Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Humor, zabawa (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-humor-zabawa-113.html)
-   -   Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79 (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/humor-zabawa/t-osobowy-wkufionych-polajbowych-cz.-79-11351-print.html/)

Lulka 18-06-2012 19:37

Dobranoc Alusiu,
że też Ciebie te choróbska się tak czepiają, a goń je miotłą.
Teroski to idę pod prysznic.
Zimny.

eledand 18-06-2012 20:01

Witajcie wszystkie w taki upał a ja jutro do Kardiologa,autobusem i sama.ODETCHNĘ>
Wanna jest cała zabudowana i po prawej stronie jest taki murek,gdzi zamontowane są kurki z wodą.
Potytlało go i niech jutro aż do zdechnięcia się męczy aż wyciągnie.
Z nerw,ani porządnie nie umiałam napisać.
Łatwo nie będzie i nie bardzo umiem to wytłumaczyć.
Przy tej Baterii jest taki uskok i tam dostać się to będzie Cut.
Pozdrawiam miło a dopiro wyleżliśmy z placu.
Koszenie ,oglądanie pomidorów,pranie itd.Dzień przeleciał jak z bicza trzasnął.
Aluś Ty kuruj siem,czosnkiem,tabletniami i ziołami bo ja sama wiem co ze mną było a i teraz jeszcze nie jest 100% bo dychram i jem Flegaminę bo w płucyskach aż Huczy.
Śpij z Kotem a On pomoże te straszności przezwycieżyć.
Miło Ciebie pozdrawiam.

zula 18-06-2012 20:22

Upał straszny,gotuje sie we własnym sosie.Elik dobrze mówi,zieleń bucha jak w dżungli.Chwasty tez.Aluniu,bardzo źle sie choruje w taki upał,przełóż sobie na chłodniejsze dni:D
Bardzo Wam współczuję,mężowi Ady i Alusi,no i Lulka z ta poparzoną ręką,w taki upał,mozna sie wściec:icon_eek: :(
My tez cały dzięń w ogrodzie,pootwierałam cały dom,bo było duszno,a teraz duszno jest jeszcze bardziej,cały upał wlazł do domu.Bogunia sie nie nerwuj,może wreszcie ten seniorek się naprawi:mad: :mad: :mad:


bogda 18-06-2012 20:45

Cytat:

.Bogunia sie nie nerwuj,może wreszcie ten seniorek się naprawi
Daj Bóg, bo mnie nerwica bierze okrutna, tak się nie da być na Seniorku :(
Zula, ale piękne masz krzewy, a ten co na różowo kwitnie to co to jest?
Ewka, trzym się jutro :)
Alka, tłuc tego zaraza, bo mnie jeszcze większa nerwica bierze.
Dobrej nocki Ci życzę i zdrowiej migiem :)
Lulka, też już siedziałam pod prysznicem.

hannabarbara 18-06-2012 20:48

Hejka! Tyle mam tematów, że nie wiem na który pisać, bo jak się za bardzo rozgadam, to nikt nie będzie czytał.
Najpierw:
Tak wygląda basset. Biedulek ciężkie uszy ciągną mu dolne powieki do dołu i zawsze wygląda jak siedem nieszczęść.


Druga sprawa. Jak kiedyś musiałam zrozumieć coś z przepisów prawa, to szłam do biblioteki sądowej i czytałam komentarze. Tam dopiero rozumiałam o co chodzi.
Teraz do Bogusi.
Ziemniaki "do siebie" - pierwszy objaw leworęczności.
Popatrz jeszcze jak układasz myte naczynia na ociekarce.
Jak od prawej do lewej, toś praworęczna.
Jak od lewej do prawej , to odwrotnie. Jak zmywam razem ze swoją psiapsiółką, to zawsze spotykamy się w środku.

Jarosław II 18-06-2012 20:54

Zdjęcia sie podobały, dziękuję.
Na plaży też był upał a plaża pusta.


Alsko 18-06-2012 20:54

Za życzenia powrotu do jakiej takiej równowagi zdrowotnej wielkie podziękowanie wszystkim :):):)


Cytat:

Napisał hannabarbara
Popatrz jeszcze jak układasz myte naczynia na ociekarce.
Jak od prawej do lewej, toś praworęczna.
Jak od lewej do prawej , to odwrotnie.

Hmmm... I to gada ta, co nie odróżnia lewej od prawej ;):D
I jak takiej wierzyć? :icon_eek:


Jak wróblowi, co to pisze, a go tu nie ma :D

O mamo! A Jarosław szczuje zdjęciami znad morza.
Twoje szczęście, że nie z klifu ;-)
bo bym się rozbeczała z żałości i zazdrości.

