Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Różności (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-roznosci-121.html)
-   -   ''Co nam zostało z tych lat .... (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/roznosci/t-co-nam-zostalo-z-tych-lat-....-20478-print.html/)

Jewka52 21-04-2018 09:12

''Co nam zostało z tych lat ....
 
Lubię wracać do wspomnień mam chol...ie romantyczna duszę ...
Teraz kiedy lekcje życia uważam za odrobione ;)
...Dzieci i wnuki radzą sobie bez mojej pomocy :icon_eek:
....zaczynam ''przewijać taśmę życia wstecz ''
przywołuję ''młodą energie'':D
wspominam i marzę ........
Jeśli chcecie ze mna wspominać i marzyć ...
Piszcie :)


''Czasem tylko pozornie jesteśmy
daleko od siebie ...
Lecz siła serca i przyjaźni
nie zna odległości...''

szuanka 21-04-2018 12:38

Nareszcie Cię znalazłam Ewuś i muszę się przyznać że ostro się naszukałam, ale mam Cię!!!
Masz rację, kiedy uważamy że lekcje odrobione zaczynamy coraz częściej przewijać tę "taśmę" i myślę że to nie tylko romantyczna dusza ale i więcej wolnego czasu z którym niejednokrotnie nie wiemy co zrobić.
Kiedyś praca, rodzina, wypełniały dzień po brzegi i przydałoby się żeby doba miała 48 godzin, dziś, no cóż, jest jak jest....
Pozdrawiam. :*

Kaima 21-04-2018 15:52

Och, jak bardzo aktualny dla mnie wątek! Miałam wczoraj spotkanie z czasem sprzed 20 lat - zjazd absolwentów - matura 1998. Na początku zadziwienie, niedowierzanie, wzruszenie - a potem - potem jakby nie było tych 20 lat, chociaż zamiast młodzieńców z bujnymi czuprynami miałam przed sobą wysokoczołych młodych mężczyzn. Dziewczęta jak malowane, ząb czasu obszedł się z nimi łaskawiej, a może po prostu umiały zakryć skutki jego działania? Ech, dobra łza się w oku kręci...

Jewka52 21-04-2018 18:35

Aniu ...Krysiu ..
jakże miło Was poczytać w temacie
który mnie ostatnio ''prześladuje''
Otworzyłam ten wątek bo przecież to My Seniorzy
spotykając się z rodziną czy znajomymi mamy najwięcej
do powiedzenia :)
Ania niedawno wróciła z Łodzi i ma nowe wspomnienia{}

Krysia zachwycona ze spotkaniu po latach
ze swoimi uczniami -nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić
jakie to piękne przeżycie po 20 -tu latach :)

Ja jutro też wybieram się na rodzinne spotkanie
Jubileusz .....50 lat przeżytych razem.
Pamiętam jak mój wujaszek
zalecał się do swojej żony:inlove:
a to już pół wieku minęło :)
I będzie co wspominać :)

A teraz Miłego wieczoru przy dobrej herbacie życzę :D


dajdziuba 23-04-2018 20:40

Alo alo-romantyczna Ewciu :)

Ależ trudne zadanie dałaś...
moje wspomnienia są nudne,
albo nie nadają się do publikacji :D
no, ale coś na początek ....

https://www.youtube.com/watch?v=McxpzEDoA3I

nie moje, ale chociaz miłe dla ucha :D

Buziaczki :*

Kaima 24-04-2018 07:21

Cytat:

Napisał dajdziuba

moje wspomnienia są nudne,
albo nie nadają się do publikacji :D

Nie zgadzam się z Tobą, Danusiu! Wspomnienia nie mogą być nudne, zawsze jest w nich coś wzruszającego. Kiedy byłam uczennicą podstawówki, była moda na pamiętniki, do których koleżanki, nauczyciele, rodzina wpisywali różnego lotu wierszyki i sentencje. Mój pamiętnik mam do dzisiaj. Oto jeden wierszyk z tegoż pamiętnika:

Wspomnienie to cicha nuta,
wyjęta z tomów przeszłości.
Wspomnienie to nić wysnuta
ze złotej przędzy młodości.

