kiedy wytrzeżwiałem w głębi mózgu zastanawiałem się "do końca moich dni nie mam prawa spożyć alkoholu, nawet piwa"Zawsze istnieje możliwość powrotu do nałogu. Pisałem już tu lub w innym wątku, o tym że jest to choroba nieuleczalna. Z alkoholizmu nie można wyleczyć. Można być tylko lub aż być trzeżwym alkoholikiem.Są jednak trzeżwi alkoholicy i mam nadzieję,że mama Kasi wytrzeżwieje. Przy tych ośrodkach o których pisałem wyżej są grupy terapeutyczne dla współuzależnionych (dzieci, współmałżonek, rodzice).

Malgorzata 50 13-04-2008 15:27

Jestescie bardziej doswiadczeni w tej materii -mialam na mysli zagrożenie i nadzor może .Ale masz rację babcielu(jako fachowiec jak możesz mjej nie mieć) uprościlam i to w kompromitujacy sposób.
Mialam doswiadczenie ktorego nie chcialabym mieć i niestety nie umialam sama sobie poradzić ......dotyczylo niestety mojego dziecka

babciela 13-04-2008 20:22

O moj Boże=Malgosiu.....

tadeusz50 13-04-2008 20:38

Małgorzato50- zamurowało mnie nie wiem co powiedzieć. Współczuję, wiem co przeżyłaś.

jaa199 23-04-2008 20:35

Mój tata pije od dawna... Nie dopuszcza do siebie woadomości, że jest alkoholikiem na samo wspomnienie o jego chorobie denerwuje sie i... idzie się napic! Od półtora roku jest na emeryturze. Na początku pracował gdzie się dało, na budowach, przy wycince drzew itd. Od pół roku nie robi kompletnie NIC! Całe dnie śpi i pije! Gdy ide do szkoły on śpi, gdy przychodze ze szkoły - on śpi, bo już wypił! i tak cały dzień, w ciągu jednego dnia czasami "trzeźwieje" nawet 5 razy!! Nie można z nim nawet porozmawic, nie wie co się dzieje w domu, w rodzinie... Nawet z własnej inicjatywy się nie ogoli, nie umyje!
Kiedyś umiałam z tata porozmawia o wszystkim, był tak jakby moim przyjacielem, moją bratnią duszą, teraz nawet nie wie jak mi w szkole idzie! Niewiem już co mam robic. Nawet moja mama się poddała i już nawet nie chce jej się na niego krzyczec czy cokolwiek... Moja starsza siostra mówi, że już nie ma ojca!
Chciałabym mu jakoś pomóc!!! Ale nie wiem jak! Każdy alkoholik mówi, że nim nie jest i nie potrafi sie do tego przyznac...

Zawsze mówi, że on jest tylko "Smakoszem piwa!" Kiedyś nawet przeczytałam mu co to znaczy słowo "smakosz", rezultat był taki, że się zaczął śmiac i... poszedł na piwo!

Pozdrawiam....

tadeusz50 23-04-2008 20:55

Zacznę steretypowo, wiem co czujesz i jak to wygląda. Pomyślałaś co jakiś Tadeusz może wiedzieć. Otóż jestem trzeżwym alkoholikiem od 7 lat. Sam byłem podobny do twojego taty. To co teraz napiszę jest bardzo trudne do realizacji, wymaga dużo trudu i efekt nie jest pewny. Nie będę ci ściemnieł, że będzie cacy, cacy. Musisz namówić mamę aby zgłosiła na policji sytuację, gdy tata jest pijany. Mają oni obowiązek założyć tzw. "niebieski zeszyt". Po kilku wpisach możecie się starać o umieszczenie ojca w ośrodku odwykowym zamkniętym. Pomocny też może byc MOPS. Jeśli jest to duże miasto powinien być Ośrodek terapi odwykowej.Dowiedz się gdzie policja przychodnia tam powinnaś uzyskać informacje. Nie me się czego wstydzić to jest choroba. Życzę powodzenia.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:09.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.