Jarosław II 18-06-2012 20:57

Za to kuterek pełny, ledwo płynął.


Lulka 18-06-2012 21:33

O mamo, jak bym wskoczyła do tego morza...
tu trzy kropki jak najbardziej na miejscu, Only, nie czepiaj się;)
A te ludzie to gdzie som, na plaży w taki upał, takie pustki?

Zula, krzaki wybujały, moje też.
Jeżeli to za wajgelą to dereń, to współczuję, mam dwa, sama rozmnożyłam i przeklinam ten dzień ;),
nie mogę nad nimi zapanować, co przytnę metr, to wybija na dwa metry, skaranie boskie :(

To zdjęcie wcześniejsze, ale kłujący berberys też ciągle wymaga przycinania

bogda 18-06-2012 21:55

Lulka, to pomarańczowo-czerwone to chyba azalia, ale to co Zulka miała różowe to co to jest, gadać mi tu zaraz.
Jarosławie, pewnie silnie duło, że plaża taka pusta, a niebo bez jednej chmurki, nic tylko skok w wodę i już lepiej :D
Haniu, chyba jestem oburęczna, bo np. szklanki nie umyję prawą ręką tylko lewą, a talerze myje prawą, a na suszarce układam różnie, w zależności od naczynia.

zula 18-06-2012 22:13

Boguniu,to rózowe to wejgela,mam jeszcze czerwoną,kończy kwitnienie,a różowa to juz dawno przekwitła.
Lulko,za tą wejgela to nie wiem co jest.Dostałam od tesciowej syna,i mówiła,ze to cos w rodzaju bzu,ale jakos nie kwitnie.Myslałam,ze jej stanowisko nie odpowiada,ale na obecnym tez jest już ze trzy lata,bardzo mocno rosnie,bez przerwy ja przycinam,a ona nic.Liscie ma jak budleja.
Haniu,ja mysle,ze w takim lesnym zakatku jak Twoje Olkapólko to dobrze by sie czuły funkie.I nie miałabyś roboty,bo to byliny,mają piękne liscie i kwiaty,i bardzo sie rozrastaja,że bez przerwy komuś ofiarowuje:D :D :D
A najważniejsze,że nie ma przy nich roboty:D
Kocham te funkie:D





zula 18-06-2012 22:18

Lulciu,berberysa mam trzy odmiany,a jeden to cudo jak kwitnie,to jakby takie małe lampioniki,ale jak przekwitł,to zjadły go jakieś robale,i teraz jest w opłakanym stanie,nie ma lisci,tylko takie ogryzki


Nora 18-06-2012 22:25

Zulu! Lulko!
Jak pięknie w Waszych ogrodach!
Ja też mam berberys, taki jak u Lulki, ale nie przycinam go, rośnie se jak chce... ;)
Haniu, te funkie na Olkapólko w sam raz!

Boguniu, jako oburęczna byłabyś świetną perkusistką :D

Lecę se popatrzeć jeszcze tu i tam, trochę podszkolić się z paragrafów, a potem w kocyki.
Dobrej nocy Załogo.
Alka, zdrowiej!
Efka, nie denerwuj się!

bogda 18-06-2012 22:27

Dzięki Zulko za informację, pięknie wygląda.
Też mam funkie i bardzo je lubię, bo same rosną i same o siebie dbają, tylko susza im nie służy.
Berberys cudny, mój chyba troche inne ma kwiaty, muszę jutro obejrzeć :D
No i idę w bety, Dobranoc Wszyściuchnym, śpijcie dobrze :)

Norka, no ....na perkusji bym se pograła, czasem gram ołówkami po stole razem z wnusią :D

eledand 18-06-2012 22:52

Wszystkich pozdrawiam;
Aluś zdrowiej,
Ado33trzymaj nerwy na wodzy bo płacz nic nie daje,'
Zulka patrzy na Krzewy ja także je mam,
Lulka jest jeszcze przejedzona,
Jarosław II-wielki,opala się i konsumuje Ryby z zamrażarki na Grillu,ten mnie pokaże a podziękowanie za fotki wnusii ode-mnie to teraz,ale szczerze Jarku.,
Bogda męczy Kajkę i Filipka,Chce dodatkowo grać na perkusjii nocą,katastrofa,
Norka studiuje prawo i myśli dłuuugo,
Barhania,pokazala wspaniałego "Cyca",one takie ucholate są,
A ja myśle o wypadzie i po Opolu pochulam.
Pozdrawiam wszystkich a byc może o kimś zapomniałam,ale nie chcąco.
Spijcie słodko i miło pozdrawiam.