A co do tych wspomnień niby nie nadających się do publikacji, to, kochana, obudziłaś ciekawość. Nie daj się prosić, zdradź co nieco.:)
Kiedyś w gronie znajomych wspominaliśmy różne hece z młodości i koleżanka żartobliwie stwierdziła, że pozostał nam już tylko żal za grzechy. Pomyślałam wtedy, że dobrze, jeśli ktoś ma za co żałować.

Jewka52 24-04-2018 09:30

Dzień dobry ....
 
Cytat:

dajdziuba
Alo alo-romantyczna Ewciu



Hallo Danciu fajnie że zajrzałaś {}
....tylko na wstępie ''nakłamałaś'' ;)
że Twoje wspomnienia są nudne...
Ale jak Cię znam
to wrodzona skromność Ci się włączyła :inlove:

...Krysiu {} oj te pamiętniki <3
Wspomnienia z czasów które już dobrze się utrwaliły
są i na zawsze pozostaną ...
Ja wakacje spędzałam na cudnej wsi
z domami pod strzechą z lampą naftową :icon_eek:
Dom jedyny we wsi nie był ....zelektryfikowany
czy jakoś tam ?
i po nafte z bratem chodziliśmy 3 km przez pola:)
Na podwórku był ogromny kasztan na który z koleżanką wdrapywałyśmy się na sam czubek ...
i śpiewałyśmy:D
słychać nas było na pewno na pół wsi :P
Na samo wspomnienie jak teraz pisze
ciepło się robi na sercu :love:

A najświeższe wspomnienia to jak pisałam
w niedzielę odbyła się uroczystość ...Złote Gody
...Pogoda była idealna
i spotkanie z rodziną najmilszą memu sercu
przeszło też już do miłych wspomnień ...
Jedyny ból z tego dnia
to mój ukochany Wujaszek i jego oczy :( ...
Choruje na Parkinsona :'(
...No to kończę na razie bo moje oczy się zaszkliły ...

https://youtu.be/ktXzWUPRu6s

Miłego dnia :love:





ramzes101 24-04-2018 11:34

Witam panie. W zasadzie wszystkie już znam lepiej lub gorzej, z wyjątkiem dajdziuba, ale przypomnę się tym, które nie wiedzą: w ubiegłym roku po bardzo długiej chorobie odeszła moja żona i naglę poczułem się jak marynarz, który wypadł za burtę. Nie mam rodziny, tylko jednego syna bezdzietnego. Nie mam też działki, gdzie uprawiałbym cokolwiek. Dlatego ciężko mi się zaadoptować w tym damskim świecie. Ewa wie coś o tym, bo u różnościanek trafiłem na apodyktyczną królową, kobietę starą, samotną i pewnie dobrą - ale potrafiącą tak pluć jadem, że mnie, który znam życie, zaskoczyło.
Tyle wstępu. Chciałem się pochwalić, że ja mam wspaniały pamiętnik, prawdziwą kapsułę czasu. Pisałem go od piętnastego do dwudziestego drugiego roku życia - od chłopca do mężczyzny. Zacząłem pisać w dziewiątej klasie liceum, a skończyłem, kiedy poznałem moją przyszłą żonę, A właściwie od kiedy zacząłem z nią "chodzić", bo znałem ją już ze szkoły, ale się nie lubiliśmy.
Znalazłem ten pamiętnik kilka miesięcy temu i przeczytałem z wypiekami na twarzy. Ale się działo...
I właśnie ten pamiętnik "został mi z tych lat".
Tyle na dziś, pozdrawiam wszystkie panie z uśmiechem :D

helena62 24-04-2018 12:08

Witam ...widzę znajome twarze...ciekawy temat wspomnienia...I ja mam wspomnienia i tez pisałam pamiętnik.Moje wspomnienia nie wszystkie są radosne ale...nie wrócą te lata....

