Zła reputacja reklamowanych witryn
 

Na dole stron KSC pod odnośnikiem "Zobacz także" są reklamowane różne witryny oraz artykuły.
Sęk w tym, że bardzo wiele z nich - szczególnie te otagowane jako sponsorowane - ma złą lub bardzo złą reputację.

Mnie ostrzega o tym dodatek do przeglądarki WOT, więc czym prędzej z tych stron uciekam, chociaż mam dobry program antywirusowy.
A co mają robić ci, którzy nie korzystają z takiego dodatku? I ci, którzy mają słabego "żandarma"?

Ja rozumiem, że reklama = pieniądze, ale...
Warta skórka takiej wyprawki?

Witam Alsko.Też tak uważam:rolleyes:
Pisałam o tym w wątku;
http://www.klub.senior.pl/pytania-pr...post1329170552


Nikt na to uwagi nie zwrócił.Pomocy żadnej nie otrzymałam,a wątek po prostu zamknięto :rolleyes:

Bardziej liczą się zawirusowane reklamy,niż
my tutaj.Przykro.

Widzę Viko, widzę.:confused:
Dodatek WOT zainstalowałam.Dzięki Alsko.

:mad:

Ale ,
jak wiadomo,
nie o to chodzi,
jak powtarza moja teściowa.

Alsko, nie przesadzajmy z tym toksycznym działaniem wielu stron. Dodatek WOT jest na swój sposób pożyteczny dla tych, dla których jest on jedynym zabezpieczeniem w bieganiu po internecie i w związku z tym muszą "na zimne dmuchać".
Działa on jednak mocno alergicznie i gdybym stosował się do jego wskazań, to niemożliwe byłoby dla mnie korzystanie z wielu informacji handlowych i technicznych o wyrobach.
Używam dobrego pakietu typu "Internet security", który skutecznie zablokuje każdą stronę internetową, jeśli rzeczywiście jest ona niebezpieczna i to mi całkowicie wystarcza.
Kolorki kontrolne WOT-u traktuję raczej jako pewną zabaweczkę w systemie ostrzegania. :)

Hmm...
Chyba nie zostałam dobrze zrozumiana.

Mam bardzo dobry program antywirusowy i nie boję się, gdy nadopiekuńczy WOT podnosi wrzawę.
Ale uważam, że jeśli np. ja, mająca dobrą reputację "dziewczynki z dobrego domu" - polecam jakieś szemrane towarzystwo - to moja reputacja jawi się jako wątpliwa.
W takiej sytuacji wg mnie stawia się KSC.

To jest, oczywiście, mój punkt widzenia.
Nie ma obowiązku zgadzania się ze mną. Przynajmniej ja o tym nie wiem ;)



PS
Przez dłuższy czas byłam pozbawiona porządnego zabezpieczenia antywirusowego.
W tamtym czasie wolałabym nie trafić na niepewną stronę.

Masz rację, że dzisiaj wszelkie krążenie po internecie bez należytego zabezpieczenia antywirusowego i firewall'owego może okazać się stąpaniem po cienkim lodzie.
A co do Twojego punktu widzenia, to chętnie bym się z nim zgodził, gdyby nie mój brak wiary w takie możliwości KSC, które mogłyby temu zaradzić.
Środowisko dziewczynki z dobrego domu trudno porównywać z dżunglą internetu zarówno pod względem obszerności jak możliwości poznania oraz automatyzmu wielu czynności reklamowo-marketingowych.

A tak na marginesie, to mój antyreklamowy dodatek "Adguard" (do Firefoxa i Opery) usuwa w całości widzialność tego "Zobacz także" wraz z załączonymi wstawkami i aby zobaczyć na czym polega opisany przez Ciebie problem, musiałem go w tym celu specjalnie wyłączyć. :)
Nikomu tego oczywiście nie polecam, bo to wbrew interesom i polityce forum, ale mnie jest z tym dobrze. :D

Bo ...
 

Problemem jest dostawca reklam którego wybrali własciciele tego forum to ich system dobiera takie.
Przekonajcie włascicieli aby bezposrednio dodawali reklamy w boxach wtedy będzie to pod kontrolą administracji

Jak bumerang
 

Jestes MARZYCIELEM :) :) :)

....
 

Ja też trafiłam na tę śmierć z kosą. Nawet przeczytałam bo miałam nadzieję trafić na coś ciekawego a tu właściwie żadnych wiadomości oprócz śmiertelnego nastroju. Pomyślałam sobie, że to trochę nietaktowne ale w końcu potraktowałam jako czarny humor i nawet roześmiałam się :D No, no bardzo mądre te pielęgniarki jeśli potrafią poznać umierającego po zdenerwowaniu i poceniu się oby tylko kiedyś nie przestały się zajmować chorą osobą bo to właściwie już nieboszczyk.

Większość treści pojawiających się pod postami to nie reklamy a artykuły z portalu Senior.pl. Wybierane są automatycznie, na podstawie słów kluczowych, spośród treści najchętniej czytanych. Ten artykuł o śmierci (bo to artykuł a nie reklama, te są oznaczone jako reklamy) należy właśnie do tekstów redakcyjnych. Pytania na temat śmierci i wyszukiwanie związanych z nią tematów są w naszym serwisie dość częste, dlatego też pojawiają się artykuły na ten temat i są "zajawiane" również na forum.