Lulka 18-06-2012 23:08

Zula, mój berberys Thunberga (ten bordowy) kwitnie identycznie jak twój, tylko nie mam zdjecia kwitnącego krzewu.
Przycinam go bardzo rzadko, ale muszę powalczyć z nim, bo włazi na azalię.
Funkie masz cudne:)
Po liściach wydaje mi się, że za krzewuszką (wejgelą) masz właśnie dereń
albo lilak Meyera, to taka odmiana bzu, zobacz tutaj, pooglądaj liście



Dereń biały ma takie liście, silnie rośnie, chociaż odmian jest wiele (zdjęcie z netu), mam taki sam.
W zimie łodygi przebarwiają się na czerwono.
Jest niezwykle ekspansywny.



Idę w piernaty, dobranoc

Nora 18-06-2012 23:30

U mnie gwiździ teraz jak w Kieleckiem!
I cały horyzont w błyskawicach... teraz słyszę, że grzmi.
Będzie burza a ja bojam się burzy.
http://www.gdziejestburza.pl/
U Krysi też burza.

Bezburzowej nocy życzę, Załoganty

hannabarbara 18-06-2012 23:42

Funkje mam! Nawet różniaste. Tylko, że nazywam je Hosta. Sporo rozmnożyłam z jednej. Trochę z innymi paskami dokupiłam. A berberys, który kupiłam jako bordowy w lesie zazieleniał. Niestety małowato słońca.
Z kwitnących rosną begonie, wiesiołki i szałwie. Inne się wypinają. W rowerku posadziłam miłka, bo sobie o nim gadałyśmy na zagadkach. Niestety padł, tak jak pada werbena, lobelię opanowują i niszczą mrówki. Wybór obsadzeń raczej mam niewielki.
Jeszcze rośnie żeniszek, ale tym razem nie kupowałam.
I tak jak w niedzielę pojechałam, to myślałam, że będzie gorzej.
A Słonecznik gada: Przestań wariować, nie zrobisz z lasu słonecznego ogrodu. Dokąd nie byłam na emeryturze, rosło, to co rosło, potem dopiero zaczęłam się zmagać.

hannabarbara 19-06-2012 08:21

Ahoj!
To ja dzisiaj mam za skowronka.
Wpadam w panikę. Musze zagrać. I jak zawsze nie wiem co.
Patrzę w okno i już wiem.
Choć w dali niebo jeszcze się niebieszczy –
smutny deszczyk
sobie mży.
Ten facet, z którym szłaś, to znów był
Grzeszczyk –
smutny deszczyk
sobie mży.
Podobno ryb łowienie nerwy leczy,
więc łowię ryby, lecz cóż z tego, gdy
nie trafia się szczupaczek ani leszczyk –
smutny deszczyk
sobie mży.

Spokojnie jest i cicho pośród leszczyn –
smutny deszczyk
sobie mży.
A mordę idiotyczną ma ten Grzeszczyk –
smutny deszczyk
sobie mży.
W tej rzece chyba wcale nie ma leszczy –
głęboka za to i ciekawe, czy…
potrafi pływać w palcie taki Grzeszczyk –
smutny deszczyk sobie mży.

Już chyba pójdę, bo dostałem dreszczy –
smutny deszczyk
sobie mży.
Unikać raczej powinienem deszczy
i – ciebie, bo tak jak mi szkodzisz ty –
to tobie może szkodzić tylko Grzeszczy –
smutny deszczyk
sobie mży.


Jeszcze You Tubka. Obejrzyjcie do końca, bo fajnie tańczy młody Józefowicz.
http://www.youtube.com/watch?v=HiSqV_qP3rs

tar-ninka 19-06-2012 08:41

Dzień słoneczny Wszysciutkim:D
Witaj Barhaniu dobrze ze napisalas ze na koncu tańczy :D
Naprawde fajnie tanczyl ale zanim zatanczyl o malo co nie usnęłam .
jejkuu ale fajnie slonce prazy.. a ja muszem isc" w pole " ziemniakow ukopac koperku urwać ;)
Lubie to moje"pole" tyle tam kwiatow warzywa , owoce, pachną , znajomych spotykam..
Tylko żeby jeszcze bylo ciut taniej..:(
Ziemniaki nie sa drogie ale czeresnie .. jeszcze się nie zbliże do nich a juz ZUS warczy razem z potfelem :rolleyes:
a ja tak lubię czeresnie :(
.

Alsko 19-06-2012 08:43

No! Doczekałam się, a już myślałam, że smarkacz nie zatańczy i chciałam Hani kuku zrobić ;):D

Dobrego dnia!
I uważajcie na te nadupały, żeby Was nie dorwało jak mnie. Chociaż tak naprawdę to ja nie wiem, czy to zaraz, czy reakcja na tę truciznę w iniekcjach.
I nie ma nawet komu w pysk dać.