Jewka52 24-04-2018 13:30

Januszu -Seniorze z Łódzkiego miło że wpadłeś :)
opowiadaj co fajnego Ci się przydarzyło ?

Helenko wspominaj to co wywołuje ciepło w Twoim sercu
a resztę wyrzuć z pamięci

Mam jeszcze zdjęcia... mają troche mniej lat niż ja
ale wpisy na nich takiej treści :tongue:



Trzeba długo patrzeć w oczy,
Trzeba dobrze kogoś znać,
Trzeba kogoś bardzo kochać,
Żeby mu swe serce dać.

..................................................
...nie oczom dla krytyki, lecz sercu dla wspomnienia...

.................................................. ....
Jeśli kochasz - spójrz, pocałuj! Jeśli zdradzisz - spal, nie żałuj!
.................................................. ..........
https://youtu.be/Q8RSnN8-u_k

dajdziuba 24-04-2018 13:56

No, wróciłam z "zadań specjalnych"
czyli z objazdu rowerkiem pobliskich sklepów :P
zjadłam obiadek i zaglądam co kto wspomina :)

Ramzes
to teraz już się znamy, jestem emerytką,
żoną, matką, babcią i prababcią.
Aaaa, jeszcze teściową :D

Ewuniu...zawstydzasz mnie ...

I my w gronie rodzinnym w ub. niedzielę
nieco powspominaliśmy. Głównie małż.
bo to z Jego rodziną było spotkanie

Kaima
nie licz , że zdradzę jakieś pikantne szczegóły
z przeszłości :D hmmm, przeleciałam w myślach
i chyba nawet takich nie mam.
No może w ostatnim roku coś by się znalazło :D:P
Ale prababcia i szczególiki??? :D :icon_eek:

Bardziej przystoi mi wspomnieć na poważnie...
i smutaśnie...:'(

Wspomnienie o Matce


to już tyle lat Mamo,
to już tyle lat,
wybrałaś wtedy lepszy świat

pamiętam Mamo dłonie ciche
które czesały włosy moje
pamiętam gdy zmarznięte ręce
wkładałam w ciepłe Twoje.

lecz wargi Twoje coraz bielsze
szeptały słowa smutne
zabrakło siły nadziei wiary
nadeszły chwile okrutne....

nie nacieszyłaś się życiem Mamo
a czas płynie wciąż tak samo,
to już tyle lat tyle lat,
Bóg wybrał dla Ciebie lepszy świat


autor D.K.

Jewka52 24-04-2018 17:14


Danusiu :* dziekuję
i pisz swoje ''nudne'' wspomnienia wierszem
bo robisz to pięknie {}
Wspomnienia o matce to najczęściej najmilsze wspomnienia
z życia każdego człowieka ...tak przynajmniej powinno być ale...
Ja jestem tym wyjątkiem w regule że tak nie zawsze jest ..
i jeśli zdarza się wspominać przy jakiejś okazji
to te wspomnienia powodują żal i łzy.
Ale Bóg wynagrodził mi ..
bo moi synowie już są bardzo dorośli
a ja wciąż przypominam im że
są dla mnie największą wartością jaką posiadam :inlove:
<3
........................................
Mama to miękkie ręce.
Mama to melodyjny głos,
to chuchanie na uderzone miejsce.
Mama to samo dobro i sama przyjemność.
Coś, co dobrze jest mieć w każdej chwili życia koło siebie,
dookoła siebie, gdzieś na horyzoncie.

M. Wańkowicz


https://youtu.be/lFeOKtY_MYw

ramzes101 24-04-2018 19:39

Wspomnieliście o mamach. Mama jak mnie urodziła miała niecałe 18 lat.Wychowała mnie sama od mojego piątego roku życia. To była dzielna kobieta. Na załączonej fotografii mama i ja jak miałem 10 miesięcy.