Artykuł jest rewelacyjny.
Co za wyczucie miejsca i czasu.
No i adresatów.
Umrzemy wszyscy, bez wyjątku. Autorzy tego pseudonaukowego tekstu również. Ci którzy jutro umrą zastrzeleni, zadźgani, jako ofiary wypadków komunikacyjnych lub na kilka innych sposobów, dziś zapewne nie mają żadnego z opisanych objawów.
Ciekawe jakie objawy i co sygnalizujące mają osoby, które taki tekst zredagowały oraz osoby, które uporczywie od kilku tygodni ten tekst serwują na portalu dla seniorów ? Co przyświeca takiemu działaniu, jakie intencje i jaki cel ?
Szczerze mówiąc jestem nieco rozczarowana tak skromną oprawą graficzną - zakapturzona sylwetka z kosą, toż to starocie. Można by przecież dodać do tekstu jakiś klip, np sceny agonii jakiegoś seniora w domu opieki lub jakieś ekscytujące nagranie z jakiegoś hospicjum pokazujące fazy stanu termalnego, scenkę z kamery ulicznej jak upada stary człowiek, przechodnie go mijają, a wtedy kamera robi najazd na twarz konającego.
Aż dziw, że nie wpadliście na to.
Byłoby jeszcze bardziej naukowo.

Że też mnie omijają takie smaczki! :D

Gdzie można znaleźć tę kobitkę z kosą,
bo lubię troszkę się bać?:D

Niestety, to samo można powiedzieć o większości artykułów zamieszczanych w Senior.pl
Tak jest od początku i wiele osób zamieszczało na forum KSC miażdżącą krytykę ich poziomu.

To wygląda zupełnie jak polityka telewizyjnego wydawcy: "Zamieszczę coś ambitniejszego - kto to obejrzy?", ale tam tzw. oglądalność rządzi.
Zamiast podciągać odbiorcę - schodzi się (na określony nie wiem przez kogo) poziom niższy.
Komu to służy?
I czy służy?
Mam wątpliwości.

hurrrrra !!!!!!
 

Jest o czym podyskutować - coś się dzieje! Jeszcze może zamieścicie artykuł o tym jakie robale sprzątają po nas po śmierci? Może uda Wam się trafić bo zbyt dużo wiedzy nie macie.
:)

Alu .
W naszym życiu ostatnio. Ogólnie - w mediach.
Redaktorzy i twórcy przenajrozmaitszych programów, (także filmów) wciskają nam chałturę.
Najczęściej w programach o największej oglądalności.
Bo tam spodziewają się uzyskać największy poklask, pochwały. Typu: „ach, jaki on jest odkrywczy, mądry...”. Ale jest i drugi powód. Twórca ma na uwadze, że "wszystko już było", że musi napisać, stworzyć coś nowego. I... zaskoczyć widza. Który tego chce. Więc jaki popyt, taka podaż.

Podam jeden tylko przykład: promowanie, czy też lansowanie, piosenek. Wraz z ich wykonawcami.
Np. na festiwalach. I już na samym początku taka piosenka nazywana jest przez redaktora „utworem wokalnym”, a ten jej wykonawca – „wokalistą”. A tymczasem ta piosenka jest beznadziejna, tandetna. Nic, zupełnie nic w niej nie ma.
Tylko odpowiednie „opakowanie”.
Ponieważ to dzieje się w programach największej oglądalności, więc nic dziwnego potem,
że tak kształtują się gusta społeczeństwa. Wychowuje się młode pokolenie. Wychowywane na takich „utworach” artystycznych. Na takich wzorcach.

I to się rozszerza, na inne sfery. Np. na słownictwo w dyskusjach.
Do tego dodać wszechobecne reklamy. Czy nam potrzebne.., więc komu…

S.

Nam w sporej części nie, ale wydaje się że im -znaczy młodszym od nas - tak.
Ale nasza konsumpcja dóbr - w tym z dziedziny kultury szeroko pojętej - odbywała się w inny sposób i wolniej.
Dziś to wszystko czego nie lubimy i na co wybrzydzamy spływa na nas z prędkością światła bez względu na to czy jako dźwięk czy obraz. I sprowadzone jest do .... produktu, który trzeba sprzedać.
A z drugiej strony, to wspomnij "bitelmanię", bitników, żółte skarpetki Tyrmanda, spodnie w dzwony i dzieci kwiaty oraz różne inne rokendrole:)
Czyż na tamte nasze konsumpcje produktów płynących ze zgniłego zachodu się nie krzywiono?

Oj, Pluto - to cokolwiek nie tak.
Się krzywiono, a jakże.
I właśnie to krzywienie się jest tu ważne.
Bo kolorowe skarpetki Tyrmanda, lenonki, bitnicy, bardotki i inne rokendrolki były nam obrzydzane do obrzydliwości.
Piętnowane były, a więc była to reklama a rebours, czyli na odwyrtkę,
więc wiadomo, co zadziałało :)


Reklama jest wszechobecna, była, jest i będzie.
Ważne, żeby była skuteczna. Ma przyciągać, a nie odrzucać.
Niektórzy reklamodawcy zdają się o tym zapominać.

[quote=Alsko] I tak było... żadna propaganda i obrzydzenie formalne i nie nie zadziałały. Myśmy i tak kupowali bitelsbut i szyli spodnie w dzwony i zapuszczali bitelswłos i plerezy:) :) :) i różne takie:) :)
A więc wybory -tfuj ..produktu- były nasze.
A nie ich.
Dzis to już tak do końca nie wiadomo co jest co i komu to służy:) Antyreklama to też reklama.

Ale każdy z nas musi sobie zadać proste pytanie czy mnie ten przekaz interesuje, czy mnie to jest do czegoś potrzebne. Mamy jednak kontrole przy pomocy pilota tv, radia i nie zwracania uwagi na upierdliwe reklamy.
Jeśli nie mamy większych powodów do wściekania się niż debilne reklamy czegoś -znaczy produktu- to chyba należy się..... cieszyć:) bo większych zmartwień brak.