Idę szukać :rolleyes: Ahoj!


Tarninko, nie płakaj.
Ja też jeszcze nie jadłam czereśni. Morele mi podsuwali pod nos, ale cena taka bardziej odpychająca.

tar-ninka 19-06-2012 08:50

Witaj Wrobelku "zarazowaty" biedny jestes w taki upal walczyc z zarazem albo innym draństwem ..
Jak mam nie plakac jak czeresnie to moj ulubiony , wytęskniony owocek :(

.

zula 19-06-2012 09:08

Ahoj
 
Alusi nie widac,pewnie walczy z zarazem.Onlika tez nie widać,
no i Amisia sie nie pokazuje..Dla rozruszania taka piosenka
On zimny

http://youtu.be/EsVT-VQaHVY

zula 19-06-2012 09:17

Witaj Alu,bo jak piałam,to Ciebie nie było,a dla Tarninki mam czeresnie



http://youtu.be/v7zG7TFW7Kg

tar-ninka 19-06-2012 09:38

O matko moja .. czeresnie i to cala micha :D :D
Niech sie nikt nie zbliza :tongue: !wszystkie moje
Dzieki wielkie Zulko
Nic na to nie poradze lubie czeresnie najbardziej a po nich gruszki . ale te sa prawie caly rok ..
i juz. :D
.

hannabarbara 19-06-2012 09:46

A ja powiem: Warto jeść morele. To źródło witaminy A i przeciwutleniaczy. Gdy u mnie czereśnie są po 15 złotych, to morele po 9,90.
Dziś zaczynam dietę weekendową. Czy wytrwam? Są w niej morele, a jakże.

Lulka 19-06-2012 09:55

Cytat:

Napisał hannabarbara
A ja powiem: Warto jeść morele. To źródło witaminy A i przeciwutleniaczy. Gdy u mnie czereśnie są po 15 złotych, to morele po 9,90.
Dziś zaczynam dietę weekendową. Czy wytrwam? Są w niej morele, a jakże.

Wytrwasz, Haniu, wytrwasz, bo chcesz.
A ja Cię będę wspierać :)
Drogo macie na tej północy, u mnie morele po 6 zł, czereśnie ok. 9 zł.
Codziennie zjadam morele z obrokiem.
Ale czereśnie bardzo lubię, nie będę Tarnince zjadać, pójdę sobie kupić, moje drzewko jeszcze malutkie.

To dla Tarninki, inna czereśnia ;) :D
http://www.youtube.com/watch?v=mC5MlG2soEI

Witajcie Załogo
! :)

Zulka! No i co, ogladałaś te swoje krzoki?

zula 19-06-2012 09:56

Widzę Haniu,ze wzięłaś się za siebie generalnie:D
http://youtu.be/9Vks4C1CJKk
Lulka,to nie jest dereń,bo ja mam derenia nawet dwa rodzaje,jedne z takimi pstrymi listkami,a ten drugi normalne liscie,mają czerwone pędy zimą.


Tego bza też oglądałam w necie,ale to moje krzaczysko jest ogromne,juz miał 3 metry,ale znów go przycięłam,zobacze na przyszły rok,jak nie zakwitnie,to go wywalę:D

amiii 19-06-2012 10:04

Witam!:) :)

Miałam drzewo czereśni, rok w rok owocowało, jadły szpaki (budkę na niej miały), znajomi, jadłam ja, oj jadłam!:)

W dzień i w nocy (gałęzie "wchodziły" do sypialni, wystarczyło okno otworzyć,światło zaświecić).

I komu to przeszkadzało? Komu? Że jeszcze te nie zjedzone opadały i gniły na trawniku? Że liście jesienią?
No mnie przeszkadzało!:confused:

"Moi" mi dokuczają teraz :"a co, na tujach nie ma czereśni?"

Późno trochę ale spróbuję, może w jakiejś szkółce wykopią mi jeszcze drzewko czereśniowe.

zula 19-06-2012 10:12

O Amisia wreszcie przyjechałaś:D
Ja juz nasadziłam tyle drzewek owocowych,i prawie żadnych owoców,mieszkam w takim zimnym dołku,i chyba mam podmokły teren,długo utrzymują sie wysokie wody gruntowe,i drzewka padają,w tym roku padły dwie jabłonki,a miały juz po 5 lat,
Ach Amisiu,no dlaczego Ci ta czeresnia przeszkadzała,no dlaczego:D :D :D

Alsko 19-06-2012 10:12

Cytat:

Napisał amiii
No mnie przeszkadzało!:confused:

O Ty paskudo!
Myślałam, że może mróz, zima, a to Żaba!
Morderczyni drzew ;)
A teraz za karę będziesz czekała na owocowanie, o!