Jewka52 24-04-2018 21:16

Janusz miałeś a może jeszcze masz ? piękną mamę
i chyba jesteś do niej podobny :)
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki
tym co piszą i czytają ....
Dobranoc :love:

helena62 25-04-2018 05:14

Miło jest powspominać choć wspomnienia bywają rózne i....to prawda
Cytat:

te wspomnienia powodują żal i łzy.


ramzes101 25-04-2018 17:50

Witam... Niestety, moja piękna mama nie żyje, umarła w wieku 62 lat. Nigdy powtórnie nie wyszła za mąż. Jak się sparzyła na moim ojcu, to była bardzo ostrożna i wybredna. I została sama...Natomiast ojciec ożenił się z kobietą 17 lat młodszą od siebie - i się ustatkował. Umarł, a wdowa po nim ciągle przysyła mi tradycyjne kartki na święta. Moim rodzicom wojna zmarnowała młodość.
Nie byli gotowi na małżeństwo i dziecko. A to dziecko to ja.:D

Dancia54 25-04-2018 18:20

Cytat:

Napisał helena62
Miło jest powspominać choć wspomnienia bywają rózne i....to prawda

Witam Was miło , spotykamy się na różnych wątkach i znamy
się przeważnie wirtualnie :) .
Zacytowałam Helenkę bo i w moim życiu bywało różnie i nadal nie jest różowo . Swojego czasu pisałam bloga na innym portalu , o swoim życiu itd...ale znalazły się osoby , które po prostu wyśmiały mnie więc usunęłam ten wpis .
Jeśli powstanie tzw. klika to nie ma ,,zmiłuj się '' ....
Ewciu fajnie , że założyłaś ten wątek , moim zdaniem dużo
osób ma co wspominać . Pozdrawiam Was wszystkich {} .

helena62 25-04-2018 18:48

Danusiu ...mowią że nie powinno sie wspominać tego co było zle...że trzeba żyć tu i teraz...a jesli nawet to nie umię grać...przybierać jakiejś maski...nie potrafię...jestem taka jaka jestem ...przeżylam też wiele, też probowałam pisać bloga ale skasowałam.Teraz staram się być ostrożna...zamykam się w sobie ale czasem...miło by było porozmawiać tak zwyczajnie....i z tym trzeba uwazać. No nic potrułam i zmykam ...milutkiego wieczoru dla wszystkich.

Dancia54 25-04-2018 19:12

Helenko ja również staram się być bardziej ostrożna ale wydaje mi się , że to co piszę o sobie - nie zaszkodzi mi .
W końcu nie jestem żadną celebrytką ani bogaczką i nie podaję n-ru k-ta bankowego :D . A nawet gdyby... jestem za biedna :) . Pozdrowionka ciepluśkie i lulciu (pobudka świtem) . :headbang: :| . Pa pa..{}

ramzes101 25-04-2018 20:13

Ja myślę, że w pewnym wieku można wspominać nawet te niemiłe rzeczy, one już minęły i nie wrócą. Nasze "tu i teraz" nie jest zbyt ciekawe, Dancia i Helena ganiają do roboty a ja nie mam co z sobą zrobić, póki nie przywyknę do samotności. O innych uczestniczkach wątku niewiele wiem. A przecież każde z nas miało swoją młodość, pierwszą miłość, pierwszy pocałunek , itd. A życie? Wiadomo, raz pod górkę a raz z górki. Uważam, że zamykanie się w sobie nie jest najlepsze bo potęguje osamotnienie. Żeby dalej nie smucić załączam piosenkę :"Upić się warto".:D

https://www.youtube.com/watch?v=FAi-09aycPI

Jewka52 25-04-2018 21:45

Cytat:

Napisał ramzes101
Witam... Niestety, moja piękna mama nie żyje, umarła w wieku 62 lat.
Nie byli gotowi na małżeństwo i dziecko. A to dziecko to ja.:D


