Dzień Dziecka
Za dwa dni będzie Dzień Dziecka. Pewnie każdy z nas ma większe (starsze) lub mniejsze (młodsze) dzieci. Zdecydowana pewnie większość ma wnuki też mniejsze lub już większe. Jak w obecnej chwili widzicie ten dzień.
|
Trzeba będzie potrząsnąć kiesą ,nie da się ukryć ( ja tylko dla wnuków ,a dzieciom przesyłam buziaki)
|
nie widzę! zrobię to co sobie wymarzyłam ! chociaż ???
|
Moje dzieci choć bardzo starszawe są dla mnie dziećmi. Mieszkają daleko ode mnie, Nie mam pomysłu, pewnie wyślę im życzenia przez komputer.
|
Dzisiaj, dla mnie dzień dziecka, to najczęściej rozmowa telefoniczna z wnukiem (Michał 9,5 lat)
i na gg z wnuczką (Bogna 19 lat). Atrakcje zapewniają rodzice. Swojej córce też składam życzenia, ale bardzie żartobliwie, no bo nie udawajmy, chociaż jest moim dzieckiem - to już DZIECKIEM nie jest. :D Ale pamiętam Dzień Dziecka, który nazywał się do tego Międzynarodowy - i okres mojego dzieciństwa. Na wspominki zajęła bym Wam i sobie zbyt dużo czasu ;) - Cz |
|
Cytat:
Nie podoba mi się Dzień Dziecka. Jak wszystkie inne specjalne dni. A dlaczego - nie muszę chyba uzasadniać. Nie było chyba jeszcze Dnia Młodszego Referenta. Też mu się należy. Jeśli ktoś ma ochotę mi nawymyślać - oznajmiam wszem i wobec: dziś jest Dzień Dobroci dla Alsko. Więc łapy ode mnie precz! :D |
Alu przecież nie wszystkim musi się podobać. Dawniej jednak było mniej tych dni -okazjonalnych.
|
Mojemu synowi nie przelewa się, a tym samym jego dzieciom. Już wczoraj z okazji zbliżającego się Święta dzieci - sprawiłam im radość, uścisków i całusków nie było końca.Kupiłam im buty, byliśmy na pizzy, a jutro zaprosiłam na obiad i lody.Dzieci ze "skromnych" domów mają pragnienia bardzo przyziemne.
|
Dzień Dziecka
1 Załącznik(ów)
moje pociechy to już wyrośnięte dzieciaki-córcia 30 lat,mieszka w odległym kraju-dostanie serdecznego smsa,syn -22 lata buziaka w realu i jakiś drobiazg.Nie obchodzimy tego dnia w szczególny sposób,odkąd dzieci wydoroślały..Załącznik 27206
|
Oboje dorosłych dzieci mam w zasięgu ręki, dzień ten oczywiście przeznaczony jest dla tego młodszego pokolenia-wnuczki. Obie coś tam dostaną. Trafić w gust osiemnastolatki?? hmmm.
|
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Załącznik 27218 |
Z okazji Dnia Dziecka składam najserdeczniejsze życzenia radości, pogody, życzliwości bliźnich,słońca w każdym dniu wszystkim bez wyjątku
uczestnikom, sympatykom i opiekunom klubu "seniora". :) Każdy z nas ma "wewnętrzne dziecko" i to do nich, do naszych wewnętrznych dzieci są adresowane moje życzenia. Przyjmicie je, proszę z szerokim uśmiechem. :D |
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Z podziękowaniem i przeprosinami, że tak późno tu wlazłam Załącznik 27243 |
Cytat:
|
Z okazji Dnia Dziecka byłam wczoraj u syna Grzesia i Ani synowej kochanej i Wnuczka Damianka,złożyłam życzenia i przytulania i zabrałam tort lodowy-i tak sobie ucztowaliśmy.A syn Jacek i Łukasz otrzymali urocze kartki z życzeniami i na "Naszej klasie"też.Wszystkiego najlepszego tym,którzy posiadają choćby jednego z Rodziców.
|
Jakie to wszystko smutne
|
Wszystkiego najlepszego
dla wszystkich dzieci tych dużych i tych małych!! _(¯`v´¯)__¶¶(¯`.´¯)♥ (¯`(●)´¯)¶¶(¯°۰۪۪۫۫●۪۫۰°¯) (¯`v´¯) _(_.^._)(¯`v´¯).´`._)♥(¯`(●)´¯) __¶¶_(¯`(●)´¯)_(¯`v´¯)(_.^._) ____¶¶(_.^._)(¯ (۞) ¯)v´¯) ____(¯`v´¯)___ (¯`v´¯)۰۪۪۫۫●۪۫۰°¯) ___(¯`(●)´¯)¶¶(¯`(Ҩ)´¯).^._) __(¯`(_.^._)__ ¶(_.^._)) Lubię czasem - Anna Winowiecka Lubię się czasem schować w cieniu twojej twarzy być drobną zmarszczką wybiegającą z kącika twego oka wtedy gdy się śmiejesz albo w kąciku twoich warg czekać na prawo do pocałunku albo ukryta na skroni pod kosmykiem włosów wsłuchiwać się w twój puls i wróżyć z niego dla siebie szczęśliwe chwile lubię się czasem ukryć w smudze twego głosu prostować drżące w nim fałszywe nutki ocieplać go swoimi dłońmi lub uciszać pieszczotą spojrzenia........... ......CIEPLUTKO POZDRAWIAM:))) |
Cytat:
ps. Wiele lat temu mój syn z kolega tak się wzajemnie wysmarowali popiołem z ogniska, ze z dużym trudem można było ich rozpoznać. Obaj blondyni o niebieskich oczach wzrostu podobnego nawet majtki mili podobne (no właściwie takie same szare i okropnie brudne) ile radochy było. |
Podzielam Twoje zdanie drogi Tadeuszu-niech się dzieci wyszaleją...moi synowie byli tacy sami,umieli szaleć,a ja razem z nimi...Pewnego razu "przegięli"-kończyli podstawową szkołę,postanowili mnie przestraszyć-przynieśli ze szkoły trupią czaszkę,włożyli do kaptura kurtki,wypchali kurtę czymś tam,włożyli dłonie z kościotrupa do rękawów,"zamontowali"spodnie i trampki wystawały jak należy i posadzili GOŚCIA w fotelu.Ja zmęczona wchodzę do domu a tu widzę że ktoś siedzi "twarzą" do balkonu a ja widzę czubek głowy i...myślę kto może być w zamkniętym mieszkaniu?no siedzi i czeka...wiec tysiąc myśli na sekundę...podchodzę i omal nie umarłam,ponieważ był ubrany w syna rzeczy.Narobiłam wrzasku a ONI na to czekali,cztery piętra niżej,jak usłyszeli to ich obleciał strach czy ja naprawdę żyję... Oczywiście były przyjęte przeprosiny,i przyrzeczenie że aż tak mnie straszyć nie będą.To był jeden epizod,a ile ich było to nie liczę następny przytoczę na urodziny moje...wkrótce.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:19. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.