Dopisuję.
Ja jestem nienormalna arachnofobiczka, bałabym się, że te obrzydlistwa po drzewku wlezą. Tak jakby zwyczajnie po murze nie łaziły.

Jarosław II 19-06-2012 10:26

Wczesna nocą lało jak pieron, bałem się gradu skuli samochodu:D a jak gdzieś blisko pierdyknęło to mi aż włosy łonowe stanęły, bo się naelektryzowały i nie mogłem się przykryć.:D

amiii 19-06-2012 10:32

Cytat:

Napisał Alsko
Ja jestem nienormalna arachnofobiczka, bałabym się, że te obrzydlistwa po drzewku wlezą. Tak jakby zwyczajnie po murze nie łaziły.


:) Ja tych fobii miałam mnóstwo. Leczyłam domowymi sposobami i teraz nawet zaskrońca mogę głaskać.:) "Przełamałam" się!

Tylko lęku wysokości nie, bo trudno byłoby, zwłaszcza kilka razy, skoczyć z wysokiego czegoś, żeby się przekonać, że to nic takiego!:)

Lulka 19-06-2012 10:54

Q! Żabę Zieloną widzę :)
Jak tam, warto w tej czekoladzie?
Podobno wspaniałe uczucie, córka mi opowiadała, jak ją okładali, potem skóra robi się akamitna:)
Czereśnia moja młódka roczna wymarzła tego maja, zawzięłam się, posadziłam nową, taką z czarnymi,
owocami, teraz tylko czekać


amiii 19-06-2012 11:02

Cytat:

Napisał Lulka

Jak tam, warto w tej czekoladzie?
Podobno wspaniałe uczucie, córka mi opowiadała, jak ją okładali, potem skóra robi się akamitna:)


Żaba w czekoladzie:) brrrr, paskudztwo!!!:) :)

Ale "Lulka w czekoladzie"?:) Plus kandyzowane czereśnie?:)

To fajnie:) i apetycznie!:)

Witaj Lulko!

Co na taką czekoladową rozrzutność, łasuchy by powiedziały?:)

Alsko 19-06-2012 11:09

Mam lizać Lulkę?!
Ona apetyczna jest, ale ja wolę czekoladę bez wkładki mięsnej ;):D



Zaskroniec, żaba, myszka - wszystko mi się podoba. Tylko to, co ma tak dużo nóg - nie!!!!

Uciekam do salonki, bo sobie cokolwiek za dużo pozwoliłam.
Do potem, ahoj!

amiii 19-06-2012 12:12

Cytat:

Napisał Alsko
Mam lizać Lulkę?!
Ona apetyczna jest, ale ja wolę czekoladę bez wkładki mięsnej ;):D



Że Lulka "mięsna"?:) A broń Boże! Słodka jako i ta polewa!:)

Z nutką owocową!

http://www.youtube.com/watch?v=v1eyoG2vkyQ

Lulka 19-06-2012 12:39

Cytat:

Napisał amiii
Żaba w czekoladzie:) brrrr, paskudztwo!!!:) :)

Ale "Lulka w czekoladzie"?:) Plus kandyzowane czereśnie?:)

To fajnie:) i apetycznie!:)

Witaj Lulko!

Co na taką czekoladową rozrzutność, łasuchy by powiedziały?:)

Łasuchy się uśmiechają na samą myśl o czekoladzie, ale bez...wkładki Lulkowej;) :D
Czekolada, głównie magnez, zalecana w diecie strukturalnej.
Proponuję śliwki lub orzechy w czekoladzie, Lulka niestrawna jak i żaba ;) :)
Hania, nie patrz, zamknij oczy!




Lulka 19-06-2012 12:47

Hania, nie słuchaj tej czekoladowej Lulki;)
Ona ściemnia.
My jemy tak:



to takie zielone, powycinane , sterczące to właśnie rukola z mojego ogródka:)

albo tak:



tylko truskawki lub poziomki zamiast malin:)

a to na deser:)


amiii 19-06-2012 13:03

No ja też bym wolała okładać się tym:) :)

Bo i smaki moje i kolorystycznie:), takie bardziej twarzowe niż brązy czekoladowe:)

Pewnie Lulko ,że niestrawne my, chociaż?:)

Ale ja o konsumpcji nie wspominałam!:)

Witaj Zulu!!!!:) :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:20.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.