No tak smutna to historia ...
Januszu nie byli gotowi - ale przyszedłeś na świat
i matka otuliła Cię cieplutkim futerkiem i sercem
i na pewno byłeś do końca jej życia
tym najukochańszym mężczyzną ..
..Ludzie nie przygotowani do zakładania rodziny
byli ..są i będą ...
Ja też z moim mężem najpierw dorobiliśmy się syna mieliśmy po 20 lat
i zupełnie zieloni wychowaliśmy
..Dwóch przyzwoitych ''obywateli '':D
ale miałam cudowna teściową i Ona poprowadziła
nas smarkaczy i pokazała jak
poza tym że ''łatwo'' się dorobić dzieciątka
teraz trzeba je wypielęgnować i wychować :)

Cytat:

:"Upić się warto"

Ale kochać też warto .....
https://youtu.be/psJ6xQhsryw

Helenko ...Danusiu ..

Spokojnej nocy :love:

Jewka52 26-04-2018 08:30

Dzień dobry..
 
Zostawiam na miły dzień taką piosenkę :) ....
Ja słucham- wspominam i czuję że ŻYJE :tongue: ;)


https://youtu.be/ASV5cvTf1Us

ramzes101 26-04-2018 12:02

Witam:) . Widze, że nie tylko ja z żoną stworzyłem małżeństwo po wariacku. Oboje byliśmy studentami. Ojciec ukochanej jedynaczce zapowiedział, że może wyjść nawet za kominiarza, ale po studiach. Nam jednak znudziło się ciągłe szukanie "chaty", gdzie można było się kochać. Pobieramy się! Straszna burza w obu rodzinach, znajomi zakładali się, że roku nie przetrwamy, telefony typu "za kogo ty wychodzisz!", " czy "z kim ty się żenisz". Ja miałem 23 lata, żona 22. Za rok było dziecko. Żona zdała wcześniej pięć egzaminów i urodziła 11 czerwca. I co? Przy pomocy rodziców i własnej pracy w spółdzielni studenckiej skończyliśmy studia i wychowaliśmy syna. I nigdy nie mówiłem synowi, że "mieliśmy pod górkę, a ty masz wszystko podane na tacy". I tak to było... Załączam nostalgiczną piosenkę...

https://www.youtube.com/watch?v=yL9FnYo7jlc

dajdziuba 26-04-2018 12:20

Witam w słoneczny dzionek :)

Ja moją Mamę miałam do 16 roku zycia.
Umarła...na białaczkę przewlekłą w wieku 54 lat.:'(
Ojciec nie pił, nie bił...ale czy był dobrym ojcem i mężem?
...ale o zmarłych nie mówi się źle...
2 lata mieszkałam u siostry w jednym pokoju
z młodym małżeństwem i dwiema małymi siostrzenicami.
Potem poszłam do pracy i na stancję.
'Wychowywałam się dalej sama,
bez wskazówek życiowych, na dobre i złe,
za przewodnika mając własną intuicję.
Ojciec szybko się ożenił, siostry miały swoje rodziny,
a brat mieszkał daleko.
Myślę, że mi się udało.
Teraz od 46 lat jestem mężatką i myślę że stworzyłam dobrą przyzwoitą rodzinę.
Ot-takie moje wspomnienie na dziś...


A to ja - maleńka, i w żałobie po Mamie.


Dancia
ja też jestem ostrożna,
ale takie ogólne rzeczy to chyba można.
Bardziej myślę młodzież powinna uważać a w szczególności dzieci i młodziutkie dziewczyny.
Bo one są głównym kąskiem do wykorzystywania w różny sposób.

Ramzes
jak popiszesz u Ewuni to trochę się rozerwiesz.

Helenko
poszukaj w pamięci i też cos podrzuć.

