Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Jestem babcią, jestem dziadkiem (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-jestem-babcia-jestem-dziadkiem-95.html)
-   -   czy dziadkowie powinni dbac o przyszlosc wnuczat (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/jestem-babcia-jestem-dziadkiem/t-czy-dziadkowie-powinni-dbac-o-przyszlosc-wnuczat-4978-print.html/)

Bogus55 17-07-2009 17:25

czy dziadkowie powinni dbac o przyszlosc wnuczat
 
moj znajomy powiedzial mi ostatnio (czlowiek po piecdziesiatce), ze z okazji narodzin wnuczki zalozyl jej fundusz i bedzie wplacal tam po 150 zlotych miesiecznie dla niej, a kiedy skonczy (wnuczka, nie znajomy, hehe) 18 lat, wtedy da jej te pieniazki. co sadzicie o tym? niby dziadkiem jest osoba, ktora juz swoje dzieci odchowala i zapewnila im co najlepsze. czy oszczedzacie dla wnuczkow? zaczalem sie zastanawiac, czy nie zalozyc mojemu wnukowi czegos podobnego. co o tym sadzicie? to popularne, czy jakies wymysly?

Lila 17-07-2009 17:43

Nie mam wnuków,ale to przesadyzm jakiś.
Na trzecie pokolenie masz robić?

Pani Slowikowa 17-07-2009 17:48

Cytat:

Napisał Lila
Nie mam wnuków,ale to przesadyzm jakiś.
Na trzecie pokolenie masz robić?



Znajac ciebie Lila.. to poczekaj az ci sie wnuczek urodzi i daje glowe ze zmienisz zdanie. Zaklad??:D
To nie chodzi ze trzeba robic.. chodzi o to ze to jest przyjemnosc danie cos wnuczkowi..

Nika 17-07-2009 18:00

Jeśli dziadziuś zasobny w finanse,to ma prawo robić ze swoimi pieniążkami,co chce!

Lila 17-07-2009 18:13

Cytat:

Napisał Pani Slowikowa
Znajac ciebie Lila.. to poczekaj az ci sie wnuczek urodzi i daje glowe ze zmienisz zdanie. Zaklad??:D
To nie chodzi ze trzeba robic.. chodzi o to ze to jest przyjemnosc danie cos wnuczkowi..


Może.Nie mam zdania. Mamusia zawsze przychodziła z pustymi rękami do wnucząt, choć zamożna była.
Ojciec mój....to insza sprawa.On otwierał kieszeń każdemu, kto był w potrzebie, niezależnie od związków krwi.

Pani Slowikowa 17-07-2009 18:21

Cytat:

Napisał Lila
Może.Nie mam zdania. Mamusia zawsze przychodziła z pustymi rękami do wnucząt, choć zamożna była.
Ojciec mój....to insza sprawa.On otwierał kieszeń każdemu, kto był w potrzebie, niezależnie od związków krwi.



No to ja mysle ze ty w tate sie wrodzilas.. chcialabym byc twoim wnuczkiem:D

Lila 17-07-2009 18:28

Cytat:

Napisał Pani Slowikowa
No to ja mysle ze ty w tate sie wrodzilas.. chcialabym byc twoim wnuczkiem:D


Asiu, z przyjemnością Cię adoptuję.:D
15 ogonów w spadku masz na bank.:)

Cela 17-07-2009 19:09

Z tego co się słyszy to dziadkowie bardziej "kochaja" wnuki niż własne dzieci.

Jak będzie nas stac ( utrata pracy raczej pewna ) to napewno byśmy założyli taki fundusz.

Pani Slowikowa 17-07-2009 19:40

Cytat:

Napisał Lila
Asiu, z przyjemnością Cię adoptuję.:D
15 ogonów w spadku masz na bank.:)



Mnie tam ogony nie straszne:D Tylko musialabys tak zaaranzowac zeby potem bylo na ich bilety lotnicze:D

Mar-Basia 17-07-2009 20:24

Cytat:

Napisał Bogus55
moj znajomy powiedzial mi ostatnio (czlowiek po piecdziesiatce), ze z okazji narodzin wnuczki zalozyl jej fundusz i bedzie wplacal tam po 150 zlotych miesiecznie dla niej, a kiedy skonczy (wnuczka, nie znajomy, hehe) 18 lat, wtedy da jej te pieniazki. co sadzicie o tym? niby dziadkiem jest osoba, ktora juz swoje dzieci odchowala i zapewnila im co najlepsze. czy oszczedzacie dla wnuczkow? zaczalem sie zastanawiac, czy nie zalozyc mojemu wnukowi czegos podobnego. co o tym sadzicie? to popularne, czy jakies wymysly?