Przypomniał mi się dowcip (to też wspomnienie :D)

Idzie staruszka przez las,
spotyka leśniczego:
"babciu,tak sama po lesie? to niebezpieczne,jeszcze ktoś babcię zgwałci"
a staruszka na to:
: oj, jak by pan był uprzejmy,,
to by dalej nie szła" :D


Miłego popołudnia :)

helena62 26-04-2018 12:33

Witam u mnie było słoneczko...był deszcz....znowu wychodzi słonce..kwiecień plecień.No cóż wspomnienia każdy ma i miło jest powspominać...u mnie było podobnie jak u Ciebie Danusiu tylko...nie tak sprawy poszły dalej...zly wybór i też jak Ty Ramzesie słyszałam "coś ty zrobiła"...Dziś zmieniłam miejsce zamieszkania w pewnym sensie ucieklam...i walcze dalej ...:headbang: może i znalazło by się przez te lata parę dni...ale nie chcę tu narzekać....zmykam :*

Jewka52 26-04-2018 13:30


Ooo jak miło Was poczytać :inlove:
....

Cytat:

ramzes101
Witam . Widze, że nie tylko ja z żoną stworzyłem małżeństwo po wariacku. Oboje byliśmy studentami. Ojciec ukochanej jedynaczce zapowiedział, że może wyjść nawet za kominiarza, ale po studiach. Nam jednak znudziło się ciągłe szukanie "chaty", gdzie można było się kochać. Pobieramy się!


Januszu chyba jakoś miłość w naszej młodości
inny wymiar miała..
Pamietam jak mój mąż w dwa tygodnie po ślubie
musiał zameldować się
w Jednostce Wojskowej :icon_eek: :'(
Poduszka była mokra od naszych łez... ale cóż było robić
mogłam mu tylko powiedzieć ....

''Gdybyś kiedy we śnie poczuł, że oczy moje już nie patrzą na Ciebie z miłością, wiedz żem żyć przestała''

Ja jeszcze żyję...
ale jego oczy już na mnie nie patrzą :'(
różnie, jak w życiu bywało... ale 40 lat daliśmy radę :love:

Cytat:

dajdziuba
Teraz od 46 lat jestem mężatką i myślę że stworzyłam dobrą przyzwoitą rodzinę.
Ot-takie moje wspomnienie na dziś...


Danusiu gdzieś słyszałam ten dowcip :D ;)
Jeśli chodzi o tworzenie rodziny to uważam że
....powinnaś udzielać korepetycji
dzisiejszym młodym małżonkom
wraz z Twoim ''współtwórcą''
bo samej by Ci się ta sztuka nie udała :inlove: :)


Helenko pogody za oknem i serduchu {}

Miłego popołudnia :love:

ramzes101 26-04-2018 14:30

15 kwietnia ub. roku obchodziliśmy 50-tą rocznicę ślubu. Napisałem wtedy taki wierszyk:
-----------------------------------------------------------

Wyszło na nasze czyli 50 lat razem.
---------------------------------------

Hen w dwudziestym wieku, bo to dzieje stare
Piorun sycylijski trafił pewną parę
I doszli do wniosku - skoro się kochamy
Nie ma na co czekać, więc się pobieramy
Ojciec panny młodej wróżył im żałośnie
Oni skończą studia? Kaktus mi wyrośnie
A matka młodego, gdy się dowiedziała
Nie mówiła wiele, po prostu zemdlała
A plotkarze z miasta im kibicowali
"To nie może przetrwać, wszystko się rozwali"
A oni po roku, by dobić rodzinę
Piotrusia spłodzili, prześliczną dziecinę
I na złość wszystkim, co im źle wróżyli
Niedługo oboje magistrami byli
Teraz ich małżeństwo ma już pięćdziesiątkę
Kto miał rację? Młodzi - ślub to strzał w dziesiątkę
Przyczynę sukcesu niech wszyscy poznają
Bo Janusz z Haliną - oni się kochają
To jest dowód na to, że miłość zwycięża
Gdy mąż kocha żonę a i żona męża
Nie wypada kłamać, bo różnie bywało
Lecz studenckie stadło dzielnie to przetrwało
Gdy kopną w kalendarz - uważajcie durnie
To będą spoczywać urna tuż przy urnie
I tak będą razem aż do końca świata
A tymczasem- toast za przeżyte lata!


Przeżyła jeszcze pół roku...



Jewka52 26-04-2018 17:12


Wow... ale streściłeś wierszem Wasze życie ...
Brawo !




helena62 26-04-2018 18:34

Mądry i prawdziwy wiersz samo życie..

szuanka 26-04-2018 18:52

Nie było mnie kilka dni - błądziłam ale nareszcie dotarłam i tak w skrócie:
Pamiętnik pisałam i mam go do dziś choć mocno sfatygowany a ten do wpisywania wierszyków też, przytoczę jeden wpis kolegi ze szkoły średniej: gdy zostanę pilotem, przewiozę cię samolotem. Ani - Franio. Kolega nie miał na imię Franio i pilotem nie został a stewardem na statku i stoczył się na dno - życiowe.
Męża przed ślubem znałam ponad 3 lata i nie wiem jak długo jeszcze byśmy kawalerkę "pękali" gdyby nie koleżanka która pewnego dnia stwierdziła: Hanka, wzięli byście wreszcie ślub, jak długo będziecie się umawiać na randki. No to ślub wzięliśmy i nawet wesele było choć moja mama była zrozpaczona bo jej jedyna córeczka wybrała nie tego co mama chciała. Nie dane nam było obchodzić złotych godów ale życie było "różami usiane" tylko że wszystkie róże mają kolce. No cóż, po prostu życie...
Oboje byliśmy w tym samym wieku co Janusz i Jego wybranka.
Przy odpowiedniej pogodzie zrobię kilka zdjęć ze zdjęć z tamtych lat.
A to moja ulubiona piosenka z początku lat sześćdziesiątych.https://www.youtube.com/watch?v=-97DlUHWwVo

Dancia54 26-04-2018 19:21

Hm...... swojego męża poznałam kilka m-cy przed jego pójściem do wojska . To była szalona miłość , czekałam wiernie przez 2 lata jego służby.... Gdy wyszedł - wzięliśmy
ślub.... Z początku było wspaniale , potem dzieci i trach... wszystko zmieniło się . Za dużo nie powiem ale nasze małżeństwo było wielką pomyłką z krzywdą dla mnie i naszych dzieci . On już nie żyje , zmarł z dala od kraju ale
wspomnienia wracają . Szkoda tylko , że muszę szukać w pamięci dobre chwile bo tych złych jest za dużo...
Na dzisiaj wystarczy kochani , dobrej nocki {} :* .....

szuanka 26-04-2018 19:38

Danusiu, ja byłam silną psychicznie osobą, w pewnym sensie dominowałam nad mężem, nie było to łatwe ale wywalczyłam sobie szacunek i wyrozumiałość. Mąż pomagał mi we wszystkim, nie było tego że to "babska robota" ale nigdy też nie "ciosałam mu kołków na głowie". Mieliśmy do siebie pełne zaufanie. Wracał z delegacji nie wypytywałam co, gdzie i z kim ale jak ja powiedziałam że jestem umówiona z koleżanką w kawiarni nie pytał z którą tylko co ma dać dzieciom na kolację.
Kiedy odszedł do lepszego świata w wieku 66 lat poczułam że świat mi się zawalił i gdyby nie córki i wnuki nie wiem jak bym skończyła.