Uwazam to za normalne...pod warunkiem, ze ma sie z czego odkladac. Moje wnuki wszyscy maja pozakladane ekwiwalenty polskich "ksiazeczek oszczednosciowych". Jestes napewno dobrym i czulym dziadkiem.:D

stanley47 17-07-2009 21:07

15 ogonów w spadku to spory majątek.Licząc tylko średnią wydajność od sztuki 8000l., rocznie można sprzedać 12000l surowca.Przy obecnej cenie 1zl za litr mleka przychód wyniesie 120000zl rocznie.( 10000 miesięcznie). Też bym chciał taki spadek.

martunia 17-07-2009 21:20

A jak to psy?
Czy nawet suki?

bogda 17-07-2009 21:21

Może to takie zmutowane psy co i mleko dają i śmietanę.

Lila 17-07-2009 21:22

Cytat:

Napisał stanley47
15 ogonów w spadku to spory majątek.Licząc tylko średnią wydajność od sztuki 8000l., rocznie można sprzedać 12000l surowca.Przy obecnej cenie 1zl za litr mleka przychód wyniesie 120000zl rocznie.( 10000 miesięcznie). Też bym chciał taki spadek.


Niestety, Stanley.:)
Ogony to wyłącznie psy i koty+mąż.
Dochodowy ( jeszcze ) jest tylko mąż.:) Nawet lekko się doi.

Pani Slowikowa 17-07-2009 21:41

Cytat:

Napisał Lila
Niestety, Stanley.:)
Ogony to wyłącznie psy i koty+mąż.
Dochodowy ( jeszcze ) jest tylko mąż.:) Nawet lekko się doi.




Ale ogon tez ma???:D

stanley47 17-07-2009 21:55

W takim razie ja grzecznie podziękuję za spadek. W Wielkopolsce, jeśli mowa o ogonach, to oznacza że rozmawiamy o rogaciźnie .Stąd wynikłe nieporozumienie.

babubia 18-07-2009 12:49

kiedy padło pytanie czy mąż ma ogon poczułam się z lekka zaniepokojona torem dyskusji ;) na szczęście wszystko się wyjaśniło :) lilu, nie zgodzę sie z Tobą, że oszczędzanie dla wnuczkw to tyranie na trzecie pokolenie. dziadek też powinien, jesli może pozwolić sobie na to finansowo, pooszczędzać dla wnucząt, np. jeśli ich rodzice nie radza sobbie tak dobrze. ja dla wnuczki zalożyłam fundusz w Avivie, znaczy wtedy to jeszcze byl commercial union i odkładam dla niej po 100 złotych miesięcznie na tym funduszu. już od trzech lat :) trochę się uzbierało, zwlaszcza że akcje szły w górę. mój mąż z koleji oszczędza dla wnuka, ale inwestuje inaczej, haha, jest bardziej staromodny i skupuje dla niego monety, obaj sa zapalonymi numizmatykami. też będzie z tego korzyść, ale czasem mnie cos strzela, kiedy np. potrzeba nową pralkę kupić, a mąż kupuje za 1500 zł jakiś grosz oblężniczy gdański dla Krzysia. 100 zł miesięcznie to nie jest wielki wydatek, ale już 1500 naraz ogromny jak dla mnie. ale podkreslam - jesli można, warto dawac wnukom jak najwięcej. przeciez kiedyś to bylo naturalne, że się przekazywało majątek (w naszym przypadku to raczej nieodpowwiednie słowo hihi) z pokolenia na pokolenie. oni i tak kiedyś będą po nas dziedziczyć.

Basia. 18-07-2009 14:32

Obdarowuję moje wnuczki prezentami, jestem hojną babcią, natomiast nie oszczędzam dla nich ani dla ich rodziców. :D Uważam, że odrobiłam swoje lekcje i teraz pora korzystać z życia dopóki człowiek jeszcze jest w stanie się z niego cieszyć.

Mar-Basia 18-07-2009 14:54

Babubia - usmiejesz sie, ja rowniez zalozylam dla wnukow "oszczednosci" w Avivie (dawny Norwich Union) - tylko w branzy europejskiej. Nie chcac im robic reklamy, bo niektorzy sa mnie gotowi posadzic Bog wie o co (hihihi - zdarzylam sie przyzwyczaic) jedno moge powiedziec, ze to bardzo dobra decyzja.;)

sarna2 18-07-2009 15:12

Czy powinni? Powinni kiedy rodzice nie zapewniają wnukom należytego bytu. Ale jeśli rodzice są i się starają , to uważam,że nie należy dofinansowywać wnuków. Jeśli dzieci są mało wydolne finansowo to nalęży wesprzeć dzieci, żeby nie psuć relacji dziecko- rodzic , na korzyść dziecko - dziadkowie.
Rodzice winni zapewnić dziecku byt i tutaj cała powinność. OT!:)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:27.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.