ramzes101 26-04-2018 19:46

Witam wieczorowo. Domyślam się, że łatwiej jest mówić o kwiatkach i bławatkach, ale tytuł wątka uprawnił mnie do takiego przysmucania.Aniu, lubiłem Ludmiłę Jakubczak, Gniatkowskiego, Zylską... Nigdy jakoś nie polubiłem Fogga. A sytuacje jak w załączonej niżej piosence zdarzały się w moim małżeństwie, aniołkami nie byliśmy, żona była raczej zasadnicza a ja bardziej letkiewicz.
Dajdziuba, jak ty wytrzymujesz tyle funkcji jakie ci życie nauczyło?
Ewa, przykro mi się zrobiło jak napisałaś o tych 40 latach...Helena i Dancia - my, starsi nie mamy czego się obawiać. Że nas ktoś obmówi? No i dobrze, jak o mnie mówią to znaczy że jeszcze żyję,ROTFL



https://www.youtube.com/watch?v=pnENr6nhRBU

ramzes101 26-04-2018 19:52

Chyba w tym samym czasie pisaliśmy ostatnie posty. Cieszę się, że mogę poznać was bliżej. Chyba powinniśmy wypić i pośpiewać cygańskie romanse...

szuanka 26-04-2018 19:52

Cytat:

Napisał ramzes101
No i dobrze, jak o mnie mówią to znaczy że jeszcze żyję,ROTFL


https://www.youtube.com/watch?v=pnENr6nhRBU

I tu masz rację. Niektórzy mają to do siebie że czy jest dobrze czy jest źle im zawsze źle.
A Kasię też lubiłam...

szuanka 26-04-2018 20:02

Cygańskie romanse pośpiewać? A może jeszcze rosyjskie ballady?
Oj byłaby biesiada....

ramzes101 26-04-2018 20:41

Aniu, posyłam dwa w jednym: cygański romans po rosyjsku. Wina nam tylko nalać i będziemy młodsi{}

https://www.youtube.com/watch?v=KtkPFLwaL-k

szuanka 26-04-2018 20:44

To jeszcze powiedz jakie wino lubisz, bo ja tylko białe półsłodkie, czasem może być czerwone ale tylko czasem. :)
A balladę zaraz odsłucham, poczekam na przerwę na reklamy. ROTFL
Przepraszam, to romans cygański.

Jewka52 26-04-2018 21:23




Ale super :) Dziekuję Wam kochani za Wasze wspomnienia ...
Chociaż jak czytam to wiem że smutne wspomnienia
ciągle jakoś bolą ...
Jednak my żyjemy
i tych co kochaliśmy zawsze pozostają w naszych sercach.

Janusz Twoje wspomnienia są jeszcze świeże ..
bo to kilka m-cy bardzo Ci współczuję ale
''los tak chciał'' bo jak to nazwać inaczej ...

Danciu Tobie współczuję inaczej bo nie ma nic gorszego
niż jak piszesz ''pomyłka w wyborze''...
Jednak jak wszyscy wiemy takie ''pomyłki''
były ..są i bedą
I to nie dotyczy tylko nas kobiet
bo mężczyzni też mylą się w wyborze ...
Taka to trochę loteria albo trafisz albo pudło :tongue:
I każdy zwiazek wymaga kompromisów
jak pisze Ania trzeba popracować by dwoje obcych sobie ludzi potrafiło żyć w wspólnocie :)

No to się nawymądrzałam
a teraz Wam coś może zagram ..

I wino tez sie znajdzie ...musujace ..



https://youtu.be/nEW092nSOLM


szuanka 26-04-2018 21:36

Witaj Ewcia wieczorkiem.
Doskonale dobrałaś piosenkę do dzisiejszego tematu wspomnień.
Jeszcze jedno wspomnienie. Na naszym ślubie kościelnym
zaśpiewał na chórze nasz domorosły śpiewak - Jasiu bez nogi. Autentycznie nie miał nogi i przepięknie śpiewał, nam zaśpiewał Ave Maria. Mówiła mi później koleżanka że wszyscy zadzierali głowy do góry bo Jasiu niezwykle rzadko chwalił się swoim talentem.

A ja herbatkę popijam...:icon_eek: :'(


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:25.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.